Reklama

Niedziela Świdnicka

Poszukiwacz „złotego pociągu” nie odpuszcza

Kilka lat temu wielu Polaków ogarnęła gorączka złota związana z mitycznym pociągiem, którego legenda sięga końcowego okresu II wojny światowej.

Niedziela świdnicka 40/2021, str. VIII

[ TEMATY ]

pociąg

skarb

II wojna światowa

FB @zlotypociag

Piotr Koper – eksplorator, który nie ustaje w poszukiwaniu złotego pociągu

Piotr Koper – eksplorator, który nie ustaje w poszukiwaniu złotego pociągu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Domniemany złoty pociąg III Rzeszy, między listopadem 1944 r., a końcem stycznia 1945 r., miał wyruszyć z Wrocławia w kierunku Wałbrzycha, jednak na dworzec do Wałbrzycha nigdy nie dotarł. Miał on zawierać złoto, kosztowności oraz dzieła sztuki zrabowane w czasie wojny przez nazistów. I choć jego istnienie nigdy nie zostało potwierdzone, legenda złotego pociągu stała się inspiracją dla licznych poszukiwań.

Wielkie nadzieje

Już ponad pół wieku temu, pierwszym poszukiwaczem legendarnego złotego pociągu był emerytowany górnik Tadeusz Słowikowski z Wałbrzycha. Jak opisywały media, potomek francuskich górników, który przybył na te tereny zaraz po II wojnie światowej, informacje czerpał od samych Niemców. Jego wiedza była cenna i korzystało z niej wielu eksploratorów, jednak pociągu nie odkryto. Kilkanaście dni temu w wieku 90 lat pan Tadeusz zmarł i z pewnością to, co miał odkryć na ziemi, odkryje po tamtej stronie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

W 2015 r. temat złotego pociągu podjęli Piotr Koper i Andreas Richter. Panowie zrobili to z takim rozmachem, że o ich planach i działaniach eksploratorskich mówił cały świat. Po wielomiesięcznych pracach przygotowawczych, badacze byli przekonani, że udało im się zlokalizować miejsce, w których to w płytkim podziemnym wyrobisku, bądź tunelu, ukryty jest niemiecki pociąg pancerny z czasów II wojny światowej. Według nich pociąg został ukryty w okolicach 65 kilometra trasy kolejowej Wrocław – Wałbrzych. Weryfikacją zajęli się m.in. naukowcy z AGH w Krakowie. Wyniki badań terenu w pobliżu 65 kilometra linii kolejowej wykazały, że we wskazanym miejscu nie ma ukrytego pod ziemią pociągu. Prace ziemne zakończyły się fiaskiem.

Będą odwierty

Piotr Koper, poszukiwacz „złotego pociągu”, z początkiem września w mediach internetowych udzielił wywiadu, w którym zapowiedział, że temat ukrytego składu kolejowego nie jest zamknięty. Poszukiwacz twierdzi, że badania geofizyczne, w których jest posiadaniu, nie są obciążone emocjami i przedstawiają konkretną rzeczywistość. Dlatego jak tylko zbierze odpowiednie środki, dzięki założonej fundacji „Złoty Pociąg”, a jest to szacowana kwota około pół mln zł, to natychmiast przystąpi do odwiertów kontrolnych, które zostały wytyczone w nowych miejscach.

Korzyści dla Wałbrzycha

I choć do tej pory nie udało się odnaleźć ukrytych skarbów, to jak wspomina w wywiadzie Piotr Koper, informacja ta wzbudziła ogromne zainteresowanie mediów, co przyczyniło się do skokowego wzrostu liczby turystów oraz dziennikarzy w Wałbrzychu, zamku w Książu oraz w pobliżu rzekomego znaleziska.

Przypomnijmy, że Piotr Koper, to nie tylko pasjonat i odkrywca, ale na co dzień przedsiębiorca, który wielokrotnie pielgrzymował na Jasną Górę, w tym kilkanaście razy z diecezją świdnicką. O swojej pasji poszukiwacza historii chętnie opowiadał na pielgrzymim szlaku.

Inni też szukają

Dodajmy, że inna grupa eksploratorów prowadzi poszukiwania „złotego pociągu” pod wzgórzem Kamienna Góra w Lubaniu.

2021-09-28 11:24

Oceń: +7 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Guzdek w rocznicę wojny: Sadźmy drzewa braterstwa i przebaczenia, przyjaźni i solidarności!

[ TEMATY ]

bp Józef Guzdek

II wojna światowa

Gagorski/pl.wikipedia.org

„Pamiętając o wydarzeniach z przeszłości budujmy przyszłość na fundamencie prawdy. Jeśli jednak pragniemy, aby między narodami Europy i świata wyrósł las pokoju i pojednania, sadźmy drzewa braterstwa i przebaczenia, przyjaźni i solidarności” - napisał w przesłaniu do wiernych Ordynariatu Polowego bp Józef Guzdek. Ordynariusz Wojska Polskiego zachęca w przesłanym do KAI przesłaniu do modlitwy w intencji ofiar II wojny światowej, największego w dziejach konfliktu zbrojnego.

Biskup Guzdek przypomniał, że we wrześniu 1939 r. Polska została brutalnie napadnięta przez agresję hitlerowskich Niemiec z zachodu oraz komunistycznej Rosji ze wschodu. Zwrócił uwagę, że symbolami ofiary żołnierzy i ludności cywilnej tego czasu są Westerplatte i Wieluń.
CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio ze wschodu. Św. Leopold Mandić

[ TEMATY ]

święci

en.wikipedia.org

Leopold Mandić

Leopold Mandić

W jednej epoce żyło dwóch spowiedników, a obaj należeli do tego samego zakonu – byli kapucynami. Klasztory, w których mieszkali, znajdowały się w tym samym kraju. Jeden zakonnik był ostry jak skalpel przecinający wrzody, drugi – łagodny jak balsam wylewany na rany. Ten ostatni odprawiał ciężkie pokuty za swych penitentów i skarżył się, że nie jest tak miłosierny, jak powinien być uczeń Jezusa.

Gdy pierwszy umiał odprawić od konfesjonału i odmówić rozgrzeszenia, a nawet krzyczeć na penitentów, drugi był zdolny tylko do jednego – do okazywania miłosierdzia. Jednym z nich jest Ojciec Pio, drugim – Leopold Mandić. Obaj mieli ten sam charyzmat rozpoznawania dusz, to samo powołanie do wprowadzania ludzi na ścieżkę nawrócenia, ale ich metody były zupełnie inne. Jakby Jezus, w imieniu którego obaj udzielali rozgrzeszenia, był różny. Zbawiciel bez cienia litości traktował faryzeuszów i potrafił biczem uczynionym ze sznurów bić handlarzy rozstawiających stragany w świątyni jerozolimskiej. Jednocześnie bezwarunkowo przebaczył celnikowi Mateuszowi, zapomniał też grzechy Marii Magdalenie, wprowadził do nieba łotra, który razem z Nim konał w męczarniach na krzyżu. Dwie Jezusowe drogi. Bywało, że pierwszą szedł znany nam Francesco Forgione z San Giovanni Rotondo. Drugi – Leopold Mandić z Padwy – nigdy nie postawił na niej swej stopy.
CZYTAJ DALEJ

Wybory prezydenckie: Ostatnie dni na składanie wniosków przez wyborców

2025-05-12 07:19

[ TEMATY ]

wybory

wybory 2025

Karol Porwich/Niedziela

To już ostatnie dni przed tegorocznymi wyborami prezydenckimi na złożenie wniosków przez wyborców, którzy m.in. chcą głosować poza swoim obwodem - w kraju i poza granicami.

Wybory prezydenckie odbędą się 18 maja, a ich ewentualna II tura zostanie przeprowadzona 1 czerwca. Wyborcy, którzy w tych dniach będą przebywali za granicą, bądź wyborcy zamieszkujący tam na stałe, mają czas do 13 maja na złożenie wniosku o ujęcie ich w spisie wyborców w obwodach utworzonych za granicą. Potrzebny jest do tego ważny paszport, bądź - jeśli wyborca może do danego kraju wjechać na podstawie dowodu osobistego - ważny dowód osobisty. Wówczas paszport nie jest konieczny.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję