Reklama

Aspekty

Nie tylko od święta

Jak pokazać dzieciom świętość? Co zrobić, żeby była dla nich atrakcyjna? Jak rozmawiać w domu, szkole i parafii? Inspirację można znaleźć w wielu miejscach naszej diecezji.

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 46/2021, str. IV

[ TEMATY ]

Wszystkich Świętych

FB/Zespół-Szkół-Katolickich-w-Zielonej-Górze

Nauczyciele zielonogórskiego Katolika pokazali dzieciom, że świętość jest dla każdego, bez względu na wiek

Nauczyciele zielonogórskiego Katolika pokazali dzieciom, że świętość jest dla każdego, bez względu na wiek

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Koniec października i początek listopada był dla wielu dzieciaków w naszej diecezji czasem radości. Poprzebierane bawiły się na balach i korowodach wszystkich świętych. Jeszcze 10 lat temu była to u nas nowość. Dziś nie tylko parafie czy szkoły w dużych miastach, ale i te w małych miejscowościach zapraszają dzieci (i rodziców) do włączenia się do świętowania. I choć początkowo była to po prostu odpowiedź na coraz popularniejsze halloween, okazało się, że bale wszystkich świętych to coś więcej.

Religijna dyskoteka

– W naszej parafii bal wszystkich świętych odbył się już po raz piąty. Współorganizujemy go z Gminnym Ośrodkiem Kultury – mówi ks. Alek Zelionca z parafii św. Marii Magdaleny w Nowym Miasteczku. – Nasz wieczór ze świętymi zaczął się Różańcem w kościele, na który dzieci poprzychodziły już przebrane. Potem była Msza św., a następnie uroczyste przejście na salę GOK-u, gdzie rozpoczęła się zabawa. Był tort, tym razem w wersji jubileuszowej na pięciolecie. Zorganizowaliśmy konkurs na najlepsze przebranie. Jeszcze jeden konkurs z tej okazji odbywał się w ramach lekcji katechezy. Był to konkurs plastyczny, trzeba było zrobić portret wybranego przez siebie świętego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Różne zabawy z okazji Wszystkich Świętych odbywały się też w niektórych szkołach. – U nas, ze względu na pandemię, nie robiliśmy dużego balu dla wszystkich uczniów, ale każda klasa świętowała u siebie – opowiada Bogna Świdzińska, dyrektor Zespołu Szkół Katolickich w Zielonej Górze. – Poprzebierali się również nauczyciele. Pokazali w ten sposób, że świętość nie dotyczy tylko dzieci i ma być jedynie pretekstem do zabawy, ale że dorośli również dążą do świętości.

Radosne imprezy w wigilię Wszystkich Świętych wymagają oczywiście dobrej organizacji i zaangażowania nie tylko ze strony księży, katechetów czy innych nauczycieli, ale i rodziców. – Myślę, że bale czy korowody wszystkich świętych (tak jak to było u nas) to świetna alternatywa dla coraz bardziej rozpowszechniającego się halloween. Ważne, żeby to było dla dzieci atrakcyjne – uważa Karolina Kaczyńska z parafii Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski w Głogowie. – Dzieci wychowywane w wierze katolickiej mogą zobaczyć, że da się ten czas obchodzić w dobry sposób. My postawiliśmy na dobrą imprezę taneczną przy piosenkach, również religijnych. Bardzo podobała się dyskotekowa wersja piosenki Taki duży, taki mały może świętym być. Były konkursy, zabawy, słodki poczęstunek.

Coś więcej niż cukierki

Bal wszystkich świętych nie sprowadza się tylko do przebrań i słodyczy, nie jest więc jedynie katolicką wersją wędrowania po domach z torbą na cukierki. To okazja do zetknięcia się z czymś głębszym, o czym może na co dzień się nie mówi i nie pamięta. – Dzieci przebierając się za świętych, poznają ich historię, poznają epokę, w której żyli. Dowiadują się, czym konkretni święci zajmowali się, co było ważnego w ich życiu i co sprawiło, że zostali ogłoszeni świętymi. Dzięki temu mogą się z nimi utożsamiać i wprowadzać świętość do swojej codzienności – podkreśla Bogna Świdzińska.

Reklama

Okazuje się, że takie sytuacje przywołują temat świętości zupełnie spontanicznie. – Już samo przygotowanie do balu jest okazją do rozmowy z dziećmi na temat świętych, na temat ich patronów. Tak było w przypadku moich dzieci – mówi Karolina Kaczyńska. – Starszy syn przebrał się za św. Mikołaja i dowiedział się przy okazji, że to był biskup. Bardzo go to poruszyło i wszystkim o tym opowiadał. Nasza 3-letnia córka przebrana była za Maryję i też na swój sposób próbowała to zrozumieć. Cała ta sytuacja stała się pretekstem do żywej rozmowy, a nie „suchego” opowiadania o patronach.

Co zrobić, żeby nie przegapić okazji? Ksiądz Alek Zelionca opowiada: – Przygotowania rozpoczęliśmy już miesiąc wcześniej, na katechezie szkolnej i parafialnej. Dzieci uczyły się o swoich patronach, oglądały ich wizerunki. To było też widać w pracach konkursowych, bo większość dzieci wybrała swojego patrona z chrztu. Podobnie było z przebraniami. Najmłodsze dzieci natomiast wybierały aniołki. Chodziło przede wszystkim o to, żeby uświadomić dzieciom, że bal jest swoistym wprowadzeniem w ważną uroczystość.

Nie bój się świętości

I chyba najważniejsza kwestia – jak to zrobić, żeby temat świętości nie był poruszany tylko raz w roku? – Przede wszystkim nie trzeba się tego bać. U nas w domu dość często poruszamy takie tematy, rozmawiamy z dziećmi nawet o trudnych sprawach, jak śmierć, ale też o tym, co będzie po śmierci. One same przychodzą i pytają, np. jak można zostać świętym – tłumaczy Karolina Kaczyńska. – To naprawdę zależy od nas, dorosłych, od naszej otwartości na wszystkie tematy.

W zielonogórskim Katoliku stawia na promowanie świętości na konkretnym przykładzie. – Naszym patronem jest św. Stanisław Kostka, więc oczywiście obchodzimy jego wspomnienie i bardzo się w to angażujemy. Przygotowywane są różne konkursy czy quizy, dzięki którym dzieci poznają tego świętego. Ale pamiętamy o nim w każdym czasie, zanosimy do niego modlitwy, oddajemy się mu w opiekę. To trwa przez cały rok – podkreśla Bogna Świdzińska.

Nie ma co ukrywać: to wymaga pewnego wysiłku. – Praca z dziećmi musi być systematyczna, nie może być tylko od święta. Z jednej rzeczy przechodzimy w drugą. Zakończył się bal wszystkich świętych, już myślimy o andrzejkach, które też można spędzać z wiarą i które też mogą być okazją do spotkania z Panem Bogiem – mówi ks. Zelionca. – Z doświadczenia wiem, że nie wystarczy skupić się na pracy z dziećmi, bo chodzi również o rodziców. Dlatego w naszej parafii np. nie sprawuje się w niedzielę Mszy św. dla dzieci, ale jest Msza dla rodziców z dziećmi. To może są drobne kroczki, ale potrzebne. Dzieciom trzeba ukazywać świętość nie jako kulę u nogi, ale jako coś pięknego i wartościowego.

2021-11-09 08:59

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Piacenza: biegnijmy do konfesjonału!

[ TEMATY ]

Wszystkich Świętych

Dzień Zaduszny

zaduszki

youtube.com

„Biegnijmy do konfesjonału w te święte dni! Przyjmijmy z pokorą i radością dar odpustu zupełnego i ofiarujmy go, z wielką szczodrością, naszym braciom, którzy przekroczyli już próg czasu” – napisał kard. Mauro Piacenza w liście z okazji uroczystości Wszystkich Świętych.

Dzisiejsze święto i Dzień Zaduszny są doskonałą okazją do skorzystania z sakramentu pojednania. Warto tego dnia nie tylko odwiedzić groby naszych bliskich, ale także podjąć refleksję na temat własnego życia i jego sensu. „Więcej zasług można uzyskać podczas spowiedzi niż na wielu spotkaniach i naradach, o których wszyscy wiemy, że są użyteczne i przynoszą efekty” – napisał penitencjarz większy. „Pokornie zginając kolana w sakramencie pokuty, wyznając skruszonym sercem wszystkie swoje grzechy i błagając o Boże miłosierdzie, nie tylko przyjmujemy nadprzyrodzoną łaskę pojednania, ale tym gestem wzmacniamy swoją wiarę” – dodał hierarcha.
CZYTAJ DALEJ

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Boże ojców naszych, wielki i miłosierny! Panie życia i pokoju, Ojcze wszystkich ludzi. Twoją wolą jest pokój, a nie udręczenie. Potęp wojny i obal pychę gwałtowników. Wysłałeś Syna swego Jezusa Chrystusa, aby głosił pokój bliskim i dalekim i zjednoczył w jedną rodzinę ludzi wszystkich ras i pokoleń.
CZYTAJ DALEJ

Sukces mierzy się ciężką pracą! [Felieton]

2025-09-29 10:39

PAP/EPA/ROLEX DELA PENA

Wśród naszych sportów narodowych można wymienić różne dyscypliny. Mamy w historii “trochę” sukcesów. Gdyby jednak była taka dyscyplina jak “narzekanie”, Polacy byliby w niej bezkonkurencyjni. Pomijam już codzienne rozmowy, ale zwracam uwagę na to, co dzieje się, gdy reprezentanci Polski biorą udział w różnych imprezach sportowych. Granica między chwałą, a hejtem jest bardzo cienka.

Na ostatnich mistrzostwach świata Polscy siatkarze zdobyli brązowe medale. Wielu internautów, podających się za kibiców [tu zaznaczę, że w moim pojęciu prawdziwy kibic to ten, kto jest z drużyną na dobre i na złe] zaczęło w niewybredny sposób atakować wręcz polskich zawodników za porażkę w Włochami. Dla mnie trzecie miejsce polskich siatkarzy to powód do dumy. Wiem, że to na tej imprezie najgorszy wynik od 2014 roku, ale przecież wcześniej tak pięknie nie było - mistrzostwo świata w 1974 roku i srebro w 2006 roku. A ponieważ z lat mej młodości pamiętam te “suche” lata, cieszę się, że reprezentacja Polski nie schodzi z wysokiego poziomu. W rzeczywistości 3 miejsce w mistrzostwach świata to dowód ogromnej pracy, wytrwałości i charakteru. W przypadku siatkówki, na sukces nakłada się wiele czynników, a wysiłek, który wkłada każdy z zawodników, aby wejść na poziom reprezentacyjny jest ogromny. Naprzeciw siebie stają zawodnicy, którzy poświęcają wiele, aby sukces sportowy odnieść. Obecnie nie ma miejsca na “taryfę ulgową”. Sport ma to do siebie, że bywa nieprzewidywalny. I co jest też ważne, sport, podobnie jak życie, to nie tylko zwycięstwa, lecz także potknięcia, z których trzeba wstać. I właśnie w tym tkwi prawdziwa wartość tego sukcesu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję