Reklama

Niedziela Małopolska

To miało być miejsce bez Boga

W czasach PRL-u modlili się w wynajmowanym pokoiku. Najpierw na religię przychodziło 3 uczniów. Potem było ich 1500… Dziś parafia na Wzgórzach Krzesławickich liczy 14 tys. wiernych i właśnie obchodzi jubileusz 40-lecia istnienia.

Niedziela małopolska 43/2021, str. VI

[ TEMATY ]

prezentacja parafii

Anna Bandura/Niedziela

Ks. dr Jan Abrahamowicz opowiada o 40-letnich dziejach parafii

Ks. dr Jan Abrahamowicz opowiada o 40-letnich dziejach parafii

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gdy komuniści, od początku walczący z Kościołem katolickim, podjęli się projektowania Nowej Huty, modelowego socjalistycznego miasta, przyjęli wizję życia jego mieszkańców bez dostępu do sakramentów. Nie sądzili, że napływający do pracy w kombinacie Polacy na to nie pozwolą. – Abyśmy mogli patrzeć dziś na okazałą budowlę na Wzgórzach Krzesławickich – parafię Miłosierdzia Bożego – dziesiątki osób musiały przejść wiele trudnych prób… – podkreśla ks. Jan Abrahamowicz, proboszcz i asystent kościelny Niedzieli Małopolskiej.

Na początku żywy Kościół

Zanim na Wzgórzach stanęły mury majestatycznej świątyni Miłosierdzia Bożego, proboszcz parafii w Pleszowie ks. Jan Hyc budował już żywy Kościół. Zaczął od tworzenia duszpasterstwa, mającego stać się duchowym fundamentem przyszłej wspólnoty parafialnej. W połowie lat 60. ks. Hyc wynajął niewielką izbę w niedokończonym domku, by tam uczyć dzieci religii. Władze na każdym kroku ograniczały jego starania. Duchowny wraz z uczniami przenosił się do kolejnych wynajmowanych pokoi i mieszkań, poszukując takich rozwiązań, które pozwoliłyby na katechizację coraz większej liczby osób. Księża rozpoczynali od lekcji dla 3 uczniów, by po kilku latach nauczać już 1500 młodych mieszkańców Nowej Huty…

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Duszpasterstwo musiało się przerodzić w kościół. Ksiądz Jakub Gil, pierwszy proboszcz parafii na Wzgórzach, po otrzymaniu długo oczekiwanego zezwolenia na budowę miał powiedzieć: „Gdy w dniu Zesłania Ducha Świętego odczytuję tekst pozwolenia na budowę, w oczach wielu parafian widzę łzy”. Świadek tamtych wydarzeń, Stanisław Rajski, wspomina: – Byliśmy gotowi do ciężkiej pracy. Codziennie przychodziło na budowę 50-100 osób, każdy o różnych porach. Gdy nadszedł czas betonowania, to dzień i noc ktoś pracował, nawet po 200 osób na raz.

Mieszkaniec Wzgórz Krzesławickich przywołuje w pamięci małżeństwo Tobiaszów, które spędziło na budowie łącznie 2400 godzin. – Byli bezdzietni, całkowicie oddali się sprawie budowy kościoła. Pani Krystyna miała nawet wypadek podczas pracy – wspomina p. Stanisław. Gdy pytam mojego rozmówcę o powód włączenia się w to dzieło, mężczyzna odpowiada: – Po prostu jestem katolikiem.

Boże Miłosierdzie

Miłosierdzie do dziś obficie rozlewa się na Wzgórzach. Jego wyrazem jest liczna grupa wiernych oddana idei niesienia miłości miłosiernej bliźnim. – Głównym programem działania dla naszej wspólnoty parafialnej jest zgłębianie tajemnicy Bożego Miłosierdzia – mówi proboszcz ks. Abrahamowicz. – Nasi parafianie rozumieją, czym jest miłosierdzie i czynnie w nim uczestniczą – dodaje kapłan i wymienia szereg działań: wspieranie potrzeb materialnych najuboższych członków wspólnoty (zakup leków, żywności), udzielanie wsparcia finansowego na pokrycie czynszu i rachunków. Istotne są także uczynki miłosierdzia co do duszy – posługa kapłanów w konfesjonale, a także cenna posługa nadzwyczajnych szafarzy Komunii świętej, odwiedzających chorych i niepełnosprawnych w każdą niedzielę. Samą tajemnicę miłosierdzia można zgłębiać w świątyni, trwając na modlitwie przed relikwiami Apostołów Miłosierdzia – św. Siostry Faustyny i św. Jana Pawła II Wielkiego.

Pomoc od świętego

Reklama

To właśnie kard. Karol Wojtyła od samego początku był zaangażowany w powstanie parafii na Wzgórzach Krzesławickich. To on mianował ks. Jakuba Gila, pierwszego proboszcza, do podjęcia ryzykownego zadania budowy kościoła i równie istotnej wspólnoty ducha. Przeglądając własnoręcznie zapisane przez ks. Gila notatki umieszczone w parafialnej kronice, można odnieść wrażenie, że kapłan ten prowadził nie tyle dziennik budowy, ile dziennik bitwy – każdego dnia wraz z parafianami stawiając czoła dziesiątkom różnych problemów.

Kardynał Wojtyła doceniał wkład księży i wiernych, którzy z oddaniem walczyli o swój kościół. Do dziś mieszkańcy Wzgórz wspominają pamiętną Pasterkę z 1977 r. pod przewodnictwem biskupa krakowskiego. – Odwiedziny kard. Wojtyły w parafii, która dopiero powstawała, były dla wszystkich głębokim przeżyciem. Tamta Pasterka zgromadziła tysiące ludzi… – mówi ks. Abrahamowicz, spoglądając na czarno-białe zdjęcie arcybiskupa modlącego się przy prowizorycznym ołtarzu, w drewnianej wiacie. To tutaj, przy ul. Niebyłej, kard. Wojtyła odprawił swoją ostatnią przed nominacją na Stolicę Piotrową Eucharystię dziękczynną – w noc upamiętniającą narodziny Jezusa. Towarzyszył mu wówczas ks. Stanisław Dziwisz, który 24 października – po 40 latach od tamtego wydarzenia – przewodniczyć będzie uroczystej Mszy św. jubileuszowej w parafii Miłosierdzia Bożego na Wzgórzach Krzesławickich.

Przygotowania

– Jubileusz to przede wszystkim okazja do dziękczynienia za wszystko, co Pan Bóg zdziałał w tym miejscu – najpierw w sercach ludzi, którzy chcieli postawić sprawy Boże wyżej niż trudności i zakazy. Później w duszach przedstawicieli kolejnych pokoleń – mówi proboszcz. – Pomocni, życzliwi i zaangażowani – tak mógłbym określić moich parafian, dziękując im za to, że tworzą żywy Kościół i troszczą się także o ten materialny – dodaje.

Reklama

Bezpośrednim przygotowaniem duchowym do wielkiego jubileuszu są misje święte, czyli 8 dni głębokiego wchodzenia w tajemnicę miłosierdzia i odnowy wewnętrznej, głoszone przez kapucyna br. Krzysztofa Gajewskiego. Wcześniej, w nowennie niedziel poprzedzających jubileusz, wierni zanosili do Boga intencje konkretnych grup: dzieci i młodzieży, wdowców, osób samotnych, chorych i słabych, wspólnot parafialnych, by powierzać je Bożemu Miłosierdziu. – Chcemy, żeby ten jubileusz umocnił naszą więź z Panem Jezusem, a także między nami i pobudził przez ten czas przygotowań do wzajemnej dobroci i życzliwości – zaznacza ks. Jan.

Ostatnia dekada

– Jak można podsumować to, co dokonało się od obchodzonego 10 lat temu jubileuszu 30-lecia? – pyta ks. Abrahamowicz. – Widzę duchowy rozwój. Zawiązały się nowe wspólnoty, które działają dynamicznie. Jest z nami duszpasterstwo niesakramentalnych związków małżeńskich, „Grupa 33”, czyli duszpasterstwo osób stanu wolnego – panien i kawalerów rozeznających swoje powołanie, jest grupa wsparcia „Nadzieja” skierowana do osób samotnych, opuszczonych przez współmałżonka. Powstała też wspólnota modlitewna Krwi Chrystusa – wymienia kapłan. Nie można nie wspomnieć o pracujących w parafii i przedszkolu parafialnym siostrach Franciszkankach Rodziny Maryi, które z oddaniem wychowują najmłodsze pokolenia nowohucian, a także o wszystkich funkcjonujących w parafii grupach oraz zespołach.

– Nadzieją są także wybudowane nowe bloki mieszkalne i przybywające do parafii młode małżeństwa i rodziny. Zapraszamy je, aby współtworzyły wspólnotę Kościoła na Wzgórzach Krzesławickich. I choć dzisiaj nie jest wymagany heroizm z czasów komunizmu, to żywe zaangażowanie w życie parafii zawsze jest miłe Ojcu Niebieskiemu i cieszy duszpasterzy – podsumowuje proboszcz.

2021-10-19 13:48

Oceń: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Gdzie Matka, tam dom

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 21/2021, str. VI

[ TEMATY ]

Skwierzyna

prezentacja parafii

Karolina Krasowska

Obraz Matki Bożej Klewańskiej

Obraz Matki Bożej Klewańskiej

Rok temu plany pokrzyżowała pandemia. Dzisiaj powracamy do tematu ustanowienia sanktuarium – mówi ks. Kazimierz Małżeński, proboszcz parafii św. Mikołaja w Skwierzynie.

Przed 76 laty do Skwierzyny dotarł transport kolejowy z Klewania, a w wagonach Polacy z obrazem Matki Bożej. Dziś w miejscowym kościele powstaje poświęcone Jej sanktuarium, na co czekali ostatni żyjący świadkowie tamtych wydarzeń. To szczególna chwila dla tych, którzy wyjątkowo ukochali Klewańską Panią.
CZYTAJ DALEJ

Zawsze trzyma się w cieniu. Kim jest sekretarz nowego papieża?

2025-05-15 15:40

[ TEMATY ]

sekretarz

Papież Leon XIV

sekretarz papieża

ks. Edgard Iván Rimaycuna Inga

Vatican Media

Choć Watykan oficjalnie nie ogłosił tej nominacji, to latynoski ksiądz towarzyszący od pierwszych chwil Leonowi XIV nie mógł umknąć uwadze mediów. Chodzi o 36-letniego ks. Edgarda Ivána Rimaycunę, który pracował u boku obecnego papieża jeszcze w Peru, a następnie trafił za nim do Watykanu. Podkreśla się jego ogromną dyskrecję i to, że zawsze trzyma się w cieniu.

Ks. Edgard Iván Rimaycuna pochodzi z Peru. Jego znajomość z obecnym papieżem sięga 2006 roku, kiedy formował się w seminarium duchowym Santo Toribio de Mogrovejo w Chiclayo. W tym czasie ojciec Robert Prevost był przeorem augustianów, ale utrzymywał bliskie relacje ze swą przybraną ojczyzną. Dla młodego seminarzysty augustianin szybko stał się mentorem, odgrywając decydującą rolę w dojrzewaniu jego powołania. Kiedy zakonnik powrócił do Peru, początkowo jako administrator apostolski, a później biskup diecezjalny, potrzebował godnego zaufania współpracownika: w ten sposób Rimaycuna zaczął pracować u jego boku.
CZYTAJ DALEJ

Rozmowa z Ojcem: V Niedziela Wielkanocna

2025-05-17 10:16

[ TEMATY ]

abp Wacław Depo

Karol Porwich/Niedziela

Jak wygląda życie codzienne Kościoła, widziane z perspektywy metropolii, w której ważne miejsce ma Jasna Góra? Co w życiu człowieka wiary jest najważniejsze? Czy potrafimy zaufać Bogu i powierzyć Mu swoje życie? Na te i inne pytania w cyklicznej audycji "Rozmowy z Ojcem" odpowiada abp Wacław Depo.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję