Na terenie malowniczo położonego sanktuarium na Górze Wszystkich Świętych w Słupcu znajduje się pustelnia, gdzie od roku do pierwszych ślubów pustelniczych, w pokucie i modlitwie przygotowywała się s. Danuta. Profesję złożyła w sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Nowej Rudzie-Słupcu.
Nie jest łatwo
Uroczystej Mszy św. w czwartek 15 lipca przewodniczył ks. prał. Marek Korgul, diecezjalny referent ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego, a w tym dniu delegat biskupa świdnickiego, w którego imieniu przyjął śluby czasowe pierwszej pustelnicy. Było to prawdopodobnie pierwsze takie wydarzenie w historii naszej diecezji. W słowie powitania proboszcz miejsca ks. kan. Krzysztof Iwaniszyn przypomniał, że od maja ubiegłego roku eremitka mieszka przy maryjnym sanktuarium, „omadlając” całą miejscową parafię, ziemię noworudzką, a także za diecezję świdnicką.
Świadkami wydarzenia byli licznie zgromadzeni wierni, rodzina, siostry zakonne, a także kapłani: ks. kan. Stanisław Kasztelan – spowiednik anachoretki, ks. prał. Jerzy Czernal – proboszcz senior słupieckiej parafii, a także były wikariusz ks. Adam Makiel.
Reklama
W homilii ks. prał. Korgul podkreślił, że życie konsekrowane zarówno we wspólnocie, jak i na sposób indywidualny, choć jest powołaniem, jest wzniosłe, wyjątkowe i piękne, to jednak wbrew pozorom nie jest łatwe. Jest związane z wieloma trudami i obciążeniami. – Gdyby życie siostry zakonnej czy księdza było lekkie, łatwe i przyjemne, to ludzie tłumnie by przychodzili do zakonu czy do seminarium, ale wcale tak nie jest – mówił homileta.
Z dala od świata
Siostra Danuta od ponad 40 lat związana jest ze wspólnotą Szensztackiego Instytutu Sióstr Maryi i jak sama przyznaje pragnienie życia pustelniczego dojrzewało w niej od początku przebywania w zakonie. W jej życiu przyszedł taki moment, kiedy poprosiła władze zakonne o zgodę na opuszczenie wspólnoty. Zgoda została wyrażona, a siostra po rozmowie z księdzem proboszczem i biskupem trafiła do nieznanego jej wcześniej Słupca. – Przy sanktuarium odremontowałem mały pokoik z aneksem kuchennym i z łazienką, w którym zamieszkała siostra – opowiada ks. Iwaniszyn.
Eremitka, obierając drogę życia pustelniczego, wyrzekła się świata, a jej kontakt ze światem zewnętrznym jest w granicy spraw koniecznych. Pustelnię opuszcza w celu udziału we Mszy św. i w potrzebach niezbędnych jak: zaopatrzenie, sprawy urzędowe, wizyta u lekarza w razie choroby, odwiedziny rodzeństwa w chwili śmiertelnej choroby, na pogrzeb oraz rocznych rekolekcji. Pustelniczka nie korzysta z telefonu, komputera czy internetu, ze światem utrzymuje kontakt listowny.
Siostra utrzymuje się dzięki dobroci proboszcza i wielu parafian, którzy pomagają jej materialnie. W zamian za mieszkanie w pustelni siostra wykonuje prace, utrzymując w czystości sanktuarium.
W położonej w polach i wśród łąk, pustelni pw. Matki Bożej z Góry Karmel na trenie parafii Sokolina w dekanacie wiślickim - modlitwę, pokutę i przebywanie w ciszy praktykuje pierwsza w diecezji kieleckiej pustelnica Izabela. W sobotę 20 maja złożyła śluby wieczyste i odtąd pełni posługę w indywidualnej formule życia konsekrowanego.
„Taka forma życia konsekrowanego, choć rzadka, jest jednak bardzo ważna i znacząca dla Kościoła i dla świata” – wyjaśnia ks. prałat Tomasz Rusiecki, dyrektor Wydziału ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego Diecezji Kieleckiej.
Proboszcz parafii katolickiej Matki Bożej Fatimskiej i św. Jozafata Kuncewicza w Szumilinie (diecezja witebska) na Białorusi ks. Andrzej Juchniewicz OMI został 30 kwietnia skazany na 13 lat więzienia. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny i ma być zgłoszona apelacja od niego. Ks. Juchniewicz jest drugim kapłanem katolickim w tym kraju, który otrzymał tak surową karę, a jego proces toczył się przy drzwiach zamkniętych, bez dopuszczenia na salę rozpraw środków przekazu i publiczności.
Jako oblat Maryi Niepokalaej jest on nie tylko proboszczem w Szumilinie, ale także przewodniczącym Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Męskich na Białorusi. Jego parafia jest narodowym sanktuarium fatimskim w tym kraju. Zatrzymano go w maju ub.r. za zamieszczenie w sieci zdjęca z flagami: biało-czerwono-białą niepodległej Białorusi (ale zakazanej tam przez reżym Alaksandra Łukaszenki) i ukraińskiej. Początkowo zarzucano mu "działalność dywersyjną", a następnie przestępstwa "przeciw nietykalności płciowej", których miał się rzekomo dopuściić 10 lat temu. Kapłan stanowczo zaprzeczył tym zarzutom oraz mówił o sfabrykowanej sprawie i o poddawaniu go torturom w SIZO (czyli izolatce śledczej - wstępnym aresztowaniu). Również sami wierni oświadczyli, że nie było na niego skarg ani przed laty, ani później.
Nawet kiedy człowiek zapomina o Bogu, kiedy myśli, że Go nie ma lub że umarł, to jednak Bóg nie zapomina o człowieku. Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet, gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie. Oto wyryłem cię na obu dłoniach, twe mury są ustawicznie przede Mną (Iz 49, 15-16) – powie Bóg.
Jezus znowu ukazał się nad Jeziorem Tyberiadzkim. A ukazał się w ten sposób: Byli razem Szymon Piotr, Tomasz, zwany Didymos, Natanael z Kany Galilejskiej, synowie Zebedeusza oraz dwaj inni z Jego uczniów. Szymon Piotr powiedział do nich: «Idę łowić ryby». Odpowiedzieli mu: «Idziemy i my z tobą». Wyszli więc i wsiedli do łodzi, ale tej nocy nic nie ułowili. A gdy ranek zaświtał, Jezus stanął na brzegu. Jednakże uczniowie nie wiedzieli, że to był Jezus. A Jezus rzekł do nich: «Dzieci, macie coś do jedzenia?» Odpowiedzieli Mu: «Nie». On rzekł do nich: «Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie». Zarzucili więc i z powodu mnóstwa ryb nie mogli jej wyciągnąć. Powiedział więc do Piotra ów uczeń, którego Jezus miłował: «To jest Pan!» Szymon Piotr, usłyszawszy, że to jest Pan, przywdział na siebie wierzchnią szatę – był bowiem prawie nagi – i rzucił się wpław do jeziora. Pozostali uczniowie przypłynęli łódką, ciągnąc za sobą sieć z rybami. Od brzegu bowiem nie było daleko – tylko około dwustu łokci. A kiedy zeszli na ląd, ujrzeli rozłożone ognisko, a na nim ułożoną rybę oraz chleb. Rzekł do nich Jezus: «Przynieście jeszcze ryb, które teraz złowiliście». Poszedł Szymon Piotr i wyciągnął na brzeg sieć pełną wielkich ryb w liczbie stu pięćdziesięciu trzech. A pomimo tak wielkiej ilości sieć nie rozerwała się. Rzekł do nich Jezus: «Chodźcie, posilcie się!» Żaden z uczniów nie odważył się zadać Mu pytania: «Kto Ty jesteś?», bo wiedzieli, że to jest Pan. A Jezus przyszedł, wziął chleb i podał im – podobnie i rybę. To już trzeci raz Jezus ukazał się uczniom od chwili, gdy zmartwychwstał. A gdy spożyli śniadanie, rzekł Jezus do Szymona Piotra: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?» Odpowiedział Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś baranki moje». I znowu, po raz drugi, powiedział do niego: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie?» Odparł Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś owce moje». Powiedział mu po raz trzeci: «Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie?» Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: «Czy kochasz Mnie?» I rzekł do Niego: «Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego Jezus: «Paś owce moje. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz». To powiedział, aby zaznaczyć, jaką śmiercią uwielbi Boga. A wypowiedziawszy to, rzekł do niego: «Pójdź za Mną!»
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.