Pielgrzymka, jak co roku, rozpoczęła się 3 sierpnia br. Mszą św. na placu katedralnym. Pod przewodnictwem abp. Stanisława Budzika sprawowali ją biskupi: Ryszard Karpiński, Mieczysław Cisło, Józef Wróbel i Artur Miziński oraz kilkudziesięciu kapłanów. Wokół ołtarza zgromadziło się ok. 2 tys. pątników, jak również rodziny, przyjaciele i mieszkańcy miasta odprowadzający pielgrzymów. O Boże błogosławieństwo na czas drogi modlili się również uczestnicy funduszu solidarnościowego „Idę z Tobą”, którzy swoje intencje powierzyli pielgrzymom; w tym roku było to ponad tysiąc osób. – To już 40. pielgrzymka z Matką Pana. Będziemy wpatrywać się w Maryję, jako najwierniejszą uczennicę Syna Bożego, niewiastę dzielną, otwartą na natchnienia Ducha Świętego. Tego, który buduje naszą jedność i umacnia miłość, daje nam bezcenne dary – mówił abp Stanisław Budzik. – Wdzięczni za 40. rocznicę pielgrzymki, jesteśmy pełni nadziei, że przez kolejne lata z Lublina będzie wyruszać piesza pielgrzymka na Jasną Górę – podkreślał.
Jezus przewodnikiem
Reklama
W homilii Metropolita Lubelski przywołał początki lubelskiego pielgrzymowania. – W 1979 r. Kościół, ograniczany i spychany do zakrystii, niósł dwa doświadczenia: wyboru Jana Pawła II na papieża i jego pierwszej pielgrzymki do ojczyzny. Ludzie zobaczyli, jak wielu ich jest; uwierzyli w siłę i moc wspólnoty. Rozpoczął się proces przemiany serc i umysłów. Wówczas dojrzała myśl o organizacji pielgrzymki – mówił abp Stanisław Budzik. Pasterz przywołał inicjatora – o. Ludwika Wiśniewskiego OP, który wraz z kapłanami diecezjalnymi: ks. Zygmuntem Lipskim, ks. Grzegorzem Franaszkiem i śp. ks. Stanisławem Rogiem poprowadzili w sierpniu 1979 r. pierwszych pielgrzymów (ok. 150-200 osób) na Jasną Górę.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Na przestrzeni lat trudu przewodzenia pielgrzymce podejmowali się: ks. Marcin Jankiewicz, ks. Adam Galek, ks. Ryszard Jurak, ks. Józef Dziduch i ks. Mirosław Ładniak. – Dobry początek jest połową dzieła, mówi starożytne przysłowie. Dziękujemy Bogu za dobry początek, za pierwszą pielgrzymkę i za wszystkie kolejne, o wiele liczniejsze i za dobrych przewodników. Dziękujemy za współpracowników, pomocników i dziesiątki tysięcy pątników, dla których pielgrzymka stała się rekolekcjami w drodze, okazją do nawrócenia, piękną formą głoszenia Ewangelii i dawania świadectwa wiary – mówił Ksiądz Arcybiskup. – Chrystus jest przewodnikiem wiary; razem z Maryją patrzmy w Niego – zachęcał.
Reklama
Nim na zakończenie Eucharystii pielgrzymi otrzymali pasterskie błogosławieństwo i wyruszyli w drogę, głos zabrał ks. Stanisław Stanisławek, który podziękował za okazane mu wsparcie. Misjonarz uległ poważnemu wypadkowi w Kamerunie i tylko dzięki szybkiej interwencji biskupów, pomocy i modlitwie kapłanów oraz wiernych mógł szybko powrócić do Polski, by podjąć specjalistyczne leczenie. O bezinteresownej pomocy lubelskich pielgrzymów świadczą także tace zbierane podczas Mszy św. Ta z placu katedralnego (niemal 8 tys. zł) została przeznaczona na budowę łaźni dla ubogich i bezdomnych. Po otwarciu przez Caritas Archidiecezji Lubelskiej „Anielskiej Przystani”, całorocznej jadłodajni dla ubogich, w której w czasie wakacji stołuje się nawet 300 osób dziennie, powstała inicjatywa zbudowania łaźni i dziennej ogrzewalni dla bezdomnych. Jest duża szansa, że nowe miejsce dla potrzebujących (łazienki, toalety, punkt fryzjerski oraz ogrzewalnia) powstanie jeszcze w tym roku w centrali Caritas.
Pierwsi na trasie
Najwcześniej wędrówkę do Matki rozpoczęli pątnicy z Chełma. „Siedemnastka” wyruszyła na pielgrzymkę już 1 sierpnia, mając do pokonania ok. 360 km. Na trud pielgrzymowania błogosławił im bp Mieczysław Cisło. – Wiara sprawia, że człowiek odrywa się od codzienności i wyrusza do celu, którym jest sanktuarium. Każdy inaczej przeżywa pielgrzymowanie, ale dla każdego najważniejsze jest spotkanie z Panem Jezusem i Jego Matką – mówił Pasterz. – Na pielgrzymkę nie idzie się wyłącznie dla siebie, idzie się dla innych: dla tych, z którymi się wędruje, dla tych, którzy odprowadzają pątników i pozdrawiają ich na drodze, dla tych, którzy goszczą i dzielą się kromką chleba i kubkiem wody. Idzie się dla świadectwa wobec wrogiego religii świata. Pięknem pielgrzymowania jest wspólnota wiary i solidarność ducha – podkreślał bp Cisło.
Pątnicy wyruszyli na Jasną Górę z różnych powodów. – Idę po raz pierwszy; zawsze chciałam pójść, od kiedy pamiętam, ale nie mogłam z różnych powodów. Teraz od niedawna jestem na emeryturze i właśnie idę podziękować Matce Bożej za to, że dopracowałam szczęśliwie do emerytury. Za wszystkie łaski jakimi mnie i najbliższych obdarzała Maryja przez tyle lat – dzieliła się Halina z Chełma.
Reklama
– Ja już pielgrzymuję po raz ósmy. Chcę Matce Bożej podziękować za moją rodzinę, żonę i dzieci, które tak bardzo kocham. Nie boję się trudów pielgrzymowania; do tej pory przejechałem samochodem ani jednego kilometra. Teraz też Matka Boża doprowadzi mnie szczęśliwie do siebie, na Jasną Górę – mówił Zygmunt z Sawina.
– Idę z synem po raz pierwszy. Chcę podziękować Bogu za całe swoje życie – mówiła Maria z Rudej Huty.
– Ja dziękuję Matce Bożej za to, że cało wyszedłem z wypadku, jaki miałem na wiosnę tego roku. Mam za co dziękować Jezusowi i Jego Matce – mówił Michał.
Po kilku dniach wędrowania w trzech kolumnach wszystkie grupy połączyły się, by 14 sierpnia wspólnie pokłonić się Jezusowi i Maryi.