Reklama

Niedziela Świdnicka

Pobiegli, by uczcić pamięć

W tych zawodach o wiele bardziej niż wygrana liczy się sam udział. Już po raz dziesiąty odbył się bieg pamięci żołnierzy wyklętych „Tropem wilczym”.

Niedziela świdnicka 12/2022, str. IV

[ TEMATY ]

Bieg Pamięci

bieg tropem wilczym

Hubert Gościmski

Udział w biegu wzięły całe rodziny, miał więc on wymiar międzypokoleniowy

Udział w biegu wzięły całe rodziny, miał więc on wymiar międzypokoleniowy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Świdnica, dzięki zaangażowaniu członków Fundacji Wolność i Demokracja, Świdnickiego Stowarzyszenia Patriotycznego, innych organizacji i stowarzyszeń oraz lokalnych patriotów, włączyła się w tę inicjatywę już po raz ósmy. Na terenie Ośrodka Sportu i Rekreacji przy ul. Śląskiej pojawiło się ponad 200 osób gotowych pokonać symboliczny dystans. Uczestników powitał Tadeusz Grabowski, koordynator biegu. Podziękował za liczną obecność i podkreślił, że to wydarzenie ma na celu upamiętnienie żołnierzy walczących niezłomnie z systemem komunistycznym.

Skazani na zapomnienie

Chwilę przed startem głos zabrał ks. kan. Tadeusz Faryś, kapelan Solidarności. Wyjaśnił, że dystans 1963 metrów nawiązuje bezpośrednio do daty śmierci sierż. Józefa Franczaka, ostatniego żołnierza wyklętego. Wspomniał losy tego, jak i innych żołnierzy walczących z sowieckim terrorem, którzy w czasach Polski Ludowej byli prześladowani.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

– Żołnierze wyklęci nosili piętno zdrajców, bandytów skazanych na śmietnik historii. Wielu zabito bez pogrzebu i modlitwy. Dopiero wielki ruch Solidarności lat 80. doprowadził do zmiany ustrojowej i opuszczenia przez wojska sowieckie ziemi polskiej – mówił ks. Faryś. – W Polsce nadal są pomniki oraz nazwy ulic upamiętniające tzw. wyzwolicieli z Armii Czerwonej. Dosyć tego! Musimy temu wyraźnie się sprzeciwić – apelował, wyrażając jednocześnie nadzieję, że w Świdnicy powstanie pomnik poświęcony żołnierzom wyklętym. Kapelan Solidarności poprosił także zebranych o chwilę ciszy dla upamiętnienia żołnierzy poległych w czasie PRL oraz ofiar rosyjskiej agresji na Ukrainę.

Łączność z bohaterami

Po odśpiewaniu hymnu Polski nastąpiło uroczyste rozpoczęcie biegu, którego dokonali harcmistrz Piotr Pamuła, major Mieczysław Łuszczyński oraz Zofia Zdrojewska, żona śp. płk. Bogdana Zdrojewskiego.

Jednym z uczestników był ks. kan. Krzysztof Ora z wydziału duszpasterskiego diecezji świdnickiej. Swych sił w biegu spróbował po raz pierwszy, a do podjęcia wyzwania skłonił go międzypokoleniowy wymiar wydarzenia. – Obecność całych rodzin z dziećmi mobilizuje do przekazywania dobrego przykładu młodemu pokoleniu, tak by wychować je w duchu patriotycznym. Sam bieg, choć dystans jest niezbyt długi, stanowi dobrą formę wysiłku i ukazuje naszą łączność z tymi, którzy bohatersko bronili wolnej Polski – powiedział kapłan.

Wydarzeniu towarzyszyły występy artystyczne przygotowane przez uczestników zajęć w Młodzieżowym Domu Kultury. Po zakończeniu biegu członkowie ZHP serwowali ciepły posiłek i herbatę, można było się także wpisać do księgi pamiątkowej w ramach akcji „Murem za polskim mundurem”.

Świdnica nie była jedynym miastem w diecezji, na terenie którego odbył się bieg upamiętniający żołnierzy wyklętych. W podobnym wydarzeniu mogli wziąć udział mieszkańcy m. in. Bielawy, Dusznik-Zdroju, Głuszycy, Kamieńca Ząbkowickiego, Polanicy-Zdroju, Strzegomia, Świebodzic czy Złotego Stoku.

2022-03-15 11:48

Oceń: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Blisko 500 osób pobiegło tropem wilczym w Myszkowie

– Wszyscy jesteśmy zwycięzcami, bo pamiętamy o Żołnierzach Wyklętych – powiedziała Jadwiga Wiśniewska. 5 marca wraz ze Stowarzyszeniem Aktywna Jura europoseł zorganizowała na kompleksie sportowym „Dotyk Jury” w Myszkowie jeden z największych w województwie śląskim Bieg Tropem Wilczym.

– Biegniemy, żeby oddać honor i pamięć Żołnierzom Wyklętym. Biegniemy w imieniu wolnej Polski i dla wolnej Polski. Cześć i chwała bohaterom! – podkreśliła Wiśniewska.
CZYTAJ DALEJ

Portugalia: Biskupi z byłych kolonii krytycznie o emigracji

2025-09-11 18:10

[ TEMATY ]

emigracja

biskupi

z byłych kolonii

flickr.com/episkopatnews

Masowe wyjazdy na emigrację zarobkową z byłych portugalskich kolonii w Afryce, Azji i Ameryce Południowej osłabiają te kraje, uważają biskupi zebrani w Portugalii na XVI spotkaniu biskupów państw luzofońskich (języka portugalskiego). Odbywa się ono w Lizbonie i Fatimie z udziałem przedstawicieli władz Kościołów Portugalii, Brazylii, Angoli, Republiki Zielonego Przylądka, Gwinei Bissau, Mozambiku, Timoru Wschodniego oraz Wysp Zielonego Przylądka i Książęcej.

Podczas trwającego do soboty wydarzenia biskupi wskazali na fakt, że nasilająca się w ostatnich latach emigracja zarobkowa z tych krajów, głównie do Europy, prowadzi do ograniczenia rozwoju lokalnych wspólnot poprzez brak rąk do pracy. Uczestniczący w portugalskim spotkaniu biskup Ildo Fortes, ordynariusz diecezji Mindelo, w Republice Zielonego Przylądka, podkreślił znaczenie tego wydarzenia, jako ważnego forum umożlwiającego przedstawienie zalet oraz wad masowej emigracji z państw rozwijających się. Dodał, że w przypadku Republiki Zielonego Przylądka, z której liczni młodzi emigrują do Portugalii i innych państw Unii Europejskiej, daje się zauważyć osłabianie jego ojczyzny z powodu wyjazdów za chlebem młodych obywateli tego kraju. - Emigracja osłabia społeczeństwo Republiki Zielonego Przylądka, które traci siłę roboczą, głównie w sektorze turystyki oraz w budownictwie - powiedział afrykański hierarcha, wyrażając nadzieję na zahamowanie niekorzystnego, jak podkreślił, zjawiska.
CZYTAJ DALEJ

Rosyjski statek ze sprzętem do inwigilacji zatrzymany w Niemczech

2025-09-12 13:30

[ TEMATY ]

Niemcy

rosyjski statek

sprzęt do inwigilacji

szpiegowanie

Adobe Stock

Rosyjski domniemany statek szpiegowski, zatrzymany w Niemczech

Rosyjski domniemany statek szpiegowski, zatrzymany w Niemczech

Niemiecka policja przeszukała w Kilonii statek Scanlark, podejrzewany o szpiegostwo na rzecz Rosji. Jednostka wcześniej cumowała w holenderskim Rotterdamie, Dordrechcie i Moerdijk. Śledczy znaleźli sprzęt do inwigilacji i podejrzewają operacje dronowe przeciwko bazom wojskowym.

Policja w Niemczech przeprowadziła spektakularną akcję na pokładzie statku towarowego Scanlark, podejrzewanego o działalność szpiegowską na rzecz Rosji – poinformowały w piątek niemieckie media. 74-metrowa jednostka została zatrzymana w śluzie portowej w Kilonii, gdzie na pokład weszło około 40 funkcjonariuszy specjalnej jednostki.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję