Wzorem miłości na ziemi jest miłość matczyna. Wyjątkowości przydaje jej bezwarunkowość i bezinteresowność. Matka kocha dziecko nie za to, jakie jest, tylko, że jest. Spala się przy dziecku niczym świeca. Sama niknie, ale daje ciepło, światło, poczucie bezpieczeństwa. Matczyną miłość cechuje coś jeszcze. Jej troska o dziecko nie ustaje. Nawet, gdy się ono usamodzielni, zniknie z jej oczu i życia, ale pozostaje w sercu. Wyraża się tęsknotą, radością, gdy jeszcze może pomóc, także... modlitwą.
Matki w Modlitwie
Jedną z okazji do zawierzenia dziecka Bogu jest włączenie się we wspólną modlitwę matek w intencji swoich dzieci. Ruch Matki w Modlitwie (MwM) powstał w Anglii w 1995 r., a jego założycielką jest Veronica Williams, dziś prawie 80-letnia matka i babcia, która wobec wielkich zagrożeń współczesnego świata poczuła wezwanie do modlitwy wspólnotowej, w której matki powierzają swoje dzieci i wnuki Jezusowi. Obecnie MwM działają w przeszło 100 krajach. W Polsce pojawiły się w 2002 r. Ruch ten dość dynamicznie rozwija się od 2009 r. w archidiecezji białostockiej. W listopadzie 2012 r., po rekomendacji delegata Komisji Episkopatu Polski ds. ruchów i stowarzyszeń katolickich, MwM zostały przyjęte do Ogólnopolskiej Rady Ruchów Katolickich. Szacuje się, że obecnie w ramach ruchu działa w Polsce ok. 180 grup.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Z wizytą u matek
Reklama
Grupy MwM spotykają się na modlitwie co tydzień. Obecnie, ze zrozumiałych powodów, jest o to trudniej. Raz w miesiącu włączają się czynnie w liturgiczną oprawę niedzielnej Eucharystii. Składają na ołtarzu koszyczek z zapisanymi na okrągłych karteczkach imionami powierzanych Bogu dzieci oraz zapaloną świecę, która wyraża modlitewną wierność.
Każdą miłość, by była żywa, trzeba rozwijać, pielęgnować, a gdy jest zagrożona – ratować.
Jedna z grup MwM zaprosiła mnie do parafii Świętej Trójcy w Kołbaskowie, gdzie proboszczem jest ks. kan. Krzysztof Tracz. Była to dobra okazja, by ukazać, że nie tylko w parafiach wielkomiejskich, gdzie łatwiej o organizację ośrodków duszpasterstwa, może się krzewić życie wspólnotowe. W 2012 r. powstała tu lokalna, 8-osobowa wspólnota MwM, której koordynatorką jest Elżbieta Szewczyk-Poczwardowska.
W rozmowie z członkiniami grupy dowiedziałem się o powodach podjęcia przez nie modlitwy we wspólnocie, o ich troskach, niepokojach, ale także radościach. – Potrzeba modlitwy za nasze dzieci była zawsze. Czujemy się wzmocnione, gdy modlimy się wspólnie; dostrzegamy tego efekty. Serca podpowiadają nam, czego naszym dzieciom potrzeba. Modlitwa za nie wypływa z miłości – mówi Mariola Dadum. Na pytanie, czy nie wystarczała im indywidualna modlitwa w domu, odpowiada Aleksandra Kwidzińska: – Wspólnota jest wpisana w Kościół, tworzy go. „Gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich” (Mt 18, 20), te słowa Jezusa wzmacniają nas, naszą modlitwę, pomagają nam lepiej ją przeżywać.
– Nasza grupa w porównaniu z innymi, miejskimi, może nie należy do wielkich – dodaje Elżbieta Szewczyk-Poczwardowska. – Jednak parafia w Kołbaskowie jest mała, w jej skład wchodzi kilka miejscowości. Każda z nas mieszka w innej, a jedna na terenie Niemiec. Warto więc inną miarą na to spojrzeć. By przyłączyć się do wspólnoty, wystarczy być... matką. Łączy nas pragnienie modlitwy za swoje dzieci. Często dopada nas niemoc w różnych życiowych sytuacjach związanych z naszymi dziećmi. W takich przypadkach pozostaje nam tylko modlitwa. Bardzo nam zależy, by nie utraciły więzi z Bogiem – podkreśla. – Zapraszamy matki gotowe stale modlić się za swoje dzieci. Informacji chętnie udzielę telefonicznie: nr tel. 512 757 898 lub pocztą elektroniczną eszewpo@op.pl .
Spośród 7 grup utworzonych w archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej, które skupiają ogółem ponad 100 matek, poza Szczecinem działa tylko jedna, właśnie w Kołbaskowie. Dziś, z uwagi na pandemię, częściej modlą się samotnie, jednak czują, że „Miłość matek zwycięża świat”.