Reklama

Kościół

Co powiedział abp Jędraszewski?

Abp Marek Jędraszewski, porównując tęczową ideologię do „czerwonej zarazy”, użył precyzyjnych słów i odniesień. Dobitnie powiedział prawdę o zagrożeniach, z którymi dziś się zmagamy

Niedziela Ogólnopolska 32/2019, str. 7

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

Bożena Sztajner/Niedziela

Abp Marek Jędraszewski

Abp Marek Jędraszewski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W homilii, którą wiceprzewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Marek Jędraszewski wygłosił z okazji 75. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego, było cytowanych kilka powstańczych piosenek. Metropolita krakowski z uznaniem i czcią mówił o powstańcach warszawskich, którzy stanęli do nierównej walki o wolność, honor i człowieczeństwo. Jednym z przywołanych utworów był wiersz „Czerwona zaraza”, który 29 sierpnia 1944 r. napisał żołnierz batalionu Parasol Józef Szczepański ps. Ziutek. Walczący powstańcy „z odrazą” czekali na wejście Armii Czerwonej, czyli „czerwonej zarazy”.

Prawnuczka libertynizmu

Arcybiskup powiedział, że na wolność od „czerwonej zarazy” trzeba było długo czekać. – Co wcale nie znaczy, że nie ma nowej zarazy, która chce opanować nasze dusze, serca i umysły. Nie marksistowska, bolszewicka, ale zrodzona z tego samego ducha, neomarksistowska. Nie czerwona, ale tęczowa – podkreślił abp Jędraszewski. I właśnie to porównanie zostało zmanipulowane przez lewicowe media oraz poddane politycznej krytyce.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Abp Jędraszewski, jako profesor i wybitny znawca filozofii chrześcijańskiej, precyzyjnie i dobitnie powiedział prawdę. Nawet przeciętny człowiek, który zna choć trochę filozofię i historię idei, wie, na jakich podstawach zostały zbudowane tzw. tęczowe środowisko i ideologia aktywistów LGBT. Przecież rewolucja bolszewicka jest młodszą córką rewolucji oświeceniowej, a rewolucja seksualna 1968 r. jest wnuczką rewolucji francuskiej. Obecna „tęczowa rewolucja” jest prawnuczką francuskiego libertynizmu, wnuczką marksizmu i bolszewizmu oraz córką rewolucji seksualnej 1968 r.

Analogii historycznych do oświeceniowego libertynizmu, a zwłaszcza do bolszewizmu, możemy znaleźć wiele. Przypomnę tylko, że Fryderyk Engels w dziele „Pochodzenie rodziny, własności prywatnej i państwa” bezpardonowo zaatakował monogamiczną rodzinę jako źródło ucisku klasowego. Tuż po rewolucji 1917 r. przywódca bolszewików Włodzimierz Lenin podpisał serię dekretów w praktyce likwidujących instytucję małżeństwa oraz legalizujących stosunki homoseksualne i tzw. usuwanie ciąży. W tym kontekście porównanie tęczowej ideologii do „czerwonej zarazy” jest bardzo precyzyjne i uprawnione. Czym bowiem to bolszewickie „prawo” różni się od współczesnych postulatów środowisk LGBT?

Medialne ataki

Reklama

Medialna interpretacja słów abp. Jędraszewskiego jest przejawem skrajnej manipulacji. Przykładem może być postawa Roberta Biedronia, który zapowiedział donos do papieża Franciszka. Homoseksualny polityk i aktywista może się jednak zdziwić, bo nie kto inny jak kard. Jorge Mario Bergoglio (obecnie papież Franciszek) stał na czele protestów w Buenos Aires, gdy władze Argentyny legalizowały homozwiązki. Legalizację związków nazwał „planem ojca kłamstwa” (szatana) i wzywał do „Bożej wojny”, bo zagrożone są tożsamość i przetrwanie rodziny oraz dzieci, które będą pozbawiane ojca i matki. „Ten spór nie jest zwykłą batalią polityczną. To jest destrukcyjne roszczenie wymierzone w Boży plan. Chodzi tu nie o zwykłą ustawę, ale raczej o knowania ojca kłamstwa, który szuka sposobów, by zamieszać i oszukać dzieci Boga” – napisał 9 lat temu w liście do wiernych kard. Bergoglio.

Chyba najbardziej dotkliwe dla abp. Jędraszewskiego słowa znalazły się w wydawanym w Krakowie „Tygodniku Powszechnym”. Jeden z publicystów tego społeczno-katolickiego tygodnika obwinił biskupów za wydarzenia w Białymstoku. I poszedł jeszcze dalej: „Abp Marek Jędraszewski ogłosił, że nadchodzi zło, z którym utożsamił innych ludzi (...). Wzywał do walki ze złem – ale w perspektywie, którą nakreślił, nie jest to zmaganie z własnym grzechem, lecz walka z innymi” – napisał Piotr Sikora.

Prezydent broni

Takie medialne manipulacje skutkują tym, że nie jest „winien” ten, kto propaguje „zło” w postaci niebezpiecznych ideologii, ale ten, kto przed tym złem ostrzega. A obarczanie abp. Jędraszewskiego winą za przemoc i przypisywanie mu słów, których nigdy nie powiedział, źle świadczy o intencjach takiej publicystyki.

W wywiadzie dla Polsatu zapytano o słowa arcybiskupa prezydenta Andrzeja Dudę. Nie miał wątpliwości, jaki jest ich prawdziwy sens. – Proszę pamiętać, że metropolita krakowski jest także filozofem. I to zresztą z tej wypowiedzi jasno wynika, że patrzy on na to z punktu widzenia ideologii, a nie z punktu widzenia człowieka. Nie mam żadnych wątpliwości, że arcybiskup ma ogromny szacunek do człowieka, zresztą chyba nikt w to nie wątpi – podkreślił Andrzej Duda.

2019-08-06 09:21

Oceń: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Jędraszewski do stypendystów Fundacji Dzieło Nowego Tysiąclecia: bądźcie zawsze zawsze zafascynowani Chrystusem

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

stypendyści

Fundacja Dzieło Nowego Tysiąclecia

Archidiecezja Krakowska

Stypendyści Fundacji Dzieło Nowego Tysiąclecia

Stypendyści Fundacji Dzieło Nowego Tysiąclecia

Modlimy się za was, którzy jesteście w tym cudownym młodzieńczym wieku, abyście zawsze byli młodzi duchem, zawsze zafascynowani Jezusem Chrystusem - mówił abp Marek Jędraszewski do stypendystów Fundacji "Dzieło Nowego Tysiąclecia". Metropolita krakowski w sanktuarium św. Jana Pawła II na Białych Morzach przewodniczył Mszy św. sprawowanej z okazji XXV Dnia Papieskiego. Liturgia była transmitowana przez TVP1.

Na początku liturgii kustosz sanktuarium św. Jana Pawła II ks. Tomasz Szopa nawiązał do haseł Roku Jubileuszowego „Pielgrzymi nadziei” i przeżywanego dziś XXV Dnia Papieskiego „Jan Paweł II - Prorok nadziei”. - On był świadkiem nadziei, mimo że sam przeżywał czasy, które były trudne, w których doświadczał także pewnie i braku nadziei. Niech to spotkanie z Janem Pawłem II, doświadczenie też spotkania z Chrystusem eucharystycznym będzie dla nas wszystkim źródłem nadziei. Niech nas umocni, abyśmy także my potrafili być świadkami nadziei - mówił ksiądz kustosz.
CZYTAJ DALEJ

Co wiemy o życiu Chrzciciela?

2025-12-10 09:38

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Bożena Sztajner/Niedziela

Są sytuacje, które zapraszają do poważnych rozważań. Zmuszają człowieka do zastanowienia się nad tym, co było i co może się stać, co robił i czy miało to sens, a jeśli miało, to jaki. Pyta się też, czy nie utracił talentów otrzymanych od Boga, czy dobrze wykorzystał swój czas, czy życia nie zmarnował. Czy wykorzystał wszystkie możliwości, by czynić dobro, podnosić na duchu, pocieszać, umacniać tych, którzy byli w potrzebie?

Gdy Jan usłyszał w więzieniu o czynach Chrystusa, posłał swoich uczniów z zapytaniem: «Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać?» Jezus im odpowiedział: «Idźcie i oznajmijcie Janowi to, co słyszycie i na co patrzycie: niewidomi wzrok odzyskują, chromi chodzą, trędowaci zostają oczyszczeni, głusi słyszą, umarli zmartwychwstają, ubogim głosi się Ewangelię. A błogosławiony jest ten, kto nie zwątpi we Mnie».Gdy oni odchodzili, Jezus zaczął mówić do tłumów o Janie: «Co wyszliście obejrzeć na pustyni? Trzcinę kołyszącą się na wietrze? Ale co wyszliście zobaczyć? Człowieka w miękkie szaty ubranego? Oto w domach królewskich są ci, którzy miękkie szaty noszą. Po co więc wyszliście? Zobaczyć proroka? Tak, powiadam wam, nawet więcej niż proroka. On jest tym, o którym napisano: „Oto Ja posyłam mego wysłańca przed Tobą, aby przygotował Ci drogę”. Zaprawdę, powiadam wam: Między narodzonymi z niewiast nie powstał większy od Jana Chrzciciela. Lecz najmniejszy w królestwie niebieskim większy jest niż on».
CZYTAJ DALEJ

Radość, która wybija się ponad fiolet. Co powinniśmy wiedzieć o Niedzieli Gaudete?

2025-12-13 20:25

[ TEMATY ]

Niedziela Gaudete

Karol Porwich/Niedziela

W Adwencie jest taki moment, który – niczym pierwsze różowe światło na porannym niebie – przerywa ciszę oczekiwania i zapowiada coś nowego. Trzecia niedziela - nazywana Niedzielą Gaudete - wprowadza w liturgię ton radości, jednocześnie nie odbierając jej powagi. – „Gaudete” to wezwanie „Radujcie się!”. To pierwsze słowo antyfony, która otwiera liturgię tego dnia. Nie przypadkiem Kościół zaczyna właśnie tak: „z radością, która ma płynąć z bliskości Pana” – mówi liturgista, ks. dr Ryszard Kilanowicz.

W trzecią niedzielę Adwentu radość ma swój wyraźny znak – kolor różowy. To – obok Niedzieli Laetare w Wielkim Poście – jedyne momenty w roku liturgicznym, gdy kapłani mogą założyć ornaty właśnie w tym odcieniu. – Różowy to blednący fiolet. Jak niebo o świcie – jeszcze nie pełnia światła, ale już jego zapowiedź, jeszcze nie dzień, ale już nie noc – mówi ks. dr Ryszard Kilanowicz.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję