Reklama

Rodzina

Prawnik wyjaśnia

Gdzie po unieważnienie małżeństwa?

Czy osoba, która zawarła ślub kościelny za granicą, może przeprowadzić proces o stwierdzenie nieważności małżeństwa w Polsce, bo teraz znów tu mieszka? Drugie pytanie jest podobne: w sytuacji, gdy ktoś zmienił diecezję, który sąd jest kompetentny do prowadzenia sprawy?

Niedziela Ogólnopolska 8/2021, str. 59

[ TEMATY ]

małżeństwo

Adobe.Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Odpowiedź eksperta Powyższe pytania kierują naszą uwagę na ważną sprawę, czyli kompetencję (właściwość) sędziego kościelnego. Ta właściwość nie jest jednak ograniczona wyłącznie do jednego trybunału. Wypada zatem opisać wszystkie przypadki, tym bardziej że ważna zmiana nastąpiła wraz z reformą Kodeksu prawa kanonicznego dokonaną przez papieża Franciszka. W liście apostolskim Mitis Iudex Dominus Iesus wymienione są trybunały, z których powinni korzystać wierni: „w sprawach o nieważność małżeństwa, które nie są zarezerwowane Stolicy Apostolskiej, właściwe są: 1) trybunał miejsca, w którym małżeństwo zostało zawarte; 2) trybunał miejsca, w którym jedna ze stron lub obie strony mają stałe lub tymczasowe zamieszkanie; 3) trybunał miejsca, w którym faktycznie trzeba będzie zebrać większość dowodów”.

Myślę, że nikt nie ma wątpliwości odnośnie do pierwszego numeru wskazanego kanonu – oczywiście, właściwym sądem jest sąd diecezji, w której małżeństwo było zawierane. Drugie rozwiązanie to pewna nowość w systemie prawnym Kościoła – właściwy jest nie tylko sąd ze względu na zamieszkanie strony pozwanej, ale także strony powodowej. Tu znajdujemy precyzyjną odpowiedź na nasze pytania: tam, gdzie strona mieszka (nie chodzi o zameldowanie, ale o zamieszkanie stałe lub tymczasowe), może zwrócić się do sądu kościelnego o przeprowadzenie procesu o nieważność małżeństwa. Ostatnia kompetencja dotyczy zbierania dowodów – w przypadku tego rodzaju procesów są to czynności polegające na przesłuchaniu stron i świadków.

Widać więc, że może być kilka trybunałów właściwych – gdzie indziej mogło być zawierane małżeństwo, w różnych diecezjach mogą mieszkać strony procesowe, jeszcze na innym terytorium mogą przebywać świadkowie. Papież Franciszek w zasadach proceduralnych zwraca uwagę, że wspomniane kryteria właściwości są równoważne, z zachowaniem w miarę możliwości zasady bliskości między sędzią a stronami. Zasada ta jest bardzo ważna i strona przed podjęciem decyzji, do którego trybunału się zwrócić (oczywiście właściwego, w myśl przytoczonej normy prawnej) o przeprowadzenie procesu, musi się zastanowić, gdzie z punktu widzenia ekonomii procesowej będzie to najlepszym rozwiązaniem dla wszystkich uczestników procesu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2021-02-17 09:35

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dialogi młodych o małżeństwie

Niedziela łódzka 6/2015, str. 3

[ TEMATY ]

małżeństwo

WIKIPEDIA

Tomasz Terlikowski

Tomasz Terlikowski
Tomasz Terlikowski znany i ceniony publicysta, dziennikarz katolicki, autor wielu książek dotyczących życia kościoła i rodziny był gościem pierwszego spotkania w trzeciej już edycji Dialogów Młodych o wierze, które odbywają się w kościele NMP Różańcowej w Pabianicach.
CZYTAJ DALEJ

Duch Święty jest światłem, które rozjaśnia ludzkie mroki

2025-05-21 08:48

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Działanie Ducha Świętego w Kościele jest wielostronne. Nie sposób go wyliczyć ani nawet sobie wyobrazić. Próbuje to robić teologia, lecz bez większych sukcesów. Odkrywają je natomiast dusze mistyczne. Uczą one, że działanie Ducha Świętego polega najpierw na usuwaniu wszelkich ograniczeń w myśleniu wierzących.

Jezus powiedział do swoich uczniów: «Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go i przyjdziemy do niego, i mieszkanie u niego uczynimy. Kto nie miłuje Mnie, ten nie zachowuje słów moich. A nauka, którą słyszycie, nie jest moja, ale Tego, który Mnie posłał, Ojca. To wam powiedziałem, przebywając wśród was. A Paraklet, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem. Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam. Nie tak jak daje świat, Ja wam daję. Niech się nie trwoży serce wasze ani się nie lęka. Słyszeliście, że wam powiedziałem: Odchodzę i przyjdę znów do was. Gdybyście Mnie miłowali, rozradowalibyście się, że idę do Ojca, bo Ojciec większy jest ode Mnie. A teraz powiedziałem wam o tym, zanim to nastąpi, abyście uwierzyli, gdy się to stanie».
CZYTAJ DALEJ

U schyłku kampanii wyborczej - nie zgadzam się z Janem Rokitą

2025-05-25 19:19

[ TEMATY ]

wybory

kampania

Milena Kindziuk

Jan Rokita

Red

„Potrafiłby pan mnie przekonać, żebym poszedł na wybory?” – takie pytanie (przed pierwszą turą wyborów prezydenckich) Robert Mazurek zadał Janowi Rokicie w Kanale Zero. „Chyba bym potrafił” – odparł Rokita (przyznając, że sam zawsze bierze udział w głosowaniu). I rozpoczął swój wywód: „Generalnie chodzenie na wybory jest ok, nie uważam jednak, żeby było to obowiązkiem moralnym, jak biskupi zwykli twierdzić w Polsce regularnie… Zawsze się temu dziwiłem, nawiasem mówiąc, że biskupi, którzy mają się zajmować zbawianiem ludzkich dusz, ciągle opowiadają, że mamy chodzić na wybory i że Pan Bóg nas rozlicza za chodzenie na wybory. To nie jest prawda… Nie uważam, żeby to było obowiązkiem moralnym”. I tu pojawia się kłopot.

W mojej ocenie jest to bardzo ciekawa rozmowa (można odsłuchać na Kanale Zero), często na poziomie metapolityki, prawdziwa uczta intelektualna! W tym punkcie jednak, pozwolę sobie nie zgodzić się ze stanowiskiem znanego polityka Jana Rokity. Faktycznie bowiem, udział w wyborach jest dla katolika nie czym innym, tylko właśnie obowiązkiem moralnym, wypływającym najpierw z biblijnego wezwania do „czynienia sobie ziemi poddanej”, potem z Ewangelii, która jasno wskazuje granice między dobrem i złem, między kłamstwem i prawdą, wreszcie z katolickiej nauki społecznej. To z tego powodu biskupi „ciągle opowiadają, że mamy chodzić na wybory”, usilnie przypominając, na kogo można a na kogo nie powinno się głosować z etycznego i moralnego punktu widzenia. I nie ma w tym sprzeczności, że z racji swego powołania „biskupi mają się zajmować zbawianiem ludzkich dusz”. Te dusze nie są wyizolowane – ani od ciała ani od świata. Troskę o zbawienie naszych dusz duchowni – zgodnie z ich misją - muszą wykazywać także i w ten sposób, że będą nam zakreślać wyraźne granice postępowania nie tylko w życiu osobistym, ale też społecznym i publicznym. Chrześcijanin ma obowiązek przemieniać ten świat na lepsze zgodnie z nauczaniem Chrystusa. I nie ma tu kompromisów. Taka jest nasza wiara, taka jest Ewangelia. Czyż zresztą nie w tym duchu nauczał nas przez 27 lat pontyfikatu papież Jan Paweł II, gdy apelował, byśmy byli „ludźmi sumienia”, byśmy w naszej Ojczyźnie, „która jest matką”, uczyli się dobrze zagospodarowywać naszą wolność i przestrzegając, że „demokracja bez wartości przemienia się w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm”?
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję