Jeśli mówimy o strzałach w dziesiątkę, to akty strzeliste są właśnie o tym. Idąc klasykiem: krótko i na temat! Decyzją woli „puszczam” szybką strzałę modlitwy uwielbienia, prośby i dziękczynienia, aby rozbudzić w sobie Bożą obecność, zaufanie do Stwórcy, podziw dla Jego dzieł.
Choć praktyka tej modlitwy ma wielowiekową tradycję, to w dzisiejszym zabieganym świecie warto pamiętać o aktach strzelistych, aby na nowo „zagospodarować” codzienną przestrzeń tu i teraz.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Kontakt z Ojcem
„Powiedział im też przypowieść o tym, że zawsze powinni się modlić i nie ustawać” (Łk 18,1). Akty strzeliste są odpowiedzią na słowa Jezusa o nieustannej modlitwie. Mówią o kontakcie z Ojcem, odkrywaniu Jego „Jestem” i mojego „jestem”, zaufaniu, bliskości oraz moich wątpliwościach. To spontaniczne poruszenia serca pojawiające się w związku z tym, co właśnie przeżywam, z działaniami, które podejmuję, wydarzeniami, w których uczestniczę, trudnościami, z którymi się zmagam, marzeniami i pomysłami, których realizacja wydaje się wyzwaniem porównywalnym do zdobycia obu biegunów zimą.
Uświęcający nawyk
Reklama
Już Ojcowie Pustyni zachęcali do modlitwy aktami strzelistymi, wskazując na ich nieocenioną pomoc w oczyszczaniu i umacnianiu duszy oraz podtrzymywaniu wrażliwości na Bożą obecność, co jest skuteczną zaporą na pokusy szatana. Święty Josemaria Escrivá de Balaguer przekonuje, że „akty strzeliste nie paraliżują pracy, podobnie jak bicie serca nie przeszkadza ruchom ciała”. Oznacza to, że akty strzeliste są dla człowieka po prostu naturalne i wpisują się nawet w najbardziej napięty grafik. To modlitwa dla zabieganych. Wielokrotnie podejmowane w ciągu dnia jako osobiste westchnienia, żarliwe zawołania, ubrane w proste słowa, powszechnie znane modlitwy, cytaty z Pisma Świętego, nie paraliżują wykonywanej pracy, a służą naszemu zbawieniu.
Modlitwa „na miarę”
Jeśli damy się prowadzić Duchowi Świętemu, każdy z nas może samodzielnie tworzyć akty strzeliste, aby uwielbiać Boga w Trójcy Jedynego, przepraszać Go, prosić o potrzebne łaski, przyzywać wstawiennictwa Matki Najświętszej, aniołów i świętych. Można połączyć swoje codzienne czynności z konkretnymi aktami strzelistymi – np. gdy wykonujemy wszelkie czynności porządkujące i higieniczne: „Panie, jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić” (Mt 8, 2); dzwonek telefonu/do drzwi: „Przyjdź, Panie Jezu!” (Ap 22, 20); spojrzenie przez okno: „Panie, żebym przejrzał” (Łk 18, 41); kiedy ktoś cię potrzebuje (albo dziecko płacze w nocy): „Oto jestem, przecież mnie wołałeś” (1 Sm 3, 6); gdy mijasz kościół: „Chwała Ojcu...”. Tu osobista kreatywność ma pole do działania.
Reklama
Bogactwo Kościoła jest ogromne. Oto wybrane propozycje: „Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twego” (Łk 1, 38); „Panie, dopomóż mi” (Mt 15, 25); „Ulituj się nade mną, Panie, synu Dawida!” (Mt 15, 22); „Panie, jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić” (Mt 8, 2). „Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!” (Mk 10, 47); „Jezu, ufam Tobie!” (św. Faustyna); „Jezu, Ty się tym zajmij!” (o. Dolindo Ruotolo); „Na większą chwałę Bożą. Ad maiorem Dei gloriam” (św. Ignacy Loyola); „Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham” (J 21, 17); „O Maryjo Panno najpobożniejsza, daj umysłowi memu skupienie” (św. Jan XXIII).
Możesz się zatem zawsze i wszędzie modlić aktami strzelistymi – kiedy otwierasz oczy, wstajesz, ćwiczysz, robisz śniadanie, wstajesz w nocy do dziecka, pijesz kawę, biegniesz na przystanek, idziesz do szkoły, mijasz kościół, przydrożny krzyż, jedziesz tramwajem, gotujesz obiad, robisz pranie, odkurzasz, bawisz się z dziećmi, pielęgnujesz balkon, pielisz działkę, idziesz do parku na „kije”, kładziesz się spać...
Akt strzelisty to strzała, która w mgnieniu oka jest u Celu.