Reklama

Niedziela Świdnicka

Pierwsze w diecezji śluby pustelnicze

Siostra Maria Danuta złożyła pierwszą, czasową profesję i odtąd pełni posługę w indywidualnej formule życia konsekrowanego.

Niedziela świdnicka 31/2021, str. I

[ TEMATY ]

pustelnia

Ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Siostra Maria Danuta Helizanowicz złożyła profesję pustelniczą na jeden rok

Siostra Maria Danuta Helizanowicz złożyła profesję pustelniczą na jeden rok

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na terenie malowniczo położonego sanktuarium na Górze Wszystkich Świętych w Słupcu znajduje się pustelnia, gdzie od roku do pierwszych ślubów pustelniczych, w pokucie i modlitwie przygotowywała się s. Danuta. Profesję złożyła w sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Nowej Rudzie-Słupcu.

Nie jest łatwo

Uroczystej Mszy św. w czwartek 15 lipca przewodniczył ks. prał. Marek Korgul, diecezjalny referent ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego, a w tym dniu delegat biskupa świdnickiego, w którego imieniu przyjął śluby czasowe pierwszej pustelnicy. Było to prawdopodobnie pierwsze takie wydarzenie w historii naszej diecezji. W słowie powitania proboszcz miejsca ks. kan. Krzysztof Iwaniszyn przypomniał, że od maja ubiegłego roku eremitka mieszka przy maryjnym sanktuarium, „omadlając” całą miejscową parafię, ziemię noworudzką, a także za diecezję świdnicką.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Świadkami wydarzenia byli licznie zgromadzeni wierni, rodzina, siostry zakonne, a także kapłani: ks. kan. Stanisław Kasztelan – spowiednik anachoretki, ks. prał. Jerzy Czernal – proboszcz senior słupieckiej parafii, a także były wikariusz ks. Adam Makiel.

Reklama

W homilii ks. prał. Korgul podkreślił, że życie konsekrowane zarówno we wspólnocie, jak i na sposób indywidualny, choć jest powołaniem, jest wzniosłe, wyjątkowe i piękne, to jednak wbrew pozorom nie jest łatwe. Jest związane z wieloma trudami i obciążeniami. – Gdyby życie siostry zakonnej czy księdza było lekkie, łatwe i przyjemne, to ludzie tłumnie by przychodzili do zakonu czy do seminarium, ale wcale tak nie jest – mówił homileta.

Z dala od świata

Siostra Danuta od ponad 40 lat związana jest ze wspólnotą Szensztackiego Instytutu Sióstr Maryi i jak sama przyznaje pragnienie życia pustelniczego dojrzewało w niej od początku przebywania w zakonie. W jej życiu przyszedł taki moment, kiedy poprosiła władze zakonne o zgodę na opuszczenie wspólnoty. Zgoda została wyrażona, a siostra po rozmowie z księdzem proboszczem i biskupem trafiła do nieznanego jej wcześniej Słupca. – Przy sanktuarium odremontowałem mały pokoik z aneksem kuchennym i z łazienką, w którym zamieszkała siostra – opowiada ks. Iwaniszyn.

Eremitka, obierając drogę życia pustelniczego, wyrzekła się świata, a jej kontakt ze światem zewnętrznym jest w granicy spraw koniecznych. Pustelnię opuszcza w celu udziału we Mszy św. i w potrzebach niezbędnych jak: zaopatrzenie, sprawy urzędowe, wizyta u lekarza w razie choroby, odwiedziny rodzeństwa w chwili śmiertelnej choroby, na pogrzeb oraz rocznych rekolekcji. Pustelniczka nie korzysta z telefonu, komputera czy internetu, ze światem utrzymuje kontakt listowny.

Siostra utrzymuje się dzięki dobroci proboszcza i wielu parafian, którzy pomagają jej materialnie. W zamian za mieszkanie w pustelni siostra wykonuje prace, utrzymując w czystości sanktuarium.

2021-07-27 12:14

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pierwsza pustelnica w diecezji złożyła śluby wieczyste

[ TEMATY ]

pustelnia

diecezja.kielce.pl

W położonej w polach i wśród łąk, pustelni pw. Matki Bożej z Góry Karmel na trenie parafii Sokolina w dekanacie wiślickim - modlitwę, pokutę i przebywanie w ciszy praktykuje pierwsza w diecezji kieleckiej pustelnica Izabela. W sobotę 20 maja złożyła śluby wieczyste i odtąd pełni posługę w indywidualnej formule życia konsekrowanego.

„Taka forma życia konsekrowanego, choć rzadka, jest jednak bardzo ważna i znacząca dla Kościoła i dla świata” – wyjaśnia ks. prałat Tomasz Rusiecki, dyrektor Wydziału ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego Diecezji Kieleckiej.
CZYTAJ DALEJ

Białoruś: kapłan katolicki skazany na 13 lat więzienia za wymyślone przestępstwa

2025-05-01 16:21

[ TEMATY ]

Białoruś

Karol Porwich/Niedziela

Proboszcz parafii katolickiej Matki Bożej Fatimskiej i św. Jozafata Kuncewicza w Szumilinie (diecezja witebska) na Białorusi ks. Andrzej Juchniewicz OMI został 30 kwietnia skazany na 13 lat więzienia. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny i ma być zgłoszona apelacja od niego. Ks. Juchniewicz jest drugim kapłanem katolickim w tym kraju, który otrzymał tak surową karę, a jego proces toczył się przy drzwiach zamkniętych, bez dopuszczenia na salę rozpraw środków przekazu i publiczności.

Jako oblat Maryi Niepokalaej jest on nie tylko proboszczem w Szumilinie, ale także przewodniczącym Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Męskich na Białorusi. Jego parafia jest narodowym sanktuarium fatimskim w tym kraju. Zatrzymano go w maju ub.r. za zamieszczenie w sieci zdjęca z flagami: biało-czerwono-białą niepodległej Białorusi (ale zakazanej tam przez reżym Alaksandra Łukaszenki) i ukraińskiej. Początkowo zarzucano mu "działalność dywersyjną", a następnie przestępstwa "przeciw nietykalności płciowej", których miał się rzekomo dopuściić 10 lat temu. Kapłan stanowczo zaprzeczył tym zarzutom oraz mówił o sfabrykowanej sprawie i o poddawaniu go torturom w SIZO (czyli izolatce śledczej - wstępnym aresztowaniu). Również sami wierni oświadczyli, że nie było na niego skarg ani przed laty, ani później.
CZYTAJ DALEJ

Nawet kiedy człowiek zapomina o Bogu, to jednak Bóg nie zapomina o człowieku

2025-05-01 16:30

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Nawet kiedy człowiek zapomina o Bogu, kiedy myśli, że Go nie ma lub że umarł, to jednak Bóg nie zapomina o człowieku. Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet, gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie. Oto wyryłem cię na obu dłoniach, twe mury są ustawicznie przede Mną (Iz 49, 15-16) – powie Bóg.

Jezus znowu ukazał się nad Jeziorem Tyberiadzkim. A ukazał się w ten sposób: Byli razem Szymon Piotr, Tomasz, zwany Didymos, Natanael z Kany Galilejskiej, synowie Zebedeusza oraz dwaj inni z Jego uczniów. Szymon Piotr powiedział do nich: «Idę łowić ryby». Odpowiedzieli mu: «Idziemy i my z tobą». Wyszli więc i wsiedli do łodzi, ale tej nocy nic nie ułowili. A gdy ranek zaświtał, Jezus stanął na brzegu. Jednakże uczniowie nie wiedzieli, że to był Jezus. A Jezus rzekł do nich: «Dzieci, macie coś do jedzenia?» Odpowiedzieli Mu: «Nie». On rzekł do nich: «Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie». Zarzucili więc i z powodu mnóstwa ryb nie mogli jej wyciągnąć. Powiedział więc do Piotra ów uczeń, którego Jezus miłował: «To jest Pan!» Szymon Piotr, usłyszawszy, że to jest Pan, przywdział na siebie wierzchnią szatę – był bowiem prawie nagi – i rzucił się wpław do jeziora. Pozostali uczniowie przypłynęli łódką, ciągnąc za sobą sieć z rybami. Od brzegu bowiem nie było daleko – tylko około dwustu łokci. A kiedy zeszli na ląd, ujrzeli rozłożone ognisko, a na nim ułożoną rybę oraz chleb. Rzekł do nich Jezus: «Przynieście jeszcze ryb, które teraz złowiliście». Poszedł Szymon Piotr i wyciągnął na brzeg sieć pełną wielkich ryb w liczbie stu pięćdziesięciu trzech. A pomimo tak wielkiej ilości sieć nie rozerwała się. Rzekł do nich Jezus: «Chodźcie, posilcie się!» Żaden z uczniów nie odważył się zadać Mu pytania: «Kto Ty jesteś?», bo wiedzieli, że to jest Pan. A Jezus przyszedł, wziął chleb i podał im – podobnie i rybę. To już trzeci raz Jezus ukazał się uczniom od chwili, gdy zmartwychwstał. A gdy spożyli śniadanie, rzekł Jezus do Szymona Piotra: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?» Odpowiedział Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś baranki moje». I znowu, po raz drugi, powiedział do niego: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie?» Odparł Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś owce moje». Powiedział mu po raz trzeci: «Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie?» Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: «Czy kochasz Mnie?» I rzekł do Niego: «Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego Jezus: «Paś owce moje. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz». To powiedział, aby zaznaczyć, jaką śmiercią uwielbi Boga. A wypowiedziawszy to, rzekł do niego: «Pójdź za Mną!»
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję