Reklama

Palmowa medytacja

Czy już, drogi Czytelniku, wróciłeś z Kościoła? I niosłeś jak co roku palmę do poświęcenia? Spójrz na nią teraz... Zapewne jest kolorowa, może upleciona z barwionych kolorowo kwiatów i traw, może ze wstążeczkami, albo też jej główną ozdobą są wiosenne bazie. Jak by nie było, cieszy oko, ale czy to wystarczy?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ludowe tradycje mają często głęboką, duchową treść. To jeszcze rezultat odległego, ale żywego średniowiecza, gdy tylko nieliczni umieli czytać i pisać. Żyć Ewangelią mogli tylko w pośredni sposób - poprzez liturgię albo obraz, nie tylko malarski, ale także ukazany w rzeźbie, sztuce teatralnej, architekturze lub właśnie w tradycyjnych zwyczajach. Człowiek średniowiecza, nie mogąc czytać o prawdach wiary, słuchał o nich lub je w jakimś sensie "oglądał". Ponieważ ślady tej kultury pozostały do dzisiaj, więc i współcześnie również te prawdy możemy "zobaczyć". Tym bardziej warto, że i nasze czasy niepostrzeżenie zbliżają się do kultury obrazkowej. Co prawda, umiemy czytać, lecz - jako społeczeństwo - już nam się nie chce. Akceptujemy jeszcze krótkie komunikaty, np. na ekranie komputerowego monitora lub niedługie notki prasowe. Z kolei książka przytłacza swoją objętością, a cóż dopiero mówić o wczytaniu się w tekst, kontemplowaniu jego bogactwa.
Ludowe zwyczaje operują natomiast znakiem wizualnym, który może jest prosty, lecz bogaty wewnętrzną treścią. Czy to oznacza, że warto zasiąść przed palmą wielkanocną, aby ją kontemplować?!... Oczywiście.
Palmowe wiązanki tylko z pozoru wyglądają radośnie. Zresztą, zawsze nas zaskakuje ów ewangeliczny kontrast, kiedy w jednym tygodniu lud Jerozolimy wita w uniesieniu Mesjasza, rzucając Mu pod stopy gałązki palmowe i zdjęte płaszcze, by za kilka dni lżyć Go, opluwać, przeklinać i ostatecznie wysłać na hańbiącą śmierć krzyża. Jednak Niedziela Palmowa nie tylko zawiera w sobie radosne przesłanie. Wszystkie Ewangelie synoptyczne zaraz po wjeździe do Jerozolimy umieszczają opis wypędzenia przekupniów ze świątyni (por. Mt 21,12-17; Mk 11,15-19; Łk 19,45-48). To nie tylko wyraz oburzenia Pana wobec nadużyć w kulcie Bożym, ale również początek nowego kultu. Jezus wjeżdża jako Król Żydowski i ma władzę oczyszczenia świątyni, która wkrótce zniknie z powierzchni ziemi w 70 r. Świątynią stanie się każdy chrześcijanin, którego ten sam Pan będzie oczyszczał. Bóg odbiera chwałę nie od handlarzy, ale od niemowląt i ssących (por. Mt 21,16). Zbójcy (por. Mt 21,13) zatem muszą zostać wypędzeni.
W każdym z nas jest zarówno handlarz, jak i niemowlę. Pozostał już tylko tydzień, by poddać się łasce Tego, który wywraca stoły i ławki oraz wyrzuca sprzedających ze świątyni (por. Mk 11,15). Pozostało już niewiele czasu, niemniej wystarczająco dużo, by przystąpić do sakramentu pokuty i pojednania. Nie zawsze spowiedź jest przyjemna, bo też takie jest oczyszczenie, że boleć trochę musi.
Znakiem zbawiennego bólu jest tytułowa palma, która w tradycji ludowej nie tylko była estetyczną ozdobą chałupy. Jeszcze na wsiach spotyka się chłopców, którzy gonią się nawzajem, aby... okładać się palmowymi wiązkami. A smagano się nimi wcale nie na żarty, tak że nawet księża wzywali do umiaru. Jednak młodzież zwykła mawiać: "Palma bije, nie zabije".
A wówczas ksiądz mógłby zripostować, że to zupełnie tak samo jak ze spowiedzią.
Jaka jest Twoja palma, Czytelniku, czy tylko ładna? Czy patrząc na nią, przypominasz sobie o niezbędnym przed Świętami obowiązku?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Błogosławione w Braniewie – bolesne męczennice komunizmu

2025-05-30 19:30

[ TEMATY ]

Braniewo

siostry katarzynki

beatyfikacjia

Red

Miały od 26 do 64 lat. Ginęły po kolei – w ciągu kilku miesięcy 1945 roku. Dlatego, że do końca pozostały z dziećmi - sierotami, z pacjentami w szpitalu, z osobami starszymi, które nie miały rodzin ani opieki. Z tymi wszystkimi, którzy nie byli w stanie się bronić ani uciekać przed Armią Czerwoną, która brutalnie wkroczyła wtedy na Ziemię Warmińską. Czy można zrozumieć postępowanie sióstr katarzynek?

Pracowały na całej Warmii, w różnych domach zakonnych i w różnych miejscach: domach dziecka, szpitalach, ośrodkach opieki. Gdy żołnierze sowieccy zaczęli zajmować te ziemie, ludzie zaczęli się masowo ewakuować. Nie mogło być na tych ziemiach dzieci, które nie miały rodziców, chorych bez własnych rodzin czy najstarszych mieszkańców. Takich osób nie opuściły jednak siostry katarzynki. Mimo że były przez czerwonoarmistów bite, gwałcone, torturowane – na przykład w szpitalnej piwnicy, gdzie szukały schronienia wraz ze swymi podopiecznymi. Te, które zostały wtedy z pacjentami, były wielokrotnie wykorzystywane przez Sowietów. Niektóre więziono, a potem zesłano w głąb ZSRR. Pracowały w łagrach, zmarły z wycieńczenia. Siostra, która zorganizowała ewakuację dzieci – zgromadziła je w grupie na dworcu kolejowym, sama zaś poszła szukać dla nich wody i pożywienia. Żołnierz Armii Czerwonej zastrzelił ją, gdy tylko wyszła na zewnątrz. Były siostry, które zginęły wskutek ciągnięcia ich za samochodem po ulicach Kętrzyna. Po zajęciu Gdańska przez Sowietów pod koniec marca 1945 r. rozpoczęły się mordy, grabieże i gwałty na miejscowej ludności. Ofiarą napaści padły też siostry katarzynki, które znalazły się w mieście po przymusowej ewakuacji macierzystego domu w Braniewie. Jak podaje KAI, 58-letnia siostra Caritina Fahl, nauczycielka i ówczesna wikaria generalna Zgromadzenia, ze wszystkich sił starała się bronić młodsze siostry przed gwałtem. Została straszliwie pobita, zmarła po kilku dniach. Takie były ich losy.
CZYTAJ DALEJ

Czy szanuję, dbam i walczę o życie dzieci poczętych, a jeszcze nienarodzonych?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Łk 1, 39-56.

Sobota, 31 maja. Święto Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV za Janem Pawłem II: różaniec ma serce chrystologiczne

2025-05-31 21:15

[ TEMATY ]

Leon XIII

Vatican News

Odmówiliście wspólnie Różaniec święty – modlitwę, która, jak podkreślił św. Jan Paweł II, ma rys maryjny i serce chrystologiczne - wskazał Papież Leon XIV w przemówieniu na zakończenie majowej modlitwy różańcowej w Ogrodach Watykańskich.

Leon XIV podkreślił, że z radością dołączył do „czuwania modlitewnego na zakończenie maja, miesiąca poświęconego Maryi”. Jak zaznaczył, ta modlitwa „to gest wiary, który w prostocie i pobożności gromadzi nas pod matczynym płaszczem Maryi. W tym roku przywołuje on niektóre ważne aspekty Jubileuszu, który obchodzimy: uwielbienie, drogę, nadzieję, a przede wszystkim wiarę – rozważaną i wspólnie wyznawaną”. Cytując Jana Pawła II dodał, że modlitwa różańcowa „skupia w sobie głębię całego przesłania ewangelicznego” (List apostolski Rosarium Virginis Mariae, 16 października 2002, 1).
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję