Zgromadzenie Sióstr Benedyktynek Misjonarek od 75 lat współtworzy krajobraz miasta. Zakonnice przybyły do Puław w 1945 r., by modlitwą i pracą służyć Bogu oraz ludziom. Najpierw prowadziły dom dziecka dla sierot wojennych i tych, które nie znalazły miłości w rodzinnych domach. Później okazało się, że najbardziej potrzebne są dzieciom i młodzieży z niepełnosprawnością intelektualną.
Z duchem czasu
– Zgodnie z benedyktyńską regułą „módl się i pracuj”, przez świadectwo życia konsekrowanego włączamy się w opiekuńczą, wychowawczą i edukacyjną działalność Kościoła na rzecz osób niepełnosprawnych – wyjaśnia s. Bernadeta. W obszernym kompleksie przy ul. Kowalskiego znajdują się i klasztor, i szkoła, i gabinety terapeutyczne. Siostry prowadzą kilka placówek, w których fachową pomoc otrzymują rodziny z dziećmi od urodzenia do ok. 27. roku życia. Wśród zieleni kryje się ośrodek rewalidacyjno-wychowawczy, funkcjonuje szkoła, która przysposabia do pracy, prowadzone są zajęcia z wczesnego wspomagania rozwoju oraz w ramach pilotażowego programu „rehabilitacja +25”. Do szczęścia brakuje integracyjnego placu zabaw i wielofunkcyjnego boiska sportowego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
List do św. Mikołaja
Reklama
Marzeniem dzieci jest plac zabaw i boisko, na którym mogłyby odpoczywać i rozwijać swoje pasje sportowe, a nawet trenować przed paraolimpiadą. Benedyktynki mają pięknie położony teren, na którym można urządzić miejsce do zabawy na świeżym powietrzu. W tarasowym układzie, na jednym poziomie jest miejsce na duże boisko, a na drugim na plac zabaw. Koszty inwestycji są jednak zbyt wysokie do udźwignięcia przez zgromadzenie. Potrzeba aż 500 tys. zł, by spełnić dziecięce marzenia. W tej kwocie zawarty jest już zakup wszystkich urządzeń z atestem (np. huśtawki, na którą można wjechać wózkiem inwalidzkim), a także wykonanie bezpiecznego przejścia pomiędzy boiskiem a placem. Jak zapewniają siostry, miejsce rekreacji będzie dostępne dla wszystkich, nie tylko dla podopiecznych ośrodka.
Dobro czyni nas aniołami, które chodzą po ziemi i przychylają innym niebo .
Pomnóżmy dobro
Gdy zastanawiały się nad możliwościami pozyskania środków, benedyktynki wpadły na pomysł zorganizowania akcji „I ty możesz zostać aniołem dobroci. Razem pomnóżmy dobro”. Rozpoczęły ją wraz z Adwentem, bo czas przed świętami Bożego Narodzenia kojarzy się z miłością, otwarciem na potrzeby bliźnich, ale też z pisaniem listów do św. Mikołaja. – Lubimy otrzymywać prezenty, ale też chętnie obdarowujemy nimi innych. Wymiana upominków kojarzy się z radością, uśmiechem, szczęściem. Tym bardziej prosimy o włączenie się w naszą akcję, by sprawić radość dzieciom i młodzieży, która wymaga szczególnej troski. Może nie od wszystkich usłyszymy słowo „dziękuję”, bo nie wszystkie dzieci komunikują się werbalnie, ale na pewno na każdej twarzy zobaczymy szczery uśmiech – mówi s. Anuarita, koordynatorka akcji.
– Pomysł na „anielską” akcję zrodził się podczas rozmowy o tym, że szczęście innych uskrzydla serca, a dobro czyni nas aniołami, które chodzą po ziemi i przychylają innym niebo – wyjaśnia s. Anuarita. – Każdy, kto dołoży nawet najmniejszą cegiełkę do tej budowy, zostanie aniołem dobroci i otrzyma aniołka wykonanego w naszej pracowni ceramicznej – zapewnia. Benedyktynki liczą na wsparcie; poszukują też miejsc, w których można umieścić puszki na datki. Mają nadzieję, że mimo pandemii znajdą się osoby o wrażliwych sercach, które zdecydują się umieścić skarbonkę w sklepach, aptekach czy urzędach. Więcej informacji pod numerem tel. 693 344 069.