Reklama

Niedziela w Warszawie

Ćwierćwiecze biskupa Jareckiego

25 lat temu ks. dr Piotr Jarecki otrzymał sakrę biskupią z rąk kard. Józefa Glempa. Tuż po uroczystości nowy biskup pomocniczy razem z Prymasem Polski pojechali do Gniezna na uroczystości św. Wojciecha

Niedziela warszawska 18/2019, str. 4-5

[ TEMATY ]

bp Piotr Jarecki

Artur Stelmasiak

Bp Piotr Jarecki od lat związany jest z Akcją Katolicką Archidiecezji Warszawskiej

Bp Piotr Jarecki od lat związany jest z Akcją Katolicką Archidiecezji
Warszawskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Święty Wojciech wpisany jest w całą posługę bp. Piotra Jareckiego. Każdą rocznicę sakry biskupiej świętuje w kościele św. Wojciecha na warszawskiej Woli. Od lat pielgrzymuje tam w dniu swoich święceń, by dziękować i zawierzyć swoje posługiwanie świętemu biskupowi i męczennikowi, głównemu patronowi Polski. – To miejsce, z którym jestem szczególnie zżyty. Jeszcze przed święceniami kapłańskimi posługiwałem tutaj jako diakon w roku 1979 – przypomniał bp Piotr Jarecki. Wskazał także na szczególną osobistą więź z patronem tej warszawskiej świątyni.

Akcja Katolicka

Świętowanie biskupich rocznic odbywa się zawsze w tym samym kościele. Bp. Jareckiemu towarzyszą wierni, członkowie Akcji Katolickiej, a także zaprzyjaźnieni księża. – Pamiętam jubileusz 15-lecia, który obchodziliśmy 10 lat temu. Zawsze jeden z koncelebrujących kapłanów odprawia Mszę św. w intencji księdza biskupa, a drugi w intencji jego mamy – mówi ks. prał. Wojciech Łagowski, proboszcz parafii św. Wojciecha.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Bp Jarecki dziękował wspólnocie wiernych za modlitwę, a szczególnie za obecność członkom Akcji Katolickiej, z którą jest związany od wielu lat swojej pasterskiej posługi. – Nie mogło nas dziś tu zabraknąć, bo swoją modlitwą możemy najlepiej podziękować za posługę księdza biskupa. On bardzo wiele wysiłku włożył byśmy mogli działać – mówi Elżbieta Olejnik, prezes Akcji Katolickiej Archidiecezji Warszawskiej. – Z wdzięcznością wspominamy lata, gdy bp Jarecki był krajowym asystentem AK w Polsce. To właśnie on uczył nas czym jest Akcja Katolicka, jak mamy się w niej formować i aktywnie funkcjonować.

Podczas dziękczynnej Eucharystii bp Jarecki wspominał dzień swoich święceń biskupich w uroczystość św. Wojciecha. – Nawet nie zdążyliśmy zjeść posiłku po wyjściu z archikatedry warszawskiej. Ksiądz Prymas powiedział, że szybko musimy jechać do Gniezna – mówił bp Jarecki. – Pamiętam też 16 kwietnia 1994 r., gdy w kurii została ogłoszona moja nominacja. Wspaniały bp Władysław Miziołek, życzył mi 50. rocznicy biskupstwa. Byłem bardzo zaskoczony, bo miałem wówczas 38 lat i kilka miesięcy.

Z Sierpca do Warszawy

Bp Piotr Jarecki urodził się w 1955 r. w Sierpcu na północnym Mazowszu. Wzrastał w środowisku klasztornym, od najmłodszych lat służąc do Mszy św., a następnie zastępując nieobecnego organistę. – Ojcowie redemptoryści głosili wtedy kazania i zaprosili mnie na rekolekcje powołaniowe – wspominał.

Podczas spotkania w 2000 r. w Sierpcu mówił, że z biegiem czasu coraz częściej powraca myślami do miasta, w którym wzrastało jego życie, kształtowała się osobowość, powołanie, czyli to wszystko, co najgłębiej świadczy o człowieczeństwie, sensie życia i życiowej misji.

Reklama

Po maturze poszedł do seminarium w Płocku, a później do Warszawy. Święcenia kapłańskie otrzymał w 1980 r. z rąk prymasa Polski kard. Stefana Wyszyńskiego. Dwa lata pracował jako wikariusz w parafii Matki Bożej Anielskiej w Skolimowie. Zaczął też studia specjalistyczne z Katolickiej Nauki Społecznej najpierw na Akademii Teologii Katolickiej, a później w Rzymie, na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim. Tam obronił doktorat z nauk społecznych Kościoła. Po powrocie z Rzymu został referentem w Sekretariacie Prymasa Polski oraz pełnił obowiązki wykładowcy nauk społecznych w seminarium i na Papieskim Wydziale Teologicznym w Warszawie.

Na początku swojej posługi biskupiej jubilat był mocno zaangażowany w reaktywowanie Akcji Katolickiej w Polsce. – To była chyba jedna z najgłówniejszych misji w moim życiu biskupim – ocenia hierarcha. Z perspektywy 25 lat bp Jarecki wspomina też swoje zaangażowanie w wymiarze europejskim i powszechnym Kościoła: przez dwie kadencje był członkiem Papieskiej Rady Iustitia et PAX, a od 2004 r. do 2012 r. przewodniczącym Zespołu Konferencji Episkopatu Polski ds. Unii Europejskiej i przedstawicielem Konferencji Episkopatu Polski w COMECE. Natomiast w latach 2006-12 był wiceprzewodniczącym COMECE.

Pan Bóg podnosi

Podczas jubileuszu ksiądz biskup rozmawiał przez kilka minut z dziennikarzami mediów katolickich. Pokazał ikonę, na której przedstawiona została scena, jak Pan Jezus wyciąga z wody św. Piotra. – Proszę o wybaczenie moich słabości, bo człowiek się potyka, a Pan Bóg go podnosi. Bez Bożej łaski człowiek upada, bo jeżeli ktoś sobie przypisuje zasługi, to jest w największym błędzie – mówił bp Jarecki. – Niezbyt silną moją stroną jest cierpliwość, wytrwałość i ufność. Musimy Pana Boga o to prosić, bo sami z siebie tego nie osiągniemy. Tylko On daje nam wewnętrzną siłę.

Reklama

Ksiądz biskup mówi, że doświadczenie życia człowieka duchownego może okazać się ważniejsze niż przygotowanie intelektualne. – Biskupem zostałem bardzo młodo i patrzyłem na rzeczywistość Kościoła przez pryzmat teorii i tego, co wyczytałem w encyklikach i dokumentach. Zderzenie teorii z praktyką duszpasterską okazało się trudne w kontaktach z kapłanami i innymi ludźmi. Natomiast dzisiaj bardzo sobie cenię to doświadczenie – mówi bp Jarecki.

W swojej długiej 25-letniej posłudze dostrzega blaski i cienie. – Doskonale wiecie, że moje życie nie było tylko różowe i cnotliwe, bo przecież media to nagłośniły. Dziękuję im, bo te wydarzenia zbliżyły mnie do Pana Boga. Dlatego w najtrudniejszych chwilach nie możemy się załamywać, ale traktować je jako doświadczenie swojego krzyża, który powinniśmy połączyć z Krzyżem Jezusa. A wtedy na 100 proc. czeka nas zmartwychwstanie – podkreśla ksiądz biskup.

Bp Jarecki nie potrafi powiedzieć, które z wydarzeń w jego posłudze było najważniejsze. Pytany o śmierć św. Jana Pawła II doskonale pamięta to, co działo się wówczas na ulicach Warszawy. – Księdza Prymasa wówczas nie było i ja musiałem podjąć decyzję, że 3 kwietnia będzie wielka Msza św. na pl. Piłsudskiego. Wielką rolę wtedy odegrał ks. Jan Sikorski i Jan Pospieszalski. W zasadzie przez jedną noc oni prawie wszystko zorganizowali – wspomina bp Piotr Jarecki. – Warszawa stanęła wtedy na wysokości zadania, bo ludzie tej wspólnej modlitwy bardzo potrzebowali.

2019-04-30 09:16

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Synod jest laboratorium chrześcijańskiego rozeznawania - rozmowa z bp. Piotrem Jareckim

[ TEMATY ]

synod

bp Piotr Jarecki

Łukasz Krzysztofka

Biskup Piotr Jarecki

Biskup Piotr Jarecki

"To jest specyficzny koniec, który powinien być nowym początkiem" - mówi w wywiadzie bp Piotr Jarecki w związku z zakończeniem diecezjalnego etapu synodu w Archidiecezji Warszawskiej. Jeżeli byśmy powiedzieli, że kończymy wraz z opracowaniem dokumentu syntetycznego to synod nie miałby większego sensu - wskazał warszawski biskup pomocniczy w rozmowie z Biurem Prasowym Archidiecezji Warszawskiej.

Ks. Przemysław Śliwiński, Anna Wojtas (BPAW): Dziś w Archidiecezji Warszawskiej zakończenie etapu diecezjalnego synodu. Kiedy startowaliśmy, Archidiecezja zapowiadała: “chcemy cię wysłuchać, zachęcamy, wypowiedz się”. Co Kościół warszawski usłyszał?
CZYTAJ DALEJ

Bracia Międzyrzeccy

[ TEMATY ]

święci

Albertus teolog/pl.wikipedia.org

Śmierć Benedykta, Jana, Mateusza, Izaaka i Krystyna, pierwszych męczenników Polski obraz umieszczony w kościele opactwa Kamedułów w Bieniszewie

Śmierć Benedykta, Jana, Mateusza, Izaaka i Krystyna, pierwszych męczenników Polski obraz umieszczony w kościele opactwa Kamedułów w Bieniszewie

Bracia Międzyrzeccy żyli, pracowali i głosili słowo Boże na ziemiach, które geograficznie usytuowane są w Europie, lecz o określeniu Świętych mianem Europejczyków decyduje w równej mierze ich szczególna postawa.

Synowie możnych rodów - Benedykt urodzony w Benewencie, Jan z Wenecji i towarzyszący im Barnaba- na zaproszenie księcia Bolesława Chrobrego wyruszyli z pustelni św. Romualda w Pereum do odległego i nieznanego im kraju. "Odbywszy więc długą drogę przez Alpy [...] weszli do kraju Polan, gdzie mówiono nieznanym językiem [...] i zastali księcia, imieniem Bolesław [...]. I we wszystkim tenże Bolesław okazując im łaskawość, w zacisznej pustelni z wielką gotowością zbudował im miejsce, które sami sobie obrali [...] i dostarczał im środków niezbędnych do życia". Podróż mnichów, po której osiedli w pustelni niedaleko ujścia Obry do Warty, według dziejopisarza św. Brunona z Kwerfurtu, przygotował sam cesarz Otton III. Do przybyszów z Włoch dołączyli wkrótce nowicjusze Izaak i Mateusz z możnego chrześcijańskiego już rodu Polan oraz Krystyn - chłopiec z pobliskiej wsi usługujący pustelnikom. W swym eremie Bracia przygotowywali się do pracy misyjnej na ziemiach polskich. W nocy z 10 na 11 listopada 1003 roku zostali napadnięci i wymordowani. Mordercy spodziewali się obfitych łupów, których w pustelni nie było. Po złapaniu, osądzeni i skazani zbójcy, opowiedzieli przed egzekucją, że ich ofiary umarły śmiercią męczeńską, z modlitwą na ustach, także Krystyn, który bronił pustelni i poległ w walce. Swoje życie ocalił Barnaba, który był wtedy w drodze do Rzymu. Wkrótce papież Jan XVIII zaliczył Braci w poczet świętych. Europejskość męczenników, którzy zginęli według wszelkich przypuszczeń w eremie niedaleko wsi Święty Wojciech pod Międzyrzeczem, ma kilka wymiarów. Najbardziej oczywisty jest fakt geograficznego usytuowania w konkretnej przestrzeni, którą z jednej strony otwiera pustelnia kamedułów we włoskim Pereum, z drugiej natomiast zamykają ziemie "między rzekami", czyli okolice Międzyrzecza, w kraju Bolesława Chrobrego. Stąd mieli wyruszyć z misją głoszenia chrześcijaństwa w najbardziej odległych zakątkach państwa Polan, kontynuując dzieło ewangelizacyjne rozpoczęte przez św. Wojciecha.
CZYTAJ DALEJ

Hiszpania: nieznane szczegóły na temat konklawe 2025

2025-11-13 18:03

[ TEMATY ]

konklawe

2025

Vatican Media

W opublikowanej wczoraj książce dziennikarze watykaniści Elisabetta Piqué i Gerard O'Connell ujawniają nieznane dotąd szczegóły konklawe z 2025 roku. Według ich badań, węgierski kard. Peter Erdő z Węgier przewodził stawce faworytów w pierwszej turze głosowania, 7 maja. Za nim uplasowali się kard. Robert Francis Prévost, późniejszy papież, oraz kard. Pietro Parolin, sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej. Książka, zatytułowana „El último Cónclave” (Ostatnie konklawe) ukazała się w Hiszpanii.

Autorzy szczegółowo badają również, dlaczego pierwsza tura głosowania rozpoczęła się ze znacznym opóźnieniem. Czarny dym pojawił się dopiero o godz. 21.00 tego dnia, zamiast oczekiwanej godz. 19.00. Chociaż wiadomo było już, że kard. Raniero Cantalamessa przedłużył swoje przemówienie otwierające o około godzinę, Piqué i O'Connell podają teraz inny powód: telefon komórkowy w Kaplicy Sykstyńskiej. Starszy kardynał zapomniał oddać swój telefon; głosowanie mogło się rozpocząć dopiero po usunięciu tego niedopatrzenia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję