Inicjatorkę powstania i wieloletnią wiceprezes częstochowskiego Stowarzyszenia Rodzina Katyńska pożegnaliśmy w listopadzie. Pochodziła z Wilna. Jej dziadek był pierwszym w odrodzonej Polsce rektorem Uniwersytetu im. Stefana Batorego. Ojciec, ppor. rez. Jan Staniewicz, został zamordowany w Katyniu. Z wykształcenia inżynier dróg i mostów, w okresie II RP został zatrudniony na kierowniczym stanowisku przez częstochowski samorząd.
Rozpoczęła drogę
Anna Lechowicz była niestrudzoną orędowniczką na rzecz upamiętnienia mordu katyńskiego. Do Katynia wybrała się po raz pierwszy w latach 80. XX wieku, gdy tylko było to możliwe. Na katyńskiej ziemi kaźni 22 tys. polskich oficerów zobaczyła monument, na którym widniał po rosyjsku napis, że zbrodni tej dokonali niemieccy faszyści. W wolnej Polsce pani Anna rozpoczęła drogę wprowadzania w świadomość częstochowian ich zamordowanych synów.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Rozpowiadała prawdę
Reklama
– Poznałyśmy się w październiku 1990 r. Pani Anna zamieściła w prasie lokalnej informację o konstytuowaniu się Stowarzyszenia Rodzina Katyńska i poszukiwaniu rodzin ofiar katyńskich. Podany był termin i miejsce pierwszego spotkania – Muzeum Częstochowskie – mówi Anna Bielecka, przewodnicząca częstochowskiej Rodziny Katyńskiej. – Przyszłyśmy z córką my i jeszcze kilkanaście rodzin. To wystarczyło do rejestracji stowarzyszenia. Pani Anna objęła funkcję wiceprzewodniczącej. Pierwszym przewodniczącym został nieżyjący już Zbigniew Ziętal, a kapelanem ks. Franciszek Dylus – podkreśla.
Jak wspominają członkowie stowarzyszenia, pani Anna całym sercem była zaangażowana w krzewienie prawdy o zbrodni katyńskiej. Na cmentarzu Kule został postawiony monument z nazwiskami oficerów zamordowanych w Katyniu, pochodzących z ziemi częstochowskiej. Na poświęcenie pomnika przybył ks. prał. Zdzisław Peszkowski. W 1995 r. został ufundowany sztandar częstochowskiej Rodziny Katyńskiej.
Katyń – i nie tylko
W 2000 r. pani Anna udała się do Katynia na otwarcie miejscowego cmentarza. Była tam wielokrotnie, także w pamiętnym kwietniu 2010 r. przybyła pociągiem z delegacją Rodzin Katyńskich. Podczas Mszy św. modlono się nie tylko w intencji zamordowanych na nieludzkiej ziemi, ale także pary prezydenckiej Marii i Lecha Kaczyńskich oraz tych wszystkich, którzy zginęli pod Smoleńskiem w katastrofie samolotu prezydenckiego, udając się na uroczystości katyńskie.
Pani Lechowicz była delegatem Stowarzyszenia Rodzina Katyńska w Częstochowie na spotkania organizowane przez Federację Rodzin Katyńskich. Rokrocznie pomagała w organizacji Pielgrzymki Rodzin Katyńskich na Jasną Górę. Jej zaangażowanie nie ograniczało się jedynie do Rodziny Katyńskiej. Była także aktywnym członkiem Ligi Miejskiej w Częstochowie i inicjatorką wielu przedsięwzięć samorządowych.
Anna Lechowicz rokrocznie zamawiała Msze św. za zamordowanych na nieludzkiej ziemi.
Orędowniczka zapomnianych
W małżeństwie z Borzysławem Lechowiczem doczekała się syna i córki. Przez dziesięciolecia pracowała w częstochowskich szkołach. Pięknie powiedział o niej w czasie Mszy św. pogrzebowej proboszcz parafii Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa w Częstochowie ks. dr Bernard Kozłowski: – W kościele miała swoje stałe miejsce. Człowiek modlitwy i aktywności, wielu inicjatyw i pomysłów. Zawsze blisko Boga i drugiego człowieka. Niestrudzony orędownik tych, których pamięć przez dziesięciolecia zakopywano w katyńskich dołach śmierci. Rokrocznie przez cały kwiecień zamawiała Msze św. za zamordowanych na nieludzkiej ziemi. Będzie nam ciebie bardzo brakować, pani Aniu – podkreślił.
Pani Anna Lechowicz zmarła w Częstochowie po długiej chorobie 7 listopada. Została pochowana na miejscowym cmentarzu Kule.