Reklama

Wiara

Dusze czyśćcowe zawsze pomogą

Od wielu lat praktykuję modlitwę za dusze czyśćcowe i jestem przekonana o jej niezwykłej skuteczności – mówi s. Agnieszka, franciszkanka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jak to się zaczęło? Byłam młodą zakonnicą, rozpoczęłam naukę w szkole pielęgniarskiej. Mieszkałam w klasztorze. Pewnej nocy poczułam, że ktoś wszedł do pokoju, ale nikogo nie widziałam. Na pytanie, kim jest, nie otrzymałam od przybysza żadnej odpowiedzi. Wówczas poczułam paraliżujący strach. Gdy zjawa zniknęła, zerwałam się z łóżka, padłam na kolana i zaczęłam się żarliwie modlić. Prosiłam Boga, by nigdy więcej nikt z tamtego świata do mnie nie przychodził, bo zwyczajnie po ludzku się boję. W zamian obiecałam stałą modlitwę za dusze czyśćcowe. Podobnej sytuacji doświadczyłam kilka lat później. Szłam na Mszę św. za zmarłe siostry z naszego zgromadzenia i w pewnej chwili dostrzegłam postać ubraną w stary strój zakonny (sprzed reformy strojów), jak zmierza do kaplicy. Pomyślałam, że przyszła prosić o modlitwę i trzeba jej tę modlitwę dać.

Reklama

Zaczęłam praktykować modlitwę za dusze czyśćcowe. Z czasem przekonywałam się coraz bardziej o jej skuteczności.


Podziel się cytatem

Kiedyś usłyszałam, że nie ma takiej prośby, zanoszonej za przyczyną dusz w czyśćcu cierpiących, która nie byłaby wysłuchana przez Pana Boga, jeśli jest zgodna z Jego wolą. Obiecałam, że w każdy poniedziałek będę ofiarowywać Mszę św., Komunię św., Różaniec, brewiarz, nawet jakieś doznane cierpienia i przykrości w intencji cierpiących w czyśćcu. I praktykuję to do dzisiaj. Dusze czyśćcowe to pamiętają. Gdybym zapomniała o tej intencji i modlitwę ofiarowała za kogoś innego, one się przypominają. Zaczynam odczuwać, że coś jest nie tak, spoglądam na kalendarz: poniedziałek, zapomniałaś o czymś – zdaje się, że chcą mi przypomnieć.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dostrzegam też znaki pomocy ze strony dusz czyśćcowych, bo one nam pomagają, wypraszając łaski u Boga. Sobie nie mogą już nic wyprosić, ich czas zdobywania zasług dla siebie się zakończył, ale mogą pomóc nam, żyjącym jeszcze na ziemi. Nigdy nie oczekiwałam jakichś szczególnych czy wyjątkowych doznań, przekonałam się jednak, że ich wstawiennictwo ma niezwykłą moc. Kiedy idę do pracy, nieraz na nocną zmianę, przechodzę koło cmentarza, i wtedy rozmawiam z duszami czyśćcowymi. Proszę: – Pomóżcie mi, aby ten dyżur był spokojny, ja też wam pomogę modlitwą. I te dyżury są spokojne.

Modlitwa za umierających

W szpitalu codziennie ocieram się o cierpienie i śmierć. Zachęcam pacjentów, aby wzięli do ręki różaniec i się modlili. – W szpitalu nie ma bezrobocia – mówię żartobliwie. – My was obsługujemy, ale wy też musicie coś robić. Co godzinę za jakąś duszę czyśćcową ofiarować modlitwę, ból, niewygodę szpitalnego łóżka. Jak wy im pomożecie, to one też wam kiedyś pomogą. Wielu pacjentów podejmuje tę modlitwę, nawet z wielką radością.

Pracuję w szpitalu, więc mam kontakt z ludźmi umierającymi. Często jestem przy konających. Wiele świeckich pielęgniarek się boi – a ja nie. Trzymam pacjenta za rękę i się modlę. Odmawiam Koronkę do Bożego Miłosierdzia.

Proszę aniołów i dusze czyśćcowe, by pomogły konającemu przejść na tamten świat. Odczuwam ich obecność. To są dusze, którym umierający wyświadczał dobro, pomoc. One teraz mu się odwdzięczają i pomagają przejść na drugą stronę.

Podziel się cytatem

Reklama

Kiedyś miałam taki przypadek. Pacjentka, która była w całkiem dobrej formie i nic nie wskazywało na to, że będzie umierać, zawołała nagle: Siostro, proszę szybko przyjść, pomóc mi się przebrać, zrobić fryzurę, bo oni już czekają. Pielęgniarki były zdziwione: kto czeka? Nie było nikogo, tylko trzy pacjentki w sali. Po przebraniu i uczesaniu chora zmarła z uśmiechem na twarzy. Ciarki nas przeszły. Ktoś po nią przyszedł, ona widziała te osoby. Ja wierzę, że to były dusze zmarłych. Święty Ojciec Pio w swojej książce wspominał, że gdy umieramy, przychodzą po nas dusze naszych bliskich zmarłych oraz te dusze czyśćcowe, za które się modliliśmy. Przychodzą, by pomóc nam przejść na tamtą stronę.

Woda święcona odstrasza złe duchy

Zawsze mam przy sobie wodę święconą. Postarałam się, aby była ona także na oddziale, na którym pracuję. Święcę chorych. Kiedy wkładamy rękę do kropielnicy, warto zrzucić kilka kropel, mówiąc na głos: „Za dusze czyśćcowe”. Przy konających woda święcona jest niezbędna.

Na stażu zawodowym na chirurgii miałam konającego pacjenta. Miał raka przełyku, nie mógł mówić, tylko pokazywał wzrokiem, czego chce. To było w święta Bożego Narodzenia. Cały czas zerkał na swoją szafkę przy łóżku i na mnie. Nie wiedziałam, jak mu pomóc. W końcu otworzyłam szufladkę, a tam w słoiczku była woda święcona. Pokropiłam go i za chwilę ten pacjent zmarł. Był to dla mnie znak, że przy konającym jest zły duch, który walczy o jego duszę.

Często się modlę za umierających. Nie jest istotne, czy znamy tego umierającego czy jest to dla nas ktoś z drugiego końca świata. Śmierć dla człowieka, nawet wierzącego, jest momentem szczególnym w życiu. Codziennie umiera wiele osób, które przez całe swoje życie nigdy nie myślały o Panu Bogu albo które z Nim walczyły. Ale właśnie w momencie śmierci dokonuje się decydujący wybór człowieka co do wieczności.

Podziel się cytatem

Możemy im pomóc

Gdy praktykujemy modlitwę za umierających, w szczególności za zatwardziałych grzeszników, musimy jednak okazać wiele czujności, szatan bowiem szuka zemsty. Rzeczywiście zachowuje się jak „lew ryczący (por. 1 P 5, 8)”, bo w tym decydującym momencie, z powodu nawrócenia grzesznika, traci łup, nad którym pracował przez całe lata.

Ludzie często odczuwają, że przychodzą do nich zmarli członkowie rodziny. Może to jest sugestia pod wpływem przeżyć związanych z odejściem, pogrzebem. Ale jeśli się tak zdarzy, to należy się za tę osobę modlić, zapytać, czego pragnie. Nie wolno jednak przywoływać dusz z czyśćca: „Przychodzą po prostu, kiedy Pan Bóg im pozwoli postarać się o szybsze wybawienie” – wyjaśniała Maria Simma, która miała dar kontaktu z duszami czyśćcowymi. Ale trzeba być bardzo ostrożnym, bo to może być zły duch. Wielu ludzi angażuje się w wywoływanie duchów, w spirytyzm, a to jest bardzo niebezpieczne, wchodzi się na grząski grunt. Nie można oczekiwać, że dusza przyjdzie, będzie pukać lub dawać jakieś inne znaki.

Święty Ojciec Pio, który miał dar rozmawiania z duszami czyśćcowymi, mówił, że ktokolwiek do niego przyszedł z tamtego świata, prosił, wręcz żebrał o modlitwę, o Eucharystię. Duszom czyśćcowym możemy pomóc przez modlitwę, dobre uczynki, odwiedzenie grobu, odpusty, ofiarowanie Eucharystii i Komunii św. Nie zapominajmy o nich, a sami się przekonamy, że dzięki ich wstawiennictwu możemy dokonać wręcz cudów.

Nie oczekujmy spektakularnych wizji czy ingerencji w nasze życie, lecz dostrzegajmy ich pomoc w życiu codziennym; uczmy się miłości do nich, a one też będą nas obdarzać szczególną miłością. Między nami a nimi jest przepaść momentu śmierci, ale zawsze można ją pokonać przez pomost miłości.


Podziel się cytatem
2019-10-22 12:59

Oceń: +394 -60

Reklama

Wybrane dla Ciebie

2 listopada, w Dzień Zaduszny, Kościół wspomina wszystkich zmarłych wiernych

[ TEMATY ]

dusze czyśćcowe

Karol Porwich/Niedziela

Kościół katolicki wspomina 2 listopada w liturgii wszystkich wierzących w Chrystusa, którzy odeszli z tego świata, a teraz przebywają w czyśćcu. Przekonanie o istnieniu czyśćca jest jednym z dogmatów wiary, ogłoszonym na soborze w Lyonie w 1274 r. Jak uczy Kościół, jest to miejsce pośmiertnej kary.

Przekonanie o istnieniu czyśćca potwierdzono i szczegółowo wyjaśniono na soborze trydenckim (1545-1563) w odrębnym dekrecie o czyśćcu, w którym zaakcentowano dwie prawdy: istnienie czyśćca jako pośmiertnej kary i to, że możemy pomagać duszom czyśćcowym w skróceniu ich kary.
CZYTAJ DALEJ

Małżeństwo to jedno z drugim splecione w Bogu

Niedziela dolnośląska 13/2005

[ TEMATY ]

rodzina

małżeństwo

Giovanechiesa.blogspot.com

Maria i Alojzy (Luigi) Beltrame Quattrocchi

Maria i Alojzy (Luigi) Beltrame Quattrocchi

Maria i Luigi Beltrame Quattrocchi, włoskie małżeństwo z ubiegłego stulecia. Przed 21 października 2001 r. znani szerokim kręgom znajomych i przyjaciół. Dziś, znani na całym świecie, jako pierwsi w historii Kościoła małżonkowie, którzy zostali wyniesieni do godności ołtarzy razem. „Są błogosławieni, ponieważ byli małżonkami i rodzicami czworga dzieci” - mówił Jan Paweł II podczas homilii w dniu beatyfikacji.

Bóg powierzył małżeństwu wzniosłą posługę strzeżenia życia. Przed Dniem Świętości Życia warto o tym zadaniu przypomnieć
CZYTAJ DALEJ

300-lecie istnienia Bractwa Świętych Pięciu Męczenników

2024-11-25 12:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Agnieszka Sadowska

W Kazimierzu Biskupim odbył się jubileusz 300-lecia Bractwa świętych Pięciu Męczenników. Z tej okazji Jego Świątobliwość Franciszek, obecny papież, przesłał z tej okazji Apostolskie Błogosławieństwo dla Bractwa i jego sympatyków oraz duchowych opiekunów – Księży Misjonarzy Świętej Rodziny.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję