Reklama

Jak budowała się wolna Polska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tydzień 22.
8-14 kwietnia 1919

8 kwietnia gen. Ferdinand Foch wydał rozkaz dotyczący porządku wyjazdu Armii Polskiej z Francji. Transport oddziałów przez terytorium Niemiec miał się odbywać od kwietnia do czerwca, bez broni, była ona przewożona w oddzielnych zaplombowanych wagonach. Do każdego pociągu przydzielono 2 oficerów alianckich, którzy mieli załatwiać kwestie sporne. Jako pierwsze, począwszy od 14 kwietnia, wyjechały do Polski Kwatera Główna gen. Józefa Hallera, 1 Dywizja Strzelców Polskich i eskadry lotnicze.

Na Błękitną Armię Francuzi nałożyli jednak pewne ograniczenia. Oddziały te, po powrocie do kraju, nie mogły być użyte przeciwko Ukraińskiej Republice Ludowej, gdyż rząd francuski uważał się za protektora sprawy ukraińskiej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Tymczasem po czterech miesiącach niepodległości polskie siły zbrojne były dalekie od ideału. Liczba żołnierzy wzrosła wprawdzie od 9 tys. w listopadzie 1918 r. do prawie 170 tys. w kwietniu 1919 r., ale była to armia niejednolita. Długi czas stanowiła właściwie zlepek oddziałów, które łączyła tylko przysięga na wierność Rzeczypospolitej i Józefowi Piłsudskiemu jako naczelnemu wodzowi. Dopiero ustawa o organizacji sił zbrojnych uchwalona przez Sejm w lutym 1919 r. wprowadzała jakiś ład – na przełomie marca i kwietnia zaczęto organizować dywizje.

Reklama

Pomimo przeznaczania na cele wojskowe prawie połowy dochodu narodowego problemów było nadal wiele. Polscy żołnierze nie mieli jednolitego umundurowania – od wroga odróżniali się czasem tylko orzełkiem na czapce. Uzbrojenie przejęto po państwach zaborczych, kupowano lub zdobywano. Zdarzało się więc nieraz, że jednostki wyposażone we francuskie karabiny otrzymywały amunicję niemiecką. W dodatku oficerowie walczący w czasie I wojny światowej po przeciwnych stronach frontu nie mieli do siebie zaufania. W wolnej Polsce musieli się wyzbyć starych wojskowych nawyków i przystosować do nowego ładu. Trzeba było od nowa ustalić reguły, musztry, formy szkolenia, typy komend, zasady starszeństwa.

W tej sytuacji zdecydowano się na przyjęcie pomocy.

12 kwietnia na rozmowy o Francuskiej Misji Wojskowej w Polsce przybył do Warszawy gen. Paul Henrys. Według zamierzeń koalicyjnej Rady Najwyższej, miał on zostać szefem polskiego sztabu generalnego a później głównodowodzącym (tak stało się w Czechosłowacji). Planom tym, godzącym w niezależność tworzącej się armii, sprzeciwili się i Józef Piłsudski, i Komitet Narodowy Polski w Paryżu.

Ważnym zadaniem dla odrodzonego państwa polskiego była także kwestia ujednolicenia ustroju i poziomu szkolnictwa. Wprawdzie w lutym 1919 r. wydano dekret o obowiązku szkolnym, ale wprowadzenie go w życie było trudne. 14 kwietnia w Warszawie rozpoczął obrady Pierwszy Ogólnopolski Wielki Zjazd Nauczycielski, nazywany także Sejmem Nauczycielskim. 802 delegatów z 44 organizacji nauczycielskich ze wszystkich zaborów debatowało m.in. nad zarządzaniem szkolnictwem, ustrojem szkolnym, wyznaniowością szkoły, programem szkoły średniej, kształceniem nauczycieli i oświatą pozaszkolną. Postulaty przyjęte na zakończenie zjazdu nie miały wprawdzie mocy obowiązującej, stanowiły jednak podstawę dla budowy systemu nowoczesnej edukacji narodowej.

2019-04-03 10:07

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ile można spóźnić się do kościoła?

2025-10-04 21:04

[ TEMATY ]

Eucharystia

Msza św.

abp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Zwierzał mi się ktoś, że ma kłopoty z punktualnością. W zasadzie wszędzie się spóźnia, w tym również na niedzielne Msze św. Ta osoba, świadoma swojej wady, zapytała mnie, ile można się spóźnić do kościoła, żeby Msza św. niedzielna mogła być zaliczona jako spełniony obowiązek chrześcijański - pisze abp Andrzej Przybylski.

Zwierzał mi się ktoś, że ma kłopoty z punktualnością. W zasadzie wszędzie się spóźnia, w tym również na niedzielne Msze św. Ta osoba, świadoma swojej wady, zapytała mnie, ile można się spóźnić do kościoła, żeby Msza św. niedzielna mogła być zaliczona jako speł niony obowiązek chrześcijański. Dodała zaraz, że po noć wystarczy, jeśli się zdąży na czytanie Ewangelii, a właściwie to nawet tylko na moment Przeistocze nia chleba w Ciało Chrystusa i wina w Krew Pańską. Musiałem jej dopowiedzieć konkretnie i prosto: nie wystarczy!
CZYTAJ DALEJ

Pierwsze dłuższe wystawienie na widok publiczny ciała św. Franciszka z Asyżu

2025-10-04 17:24

[ TEMATY ]

Asyż

Vatican News

Św. Franciszek z Asyżu. Fragment obrazu przypisywanego Cimabue w dolnym kościele Bazyliki św. Franciszka w Asyżu. Druga połowa XIII wieku. Według tradycji jest to obraz najbardziej zbliżony do rzeczywistych rysów fizycznych Franciszka z Asyżu.

Św. Franciszek z Asyżu. Fragment obrazu przypisywanego Cimabue w dolnym kościele Bazyliki św. Franciszka w Asyżu. Druga połowa XIII wieku. Według tradycji jest to obraz najbardziej zbliżony do rzeczywistych rysów fizycznych Franciszka z Asyżu.

Jak poinformowało biuro prasowe franciszkańskiej wspólnoty w Asyżu, w ramach obchodów 800. rocznicy śmierci św. Franciszka, przypadającej w 2026 r., odbędzie się historyczne wydarzenie, na które zaproszeni są pielgrzymi z całego świata. Po raz pierwszy szczątki świętego będą widoczne dla wszystkich w dniach 22 lutego do 22 marca przyszłego roku. Będzie możliwość m. in. zwiedzania grupowego, w tym z polskim tłumaczeniem.

Oficjalne informację tę ogłoszono 4 października – w dniu wspomnienia św. Franciszka, patrona Włoch. W komunikacie podkreślono, że to niezwykły dar i szczególne zaproszenie do modlitwy. Wydarzenie oparte będzie na ewangelicznym motywie ziarna, które obumiera, aby przynieść owoce miłości i braterstwa. Zachęci do refleksji nad życiem świętego, który 800 lat po śmierci nadal przynosi owoce i inspiruje wielu.
CZYTAJ DALEJ

Bp. P. Kleszcz: O śpiewie, który jednoczy świat

2025-10-05 09:49

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Zacheusz Rąpała OFM

Bp Kleszcz w sanktuarium MB Piotrkowskiej

Bp Kleszcz w sanktuarium MB Piotrkowskiej

W liturgiczne wspomnienie św. Franciszka z Asyżu w sanktuarium Matki Boskiej Piotrkowskiej rozlegały się słowa znane od ośmiuset lat – pochwała stworzenia – Pieśń Słoneczna świętego Franciszka. To właśnie o niej mówił w głoszonym kazaniu franciszkanin bp Piotr Kleszcz.

Kazanie nie było wykładem teologicznym, lecz było opowieścią o zachwycie nad światem – o tym, że każda kropla wody, każdy powiew wiatru i każdy człowiek są śpiewem Boga. – Franciszek nie widział już świata oczami, ale sercem – mówił biskup. – Był niewidomy, a jednak widział więcej niż my, zapatrzeni w ekrany telefonów. Wierni słuchali słów biskupa w ciszy, w której dało się niemal usłyszeć szmer odmawianej modlitwy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję