Reklama

oko w oko

Jak nas widzą

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zaczyna się piękny miesiąc sierpień, dla Polski mający szczególną wymowę, zwykło się nawet mówić – Polski Sierpień. Wiele rocznic: wielkiej zwycięskiej Bitwy

Warszawskiej – 15 sierpnia, wybuchu Powstania Warszawskiego – 1 sierpnia czy wreszcie Sierpnia ’80 – zmagań Solidarności – w każdym przypadku chodziło o wielką sprawę, o honor, niepodległość, o nasze być albo nie być. Dlatego ten Polski Sierpień nas zobowiązuje, nie możemy zaprzepaścić całego pięknego bogactwa narodowego, okupionego życiem naszych rodaków, i dzisiaj popadać w bylejakość, zwykłą marność.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Sierpień to też miesiąc trzeźwości, wyzwolenia z alkoholowego zamroczenia umysłowego. Prymas Tysiąclecia kard. Stefan Wyszyński powtarzał: „Polska albo będzie trzeźwa, albo jej nie będzie wcale”. To dramatyczne słowa, ale jakże mało brane do serca i umysłu przez Polaków, jakby nieistotne. Może dlatego, że alkoholizm jest nadal wstydliwie skrywany w polskich rodzinach, tak bardzo zniszczonych przez ten nałóg, i to niezależnie od statusu społecznego, wykształcenia i wykonywanego zawodu. Przerażają statystyki, uderzają szczególnie liczby młodocianych alkoholików, wręcz dzieci. Warto przeczytać książkę Maryli Ścibor Marchockiej „Taniec z gronostajem”, prawdziwą do bólu, pisaną z autopsji – kolejne tragiczne dni i noce rodziny umęczonej ojcem, mężem alkoholikiem. Dramaty trudne do wyobrażenia, prawdziwe piekło na ziemi. Nasuwa się pytanie: Dlaczego tak mało chroni się polskie rodziny przed następstwami alkoholizmu? Brakuje zaangażowania rządu i większych ogólnospołecznych działań.

Ostatnio w jednym z marketów zapytał mnie o jakiś produkt robiący zakupy Ukrainiec i zaczął rozmowę: – Jutro wyjeżdżam z Polski, pracuję tu od 3 miesięcy. Myślałem, że wy, Polacy, jesteście inni od nas, ale to nieprawda – wszyscy tak samo piją i jak ja nie chcę z nimi pić, to od razu – ty szpion, nie kolega. A ja przyjechałem do was, żeby zarobić dla rodziny, a nie przepić. Na Ukrainie wszyscy piją, rozpadają się rodziny, dużo młodych umiera z przepicia, ale u was nie lepiej, wsio rawno. A mnie opowiadali, że Polska to pany, wysoka kultura, jak za dawnych lat... ale ja widzę, że wszędzie przeszedł ruski walec i wyrównał.

Słuchałam ze smutkiem tych spostrzeżeń przypadkowego Ukraińca, który zabiera z Polski obraz naszego społeczeństwa przyćmionego plagą alkoholizmu; prymitywnie, prostacko zachowujących się moich rodaków. Nie zawiezie do siebie powiewu szlachetnych uniesień, sierpniowych rocznic, tylko tę naszą postkomunistyczną marność. Wrogowie chętnie to wykorzystują i nie ma się co dziwić, że często w literaturze czy hollywoodzkich filmach, jeśli już przewinie się jakaś postać Polaka, to na ogół jest to prymitywny osobnik, nadużywający alkoholu. Taka opinia niweczy wielkie, piękne cechy naszego narodu.

Do dzisiaj nie brakuje zachwytu nad elegancją, szarmanckością, kulturą bycia polskich żołnierzy walczących w Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie – wystarczy poczytać chociażby wspomnienia prof. Józefa Garlińskiego czy żołnierzy II Korpusu Polskiego gen. Władysława Andersa. Mój ojciec, kawalerzysta, przedwojenny żołnierz, zawsze powtarzał: To kłamstwo, pijaństwo, rozkradanie majątku narodowego – to wszystko przyszło ze Wschodu z Sowietami, w byle jakich szmatach owiniętych wokół nóg zamiast butów oficerskich, i tacy nami rządzili przez pół wieku, zrobili więc swoje.

2018-08-01 10:29

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Ryś przewodniczył uroczystości beatyfikacyjnej ks. Piotra Pawła Orosa na Ukrainie

2025-09-27 13:41

[ TEMATY ]

Ukraina

beatyfikacja

Kard. Grzegorz Ryś

Vatican Media

We wszystkich świadectwach o ks. Piotrze pojawia się zawsze ta sama myśl: „Był bardzo dobry, zabili człowieka, który w życiu nie zrobił nic, oprócz dobra!” – mówił kard. Grzegorz Ryś, metropolita łódzki w homilii podczas Mszy św. Beatyfikacyjnej ks. Piotra Pawła Orosa, duchownego ukraińskiej Cerkwi grecko-katolickiej. Został on zamordowany przez komunistów w 1953 roku.

Uroczystości beatyfikacyjne ks. Piotra Pawła Orosa odbyły się 27 września w miejscowości Bilky na Ukrainie. Legatem papieskim, przewodniczącym uroczystościom, był arcybiskup metropolita łódzki kard. Grzegorz Ryś.
CZYTAJ DALEJ

Bóg pomnaża dobro tych, którzy je czynią już teraz

2025-09-23 12:37

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Bóg pomnaża dobro tych, którzy je czynią już teraz, choćby w niewielkim zakresie. Karze zaś tych, którzy mają serce skąpe i niczego nie dają potrzebującym.

Jezus powiedział do faryzeuszów: «Żył pewien człowiek bogaty, który ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień ucztował wystawnie. U bramy jego pałacu leżał żebrak pokryty wrzodami, imieniem Łazarz. Pragnął on nasycić się odpadkami ze stołu bogacza. A także psy przychodziły i lizały jego wrzody. Umarł żebrak i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama. Umarł także bogacz i został pogrzebany. Gdy cierpiąc męki w Otchłani, podniósł oczy, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie. I zawołał: „Ojcze Abrahamie, ulituj się nade mną i przyślij Łazarza, aby koniec swego palca umoczył w wodzie i ochłodził mój język, bo strasznie cierpię w tym płomieniu”. Lecz Abraham odrzekł: „Wspomnij, synu, że za życia otrzymałeś swoje dobra, a Łazarz w podobny sposób – niedolę; teraz on tu doznaje pociechy, a ty męki cierpisz. A ponadto między nami a wami zionie ogromna przepaść, tak że nikt, choćby chciał, stąd do was przejść nie może ani stamtąd nie przedostają się do nas”. Tamten rzekł: „Proszę cię więc, ojcze, poślij go do domu mojego ojca. Mam bowiem pięciu braci: niech ich ostrzeże, żeby i oni nie przyszli na to miejsce męki”. Lecz Abraham odparł: „Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają!” „Nie, ojcze Abrahamie – odrzekł tamten – lecz gdyby ktoś z umarłych poszedł do nich, to się nawrócą”. Odpowiedział mu: „Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby ktoś z umarłych powstał, nie uwierzą”».
CZYTAJ DALEJ

Prymas Polski: świeccy nie są gośćmi w Kościele, są u siebie

2025-09-27 17:55

[ TEMATY ]

abp Wojciech Polak

Fot. Archidiecezja Gnieźnieńska/ B. Kruszyk

Wierni świeccy nie są gośćmi w Kościele, są u siebie, dlatego są wezwani do aktywnego i odpowiedzialnego zatroszczenia się o swój dom - mówił Prymas Polski abp Wojciech Polak podczas inauguracji kolejnego roku w Prymasowskim Studium Teologiczno-Pastoralnym w Gnieźnie, w którym przygotowanie do przyjęcia posług rozpoczynają m.in. przyszli katechiści, akolici i lektorzy.

Wierni świeccy nie są gośćmi w Kościele, są u siebie, dlatego są wezwani do aktywnego i odpowiedzialnego zatroszczenia się o swój dom - mówił Prymas Polski abp Wojciech Polak podczas inauguracji kolejnego roku w Prymasowskim Studium Teologiczno-Pastoralnym w Gnieźnie, w którym przygotowanie do przyjęcia posług rozpoczynają m.in. przyszli katechiści, akolici i lektorzy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję