Pani Aleksandro,
jestem sama, nie założyłam rodziny, mam starych schorowanych rodziców. Mam piękne gospodarstwo, które ledwo utrzymaliśmy.
Jeździłam na pielgrzymki, uczestniczyłam w różnych wydarzeniach z życia Kościoła, żeby się modlić, a przy okazji kogoś poznać. Jeżeli to możliwe,
Pani Aleksandro, bardzo proszę, błagam, aby jak najszybciej opublikować moje ogłoszenie.
Pragnę kogoś poznać, mam 45 lat. Może dobry Bóg (do którego się modlę od najwcześniejszych lat o dobrego męża) pozwoli mi poznać jakiegoś wartościowego człowieka.
Krystyna
Jak widać, nie tylko samotni rolnicy poszukują swojej drugiej połowy, ale rolniczki także. Nie każdemu jest dane robić to za pośrednictwem telewizji.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Nie każdy ma taką odwagę, ale i nie każdy może sobie pozwolić na taką stratę czasu, który trzeba poświęcić na ciężką pracę w gospodarstwie.
A lata lecą i nagle robi się późno na miłość i rodzinę. Choć mawiają, że zawsze jest nadzieja, to im wcześniej, tym lepiej. Już w młodym wieku trzeba starać się budować swoje życie wspólnotowe. Może pomyślą o tym starsze pokolenia, które mają to już za sobą, by pomóc młodym w poznaniu się nie tylko do zabawy, ale i na wspólną przyszłość... Może trzeba coś komuś podpowiedzieć, wskazać jakiś kierunek, dać dobrą radę. A może nawet posłużyć czasem za swatkę lub swata?