Reklama

Niedziela Rzeszowska

Od dziecięcej fascynacji do życiowej pasji

Boże Narodzenie to mój ulubiony czas w roku, ponieważ od wielu już lat przygotowuję szopkę bożonarodzeniową.

Niedziela rzeszowska 52/2021, str. V

[ TEMATY ]

Szopki krakowskie

Archiwum autora

Licealista przy budowie szopki

Licealista przy budowie szopki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Najpierw była to szopka ustawiana w domu, a od trzech lat buduję ją w zabytkowym kościele parafialnym w Wólce Niedźwiedzkiej. Mam 16 lat i jestem uczniem Liceum Sióstr Prezentek w Rzeszowie. Moją pasję staram się godzić z nauką.

Przygotowania do tworzenia całej rozbudowanej konstrukcji trwają kilka miesięcy, gdyż jest to praca wieloetapowa. Na początku szukam pomysłu, przeglądam strony internetowe poświęcone tej tematyce, potem planuję, które elementy i figury z roku poprzedniego zostawię, a co nowego przygotuję i co trzeba będzie zakupić. Figury sprowadzane są z Włoch zarówno ruchome, jak i statyczne. Po uzgodnieniu z księdzem proboszczem zamawiam je już w lipcu. Najwięcej czasu na przygotowanie całej koncepcji poświęcam na wakacjach, wtedy to powstają budowle, które są najbardziej czasochłonne. Wszystkie elementy wykonuję ze styropianu, drewna i innych materiałów, by jak najbardziej precyzyjnie oddawały realia. Są do tego potrzebne maszyny usprawniające przebieg prac. Natomiast techniki wykonania podglądam w internecie u włoskich szopkarzy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

W kościele budowę zaczynam już po niedzieli Gaudete, angażuję do pomocy tatę, dziadków i wujków, którzy uczestniczą w rozłożeniu podestu i tła. Następnie ustawiam panoramę miasta, dopasowuję wielkości figur i budowli, organizuję przestrzeń roślinną. Tu niezastąpione są babcie, które przez cały rok dbają, aby kwiaty wykorzystywane w kompozycji wspaniale się prezentowały. Ważną rolę odgrywa dopasowanie kolorów oraz iluminacja świetlna – to one bowiem dopełniają nastrój szopki pobudzając wyobraźnię. Dekoracja potrzebuje również odpowiedniego podłączenia elektrycznego, tak aby ruchome części mogły zostać wyłączone w trakcie trwania Mszy świętych, czy nabożeństw. Tym zajmuje się mój rówieśnik Karol Świątecki.

Od trzech lat szopka przechodzi ewolucję. Początkowo zajmowała bardzo mało miejsca przy ołtarzu, obecnie stanowi ją ponad dziewięćdziesiąt figur. Ze względu na pokaźne rozmiary zajmuje lewy ołtarz w bocznej nawie. Główną atrakcją szopki są pojawiające się co roku nowe ruchome figury oraz nowe pomysły, które przyciągają dzieci i dorosłych z różnych miejscowości naszej diecezji. Oglądanie szopki daje im wyobrażenie narodzin Pana Jezusa oraz po prostu radość.

Inauguracja tegorocznej szopki nastąpi 24 grudnia podczas Pasterki, gdy podczas śpiewu kolędy w żłóbku zostanie złożona figurka nowonarodzonego Jezusa. To jest uwieńczenie mojej pracy i najpiękniejszy moment, który przedłuża się na cały czas trwania okresu Bożego Narodzenia.

2021-12-20 20:05

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pasja nagrodzona

Niedziela bielsko-żywiecka 52/2021, str. IV

[ TEMATY ]

Szopki krakowskie

K. Wolny

K. Wolny ze swoją szopką w Krakowie

K. Wolny ze swoją szopką w Krakowie

Kryspin Wolny z Hałcnowa zdobył trzecie miejsce na 79. Konkursie Szopki Krakowskiej w kategorii szopki duże. Jego kunszt doceniono również w krakowskim magistracie, gdzie eksponowana jest inna betlejemka, która wyszła spod ręki bielszczanina.

Na tegoroczny konkurs zgłoszono 106 szopek. Ta, którą wykonał Kryspin Wolny, miała 165 cm wysokości, 50 cm głębokości i metr szerokości. Jej elementy ruchome napędzały dwa silniczki. Obok Najświętszej Rodziny twórca umieścił w niej pastuszków oraz tańczących krakowiaków i lajkonika. A wszystko to w scenerii Sukiennic, wież z kościoła Mariackiego i św. Andrzeja. Gotowy efekt pochłonął około dwustu roboczogodzin. – Główny akcent położyłem na piękną kolorystykę i staranność wykonania. Każdy detal był należycie dopracowany i wymuskany – podkreśla K. Wolny. Prace nad szopką bielszczanin zaczął na początku br. – Nie lubię bezczynnie siedzieć. Szkoda mi mitrężyć czas na wpatrywanie się w telewizor i na oglądanie głupot. Emerytura, na którą w tym roku przeszedłem, pozwoliła mi w pełni poświęcić się pasji tworzenia. Jestem dowodem na to, że pięknie można się realizować i odnosić sukcesy, mając nawet 65 lat – dodaje z uśmiechem.
CZYTAJ DALEJ

Nie dam się zwyciężyć złu, lecz zło dobrem zwyciężę!

2025-06-13 13:29

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Mt 10, 24-33.

Sobota, 12 lipca. Wspomnienie św. Brunona Bonifacego z Kwerfurtu, biskupa i męczennika
CZYTAJ DALEJ

Kolejny dzień początku końca

2025-07-12 07:23

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Minęło sześć tygodni od przegranej obozu rządzącego w wyborach prezydenckich. Sześć tygodni politycznego bezruchu, gorączkowego przeczesywania własnych szeregów i tępego wpatrywania się w sufit w poszukiwaniu „planu B”. Miało być nowe otwarcie. „Jeszcze tylko Pałac” – mówili. A tymczasem Pałac przejęty, prezydent Karol Nawrocki za niecały miesiąc zostanie zaprzysiężony, a Koalicja 13 grudnia stanęła – nie w miejscu, ale w martwym punkcie. Zacięcie, brak pomysłu, brak wizji, brak przyszłości.

Porażka z Nawrockim zaskoczyła ich nie dlatego, że była „niemożliwa”. Zaskoczyła dlatego, że nie przewidzieli żadnego scenariusza poza zwycięstwem. I zamiast zmierzyć się z pytaniem „dlaczego przegraliśmy?”, wpadli w histerię. Najpierw – jak ujawniła Interia – Donald Tusk miał naciskać na marszałka Hołownię, by ten zablokował objęcie urzędu przez nowego prezydenta. De facto zamach stanu: „uśmiechnięty”, wsparty dywizją autorytetów prawniczych i gadających głów w mediach, ale jednak zamach. Gdy Hołownia – na szczęście – odmówił, w zanadrzu pojawił się nowy pomysł, czysto PR-owy: rekonstrukcja rządu. Kolejna zagrywka taktyczna w miejsce strategii. Jakby przesuwanie tych samych figur na tej samej planszy mogło nagle zmienić wynik gry.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję