Jan Maria Wilczyński, malarz z Krakowa, jest autorem nowej drogi krzyżowej w kościele Podwyższenia Krzyża Świętego w Sławkowie. Do tego roku nie było bowiem wewnątrz kościoła stacji ukazujących
mękę i śmierć Pana Jezusa, nie licząc małych reprodukcji. Nie znaczy to, że wierni nie mogli odmawiać nabożeństwa Drogi Krzyżowej. Stacje istniały, tylko na zewnątrz świątyni. Nową drogę krzyżową poświęcił
7 marca bp Adam Śmigielski SDB. Ordynariusz sosnowiecki przewodniczył także pierwszemu nabożeństwu, a rozważania przygotowała miejscowa wspólnota Odnowy w Duchu Świętym.
Świątynia w Sławkowie należy do najpiękniejszych kościołów naszej diecezji, a wiszące na ścianach od kilkunastu lat reprodukcje poszczególnych obrazów nie najlepiej komponowały się z zabytkowym wnętrzem.
Wspólnotę parafialną zobowiązywało jeszcze wezwanie, jakie posiada kościół: Podwyższenia Krzyża Świętego. Stąd pomysł, by namalować nowe stacje pasujące w swojej artystycznej wymowie do wnętrza. "Zdarzało
się również, że warunki pogodowe: zimno, deszcz, śnieg utrudniały przeprowadzenie nabożeństwa wokół świątyni. Dlatego trzeba było pomyśleć o 14 stacjach, które znajdowałyby się wewnątrz budynku" - tłumaczy
ks. kan. Antoni Kwiatkowski, proboszcz parafii.
Ks. Kwiatkowski zwrócił się w tej sprawie do Jana Marii Wilczyńskiego, malarza z Krakowa, specjalizującego się w wykonywaniu kopii malarstwa dawnego i współczesnego. Dodatkowym bodźcem był fakt, iż
artysta wcześniej namalował do świątyni w Sławkowie obraz św. Judy Tadeusza. Wykonanie stacji drogi krzyżowej zajęło artyście półtora roku. Obrazy są oprawione w stylizowane, hiszpańskie ramy i mają wielkość
70 cm x 60 cm, dzięki temu zabiegowi wydaje się, iż wisiały na ścianach świątyni od zawsze. "Wilczyński nie śpieszył się z malowaniem. Inspiracji szukał w wielu kościołach w podobnym wieku. I widać, że
w każdy ruch pędzla włożył wiele wysiłku, nie tylko artystycznego, ale również i filozoficznego" - opowiada ks. Kwiatkowski. Cechą wspólną jego obrazów jest postać Chrystusa, która zawsze ukazywana jest
w świetle. Dodatkowo zachwyca piękna gra kolorów.
Kard. Grzegorz Ryś podzielił się trzema skojarzeniami z imieniem Leon, które przybrał nowy papież. Co ciekawe, o jednym z nich kard. Ryś opowiedział samemu papieżowi. Co zdumiało papieża Leona XIV?
Kard. Grzegorz Ryś w wywiadzie dla Tygodnika Katolickiego "Niedziela" opowiada o trzech skojarzeniach, jakie przyszły mu do głowy od razu po przyjęciu imienia Leon przez nowego papieża. Jak wspomina, nie chodziło tu o papieża Leona XIII, ale o kogoś zupełnie innego. Kard. Ryś relacjonuje również, że Leona XIV wprawiło w zdumienie jedno nieoczywiste skojarzenie, o którym opowiedział mu polski hierarcha:
Chrześcijańskie Stowarzyszenie Dobroczynne w Gdyni podpisało z Nawrockimi umowę darowizny o przekazaniu kawalerki, która wcześniej należała do Jerzego Ż. - poinformował w czwartek PAP prezes tego stowarzyszenia Bogdan Palmowski.
W umowie została zawarta klauzula, która mówi o tym, że jeśli stan zdrowia Jerzego Ż. na to pozwoli, mężczyzna będzie mógł wrócić do mieszkania."Pod umową darowizny jest mój podpis oraz podpis pani Marty Nawrockiej, która miała pełnomocnictwo od pana Karola Nawrockiego"- dodał Palmowski.
Choć Watykan oficjalnie nie ogłosił tej nominacji, to latynoski ksiądz towarzyszący od pierwszych chwil Leonowi XIV nie mógł umknąć uwadze mediów. Chodzi o 36-letniego ks. Edgarda Ivána Rimaycunę, który pracował u boku obecnego papieża jeszcze w Peru, a następnie trafił za nim do Watykanu. Podkreśla się jego ogromną dyskrecję i to, że zawsze trzyma się w cieniu.
Ks. Edgard Iván Rimaycuna pochodzi z Peru. Jego znajomość z obecnym papieżem sięga 2006 roku, kiedy formował się w seminarium duchowym Santo Toribio de Mogrovejo w Chiclayo. W tym czasie ojciec Robert Prevost był przeorem augustianów, ale utrzymywał bliskie relacje ze swą przybraną ojczyzną. Dla młodego seminarzysty augustianin szybko stał się mentorem, odgrywając decydującą rolę w dojrzewaniu jego powołania. Kiedy zakonnik powrócił do Peru, początkowo jako administrator apostolski, a później biskup diecezjalny, potrzebował godnego zaufania współpracownika: w ten sposób Rimaycuna zaczął pracować u jego boku.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.