Niektóre są lub będą odnawiane, planuje się też nowe. Krzyż lub święta figura od pokoleń czuwały nad nami, wbrew trudnym czasom.
Włodzimierz Barczyński, dyrektor Muzeum Ziemi Miechowskiej, podkreśla, że sam Miechów, jak i ziemia miechowska obfitują w tego rodzaju pamiątki. – Ponadto kopiec choleryczny znajduje się w Słomnikach i w Skale, krzyże odnajdziemy w Orłowie i w Szczepanowicach – wylicza. Niezwykłe pamiątki cholerycznych czasów są także na ziemi ksiąskiej. Nie wszystkie cmentarze choleryczne zachowały się do naszych czasów – niektóre zostały zapomniane, jak w Ujnach (gm. Pierzchnica), po którym nie ma już żadnego śladu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W dziękczynnej intencji
Reklama
Nie wszystkie krzyże stawiane z powodu ocalenia od epidemii, mają postać typowych dwuramiennych karawak, jak ten w Miechowie na dziedzińcu bazyliki. Jedynie z inskrypcji czy zapisów źródłowych można się dowiedzieć o ich specjalnej genezie, jak w przypadku żeliwnego krzyża ustawionego na zboczu wąwozu, środkiem którego prowadzi droga z Miechowa do wsi Komorów. Czas fundacji: 1896 r. – zbiegł się z całkowitym ustaniem powracającej wielokrotnie epidemii cholery. Fundatorzy – majętna rodzina Gurbielów, również zostali nią doświadczeni. Po ustaniu epidemii Józefa i Michał Gurbielowie, w podzięce Bogu za ocalenie życia, ufundowali ów żeliwny, umocowany na cokole z piaskowca, krucyfiks. W podobnie dziękczynnej intencji powstał w 1898 r. krzyż w Biskupicach, ustawiony dzięki ofiarności mieszkańców wioski.
Pamiątkowe kolumny
Do wyjątkowych zabytków należy licząca ponad 400 lat (!) kamienna kolumna z 1605 r. w kształcie rzeźbionego skręconego słupa, przy drodze prowadzącej z Książa Małego do Boczkowic. Według przekazów pomnik ustawiono w miejscu chowania zmarłych podczas epidemii cholery. Na dole cokołu wyryto napis: „Wistawił R.1605 Skalsky, odnowił roku 1707 kwietn.” (pis. oryg.). Na cokole umieszczono także płaskorzeźby ze scenami Męki Pańskiej. Na ścianie frontowej znajduje się Pieta oraz ponadto: Pojmanie, Chrystus u słupa, Upadek pod krzyżem. Na szczycie kolumny wyobrażono Matkę Bożą i św. Jana Ewangelistę, nad nimi – oko Opatrzności. Na cokole, w dolnych partiach można też dostrzec postać, a przy niej ptaka. Etnografowie z Muzeum Etnograficznego w Krakowie identyfikują postać jako św. Jana Ewangelistę z pelikanem, zaś ks. Jan Wiśniewski twierdzi, że to św. Paweł z krukiem. Oba ptaki wpisują się w symbolikę kolumny: wg legendy pelikan tak długo karmił młode własną krwią, aż skonał z wycieńczenia, a kruki, choć nadawano im pejoratywne znaczenie, dostarczały pożywienia świętym pustelnikom.
Wreszcie ciekawa figura w Uniejowie, na kościelnym placu. Zarządca dóbr klasztoru miechowskiego Stanisław Gruszczyński herbu Nałęcz, był fundatorem XVII-wiecznego pomnika. Na cokole umieszczono datę 1671 oraz dwa krzyże bożogrobców. Pomnik mógł być ufundowany, gdy miechowscy bożogrobcy znaleźli schronienie w Uniejowie podczas zarazy panującej w mieście (dwunastu z nich wpisało się do księgi bractwa św. Józefa). Kamienny postument wieńczy postać Chrystusa w otoczeniu aniołów. W rękach Zbawiciela pierwotnie był krzyż, co potwierdzają protokoły wizytacyjne (z 1783 r.). Figurę poddano renowacji w 1833 r. Poważnie uszkodziła ją burza, została odrestaurowana w 1992 r.
Zabrała wieszcza
Epidemia cholery w czasach powstania listopadowego była jedną z najtragiczniejszych w skutkach, jakie dotknęły mieszkańców Polski. Dotarła z Bałkanów, przywleczona przez wojska rosyjskie, wezwane do Królestwa Polskiego w celu stłumienia powstania. Cholera zabrała w roku 1855 r. przebywającego wówczas w Konstantynopolu Adama Mickiewicza. Epidemia cholery, która wybuchła w 1831 r. pojawiła się w wielu miejscach ówczesnego świata jednocześnie i była określana jest jako druga pandemia światowa.