Reklama

Głos z Torunia

Niepodległość rodzi się w sercu

Z powodu zaostrzeń epidemicznych toruński kościół garnizonowy może pomieścić zaledwie 85 osób. Jednak ci, którzy w Święto Niepodległości przyszli na Mszę św. za ojczyznę, zastali na wyznaczonych miejscach biało-czerwone kotyliony.

Niedziela toruńska 47/2020, str. I

[ TEMATY ]

święto niepodległości

11 listopada

Renata Czerwińska

Podczas Święta Niepodległości nie mogło zabraknąć orkiestry wojskowej

Podczas Święta Niepodległości nie mogło zabraknąć orkiestry wojskowej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dzisiejsze Słowo Boże przypomina nam, abyśmy nigdy nie zapominali o wdzięczności, ona bowiem w jakimś sensie jest miarą człowieczeństwa – przypomina bp Wiesław Śmigiel, który przewodniczy Eucharystii.

Jak uczyć patriotyzmu?

Kotyliony w barwach narodowych przypinają zarówno przedstawiciele władz miasta, służb mundurowych czy harcerzy, wśród uczestników Eucharystii są również klerycy Wyższego Seminarium Duchownego. Jak co roku gromadzą się wierni, którzy zawsze uczestniczyli w uroczystościach niepodległościowych. Babcia dekoruje kurtkę niespełna dwuletniego wnuczka, który ciągnie ją w stronę pocztów sztandarowych. Jednak, jak zwraca uwagę bp Śmigiel, miłość do ojczyzny rodzi się właśnie w takich bardzo prostych gestach: – Niepodległość nie została zdobyta wyłącznie działaniami militarnymi. Najpierw była kształtowana w naszym domu, w naszych sercach i umysłach, kształtowana przez pamięć i dbanie o tożsamość narodową, przez codzienną systematyczną pracę nauczycieli, duchownych, działaczy społecznych, ludzi kultury i sztuki.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Patriotyzm dzisiaj

W homilii pasterz zwrócił uwagę na takie postaci, jak Ignacy Jan Paderewski czy Cyprian Kamil Norwid, które poprzez sztukę i dawanie dobrego świadectwa rozsławiały Polskę nie istniejącą jeszcze na mapie. Choć w styczniu tego roku, kiedy świętowaliśmy stulecie powrotu Pomorza do Macierzy, nie spodziewaliśmy się, że rzeczywistość na skutek epidemii tak bardzo się zmieni, w dalszym ciągu możemy być wdzięczni Bogu za obdarowanie wolnością i troszczyć się o Polskę. – Dzisiejszy patriotyzm to umiłowanie ojczyzny, zbiorowa i osobista odpowiedzialność, troska o innych, szczególnie najsłabszych, chorych i niezdolnych – mówi bp Wiesław. Stąd też „nie wolno nam świadomie i cynicznie brutalizować życia społecznego, bo ojczyzna to wspólny dom, w którym nie powinno być nienawiści, ale wolność i miłość. To dotyczy nas wszystkich”. Mądrość wykazuje ten, kto nie szuka tylko własnych korzyści, ale stara się patrzeć w przyszłość.

Nie wolno nam brutalizować życia społecznego.

Podziel się cytatem

Choć w tym roku nie mógł się odbyć tradycyjny przemarsz wojska ulicami Starówki, władze miasta złożyły wieńce przy pomniku marszałka Józefa Piłsudskiego, gen. Józefa Hallera oraz pod obeliskiem ku czci poległych w latach 1918-21 na cmentarzu komunalnym. Natomiast przed Galerią i Ośrodkiem Plastycznej Twórczości Dziecka przy Rynku Nowomiejskim można było zobaczyć wystawę prac dziecięcych Niepodległa Niepodległa.

2020-11-18 11:37

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Quiz patriotyczny na 11 listopada

[ TEMATY ]

patriotyzm

11 listopada

Karol Porwich/Niedziela

11 listopada to data szczególna dla każdego Polaka. Czy dobrze znamy naszą Ojczyznę i jej historię? Przekonajmy się!

1. 11 listopada świętujemy odzyskanie przez Polskę niepodległości. W jakich latach Polska była pod zaborami? 1789 – 1918 1791-1918 1795–1918 1794 -1918 2. Kiedy po raz pierwszy zostało ustalone święto Niepodległości? 1946 r. 1937 r. 1930 r. 1991 r. 1937 r. Święto zostało ustanowione ustawą z dnia 23 kwietnia 1937. zniesione ustawą Krajowej Rady Narodowej 22 lipca 1945, przywrócono je ustawą w okresie transformacji systemowej w 1989. Jest dniem wolnym od pracy.
CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio, dziecko z Pietrelciny

Niedziela Ogólnopolska 38/2014, str. 28-29

[ TEMATY ]

O. Pio

Commons.wikimedia.org

– Francesco! Francesco! – głos Marii Giuseppy odbijał się od niskich kamiennych domków przy ul. Vico Storto Valle w Pietrelcinie. Ale chłopca nigdzie nie było widać, mały urwis znów gdzieś przepadł. Może jest w kościele albo na pastwisku w Piana Romana? A tu kabaczki stygną i ciecierzyca na stole. W całym domu pachnie peperonatą. – Francesco!

Maria Giuseppa De Nunzio i Grazio Forgione pobrali się 8 czerwca 1881 r. w Pietrelcinie. W powietrzu czuć już było zapach letniej suszy i upałów. Wieczory wydłużały się. Panna młoda pochodziła z rodziny zamożnej, pan młody – z dużo skromniejszej. Miłość, która im się zdarzyła, zniwelowała tę różnicę. Żadne z nich nie potrafiło ani czytać, ani pisać. Oboje szanowali religijne obyczaje. Giuseppa pościła w środy, piątki i soboty. Małżonkowie lubili się kłócić. Grazio często podnosił głos na dzieci, a Giuseppa stawała w ich obronie. Sprzeczki wywoływały też „nadprogramowe”, zdaniem męża, wydatki żony. Nie byli zamożni. Uprawiali trochę drzew oliwnych i owocowych. Mieli małą winnicę, która rodziła winogrona, a w pobliżu domu rosło drzewo figowe. Dom rodziny Forgione słynął z gościnności, Giuseppa nikogo nie wypuściła bez kolacji. Grazio ciężko pracował. Gdy po latach syn Francesco zapragnął być księdzem, ojciec, by sprostać wydatkom na edukację, wyjechał za chlebem do Ameryki. Kapłaństwo syna napawało go dumą. Wiele lat później, już w San Giovanni Rotondo, Grazio chciał ucałować rękę syna. Ojciec Pio jednak od razu ją cofnął, mówiąc, że nigdy w życiu się na to nie zgodzi, że to dzieci całują ręce rodziców, a nie rodzice – syna. „Ale ja nie chcę całować ręki syna, tylko rękę kapłana” – odpowiedział Grazio Forgione, rolnik z Pietrelciny.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV przyjął prezydenta Niemiec. Rozmowy o Ukrainie i Gazie

2025-09-22 17:40

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

Vatican Media

Leon XIV przyjął w poniedziałek na prywatnej audiencji prezydenta Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera, któremu towarzyszyła małżonka Elke. Rozmowy dotyczyły m.in. wojny na Ukrainie i sytuacji humanitarnej w Gazie.

Po audiencji prezydent Niemiec spotkał się z dziennikarzami na konferencji prasowej na Cmentarzu Teutońskim w Watykanie. „Było to dla mnie i mojej żony wielkim zaszczytem, że zostaliśmy dzisiaj przyjęci przez Papieża Leona XIV na audiencji prywatnej. Mieliśmy okazję długo rozmawiać, wymieniać się opiniami, oczywiście na temat sytuacji globalnej, wojny i pokoju oraz sytuacji Kościołów chrześcijańskich” – powiedział Steinmeier, który jest wyznania protestanckiego. Jego żona, Elke, jest katoliczką
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję