Święty Jan Bosko w liście do papieża Leona XIII napisał: „Moim największym marzeniem, moim snem są misje”. To marzenie, sen o misjach warto w sobie pielęgnować i nadawać mu realne kształty – powiedział do wolontariuszy ks. Jerzy Babiak, od 2011 r. prezes SWM Wrocław.
Salezjański Wolontariat Misyjny tworzą ludzie z pasją – studenci i starsi absolwenci – którzy starają się pomagać najuboższym i najbardziej potrzebującym z krajów misyjnych. – Wspieramy wiele projektów, m.in. dożywianie dzieci w Sudanie Południowym, utrzymanie szkoły dla głuchych i niewidomych w Indiach czy wyposażenie kliniki i przedszkola w Etiopii – opowiada Paula Łuszczek, koordynator wolontariuszy SWM Wrocław. – Wszystkie projekty, które realizujemy, są odpowiedzią na realne potrzeby nadsyłane bezpośrednio od misjonarzy – podkreśla.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Niedziela Misyjna
Młodzi ludzie nie tylko wyjeżdżają na misje, ale działają także na miejscu, w Polsce. – Jednym z naszych celów jest kształtowanie wrażliwości Polaków na potrzeby najuboższych z krajów misyjnych, dlatego m.in. organizujemy Niedziele Misyjne w parafiach. Podczas takich wyjazdów do parafii Dolnego Śląska nie tylko zbieramy fundusze na projekty pomocowe, ale też opowiadamy o pracy misyjnej, o krajach misyjnych. Bardzo budujące dla nas jest to, jak wiele wsparcia i ciepłych słów tam otrzymujemy – mówi Paula.
Jak nie teraz, to kiedy?
Reklama
Radosław Szczęsny był w tym roku ponad 5 tygodni na misjach w Liberii. – Razem z innym wolontariuszem Kubą byliśmy w wiosce Tapita, gdzie uczyliśmy dzieci informatyki, pomagaliśmy remontować salę informatyczną, prowadziliśmy też Holiday Camp, czyli letnie półkolonie dla dzieciaków – opowiada Radek. – Cieszę się, że mogłem podzielić się tym, co potrafię. Niezwykłym przeżyciem było dla mnie, kiedy po naszych zajęciach przyszły dzieci i poprosiły, czy mógłbym ich jeszcze pouczyć, czy mógłbym pokazać im coś nowego. Było w nich też tyle wdzięczności i radości. Dzieci bardzo chcą się uczyć, problemem jest brak komputerów, brak sprzętu. Teraz w wiosce Tapita to się poprawiło, bo jako SWM udało nam się zakupić i zawieźć tam 15 komputerów, udało się także wyremontować salę informatyczną – dodaje.
Radek we Wrocławiu studiuje i pracuje, ale pochodzi z parafii salezjańskiej w Lubinie: – Zawsze marzyłem o misjach patrząc na misjonarzy, którzy przyjeżdżali do naszej parafii i opowiadali o swojej pracy. Ale niestety brakowało mi odwagi, dopiero niedawno stwierdziłem: jak nie teraz, to kiedy? Zdecydowałem się i przyszedłem na spotkanie SWM we Wrocławiu. Przyjęli mnie z otwartymi ramionami, a po dwóch latach formacji mogłem wyjechać na misje. Mojej decyzji nie żałuję. Jedyne, czego mogę żałować, to to, że zdecydowałem się tak późno.
Idźcie i głoście światu Ewangelię
Spotkania Salezjańskiego Wolontariatu Misyjnego odbywają się w każdą środę o godz. 18.45 przy ul. Świętokrzyskiej 45-55 (budynek Zespołu Szkół Salezjańskich). – Przychodzimy tu, aby mimo wszystko podjąć wezwanie Chrystusa „Idźcie i głoście światu Ewangelię”. W obecnych czasach nie jest to popularne wezwanie, szczególnie wśród młodych ludzi, ale chrześcijaństwo nie ma sensu bez dawania świadectwa wierze. Sami się przekonajcie, że kroczenie za Chrystusem jest prawdziwą przygodą, która daje wiele satysfakcji i pozwala być spełnionym człowiekiem – zaprasza młodych ks. Babiak.