Reklama

Komentarze

Dream team Duda – Morawiecki zdał egzamin

Odpowiedź na pytanie o przyczyny wygranej w tych wyborach leży w świetnej współpracy prezydenta i premiera – mówi Eryk Mistewicz. – Poszczęściło się Polsce, że na czas bardzo trudny spotkali się ze sobą Andrzej Duda, czujący potrzeby zwykłych ludzi, i Mateusz Morawiecki, który dysponuje wiedzą, umiejętnościami i praktyką.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Marzena Kowalewska-Erhardt: „Kto lepiej opowie, na czym mu zależy, ten wygrywa” – przekonuje Pan często. Jak Polskę opowiadał Polakom Andrzej Duda, że jego opowieść przekonała większość wyborców?

Eryk Mistewicz: To była i wciąż jest opowieść oparta na prawdzie. Oparta na spotkaniach z ludźmi. Odpowiedzialna. Nie było w tej kampanii, którą bardzo uważnie śledziłem, deklaracji bez pokrycia. Było przypomnienie, ile udało się zrobić, wpierw dzięki rządowi Beaty Szydło, później – Mateusza Morawieckiego. Szczególnie rząd Morawieckiego – a więc uszczelnienie luki VAT, zarządzanie państwem zgodnie z regułami korporacyjnymi – umożliwił Polsce i Polakom wielką odczuwalną zmianę: to naprawdę wielkie transfery socjalne, pomoc dla rodzin, zajęcie się terenami zapomnianymi. Rząd Morawieckiego dzięki wsparciu Dudy zaproponował duży, ambitny program rozwoju, wsparcie lokalnych wspólnot, czego symbolami stało się choćby otwieranie miejsc i połączeń – czy to kolejowych, czy autobusowych, które wcześniej, w czasie rządów PO-PSL, były zamykane. Nie bez znaczenia było także spełnienie obietnic sprzed 5 lat, w tym obniżenia wieku emerytalnego.

Reklama

Poszczęściło się Polsce, że na czas bardzo trudny spotkali się ze sobą Andrzej Duda, czujący potrzeby zwykłych ludzi, i Mateusz Morawiecki, który dysponuje wiedzą, umiejętnościami, praktyką, dzięki którym potrafił nadać Polsce impuls rozwojowy. Odpowiedź na pytanie o przyczyny wygranej w tych wyborach leży w świetnej współpracy prezydenta i premiera. Dream team Andrzeja Dudy i Mateusza Morawieckiego zdał egzamin. Szczególnie w czasie największego wyzwania ostatnich lat – epidemii i jej poważnych skutków społecznych i gospodarczych. Nie ma w Polsce, jak w innych krajach, masowych upadłości firm i bezrobocia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jeśli wsłuchać się w zarzuty zwolenników Rafała Trzaskowskiego, to właśnie za dużo pieniędzy, inwestycji, rozwoju. Szczególnie atakowano wydatki socjalne, wszystkie programy: 500+, 300+, wyprawki dla dzieci, kolejne emerytury...

Niesamowicie nietrafione były zarzuty dotyczące Centralnego Portu Komunikacyjnego, podczas gdy wszystkie państwa w Europie zastanawiają się, jaki impuls inwestycyjny nadać, jak rozruszać po pandemii swoje przedsiębiorstwa. Szczególnie, jeśli i przy CPK, i przy infrastrukturze kolejowej, i w kolejnych projektach warunki mają umiejętnie faworyzować polskich przedsiębiorców. Tych, którzy tutaj utrzymują ludzi i tutaj płacą podatki.

Reklama

Podobnie zarzut o wydatki socjalne jest chybiony. To nie pieniądze zdecydowały o sympatii Polek i Polaków. Rządy PiS uwolniły olbrzymie pokłady godności. Umożliwiono polskim rodzinom często po prostu godniejsze życie, wyjazdy rodzinne nad morze, lepsze przygotowanie dzieci do szkoły; ludzie zyskali także dumę z bycia Polakiem. Godność Polaka to z roku na rok coraz więcej działań, jak choćby wchodzenie do największych pism opinii z tekstami o polskiej historii z prawdą o Polsce („Opowiadamy Polskę światu” – projekt Instytutu Nowych Mediów w 80. rocznicę zakończenia II wojny światowej, w którym uczestniczyła także Niedziela). Działań tego typu na taką skalę wcześniej nie było. Nie było systemowych, zaplanowanych przedsięwzięć budowania polskiej godności.

Zgodzi się Pan z opinią, że była to chyba najbardziej agresywna, najmniej sympatyczna kampania wyborcza?

Na pewno była to kampania najdłuższa, przez co rzeczywiście niektórym już puszczały nerwy. Mieliśmy do czynienia de facto z dwiema kampaniami, z wielką awanturą Platforma Obywatelska nakazała bowiem wstrzymanie kampanii z uwagi na koronawirusa. Gdy kampanię wstrzymano i słaba kandydatka Małgorzata Kidawa-Błońska została zmieniona na Rafała Trzaskowskiego, nagle koronawirus zniknął jak nożem uciął. Trzaskowski zaś wszedł na scenę ze świeżością i nową energią. Ta sztuczka PO sprawiła, że kampania Andrzeja Dudy była trudniejsza.

W tej kampanii jak nigdy obrażono znaczną część Polski: mieszkańców wsi, mniejszych miejscowości, także tych, którzy po prostu nie godzą się z agresywną polityką obyczajową, promocją permisywizmu.

Reklama

Zawsze polityka, debata, a szczególnie kampania, to spór. Dotąd jednak ten spór miał w sobie poszanowanie dla ludzi z konkurencyjną wizją świata. W tej kampanii takiego szacunku zabrakło. Nakręcono spiralę. W finale kampanii Zbigniew Boniek był bliski odbierania głosu starszym mieszkańcom mniejszych miast, warszawscy celebryci nie kryli wobec nich pogardy, a niektórzy proponowali ich eksterminację. Media – niestety, nie tylko te społecznościowe – zamiast uczynić nas mądrzejszymi, lepszymi, wyciągały na światło dzienne to, co w nas najgorsze. Polska inteligencja gdzieś się pochowała, zniknęła. To niesamowite, jak brakowało mi elit, inteligencji w tej kampanii.

Pytanie brzmi, czy można teraz posklejać Polskę. A jeśli tak, to jak to zrobić?

To najważniejsze dziś zadanie stojące przez prezydentem Andrzejem Dudą: budowa zapowiadanej przez niego „koalicji polskich spraw”. W czasach tak intensywnych, określania po pandemii nowego ładu w Europie i w świecie, warto wykorzystywać szanse Polski. A do tego potrzeba jedności klasy politycznej, polskich elit. Niestety, wszystko wskazuje na to, że to raczej idealistyczne marzenia. Czeka nas trzecia tura wyborów prezydenckich.

Trzecia tura wyborów prezydenckich?

Tak. Czekają nas odwołania do Sądu Najwyższego, ale też do Rady Europy, OBWE, Komisji Praw Człowieka. Znając wcześniejsze zacietrzewienie opozycji, musimy być gotowi na poświęcone Polsce posiedzenie Parlamentu Europejskiego, na rezolucje potępiające Polskę. Rezolucje, co szczególnie boli, przygotowywane przez Polaków. To coś nie do wyobrażenia np. we Francji. Choć tamtejsza polityka jest pełna większych napięć, nie do pomyślenia jest, by Francuz występował na forum międzynarodowym przeciw swojemu krajowi, przeciw innym Francuzom. Niestety, nic z tym nie zrobimy. Przegrany sztab musi bowiem jakoś przedstawić swoim wyborcom przyczynę porażki, zracjonalizować ją, szuka więc wszędzie, tylko nie w swoich szeregach i nie w swojej kampanii.

Jaka będzie druga kadencja prezydenta Andrzeja Dudy?

Sklejanie Polski, spokojne prowadzenie polskich spraw. Zdecydowanie silniejsze wyjście ku polskiej inteligencji, ku młodzieży. Mądrzejsza edukacja i mądrzejsze, spokojniejsze media publiczne. Polityka godnościowa. Do tego działania dream teamu Duda – Morawiecki, wzmacnianie polskich firm. Programy społeczne, ochrona polskiej rodziny. Sprawianie, że na koniec kadencji wyborcy będą żałowali, iż Andrzej Duda nie może po raz kolejny stawać do wyborów. Dużo do zrobienia.

Eryk Mistewicz
ekspert marketingu politycznego, autor m.in. Stulecie Polaków, Anatomia władzy, Marketing narracyjny, wydawca portalu opinii Wszystko Co Najważniejsze.

2020-07-14 09:42

Oceń: +4 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Paryż - prezydent Duda wśród przywódców państw na ceremonii otwarcia

[ TEMATY ]

Andrzej Duda

Igrzyska w Paryżu 2024

prezydent.pl/Jakub Szymczuk KPRP

Prezydent RP Andrzej Duda weźmie udział w piątkowej ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich w Paryżu, która po raz pierwszy odbędzie się poza stadionem, na Sekwanie. Podczas czterodniowej wizyty we Francji prezydent planuje także kibicować polskim sportowcom.

Jak poinfomowano na stronie internetowej Prezydenta RP, wizyta rozpocznie się w czwartek po południu, a w piątek o godz. 11 prezydent weźmie udział w otwarciu Domu Polskiego w Paryżu i w ślubowaniu kolejnej grupy polskich sportowców oraz przedstawicieli PKOl.
CZYTAJ DALEJ

W piątek 2 maja w niektórych diecezjach dyspensa

[ TEMATY ]

post

Bożena Sztajner/Niedziela

Niektórzy polscy biskupi udzielili na terenie podległych im diecezji dyspensy od wstrzemięźliwości od spożywania pokarmów mięsnych w piątek 2 maja. Zdecydował tak m.in. Prymas Polski, kard. Kazimierz Nycz czy metropolici częstochowski i gdański uwzględniając racje duszpasterskie. Żołnierzom, funkcjonariuszom i pracownikom służb mundurowych dyspensy udzielił biskup polowy.

Prymas Polski abp Józef Kowalczyk udzielił wiernym archidiecezji gnieźnieńskiej oraz osobom przebywającym na jej terenie dyspensy od zachowania wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych w piątek, dnia 2 maja br. Podobnie uczynił metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz, który „mając na względzie, że piątek 2 maja przypada między dwoma dniami ustawowo wolnymi od pracy, co – jak stwierdził - sprzyja organizowaniu w tym czasie rodzinnych i towarzyskich spotkań oraz radosnemu przeżywaniu tych dni, po rozważeniu słusznych racji duszpasterskich, udzielił zgodnie z kan. 87 § 1 Kodeksu Prawa Kanonicznego, wszystkim osobom przebywającym w granicach archidiecezji warszawskiej, dyspensy od zachowania nakazanej w piątek wstrzemięźliwości od spożywania pokarmów mięsnych”. Osoby korzystające z dyspensy zobowiązał do modlitwy w intencjach Ojca Świętego. Racjami duszpasterskimi kierował się również metropolita częstochowski abp Wacław Depo, który udzielił dyspensy „wszystkim osobom przebywającym w granicach archidiecezji częstochowskiej” w piątek 2 maja. Zobowiązał te osoby do modlitwy w intencjach Ojca Świętego, jałmużny lub uczynków chrześcijańskiego miłosierdzia. „Biorąc pod uwagę typowo wypoczynkowy i turystyczny charakter drugiego dnia miesiąca maja (długi weekend), udzielam wszystkim wiernym na terenie archidiecezji gdańskiej dyspensy od obowiązku zachowania wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych” – napisał w specjalnym dekrecie również metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź. Dyspensy udzielił również administrator diecezji siedleckiej bp Piotr Sawczuk, który uwzględnił fakt, że „piątek 2 maja br. przypada między dwoma dniami ustawowo wolnymi od pracy, kiedy to w sposób szczególny dziękujemy Bogu za dar wolnej Ojczyzny, co sprzyja organizowaniu spotkań patriotycznych, rodzinnych i towarzyskich” Potrawy mięsne można będzie spożywać też na terenie diecezji bielsko-żywieckiej, gdzie dyspensy udzielił bp Roman Pindel. Ponadto z dyspensy od pokutnego charakteru piątku 2 maja będą mogli skorzystać wierni ordynariatu polowego. „Święto Flagi Narodowej obchodzone w naszej Ojczyźnie w dniu 2 maja, w przeddzień uroczystości Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, przeżywane jest w sposób uroczysty, szczególnie w Wojsku Polskim. W związku z tym, że w bieżącym roku dzień ten przypada w piątek, zgodnie z kanonem 87 Kodeksu Prawa Kanonicznego oraz art. II § 1 Konstytucji Apostolskiej Spirituali Militum Curae, niniejszym udzielam dyspensy wszystkim wiernym Ordynariatu Polowego od przestrzegania pokutnego charakteru tego dnia, zwalniając z obowiązku zachowania wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych” – napisał w wydanym dziś dekrecie bp Józef Guzdek. W Kościele katolickim w Polsce, wstrzemięźliwość od spożywania mięsa lub innych pokarmów należy zachowywać we wszystkie piątki w roku Dyspensa jest zawsze jednorazowym zwolnieniem z przestrzegania konkretnego przykazania kościelnego, natomiast od przykazań Bożych nikt nie może dyspensować. Dyspensa może być udzielona tylko w pewnych okolicznościach i dla konkretnej osoby lub konkretnej grupy osób. Najczęściej dotyczy ona zwolnienia z obowiązku powstrzymania się od spożywania potraw mięsnych i od zabawy w piątki. Biskup udziela też różnego rodzaju dyspens związanych z zawieraniem małżeństw. W większości wypadków biskupi udzielili swoim diecezjanom dyspens na podstawie kanonu 87 § 1 Kodeksu Prawa Kanonicznego (KPK), który głosi: „Biskup diecezjalny może dyspensować wiernych - ilekroć uzna to za pożyteczne dla ich duchowego dobra - od ustaw dyscyplinarnych, tak powszechnych, jak i partykularnych, wydanych przez najwyższą władzę kościelną dla jego terytorium lub dla jego podwładnych, jednak nie od ustaw procesowych lub karnych ani od których dyspensa jest specjalnie zarezerwowana Stolicy Apostolskiej lub innej władzy”.
CZYTAJ DALEJ

Niemcy/80 lat temu wyzwolono obóz koncentracyjny Ravensbrueck

2025-04-30 10:04

[ TEMATY ]

rocznica

Niemcy

obóz koncentracyjny

naziści

Ravensbrueck

Adobe Stock

Niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny Ravensbrueck

Niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny Ravensbrueck

80 lat temu, 30 kwietnia 1945 r., wyzwolono niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny Ravensbrueck w Brandenburgii. Wśród więzionych tam osób było blisko 40 tys. Polek, z których wiele deportowano na wschód Niemiec po upadku powstania warszawskiego. Obóz przeżyło około 8 tys. polskich więźniarek.

Obóz koncentracyjny Ravensbrueck w Brandenburgii służył od 1939 r. jako obóz dla kobiet. W kwietniu 1941 r. utworzono tam również obóz męski, a w czerwcu 1942 r. zorganizowano obóz dla młodych kobiet i dziewcząt. Do głównego obozu koncentracyjnego przyłączono ponad 40 podobozów, w których więźniowie musieli wykonywać prace przymusowe.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję