Reklama

Mołdawia

Dwieście kilometrów wina

Próżno szukać w Polsce mołdawskich win, uważanych za jedne z najlepszych na świecie. Może i są, ale na ogół słabego sortu. Po jakość trzeba jechać w okolice Kiszyniowa

Niedziela Ogólnopolska 29/2018, str. 45

Witold Dudziński

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Umiarkowany klimat, łagodne zimy i gorące lata, lekko pofałdowany teren z dolinami rzek i wąwozami o stromych zboczach stwarzają wymarzone warunki do uprawy winorośli. W starożytności obecna Mołdawia była zamieszkiwana przez Daków, którzy na długo przed Grekami i Rzymianami wyrabiali wino.

Dziś winnice zajmują prawie 10 proc. powierzchni kraju, a przy produkcji wina pracuje co 5. Mołdawianin. Nic dziwnego, że winorośl dla Mołdawian jest skarbem narodowym, a obchodzony w drugą niedzielę października Narodowy Dzień Wina ma charakter święta państwowego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Cujka z mamałygą

Mieszkańcy Mołdawii, nazywanej małym krajem z dużymi problemami, piją sporo, w oficjalnych statystykach od lat mieszczą się w czołówce. Ale zamiast markowych win i brandy piją raczej wymykające się statystykom pędzone przez siebie winko i cujkę – legalnie wyrabiany samogon.

Każdy Mołdawianin wie, że bez niego mamałyga (gęsta kasza z mąki kukurydzianej, okraszona masłem i podawana z mięsem lub z bryndzą) smakuje gorzej. Winko lub cujka są też najlepsze na codzienne smutki w Mołdawii, uważanej za najuboższy kraj Europy, skąd masowo wyjeżdża się do pracy i na stałe, na emigrację.

Reklama

Umożliwia to przyznawanie przez władze Rumunii paszportów tym Mołdawianom (i ich potomkom), którzy byli przed 1945 r. obywatelami tego kraju. Efekt: w Kiszyniowie nie ma prawie rodziny, w której ktoś nie wyjechał. A wyjeżdżają zwykle młodsi, bardziej wykształceni ludzie. Innym pozostają wino i samogon.

Największe na świecie

Mołdawskie winnice oraz zespoły piwnic i dojrzewalni wina są znane na całym świecie. Najbardziej – te znajdujące się po dwóch stronach Kiszyniowa, dwa największe zespoły piwnic i dojrzewalni: Mile?tii Mici i Cricova. Piwnice Mile?tii Mici są większe. Ba: są uważane za największe na świecie, a zaświadcza o tym wpis do Księgi rekordów Guinnessa. Mniejsze, w Cricovej, są za to bardziej prestiżowe i częściej odwiedzane.

W Cricovej 50. urodziny obchodził Władimir Putin. Tu kolekcje win przechowują – jak wiadomo półoficjalnie – znani politycy. Obok Putina i mołdawskich oficjeli także m.in. Angela Merkel, José Manuel Barroso i Donald Tusk. Własna półka w Cricovej to przywilej, nie można jej tak po prostu kupić. Wino jest prezentem od winnicy, trzeba jednak płacić za jego przechowywanie.

Kompleks Cricovej to 130 km podziemnych tuneli, galerie i sale, a powierzchnia podziemnego miasta ciągle jest powiększana. Jak są długie, przekonał się kiedyś pierwszy kosmonauta Jurij Gagarin, który zgubił się tu po degustacji na blisko dwie doby. Krążyłby pewnie jeszcze dłużej w Mile?tii Mici, gdzie korytarze mają ok. 200 km.

Wino z koniem

Reklama

Swoje narodziny piwnice w Mile?tii Mici zawdzięczają sowieckiemu boomowi budowlanemu. W latach 60. XX wieku stwierdzono, że z okolicznych wapiennych wzgórz łatwo da się uzyskiwać materiały budowlane. Metodami górniczymi wydobywano duże ilości surowca, drążąc kilometry korytarzy.

Powstał pomysł stworzenia centralnej sowieckiej dojrzewalni win. W kompleksie zamontowano tysiące dębowych beczek. Niektóre miały pojemność powyżej 2 tys. litrów, potem powstały zbiorniki o pojemności powyżej 50 tys. litrów. Przygotowano też nisze, gdzie można przechowywać 2 mln butelek.

Długo dojrzewało tu wino z całego ZSRR oraz z Bułgarii i Rumunii, potem tylko mołdawskie. W 2001 r. rozpoczęto również produkcję własnych win – od stołowych po te wysokiej jakości, z linii kolekcjonerskiej. Odwiedzający Mile?tii Mici turyści po piwnicach poruszają się busami lub samochodami.

Wino ma szczególne miejsce w kulturze Mołdawii. „Wino – to przyjaciel, ale i zdrajca” – powiadają. Najbardziej oryginalny toast to odpowiednik naszego strzemiennego. Ostatni zimny, po długich pożegnaniach, kieliszek podtykało się pod koński pysk dla ogrzania i piło – „pod mordę konia!”.

2018-07-17 13:10

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykan/ Biuro prasowe: stan papieża stale się poprawia

2025-04-15 13:45

[ TEMATY ]

papież Franciszek

stan zdrowia

zapalenie płuc

rekonwalescencja

PAP/EPA

Papież Franciszek

Papież Franciszek

Stan papieża Franciszka, przechodzącego rekonwalescencję po ciężkim zapaleniu płuc, stale się poprawia - poinformowało we wtorek watykańskie biuro prasowe. Świadczy o tym także fakt, że ostatnio pokazywał się publicznie bez dostarczającej tlen kaniuli nosowej - zaznaczono.

Jak przekazał Watykan dziennikarzom na początku Wielkiego Tygodnia, poprawia się zarówno stan motoryczny, jak i oddechowy Franciszka, a także jego głos. Ponadto papież coraz dłużej obywa się bez wsparcia tlenowego.
CZYTAJ DALEJ

Chrystus nie musi udowadniać swojego zmartwychwstania

2025-04-15 10:00

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Grażyna Kołek

Chrystus nie musi udowadniać swojego zmartwychwstania. On żyje niezależnie od tego, czy ja tego chcę czy nie, czy w to wierzę czy neguję. Kwestia zmartwychwstania nie jest problemem Jezusa, ale naszym problemem. To ja muszę podjąć decyzję, czy w to wierzę czy to odrzucam.

Pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, Maria Magdalena udała się do grobu i zobaczyła kamień odsunięty od grobu. Pobiegła więc i przybyła do Szymona Piotra oraz do drugiego ucznia, którego Jezus kochał, i rzekła do nich: «Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go położono». Wyszedł więc Piotr i ów drugi uczeń i szli do grobu. Biegli obydwaj razem, lecz ów drugi uczeń wyprzedził Piotra i przybył pierwszy do grobu. A kiedy się nachylił, zobaczył leżące płótna, jednakże nie wszedł do środka. Nadszedł potem także Szymon Piotr, idący za nim. Wszedł on do wnętrza grobu i ujrzał leżące płótna oraz chustę, która była na Jego głowie, leżącą nie razem z płótnami, ale oddzielnie zwiniętą w jednym miejscu. Wtedy wszedł do wnętrza także i ów drugi uczeń, który przybył pierwszy do grobu. Ujrzał i uwierzył. Dotąd bowiem nie rozumieli jeszcze Pisma, które mówi, że On ma powstać z martwych.
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego Kościół wymaga od kapłanów i biskupów życia w celibacie?

2025-04-15 20:55

[ TEMATY ]

Katechizm

celibat

Katechizm Wielkopostny

Karol Porwich/Niedziela

Wielki Post to czas modlitwy, postu i jałmużny. To wiemy, prawda? Jednak te 40 dni to również czas duchowej przemiany, pogłębienia swojej wiary, a może nawet… powrotu do jej podstaw? Dlaczego celibat? Czy był od zawsze? Dlaczego Kościół wymaga od kapłanów i biskupów życia w celibacie?

Czy wiesz, co wyznajesz? Czy wiesz, w co wierzysz? Zastanawiałeś się kiedyś nad tym? Jeśli nie, zostań z nami. Jeśli tak, tym bardziej zachęcamy do tego duchowego powrotu do podstaw z portalem niedziela.pl. Przewodnikiem będzie nam Youcat – katechizm Kościoła katolickiego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję