Zajmują się logistyką, transportem sprzętu i materiałów, pobierają wymazy, pomagają w szpitalach i placówkach DPS, pracują w stacjach epidemiologiczno-sanitarnych. – Staramy się być uniwersalni, dopasowywać się do pojawiających się wyzwań i potrzeb, by jak najlepiej służyć społeczeństwu. Aktualnie terytorialsi są obecni w ponad dwudziestu placówkach medycznych w regionie. Prowadzą ewidencję łóżek dla pacjentów covidowych, oraz triaż, czyli wstępną segregację przed wejściem do szpitala, obejmującą pomiar temperatury, ankiety i ewentualne separowanie podejrzanych o zakażenie – wyjaśnia kpt. Marcin Kowal, oficer prasowy 10 ŚBOT.
Żołnierze pomagają również w dwóch szpitalach przy pacjentach covidowych – to szpital MSWiA oraz św. Aleksandra w Kielcach przy ul. Kościuszki. Transportują chorych, dostarczają sprzęt, butle z tlenem. Są obecni także w ośmiu stacjach sanitarno-epidemiologicznych w regionie, gdzie personel ma również pełne ręce pracy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ratownicy medyczni z 10 ŚBOT służą też w izolatorium kieleckim. Codziennie ich mobilne zespoły wymazowe (na wniosek, który wpłynie od wojewody) pobierają wymazy. Jest to duże wsparcie zwłaszcza dla chorych w DPS. Ponadto wojskowi pobierają wymazy w jedenastu punktach przyszpitalnych. W tych wszystkich działaniach wspiera ich kilkudziesięciu żołnierzy wojsk operacyjnych.
Reklama
– Logistycznie jest to dla nas spore wyzwanie, ale stajemy na wysokości zadania. W 10 ŚBOT służy 1300 terytorialsów. Są to ludzie o bardzo różnym i szerokim zakresie kompetencji. Najbardziej potrzebni są obecnie ci z przygotowaniem medycznym – mówi kpt. Kowal. – Nasi żołnierze to ochotnicy, którzy w życiu prywatnym mają rodziny i pracę, chodzą do szkoły. Wyrażamy im wielki szacunek i wdzięczność za to, co robią. Kiedy sytuacja stała się naprawdę ciężka w naszym kraju, wszyscy się stawili. Wykonują swoje zadania najlepiej jak mogą. W naszych szeregach blisko 30% stanowią kobiety. Mamy wielki podziw dla nich za ich postawę i zaangażowanie – podkreśla.
W każdym tygodniu żołnierze WOT niosą pomoc również w kilku DPS-ach. Są tam stale 24 godziny na dobę, wspomagają personel, który z reguły jest mało liczny, ponieważ wśród pracowników również jest sporo zakażeń. Podejmują tutaj zajęcia typowo logistyczne, jak przenoszenie łóżek pacjentów, dystrybucja żywności, rozpakowywanie towarów, dowożenie sprzętu.
W trudnych warunkach, WOT zdaje egzamin. To zaangażowania obywatelskie ochotników docenia personel medyczny. Zainteresowanie powołaniem i szkoleniami jest spore. Aktualnie jednak rekrutacje i szkolenia zostały zawieszone ze względu na pandemię. Ale jak zapewnia kpt. Kowal, WOT wróci do nowych powołań, jak sytuacja epidemiczna ustabilizuje się.