Reklama

Kościół

Połączyła dwa narody

W orbitę wielkiej polityki wprowadzono Jadwigę Andegaweńską już w wieku dziecięcym. Zadecydowały o tym względy dynastyczne. Jej osobiste zasługi na tym polu są nie do przecenienia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Najmłodsza córka króla Węgier i Polski Ludwika przez babkę Elżbietę Łokietkównę spokrewniona była z Piastami. Ludwik, nie mając męskiego potomka, zaręczył jeszcze kilkumiesięczną Jadwigę z 4-letnim księciem Wilhelmem Habsburgiem. Tego wymagał interes dynastii. Po czterech latach odbyły się ich zaślubiny, ale małżeństwo miało nabrać mocy dopiero po ukończeniu przez Jadwigę 12 lat.

Śmierć króla Ludwika w 1382 r. zmieniła sytuację. Małopolscy panowie, trzymający ster rządów w Polsce, zażądali, aby 8-letnia Jadwiga przybyła do Krakowa i objęła władzę w państwie. Matka, Elżbieta Bośniaczka, musiała wysłać dziecko do nieznanego mu kraju. Nastąpiło to 2 lata po śmierci Ludwika. Wychowująca się w Budzie i Wiedniu Jadwiga nie znała wówczas nawet polskiej mowy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ciężar korony

W 1384 r. Jadwigę Andegaweńską koronowano na króla Polski. Zaszczyt ten został okupiony osobistym dramatem 10-latki. Rada Królewska w Krakowie odrzuciła możliwość sfinalizowania jej małżeństwa z Wilhelmem, z którym Jadwiga się wychowywała i którego darzyła przyjaźnią. Jej mężem miał zostać obcy poganin, niemal ćwierć wieku starszy od niej wielki książę litewski Jagiełło. Politycznym celem tego małżeństwa była unia Polski z Litwą.

Reklama

Pocieszenia szukała Jadwiga w modlitwie przed słynnym czarnym krzyżem Chrystusa w wawelskiej katedrze. Wtedy ponoć usłyszała słowa: „Ratuj Litwę”. To zdarzenie miało zdecydować o jej poświęceniu dla dobra obu narodów, polskiego i litewskiego. Bez jej zgody nie doszłoby przecież do małżeństwa z Jagiełłą. 14 sierpnia 1385 r. w Krewie została zawarta unia polsko-litewska. Po odwołaniu i unieważnieniu ślubów Jadwigi z Wilhelmem odbyły się chrzest Jagiełły i ślub. Konsekwencją mariażu była chrystianizacja Litwy.

Apostołka Litwy, dobra królowa

Litwa była ostatnim pogańskim krajem w Europie. Jej chrzest zamykał akcję misyjną w tej części świata. Jadwiga zakończyła dzieło rozpoczęte przez Cyryla i Metodego, a kontynuowane przez Piastów.

Poddani zapamiętali ją jako dobrą władczynię. Posiadała na równi z mężem władzę monarszą, toteż patronowała różnym przedsięwzięciom politycznym, szczególnie tym o charakterze dyplomatycznym. W 1387 r. wyprawiła się z udaną misją rewindykacji Rusi Halickiej, przyłączonej do Polski przez króla Kazimierza Wielkiego, ale w czasach Ludwika obsadzonej załogami węgierskimi. Także w 1387 r. złożył jej hołd lenny hospodar mołdawski Piotr I. W 1397 r. w Inowrocławiu spotkała się z wielkim mistrzem krzyżackim Konradem von Jungingenem, prowadziła bowiem rokowania w sprawie powrotu do Polski ziemi dobrzyńskiej. Za swojego życia dbała o pokój z niemieckim państwem zakonnym, obdarzanym w ówczesnym świecie ogromnym kredytem moralnym, nade wszystko przez papieża i cesarza.

Trzeba też podkreślić zaangażowanie królowej w sprawy wewnętrzne kraju i w służbę publiczną. Swoje odrodzenie zawdzięczała jej Akademia Krakowska. Za jej sprawą Władysław Jagiełło wystawił dokument fundacyjny dla klasztoru Paulinów na Jasnej Górze. Dziełem jej życia pozostaje jednak kluczowy wkład w zawarcie unii z Litwą i jej chrystianizacja. W decyzji św. Jadwigi ma początek wielka dynastia Jagiellonów.

Królowa może być uważana za patronkę Europy, która dziś potrzebuje nowej ewangelizacji i odkrycia wartości w życiu społecznym i międzynarodowym.

2019-05-28 13:30

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wyjątkowe rękawiczki

Niedziela sandomierska 33/2021, str. VI

[ TEMATY ]

Sandomierz

św. Jadwiga

Ks. Wojciech Kania

Rękawiczki św. Jadwigi są wyjątkowym eksponatem muzeum

Rękawiczki św. Jadwigi są wyjątkowym eksponatem muzeum

Sandomierz od wieków odwiedzali wielcy tego świata pozostawiając na tej ziemi różne ślady swojej obecności. Najbardziej osobiste ślady bytności w Królewskim Mieście zostawiła św. Jadwiga.

Każdy z mieszkańców miasta zapytany o pierwsze skojarzenie ze św. Jadwigą jednym tchem wymieni rękawiczki będące w posiadaniu Muzeum Diecezjalnego oraz wąwóz jej imienia. Z rękawiczkami władczyni wiąże się piękna legenda, którą od pokoleń przekazują sobie sandomierzanie, a którą opisuje ks. Jan Rokoszny w książce Święte Pamiątki Sandomierza. Legenda opowiada o tym, że królowa wyruszyła z Sandomierza do Krakowa i po drodze jej królewski orszak w miejscowości Świątniki zastała śnieżyca, przez którą zgubili drogę. Z pomocą królowej i jej świcie ruszyli mieszkańcy Świątnik. Za okazaną pomoc jednemu z mieszkańców Jadwiga Andegaweńska przekazała rękawiczki. W chwili obecnej przechowywane są one w Muzeum Diecezjalnym w Sandomierzu i udostępniane do oglądania zwiedzającym. Umieszczone w drewnianej przeszklonej szkatule ze złoconymi łupinami orzechów włoskich, są nie lada atrakcją dla turystów i należą do jednych z cenniejszych zbiorów. – Rękawiczki trafiły do Domu Długosza z inicjatywy bp. Wacława Świerzawskiego. Przez wieki przechowywane były w kapitularzu katedry, gdzie znajdowało się wiele pamiątek historycznych. Jedna z najwcześniejszych wzmianek o nich pochodzi z inwentarza katedry z 1851 r., w którym odnotowano, że znajduje się szkatułka z pamiątkami po królowej Jadwidze. Kolejna informacja pojawia się w 1857 r. i zawarta jest w broszurze autorstwa Władysława z Lewartowa Lewartowskiego, relacjonującej jego wycieczkę do Sandomierza. Napisał, że w kapitularzu znajdowała się szkatułka „staroświeckiego wyrobu, o której mówią, iż miała być własnością Jadwigi, królowej polskiej”. Ponadto podaje, że w szkatule obok rękawiczek umieszczona była bułeczka wielkości złotówki, pochodząca z czasów potopu szwedzkiego. Bułeczka zachowała się i jest w naszych zbiorach. O rękawiczkach w swojej Monografii miasta Sandomierza wspomina także ks. Melchior Buliński. Oglądał je także Achille Ratti, nuncjusz apostolski w Polsce – wspomniała dr Urszula Stępień, kustosz w Muzeum Diecezjalnym w Sandomierzu. Poinformowała również, że w 1950 r. kuria metropolitarna w Krakowie prosiła o udostępnienie informacji o nich, w związku z gromadzeniem materiałów w toczącym się w tamtym czasie procesie beatyfikacyjnym królowej Jadwigi. Rękawiczki musiały wyjść spod ręki fachowca, znającego się na ówczesnej modzie. Są wykonane z wielką starannością i precyzją. Powstały z delikatnej jak pergamin skóry koźlęcej lub cielęcej. Ich wielkość, to tylko 43 cm długości i zakrywały dłonie i rękę do łokcia. Odwiedzających muzeum zaskakuje smukłość dłoni oraz brak jednego palca na kciuk. Jak wyjaśniła Urszula Stępień, smukłość rękawiczek spowodowana jest skurczeniem skórki, bo liczą one ponad 600 lat, natomiast brak kciuka tłumaczy prawem królowej do błogosławieństwa. – Królowa miała prawo udzielania błogosławieństwa, znak czyniła kciukiem, stąd przyczyna istnienia otworu – wyjaśniła kustosz muzeum.
CZYTAJ DALEJ

Toaleta dla trzeciej płci, szkolenia z niebinarności. Nauczyciele mają dość i zapowiadają protest

2024-11-22 08:46

[ TEMATY ]

szkoła

Marta Książek

Toaleta ani damska, ani męska w warszawskim liceum; szkolenia dla nauczycieli pt.: „Dziecko transpłciowe, dziecko niebinarne” czy poradnik "Dziecko transpłciowe - efektywny system wsparcia w szkole", to tylko niektóre pomysły realizowane przez stołeczne podmioty odpowiedzialne za edukację. Resort oświaty nie protestuje a Mazowiecki Kurator Oświaty odwołuje konkurs dla dzieci o kard. St. Wyszyńskiego.

Liceum Ogólnokształcące nr LXXV im. Jana III Sobieskiego w Warszawie nie przoduje w rankingach, oferuje za to nietypowe wychodki dla tzw. trzeciej płci. Łazienka jest na ostatnim piętrze, tam gdzie sala gimnastyczna i przebieralnie. „Inwestycja” wywołała falę dyskusji w stołecznym i ogólnokrajowym środowisku nauczycielskim. Część nauczycieli uznała pomysł za tani chwyt marketingowy, część- uważa, że jest to element z góry realizowanego planu indoktrynacji młodego pokolenia.
CZYTAJ DALEJ

Króluj nam Chryste!

2024-11-24 20:12

Małgorzata Pabis

    W bazylice Bożego Miłosierdzia w krakowskich Łagiewnikach w niedzielę 24 listopada uroczyście wspominano 8. rocznicę proklamacji Jubileuszowego Aktu Przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana, która miała miejsce w tym miejscu 19 listopada 2016 roku, na zakończenie Roku Miłosierdzia.

    Mszy świętej sprawowanej w samo południe przewodniczył i homilię wygłosił bp Jan Zając, kustosz honorowy Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję