Tradycyjnie na zakończenie nabożeństw majowych w Sandomierzu odbył się rejs statkiem po Wiśle, w trakcie którego odśpiewana została Litania Loretańska oraz pieśni Maryjne.
W tym niezwykłym wydarzeniu uczestniczył bp Krzysztof Nitkiewicz i zupełnie inaczej niż w latach wcześniejszych niewielka grupa wiernych ze względu na obostrzenia epidemiczne. Na początku kapitan poprowadził statek w górę rzeki, rzucając kotwicę na wprost wzgórza Salve Regina i wspólnie odśpiewano Litanię Loretańską do Najświętszej Maryi Panny. Następnie rejs kontynuowano w stronę Gór Pieprzowych. Śpiewano pieśni do Matki Bożej.
Jak powiedział kapitan statku Tadeusz Prokop: – Pływam od 1996 r. po Wiśle. Rozpoczynając żeglugę, pierwszy statek, jaki nabyłem, nazwałem „Maria”, oddając się pod opiekę Matki Bożej. Mimo że go potem sprzedałem, to kolejny, jaki kupiłem w jego miejsce, także nosi imię na cześć Bożej Matki. Cały czas czuję opiekę Maryi Panny podczas mojej pracy, podczas codziennej żeglugi. Cieszę się, że właśnie podczas tej majówki na statku możemy wspólnie wielbić Maryję.
Miesiąc maj w tradycji kościelnej poświęcony jest w szczególny sposób Matce Bożej. W naszej polskiej tradycji odprawiane są nabożeństwa majowe, które są najbardziej popularną formą czci Maryi. Od połowy XIX wieku w naszym kraju rozbrzmiewają słowa litanii śpiewanej nie tylko w kościołach, ale często w mniejszych miejscowościach przy przydrożnych kapliczkach czy krzyżach. Śpiewając słowa Litanii Loretańskiej, wychwalamy Maryję oraz wzywamy Jej orędownictwa. W tym roku przede wszystkim błagaliśmy Boga o ustanie epidemii koronawirusa, prosząc także przez wstawiennictwo Matki Pana o uchronienie nas od klęski suszy.
Tegoroczne nabożeństwa majowe dla wielu z nas miały zupełnie inny charakter ze względu na panująca pandemię. Każdego dnia przez cały miesiąc maj z bazyliki katedralnej w Sandomierzu, przez pośrednictwo internetu, transmitowane było nabożeństwo majowe pod przewodnictwem bp. Krzysztofa Nitkiewicza.
„Maryjo – Królowo rodzin, Polski i świata – módl się za nami. Amen”.
Majowe święta – jest w nich i program, i wskazanie źródeł nadziei.
Pierwsze dni maja to chyba najradośniejsze polskie święta – równocześnie państwowe, narodowe, religijne i – w bonusie – przepięknie wiosenne, z mnóstwem kwiatów i świeżej zieleni. Choć po prawdzie w tym roku trzeba niemało wysiłku, by tę radość w sobie uratować. Niestety, wiele ją gasi… Najpierw pandemia, która nie popuszcza i dla przeciwdziałania rozprzestrzenianiu zarazy każe nam zostać w domach. Dla niektórych – coraz częściej o tym słyszę – wiąże się to nie tylko ograniczeniem wycieczek, ale kwarantanną w domu jednej części rodziny i szpitalem w ciężkim stanie dla drugiej. Niestety, coraz częściej też docierają wiadomości o śmierci tych, których zmogła „korona” lub za późno mogli lub zechcieli się leczyć w innych chorobach. Radość z narodowego święta mącą nasze polskie spory – coraz gwałtowniejsze w formie i liczbie tematów. Obawiam się też, że rzadko są to spory, w których ostatecznym celem jest prawda lub najlepsze wspólne działanie. Wygląda na to, że głównym celem jest zdyskredytowanie, zniszczenie drugiej strony. Nastrój przy tym jest taki, że jeśli w jednej sprawie nie zgadzam się z „przeciwnikiem”, to w żadnej innej też nie mogę przyznać mu racji. Nie mówiąc już o szacunku dla dorobku, choćby najbardziej oczywistego i korzystnego dla wszystkich. No, może wyjątkiem są sportowcy: póki Lewandowski kopie jak kopie, a Stoch skacze jak skacze, to poglądy może sobie mieć jakie chce. Wreszcie święto Matki Bożej Królowej Polski przypomina, że coraz trudniej nam się razem modlić, że nawet w najbliższych naszym sercom środowiskach kościelnych nie brak ludzi i postaw grzesznych. I dużo jest powodów do wstydu.
Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.
Papież Leon XIV spędza kolejny wtorek w podrzymskiej letniej posiadłości w Castel Gandolfo. Wybrany w maju papież wprowadził nowy zwyczaj regularnych wyjazdów do miasteczka, gdzie na terenie dużej rezydencji ma znacznie więcej swobody oraz spokoju i zapewnioną większą prywatność.
W poniedziałek watykańskie biuro prasowe poinformowało, że po południu papież pojechał do Castel Gandolfo, gdzie pozostanie do wieczora we wtorek. W lipcu i sierpniu Leon XVI odpoczywał tam dwukrotnie, a w czasie spędzonych tam dni odprawiał msze i spotykał się z wiernymi na modlitwie Anioł Pański. Przyjął tam również na audiencji prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.