Reklama

Niedziela Kielecka

Mamy sporo do zrobienia

Z Piotrem Pawełko, wojewódzkim rzecznikiem ds. osób z niepełnosprawnościami, rozmawia Agnieszka Dziarmaga

Niedziela kielecka 6/2021, str. VI

[ TEMATY ]

wywiad

niepełnosprawność

T.D.

Piotr Pawełko, rzecznik osób niepełnosprawnych przy wUM

Piotr Pawełko, rzecznik osób niepełnosprawnych przy wUM

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Agnieszka Dziarmaga: Jaka jest sytuacja osób z orzeczeniem o niepełnosprawności w miastach, ale i w małych miejscowościach? W jakim stopniu pandemia pogłębiła ich wykluczenie zawodowe, społeczne? Czy są dane na ten temat, dotyczące woj. świętokrzyskiego?

Piotr Pawełko: Trudno mówić o precyzyjnych liczbach, konkretne dane będą zapewne dostępne w połowie roku. Z całą pewnością wpływ pandemii na redukcję etatów dotyczy wszystkich grup społecznych i zawodowych, tym więc dotkliwszy jest dla osób z niepełnosprawnościami. Są to osoby o stosunkowo niskim poziomie wykształcenia, z minimalną możliwością przekwalifikowania się. Osoby te były zazwyczaj zatrudniane przez firmy ochroniarskie, w branży hotelarskiej czy w gastronomicznej, których funkcjonowanie, jak wiemy całkowicie ograniczyła pandemia. Osoba z niepełnosprawnością zarabia zazwyczaj minimum krajowe. Część tych osób straciło lub straci zatrudnienie, część ma zmniejszone etaty lub podejmuje ograniczone próby przekwalifikowania, ale na to z kolei potrzeba czasu. Niewysokie przychody plus minimalne świadczenia z ZUS stanowią łącznie niewystarczalne środki do życia. Zanim ruszą najnowsze projekty i nabory, będzie marzec-kwiecień. Sytuacja osób z niepełnosprawnościami jest trudna i na pewno trudniejsza w małych miejscowościach niż w miastach.

Reklama

Jakie są oferty zatrudnienia dla osób z niepełnosprawnościami, których sektorów zawodowych dotyczą?

Zależy to od rodzaju niepełnosprawności i stopnia, ale głównie to wspomniana branża hotelarska, gastronomiczna, firmy ochroniarskie i produkcja rękodzieła. Zmiana statusu zawodowego tej kategorii osób zależy od wielu czynników, ale na pewno od poziomu wykształcenia. Gdy weźmiemy pod uwagę grupę wiekową 25-30 lat, w której szacunkowo co druga osoba ma wyższe wykształcenie, to wśród grupy z niepełnosprawnościami mają je 2 osoby na 10. Te kwestie determinuje cały wachlarz czynników społecznych i psychologicznych. I nie chodzi tu o pieniądze. Istnieje możliwość dofinansowania nauki w szkolnictwie wyższym, ale trzeba także do tego równolegle motywować osoby z niepełnosprawnościami, aby chciały się kształcić, aby świadomie rezygnowały z pozycji biorcy na rzecz stawania się dawcą i oferowania swych możliwości społeczeństwu. Zmianie musi ulec – i na pewno to nastąpi – cały system orzekania, które nie jest do końca spójne, np. w zakresie weryfikacji potrzeb danej osoby. Chodzi o większe ukierunkowanie na jednostkę, o elastyczność, bo jak dotąd jest wspólny wór, a w tym worze są wszyscy. Bardzo wskazane byłoby gratyfikowanie osób z poczuciem odpowiedzialności, dobrze zmotywowanych. Tego rodzaju zmiany oczywiście przyniosą lawinę konsekwencji w wielu branżach.

Czy jest możliwość przekwalifikowania osób z niepełnosprawnościami w kierunku np. sztuki, nauki i czy ma to, zdaniem Pana, sens?

Ciekawe pytanie. Faktycznie niepełnosprawność kojarzymy z określoną grupą zawodów czy aktywności, a np. już mniej z wkładem w naukę. Dlaczego? Przecież zlikwidowano w większości bariery architektoniczne na uczelniach, a obecne doświadczenia pokazują, jak cenne bywa samokształcenie czy dokształcanie on-line. Osoby z niepełnosprawnościami są przecież utalentowane artystycznie i teoretycznie mogłyby w tym kierunku rozwijać nie tylko pasję, ale i formalnie się kształcić. Być może na przeszkodzie stoją pewne stereotypy społeczne? Bo już np. sport, wiele dyscyplin sportowych jest oczywistością w środowisku tej grupy osób. Niemniej ich obecność w polityce czy dużym biznesie jest w Polsce na pewno mniejsza niż w krajach Europy Zachodniej. Mamy sporo do zrobienia w zakresie zarówno rozwiązań systemowych jak i motywowania jednostek. W tym często – nie zawsze, ale jednak, tkwi klucz do sukcesu. Jestem również instruktorem aktywnej rehabilitacji i właśnie tak z ludźmi pracujemy. Jeśli uda mi się zmotywować choćby dwie osoby, one być może staną się motywatorem dla kolejnych czterech.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2021-02-03 10:04

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Na kartach diecezji (2)

O początkach diecezji zamojsko-lubaczowskiej, tworzonych strukturach i podejmowanych pierwszych decyzjach mówił dla Katolickiego Radia Zamość i „Niedzieli Zamojsko-Lubaczowskiej” ks. inf. Franciszek Greniuk. W l. 1992 – 2002 pełnił on funkcję wikariusza generalnego i kanclerza Kurii Diecezjalnej w Zamościu. W Domu Księży Emerytów w Lublinie rozmawiała z Księdzem Infułatem Małgorzata Godzisz

MAŁGORZATA GODZISZ: – W 2017 r. 25 marca minęło 25 lat od powstania diecezji zamojsko-lubaczowskiej. Jak wyglądała u początku praca duszpasterska? Jak to się wszystko zawiązywało, że księża zaczęli pracować w parafiach, gromadzić się, podejmować wspólnie decyzje i tworzyć cały zespół też w Kurii Diecezjalnej?
CZYTAJ DALEJ

On już wtedy wiedział

2025-02-12 07:00

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Niemałe zamieszanie wywołała sprawa śledztwa w sprawie tzw. zamachu stanu, jak nazywane są działania, opisane w art. 127 kodeksu karnego.

Zgodnie z pierwszym punktem tego artykułu, „kto, mając na celu pozbawienie niepodległości, oderwanie części obszaru lub zmianę przemocą konstytucyjnego ustroju Rzeczypospolitej Polskiej, podejmuje w porozumieniu z innymi osobami działalność zmierzającą bezpośrednio do urzeczywistnienia tego celu, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 10 albo karze dożywotniego pozbawienia wolności”, a w punkcie drugim mowa jest o tych, którzy w takich działaniach pomagają i dla nich przewidziana jest kara pozbawienia wolności od lat 3 do 20. Głośne zawiadomienie prezesa Trybunału Konstytucyjnego, Bogdana Święczkowskiego o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez rządzących dotyczy tego ostatniego działania opisanego w art. 127 kk, czyli „zmiany przemocą konstytucyjnego ustroju Rzeczypospolitej Polskiej”. Ja to nazywam próbą destrukcji ustrojowej, co jest stwierdzeniem pozwalającym na łatwiejsze zrozumienie, w czym leży problem.
CZYTAJ DALEJ

Kilkumiesięczny chłopiec w świdnickim oknie życia

2025-02-12 20:30

[ TEMATY ]

okno życia

Świdnica

prezentki

archiwum prywatne

Okno życia w Świdnicy

Okno życia w Świdnicy

Do okna życia prowadzonego przez siostry prezentki trafił mały chłopiec. Przy dziecku była zostawiona karteczka.

Do zdarzenia doszło około południa w środę 12 lutego. Siostra Estera Radkiewicz, która w tym czasie pełniła dyżur, usłyszała alarm i natychmiast podjęła działanie. Po otwarciu okna zobaczyła kilkumiesięcznego chłopca.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję