"Niedziela" rzadko oddaje swoje łamy literaturze. Jesteśmy bowiem z definicji tygodnikiem informacyjnym i formacyjnym, a nie kulturalnym. Wyjątkiem są święta – wtedy staramy się ubrać numer w nieco inne niż zazwyczaj szaty, czyli zaoferować czytelnikowi więcej tekstów wyjątkowych, poszerzyć ofertę, dać okazję do refleksji, zadumy, czasem uśmiechu. Tak dzieje się i tym razem, choć nasz literacki gość w dwójnasób jest niecodzienny: po pierwsze – to ksiądz, a ci zazwyczaj wolą poezję niż prozę. Po drugie – to jego debiut pisarski na łamach Niedzieli.
Teksty Wikarego Makarego urzekły nas sposobem, w jaki opisuje on niegdysiejszą już rzeczywistość wiejskich parafii; życzliwość, z jaką traktuje ludzi, w tym jowialnych proboszczów, sprytnych kościelnych i afektowane gospodynie domowe. Lekkość pióra, duże poczucie humoru i wartko prowadzona akcja sprawiły, że lektura opowiadania wprowadziła redaktorów w dobry nastrój (słychać było i wybuchy śmiechu), co daje nam nadzieję, iż przypadnie ono do gustu także naszym czytelnikom.
Prezentowane obok opowiadanie jest częścią większej całości, którą autor zatytułował Incydenty. Jest więc szansa, że jeśli debiut się powiedzie (czekamy na listy w tej sprawie), to proza Wikarego Makarego częściej będzie gościć na naszych łamach.
Pomóż w rozwoju naszego portalu