Reklama

Z perspektywy 40 lat

Niedziela kielecka 24/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wywiad z Księdzem Biskupem Kazimierzem Ryczanem

Ks. Paweł Borto: - 16 czerwca obchodzi Ksiądz Biskup 40. rocznicę święceń prezbiteratu. W tym roku mija też 10 lat od powierzenia Księdzu Biskupowi troski o naszą diecezję. Czy Ksiądz Biskup pamięta, jakie były początki tej drogi i gdzie tkwią jej korzenie?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ks. biskup Kazimierz Ryczan: - Trudno nie pamiętać pierwszych dni kapłaństwa, do którego zmierzałem całym wysiłkiem woli, niekłamanym sercem i prężną młodością. Rozpoczętej drogi do kapłaństwa nie mogła przerwać obowiązkowa służba wojskowa, do której powołano mnie po czwartym roku studiów. Był to życiowy epizod podporządkowany drodze do kapłaństwa. Na tę drogę wyruszyłem z prawdziwego domu rodzinnego, w którym nie było partnerów, ale domownicy. Na ścianach wisiały pobożne obrazy, mówiono dobrze o parafii i księżach. Do mojego domu przychodziło bardzo dużo kolegów i mimo małego mieszkania, w tym domu nie było ciasno. Drugim domem dla młodego kleryka była plebania: dużej dobroci i życzliwości Ksiądz Kanonik oraz podziwiany dla radości wewnętrznej ks. Jan Obara - katecheta, organizator ministrantów.

- Księże Biskupie, z powołaniem do pójścia za Jezusem zawsze wiąże się wymaganie "zostawienia" domu, najbliższych, rodzinnej ziemi. Dokąd w ciągu tych lat kazał Księdzu Biskupowi "pójść" Jezus?

Reklama

- Moje ścieżki kapłańskie nie były bardzo skomplikowane. Zacząłem, jak każdy młody ksiądz, wikariuszostwem w Szebniach k. Jasła (dwa lata) i w Rzeszowie (rok). Potem cztery lata studiów specjalistycznych na KUL. Po studiach pięć lat pracy w charakterze duszpasterza akademickiego w Rzeszowie i powrót na Uniwersytet, by kontynuować doktorat. Darowany rok przedłużył się niemal na lat dwadzieścia. Trzeba było kroczyć po stopniach młodszego asystenta, asystenta, adiunkta, doktora habilitowanego i profesora.

- 40 lat w życiu kapłańskim i 10 lat posługi biskupiej to już "ładny kawałek czasu" - pozwala mieć pewną perspektywę i głębiej zajrzeć w sens wydarzeń. Chciałbym więc prosić o podzielenie się tym, co z tej perspektywy czasu wydaje się Księdzu Biskupowi okresem najpiękniejszym i tym, co było najtrudniejsze i stanowiło największe wyzwanie w obranej drodze.

- Największą przygodą w kapłańskiej pracy, powiedziałbym - złotym wiekiem kapłaństwa - była praca w duszpasterstwie akademickim. Tam "uczyłem się ludzi", z nimi poznawałem bardziej Pana Boga i doznawałem przyjaźni, które trwają do dziś. Wezwanie na "Monolit" po trzydziestu latach może zgromadzić pospolite ruszenie kilkudziesięciu uczestników obozów wakacyjnych, nie licząc ich rodzin. Najtrudniej zaś było wyrazić zgodę na posługę biskupią, o czym zupełnie nie myślałem i na taką decyzję nie byłem gotowy. Wydawało mi się, że mam ułożone życie na uczelni, której poświęciłem tyle lat. Tam też przeżyłem przygodę "Solidarności". Tam przyszło mi być dyrektorem akademika około dwustu studiujących księży z całej Polski. Bardzo chciałem zbudować razem z nimi dom dla młodych kapłanów, posłanych na studia i z konieczności wykorzenionych ze środowiska zaprzyjaźnionych osób. Akademik to za mało. To musi być dom, choćby namiastka domu.

Reklama

- Księże Biskupie, wracając do tej "perspektywy", którą można mieć tylko po pewnym czasie, jak dzisiaj widzi Ksiądz Biskup sprawę powołań - co się zmieniło i wymaga nowych odpowiedzi, a co jest niezmienne i zawsze będzie aktualne?

- Zmieniają się czasy, opcje polityczne. Zmieniają się też ludzie. Nie zmienia się jednak Ewangelia. Nie zmienia się zbawienie. Nie zmienia się Jezus, który nas zbawił. Jezus powoływał w czasach feudalizmu. Powołania były też w czasach kapitalizmu i komunizmu. Powołania będą zawsze, także w Europie zjednoczonej. Dlaczego patrzeć przez pryzmat zsekualryzowanego Zachodu? Dlaczego pisać scenariusz śmierci wiary i Boga w Polsce według reguł Europy Zachodniej? W sprawach wiary ostatniego głosu nie ma ani Bruksela, ani Moskwa, ani Nowy York, ani Konwent Europejski. Czy nie potwierdza tego myślenia działalność Jana Pawła II? Pan Bóg może wskrzesić takich proroków. To nie jest płonny optymizm. To nie jest czekanie na cud. Mówimy o Bożym powołaniu. Kto może sprzeciwić się Bogu?

- Księże Biskupie, mówi się, że Jubilat ma szczególne prawa i może złożyć zamówienie na szczególne "prezenty". Na progu tego wyjątkowego jubileuszu, czego Ksiądz Biskup życzyłby sobie od nas, diecezjan, dla których został ustanowiony pasterzem i przewodnikiem w drodze do Chrystusa?

- Na przeżywanie dziękczynienia chciałoby się wybrać cichy kąt. Na taki luksus można sobie pozwolić nawet w środku miasta, jeśli nie w dzień, to w ciszy nocy. Kiedy przychodzi świętować dziękczynienie we wspólnocie wierzących, wówczas radość i dziękczynienie stają się udziałem wielu. To jest właściwe, bo kapłaństwo nie jest dla osoby. Kapłaństwo jest dla Kościoła. Kapłaństwo jest dla ludu. Pragnąłbym natomiast służyć wszystkim z całą szczerością kapłańskiego ducha. Wyrazem tej służby niech będzie błogosławieństwo, którego udzielam wszystkim Czytelnikom Niedzieli.

- Dziękuję za rozmowę.

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Publikujemy kalendarz uroczystości i świąt kościelnych w 2025 roku.

Wśród licznych świąt kościelnych można wyróżnić święta nakazane, czyli dni w które wierni zobowiązani są od uczestnictwa we Mszy świętej oraz do powstrzymywania się od prac niekoniecznych. Lista świąt nakazanych regulowana jest przez Kodeks Prawa Kanonicznego. Oprócz nich wierni zobowiązani są do uczestnictwa we Mszy w każdą niedzielę.
CZYTAJ DALEJ

Franciszek zakończył swój pontyfikat w uroczystość Niedzieli Wielkanocnej

2025-04-21 16:05

[ TEMATY ]

śmierć Franciszka

Włodzimierz Rędzioch

Msza św. na placu św. Piotra w święto Zmartwychwstania Pańskiego jest jedną z najbardziej uroczystych i najważniejszych w roku. Przyciąga tłumy wiernych, również dlatego, że kończy się papieskim błogosławieństwem Urbi et Orbi. W tym roku, ze względu na stan zdrowia Franciszka jego udział w uroczystości stał pod znakiem zapytania, chociaż jego ostatnie „wypady” – na plac św. Piotra, do bazyliki św. Piotra i bazyliki Matki Bożej Większej - wskazywały, że Papież jest w stanie uczestniczyć publicznej uroczystości i udzielić błogosławieństwa.

Jeśli jeśli masz w sercu własne doświadczenie z czasu, kiedy Franciszek kierował Kościołem - zachęcamy do podzielenia się nim w Księdze Kondolencyjnej.
CZYTAJ DALEJ

Bp Przybylski: zapytajmy siebie co Duch Święty chciał powiedzieć przez Franciszkowy pontyfikat

2025-04-21 22:11

[ TEMATY ]

Franciszek

bp Andrzej Przybylski

śmierć Franciszka

Jasna Góra news

- Dziękujemy z całym Kościołem za życie i pontyfikat Ojca Świętego Franciszka. Stajemy tu przed Maryją, bo to jedno z niewielu miejsce w Polsce, które nawiedził osobiście - mówił bp Andrzej Przybylski w szczególną „papieską godzinę”, kiedy na Jasnej Górze od lat o godz. 18.30 sprawowana jest Msza św. w intencji Ojca Świętego.

Paulini od 1958 r. o 18.30 godzinie każdego dnia, stają do ołtarza, aby wiernie wspierać posługę każdego zasiadającego na Stolicy Piotrowej Ojca Świętego. - Dzisiaj ta intencja jest szczególnie wyrazista, rzadko tak się zdarza, że w Kanonie Mszy św. nie wymieniamy papieża, tak będzie od dzisiaj przez najbliższy czas. Ale to jest też czas wielkiego dziękczynienia. Chcę dziękować z całym Kościołem, za życie, za osobę, za pontyfikat Ojca Świętego Franciszka. Staję tu przed Maryją, bo to jedno z niewielu miejsce w Polsce, które nawiedził osobiście papież Franciszek (..) Tutaj wręcz fizycznie upadł przed Wizerunkiem Matki Najświętszej, by całkowicie Jej zawierzyć Kościół na świecie, Kościół w Polsce, naszą też ojczyznę w rocznicę chrztu Polski. Pamiętajmy o nim, zapraszam was do takiej wdzięcznej modlitwy w Roku Jubileuszowym. To papież Franciszek wyznaczył nam temat tego czasu, że nadzieja zawieść nie może, również ta nadzieja na życie wieczne - mówił na rozpoczęcie Mszy św. biskup pomocniczy arch. częstochowskiej Andrzej Przybylski.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję