Reklama

Niedziela Świdnicka

Przystanek Niepodległość

To przedsięwzięcie już od sześciu lat przyciąga patriotów i osoby, które chcą wymieniać poglądy na temat Polski i którym leży na sercu dobro naszego kraju. Tegoroczne spotkanie odbyło się w Polanicy-Zdroju i przebiegało pod hasłem „Nie ma Polski bez krzyża”.

Niedziela świdnicka 38/2021, str. IV

[ TEMATY ]

patriotyzm

Marek Zygmunt

Msza św. przy sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej w Polanicy-Zdroju Sokołówce

Msza św. przy sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej w Polanicy-Zdroju Sokołówce

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Honorowym patronatem spotkanie objęli: Prezes Rady Ministrów Mateusz Morawiecki i biskup świdnicki bp Marek Mendyk. Odbyło się ono na kilka dni przed beatyfikacją Prymasa Tysiąclecia, co zdeterminowało tematykę wykładów i paneli dyskusyjnych.

Przez trzy dni znani politycy i publicyści dyskutowali o sytuacji społeczno-politycznej w naszym kraju. Tematy poruszane w trakcie okolicznościowych debat dotyczyły także tragedii smoleńskiej, Żołnierzy Wyklętych, bohaterów „Solidarności”, czy przyjaźni polsko-węgierskiej. – Przystanek Niepodległość to moment na chwilę refleksji, na dyskusje o pomysłach, które kształtują postawy patriotyczne, czy właśnie pozytywne myślenie o Polsce – powiedział Niedzieli Świdnickiej uczestniczący w tym wydarzeniu szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nie ma Polski bez krzyża

Przed rozpoczęciem Mszy św. polowej przy polanickim sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej pod przewodnictwem bp. Mendyka, głos zabrała radna powiatu kłodzkiego, inicjatorka i organizatorka Przystanku Niepodległość – Krystyna Śliwińska, podkreślając, że dzisiaj, kiedy widzimy jak bardzo krzyż jest bezczeszczony, poniewierany, tym głośniej i odważniej należy wołać, że nie ma Polski bez krzyża!

Reklama

Z kolei kustosz sanktuarium przywołał w swoim wystąpieniu słowa wypowiedziane przez św. Jana Pawła II: „Starajcie się na co dzień podejmować krzyż i odpowiadać na miłość Chrystusa. Brońcie krzyża, nie pozwólcie, aby Imię Boże było obrażane w waszych sercach, w życiu społecznym i rodzinnym – cytował. Następnie ojciec sercanin witając przybyłych gości powiedział: – Drodzy bracia i siostry w tym miejscu, Sługa Boży, za chwilę błogosławiony kard. Stefan Wyszyński, odpoczywał i modlił się w 1959 r. i wygłosił kazanie o przymierzu dwóch serc, od których my możemy się uczyć prawdziwej miłości i odpowiedzialności – podkreślił o. Zdzisław Świniarski.

Zalew obyczajowego brudu

W homilii bp Marek Mendyk mówiąc o dźwiganiu krzyża godności człowieka przekonywał, że jako naród jesteśmy przyzwyczajeni do dźwigania krzyża. Zdaniem kaznodziei można nawet zauważyć, że jesteśmy w tym zahartowani. Jednak w ostatnim czasie wydaje się, że ten krzyż na nowo wyrasta na horyzoncie polskiego nieba, wiąże się on przede wszystkim z naszą osobowością, z naszym rozumieniem, wolą i sercem, z bogactwem uczuć jakimi obdarzył nas Bóg.

– Takiego zalewu zwulgaryzowanego brudu obyczajowego w przestrzeni publicznej chyba jeszcze nigdy dotąd nie mieliśmy w Polsce. I nie chodzi już nawet o zseksualizowany przekaz reklamowy, na który oburzaliśmy się kilka lat temu. Jesteśmy nieustannie poddawani ordynarnym, odartym z godności atakom, sprowadzającym aktywność człowieka niemal wyłącznie do czynności seksualnych. Strajk Kobiet, Marsze Równości, Czarne Marsze i wszelkie manifestacje środowisk LGBT epatują coraz to bardziej wyuzdanym obrazem, wulgarnym słowem, profanacją, zwyrodniałą wizją człowieka. To przesuwanie granic nie jest bez znaczenia. Zarezonuje w kolejnych pokoleniach jeszcze dramatyczniej niż dziś – podkreślił bp Mendyk.

Reklama

– Jak na to odpowiedzieć – pytał hierarcha – skoro strona atakująca nie czuje żadnych oporów i wstydu? – Konserwatyści i katolicy powinni wreszcie przestać wstydzić się mówić głośno o swoich wartościach i na poważnie z nimi żyć. Czas zacząć na serio promować życie w czystości, wierności i wstrzemięźliwości – wyjaśniał. – Przed laty Prymas Tysiąclecia na jasnogórskim szczycie wołał: „Krzyż się chwieje, to świat się chwieje”. W istocie tak jest, jakże często jesteśmy poruszeni chęcią rozchwiania, czy nawet obalenia Chrystusowego krzyża, który drażni sumienia i dlatego jest znakiem nie do przyjęcia. Dla nas chrześcijan krzyż jest znakiem największej miłości. I tego się trzymajmy! – apelował kończąc homilię bp Marek Mendyk.

Prorocy naszych czasów

W drugim dniu obrad wykład wygłosił bp Ignace Dec. Biskup senior przypomniał, że ks. Karol Wojtyła, późniejszy biskup, kardynał i papież był duchowym uczniem kard. Wyszyńskiego, a potem jako kardynał stał się od 1967 r. najbliższym jego współpracownikiem i jego zastępcą w Konferencji Episkopatu Polski. – Sam Jan Paweł II wyznał, że kard. Wyszyński był dla niego duchowym ojcem. Opatrzność Boża sprawiła, że między tymi hierarchami zawiązała się serdeczna przyjaźń i owocna współpraca w posłudze Kościołowi w Polsce. Można mówić o swoistym przymierzu ich umysłów i serc, jakie ich połączyło w posłudze Kościołowi w Polsce i na świecie – akcentował bp Dec, dodając, że obaj hierarchowie uczyli wiernych także zdrowego patriotyzmu. Pozostawili ważne teksty dotyczące naszej Ojczyzny. – Są oni wielkim darem Pana Boga dla Kościoła, dla naszej Ojczyzny i dla świata. Można ich nazwać prorokami naszego czasu, nauczycielami i świadkami wiary, Kościoła naszej epoki. Ich dziedzictwo myślowe i całe dzieło życia wytycza nam drogę, którą powinniśmy iść, by wygrać życie doczesne i wieczne – apelował bp Ignacy Dec.

Przystanek Niepodległość to nie tylko prelekcje, debaty, ale również koncerty, spektakle, czy projekcje filmów.

2021-09-13 18:30

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Religijnie i patriotycznie

Niedziela sandomierska 20/2018, str. II

[ TEMATY ]

patriotyzm

Ks. Adam Stachowicz

Bp Krzysztof Nitkiewicz przewodniczył Mszy św.

Bp Krzysztof Nitkiewicz przewodniczył Mszy św.
Kolejną rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja, a jednocześnie uroczystości ku czci Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, w tym roku w podniosły sposób świętowano w sanktuarium św. Jana Pawła II w Staszowie. Wyjątkowości spotkaniu dodawał fakt, że tegoroczna rocznica wpisuje się w obchody 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości. Przed Mszą św. delegacje instytucji, grup i organizacji społecznych przemaszerowały w patriotycznym korowodzie z Parku im. Adama Bienia na staszowski Rynek. Tam przed tablicą upamiętniającą marszałka Józefa Piłsudskiego oraz pod pomnikiem poświęconym Tadeuszowi Kościuszce złożono kwiaty.
CZYTAJ DALEJ

Bp Szkudło do mężczyzn w Piekarach Śląskich: Rodzinność to życiodajne źródło wartości

2025-05-25 12:36

[ TEMATY ]

rodzina

Pielgrzymka mężczyzn

Piekary Śląskie

Joanna Adamik Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

W niedzielę 25 maja w sanktuarium Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej w Piekarach Śląskich odbywa się pielgrzymka mężczyzn i młodzieńców. - Na Śląsku rodzina od wieków zajmuje miejsce szczególne. W tradycyjnych domach panowały wartości, takie jak szacunek do starszych, pracowitość, wiara i solidarność. Rodzinność to nie przeżytek, ale życiodajne źródło wartości - mówił na rozpoczęcie bp Marek Szkudło, administrator archidiecezji katowickiej do pielgrzymów zgromadzonych na kalwaryjskim wzgórzu.

Pielgrzymka rozpoczyna się tradycyjnie od procesji z bazyliki piekarskiej na kalwaryjskie wzgórze. Tam słowo do zebranych skierował bp Marek Szkudło, administrator archidiecezji katowickiej. - W setną rocznicę powstania naszej diecezji stajemy dziś w duchu wiary i wdzięczności wobec Boga, wobec Maryi - Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej i wobec naszych przodków. Wspominamy tych, którzy na tej śląskiej ziemi przez pokolenia żyli Ewangelią, często cicho, pokornie, w codziennym trudzie, lecz z niezłomnym sercem. To oni budowali nasze kościoły: z cegły i modlitwy. To oni, mimo wojen, granic, przemian politycznych i społecznych, nieśli w sobie żywą nadzieję, że Chrystus jest Panem każdego czasu. Na Śląsku, gdzie splatają się języki, kultury i dzieje, wiara była kotwicą, która trzymała rodziny i wspólnoty przy Bogu. Dziękujemy za biskupów, kapłanów, którzy służyli ludowi, często wśród cierpienia i niezrozumienia. Za rodziny, które przekazywały dzieciom pacierz i krzyż. Za babcie uczące śpiewać „Serdeczna Matko” i „Matko Piekarska”, za ojców, którzy w milczeniu klękali do modlitwy. To ich świadectwo staje się dla nas zobowiązaniem - mówił bp Marek Szkudło.
CZYTAJ DALEJ

U schyłku kampanii wyborczej - nie zgadzam się z Janem Rokitą

2025-05-25 19:19

[ TEMATY ]

wybory

kampania

Milena Kindziuk

Jan Rokita

Red

„Potrafiłby pan mnie przekonać, żebym poszedł na wybory?” – takie pytanie (przed pierwszą turą wyborów prezydenckich) Robert Mazurek zadał Janowi Rokicie w Kanale Zero. „Chyba bym potrafił” – odparł Rokita (przyznając, że sam zawsze bierze udział w głosowaniu). I rozpoczął swój wywód: „Generalnie chodzenie na wybory jest ok, nie uważam jednak, żeby było to obowiązkiem moralnym, jak biskupi zwykli twierdzić w Polsce regularnie… Zawsze się temu dziwiłem, nawiasem mówiąc, że biskupi, którzy mają się zajmować zbawianiem ludzkich dusz, ciągle opowiadają, że mamy chodzić na wybory i że Pan Bóg nas rozlicza za chodzenie na wybory. To nie jest prawda… Nie uważam, żeby to było obowiązkiem moralnym”. I tu pojawia się kłopot.

W mojej ocenie jest to bardzo ciekawa rozmowa (można odsłuchać na Kanale Zero), często na poziomie metapolityki, prawdziwa uczta intelektualna! W tym punkcie jednak, pozwolę sobie nie zgodzić się ze stanowiskiem znanego polityka Jana Rokity. Faktycznie bowiem, udział w wyborach jest dla katolika nie czym innym, tylko właśnie obowiązkiem moralnym, wypływającym najpierw z biblijnego wezwania do „czynienia sobie ziemi poddanej”, potem z Ewangelii, która jasno wskazuje granice między dobrem i złem, między kłamstwem i prawdą, wreszcie z katolickiej nauki społecznej. To z tego powodu biskupi „ciągle opowiadają, że mamy chodzić na wybory”, usilnie przypominając, na kogo można a na kogo nie powinno się głosować z etycznego i moralnego punktu widzenia. I nie ma w tym sprzeczności, że z racji swego powołania „biskupi mają się zajmować zbawianiem ludzkich dusz”. Te dusze nie są wyizolowane – ani od ciała ani od świata. Troskę o zbawienie naszych dusz duchowni – zgodnie z ich misją - muszą wykazywać także i w ten sposób, że będą nam zakreślać wyraźne granice postępowania nie tylko w życiu osobistym, ale też społecznym i publicznym. Chrześcijanin ma obowiązek przemieniać ten świat na lepsze zgodnie z nauczaniem Chrystusa. I nie ma tu kompromisów. Taka jest nasza wiara, taka jest Ewangelia. Czyż zresztą nie w tym duchu nauczał nas przez 27 lat pontyfikatu papież Jan Paweł II, gdy apelował, byśmy byli „ludźmi sumienia”, byśmy w naszej Ojczyźnie, „która jest matką”, uczyli się dobrze zagospodarowywać naszą wolność i przestrzegając, że „demokracja bez wartości przemienia się w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm”?
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję