Reklama

Kościół

Matce Bożej się spodobał

Muzyka i kapłaństwo to dwa powołania, które współbrzmią, gdy się je połączy na chwałę Bogu – twierdził ks. Stanisław Ormiński. To jemu zawdzięczamy najpopularniejszą melodię Apelu Jasnogórskiego.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ksiądz Stanisław Ormiński, salezjanin – utalentowany muzyk, kapłan, pedagog i artysta, który całe swoje życie poświęcił muzyce – urodził się 17 listopada 1911 r. w Porębie Górnej, miejscowości położonej na skraju Jury Krakowsko-Częstochowskiej, niedaleko Olkusza. Był piątym dzieckiem w rodzinie Jana i Marianny z Marchewków. W 1922 r. ojciec postanowił zapewnić mu, jako jedynemu dziecku z rodziny, naukę i stworzyć szansę realizacji powołania kapłańskiego i zakonnego. Skierował syna do Zakładu Wychowawczego Salezjanów w Oświęcimiu. Pracował tam ich krewny, koadiutor Janusz Osomański, który otoczył 11-letniego wtedy Stanisława swoją opieką. Po ukończeniu szkoły młody Stanisław podjął decyzję o wstąpieniu na drogę życia zakonnego i kapłańskiego. Decyzja ta została uwieńczona przyjęciem święceń kapłańskich 29 maja 1938 r. z rąk bp. Stanisława Rosponda.

Dwa powołania

Reklama

Oprócz pracy duszpasterskiej ks. Stanisław cały czas uzupełniał wykształcenie muzyczne i jednocześnie prowadził chór, orkiestrę, scholę. Na pytanie, czy muzyka nie koliduje z powołaniem kapłańskim, ks. Ormiński w 1977 r., po wielu latach swego kapłańskiego życia, odpowiedział: „O nie! Muzyka jest dziedziną tak Bożą i tak jest natchniona, przepojona artyzmem, że wprost prosi się, aby ją włączyć w służbę Bożą. Tylko pieśń, jako doskonała mowa i przejaw duszy człowieka, potrafi najlepiej uczcić Boga, który jest Najdoskonalszym Duchem. Ludzie, słuchając dobrego wykonania, modlą się. Muzyka i kapłaństwo to dwa powołania, które współbrzmią, gdy się je połączy na chwałę Bogu. Jestem przekonany, że muzyka nie tylko kapłaństwu nie przeszkadza, ale i pomaga. Ona człowieka uszlachetnia i uwrażliwia. Jeżeli są chętni i zdolni klerycy, to niech bez wahania poświęcą się muzyce”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W służbie Polsce

Ksiądz Stanisław Ormiński był wielkim patriotą. Od samego początku wojny włączył się w nurt walki z faszystowskim najeźdźcą. Już w październiku 1939 r. został w Warszawie zaprzysiężony do walki zbrojnej, najpierw w szeregach Służby Zwycięstwu Polsce, potem Związku Walki Zbrojnej, przemianowanego później na Armię Krajową. Opiekował się magazynami broni na ul. Tamka. Od października 1939 r. do 31 lipca 1944 r. był przydzielony do placówki szkolnej w Warszawie. Był kapelanem Armii Krajowej pod pseudonimem Pałka. Służył posługą kapłańską, szczególnie podczas Powstania Warszawskiego. Trzykrotnie aresztowany, za każdym razem dzięki Bożej Opatrzności uciekał z rąk gestapo, ukrywając się pod zmienionym nazwiskiem Pawluk. Wielokrotnie dzielił się jednym ze wspomnień: „Zostałem już ustawiony w szeregu egzekucyjnym. W pewnym momencie przechodził pan z teczką, który zwrócił się do Niemca: ten człowiek jest moim pracownikiem. Do mnie powiedział: weź teczkę i chodź za mną. Niemiec nie zdążył zareagować. Wyszedłem z szeregu egzekucyjnego. Potem okazało się, że ów pan był przedwojennym dyplomatą polskim, funkcjonującym pod zmienionym nazwiskiem Wójcik”.

Na chwałę Maryi

Po wojnie ks. Ormiński pracował w gimnazjum w Aleksandrowie Kujawskim, w Salezjańskim Instytucie w Kutnie-Woźniakowie, a następnie w Szkole Organistowskiej w Przemyślu. Ostatnim etapem jego podróży życia była Rumia.

Reklama

Największy sukces artystyczny ks. Stanisław Ormiński osiągnął w Kutnie-Woźniakowie. Było to napisanie w 1956 r. melodii do słów Apelu Jasnogórskiego. Jego pamiętne słowa: „Maryjo, Królowo Polski, jestem przy Tobie, pamiętam, czuwam” wypowiedział na Jasnej Górze kard. Stefan Wyszyński, prymas Polski. Apel Jasnogórski ks. prof. Ormińskiego, obok Te Deum ks. Antoniego Chlondowskiego, jest wspaniałą muzyczną wizytówką polskich salezjanów. Utwory te są wykonywane we wszystkich kościołach w Polsce oraz ośrodkach polonijnych za granicą. O skomponowaniu melodii Apelu Jasnogórskiego ks. Stanisław wspominał: „Ksiądz Stanek, jako proboszcz w Woźniakowie, zwrócił się do mnie z prośbą o napisanie melodii do słów nadesłanego z Warszawy Apelu. Były to czasy, gdy rozpoczynała się Wielka Nowenna. (...) ks. Mański, do którego już poprzednio zwrócił się ksiądz proboszcz Stanek, odmówił. Dlatego ja ośmieliłem się podjąć tego zadania. Była akurat przerwa. Poleciłem się opiece Matki Bożej i poprosiłem, żeby zechciała zrobić coś dla swej chwały przez moje ręce. Szybko zanotowałem melodię, która mi wpadła w ucho. Nawet nie zdawałem sobie sprawy, że jest to reminiscencja hejnału mariackiego. Poprosiłem ks. Stanisława Prusia o ocenę. Uważał, że jest przydługie. Skróciłem zatem i natychmiast pobiegłem do studium napisać to na tablicy. Gdy alumni wrócili po skończonej przerwie, w ciągu kilkunastu minut nauczyliśmy się śpiewać Apel na głosy”. Gdy klerycy wkrótce znaleźli się na czuwaniu w Częstochowie, wchodząc do Kaplicy Cudownego Obrazu zaśpiewali swój Apel Jasnogórski. Wielogłosowy chór klerycki zrobił na słuchaczach ogromne wrażenie. Od tego momentu tę melodię zaczęła przyjmować cała Polska, począwszy od ojców paulinów, których organista, prof. Eugeniusz Brańka, zarzucił swoje próby i przyjął opracowanie ks. Stanisława Ormińskiego. „Widocznie Matce Bożej się spodobał. Dziś sławi Jej chwałę – można powiedzieć – na całym świecie, nagrany na płytę Muzyka z Jasnej Góry” – tak podsumował swoje wspomnienia o Apelu Jasnogórskim ks. Stanisław.

Szaleństwo pracy

We wrześniu 1961 r. po 23 latach kapłaństwa ks. Stanisław Ormiński rozpoczął pracę w parafii Najświętszej Maryi Panny Wspomożenia Wiernych w Rumi. Tu kontynuował swoją działalność muzyczną. Pracował z chórem Lira oraz orkiestrą parafialną, które działały od początku pracy salezjanów w Rumi, czyli od 1938 r. Założył chór emerytek Rumawia oraz prowadził scholę dziecięcą. Osiągał z nimi wiele sukcesów artystycznych, zdobywając m.in. Złotą Lirę dla zespołu i Złotą Odznakę I stopnia z Laurem.

W 1972 r. ks. Stanisław Ormiński rozpoczął regularną pracę wydawniczą. Za pośrednictwem chóru Lira wydał 18 tomów pieśni świeckich i religijnych.

W 1987 r. włączył się aktywnie w opracowanie oprawy muzycznej, która miała towarzyszyć III pielgrzymce Jana Pawła II do Polski, w jej etapie wybrzeżowym w Gdańsku i Gdyni. Niestety, nie doczekał tych uroczystości. Zmarł 13 czerwca 1987 r., gdy w Polsce gościł papież Jan Paweł II. W kronice żałobnej salezjańskiej Nostry zanotowano: „Był śp. ksiądz Ormiński człowiekiem pełnym delikatnej wrażliwości i wewnętrznej kultury. Ta wrażliwość kazała mu m.in. cenić dobro wyświadczone przez innego człowieka i za nie dziękować. Za drobne nawet przysługi umiał okazywać wdzięczność i pamięć, które aż zawstydzały. Może dlatego, że pozostał do końca człowiekiem skromnym i pełnym naturalności. Nic z ekstrawagancji i drobnych nawet szaleństw, do jakich uciekają się niekiedy ludzie ze świata artystycznego. Zdaje się, że jedynym szaleństwem, na jakie sobie pozwalał, była niezmordowana praca”.

Rok po śmierci ks. Stanisława odbył się koncert zaprzyjaźnionych chórów, po którym zawiązało się Stowarzyszenie Komitet Organizacyjny Festiwalu Pieśni Religijnej, które od 33 lat organizuje Międzynarodowy Festiwal Muzyki Religijnej w Rumi. Ksiądz Ormiński jest patronem: Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Religijnej, Chóru Lira, Gimnazjum nr 1 i Szkoły Podstawowej nr 8 w Rumi. Jego imię nosi również jedna z ulic.

2021-08-31 12:08

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Z zamiłowania do muzyki organowej

Niedziela sosnowiecka 33/2017, str. 3

[ TEMATY ]

muzyka

Konrad Tułak

Zagłębiowski Festiwal Organowy gromadzi rokrocznie znakomitych wykonawców

Zagłębiowski Festiwal Organowy gromadzi rokrocznie znakomitych wykonawców

Koncertem inauguracyjnym w sosnowieckiej bazylice katedralnej pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny rozpoczęła się 3. edycja Zagłębiowskiego Festiwalu Organowego. Melomani wysłuchali recitalu organowego w wykonaniu Waldemara Krawca, dyrektora Międzynarodowego Festiwalu Organowego w Zabrzu

Chcemy rozbudzić w melomanach i wiernych wyobraźnię muzyczną i zamiłowanie do muzyki organowej. Dla wielu może być to pierwsze spotkanie z taką muzyką, która jest schowana do szuflady. Chcemy pokazać, że to jest muzyka dostępna dla wszystkich. Dla nas ważne jest, by festiwal odkrywał instrumenty piszczałkowe umieszczone w kościołach – mówi Michał Fiuk, rzecznik prasowy Zagłębiowskiego Festiwalu Organowego. Wszystkie koncerty podczas festiwalu są bezpłatne, a to wszystko dzięki darczyńcom. – Finansowanie naszego festiwalu zapewniają przede wszystkim sponsorzy – urzędy czy gminy. Chcielibyśmy, aby nasze koncerty były najbarwniejsze pod względem wykonawców dla naszych słuchaczy. To już 3. edycja i z każdym rokiem włodarze miejscowości, w których odbywać się będą koncerty, podchodzą do tego przedsięwzięcia z wielkim zaangażowaniem – dodaje Michał Fiuk.
CZYTAJ DALEJ

Abp Marek Jędraszewski w Hucisku: Musimy być gotowi świadczyć i walczyć o tę świętą sprawę, którą jest Bóg i Ojczyzna

2024-11-29 19:49

[ TEMATY ]

patriotyzm

abp Marek Jędraszewski

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Abp Marek Jędraszewski

Abp Marek Jędraszewski

- My także dzisiaj musimy mieć głęboko w sercu wpisane te trzy słowa: Bóg, honor, Ojczyzna lub jak chce Bełza: Bóg, rodzina, ojczyzna. I musimy być gotowi, jeśli trzeba - świadczyć, jeśli trzeba - walczyć, o tę świętą sprawę, którą jest Bóg i Ojczyzna - mówił abp Marek Jędraszewski podczas Mszy św. dla szkół katolickich, odprawionej w parafii Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny w Hucisku.

Na początku Mszy św. proboszcz parafii ks. Zbigniew Oczkowski powitał zebranych. - Zgromadziliśmy się przy ołtarzu Chrystusa Pana, by modlić się w intencji naszej ukochanej Ojczyzny. Za wstawiennictwem św. Andrzeja Boboli prosimy Dobrego Boga o rozwój materialny i duchowy naszej Ojczyzny. Pragniemy też zaszczepić w umysłach i sercach dzieci modlitwę za Ojczyznę - mówił.
CZYTAJ DALEJ

Patostreamer obrażał Polaków. Wrócił już na Ukrainę; ma zakaz ponownego wjazdu do Schengen

2024-11-30 15:15

Adobe Stock

Zatrzymany przez policjantów i funkcjonariuszy SG patostreamer Crawly decyzją szefa MSWiA, na wniosek szefa ABW, wrócił już na Ukrainę - poinformował rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński. Crawly, czyli Vladyslav O., otrzymał zakaz wjazdu do strefy Schengen na 10 lat.

O zatrzymaniu Crawly'ego rzecznik MSWiA poinformował w piątek. Mężczyzna został przekazany funkcjonariuszom SG, którzy na podstawie rejestracji w Systemie Informacyjnym Schengen podjęli czynności związane z wydaleniem go z kraju.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję