Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Tajemnica Gustava Seilsa

Zagadka zniknięcia czternastowiecznego, mszalnego kielicha z parafii Najświętszej Maryi Panny w Nowogardzie, zaginionego po II wojnie światowej, została rozwiązana.

Niedziela szczecińsko-kamieńska 13/2023, str. I

[ TEMATY ]

zabytkowe przedmioty

Z. P. Cywiński

Ks. Grzegorz Legutko z siostrami

Ks. Grzegorz Legutko z siostrami

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wspólnie z wiernymi z parafii Wniebowzięcia Najświętszej Panny Maryi z Nowogardu 15 marca udałem się do Greifswaldu. Był z nami proboszcz ks. kanonik Grzegorz Legutko, a także proboszcz parafii św. Andrzeja Boboli w Golczewie ks. kanonik Jacek Fabiszak, oraz profesorowie Uniwersytetu Szczecińskiego Piotr Briks i Paweł Migdalski, koordynatorzy wyjazdu.

Przyjazd i wizyta

Reklama

Po przybyciu do Greifswaldu Paweł Migalski poprowadził przechadzkę po Starym Mieście. Uniknęło ono zniszczeń w 1945 r. dzięki przekazaniu miasta bez walki Armii Czerwonej. Stąd ma ono sporo zachowanych budowli ceglanych z czasów Hanzy, będąc znaczącym miastem na Europejskim Szlaku Gotyku Ceglanego. To między innymi trzy kościoły: katedra św. Mikołaja, kościoły św. Jakuba i św. Marii, ratusz, gotyckie domy na rynku ze szczytowymi ścianami. Podeszliśmy też pod gmach główny uniwersytetu z rektoratem. Został on założony w 1456 r. przede wszystkim dzięki inicjatywie burmistrza Heinricha Rubenowa (pomnik ku jego czci odlany z cyny prawie 170 lat temu stoi na placu im. Rubenowa przed gmachem). Był jedynym uniwersytetem w Księstwie Zachodniopomorskim. Naszym głównym celem była wizyta w Pomorskim Muzeum Krajowym. Kompleks budynków znajduje się obok fosy i zachowanego fragmentu murów miejskich, w miejscu, gdzie w średniowieczu modlili się mający tam swój klasztor franciszkanie. Nasza grupa była tam oczekiwana, gdyż miała zacząć się uroczysta prezentacja odnalezionego po latach kielicha mszalnego z Nowogardu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Tajemnica sejfu

Kielich był używany przez 600 lat. Od 1945 r. jego los nie był znany. O jego powojennych dziejach opowiadał obecny na wydarzeniu dr Gustav Seils. Kielich przekazany został jego ojcu przez nieznanego niemieckiego żołnierza ewakuującego wyposażenie parafii ewangelicko-augsburskiej z Nowogardu. Skrzynia i pudła wraz z aktami znalazły się w Grimmen. Tymczasowo zostały zdeponowane w prawej sali wieży kościoła. Rozpakowane po dłuższym czasie (Gustav w tym uczestniczył jako 11-letni wówczas chłopiec) ujawniły także ukryty tam kielich. Ojciec Gustava zdając sobie sprawę z wartości odkrytego przedmiotu, przekazał go konsystorzowi kościoła ewangelicko-augsburskiego w Greifswaldzie za pokwitowaniem. W 2021 r. dr Seils rozpoczął poszukiwania kielicha, co nie było łatwym zadaniem. Okazało się, że „kielich stał w sejfie konsystorza przez 75 lat i nikt nie zwrócił na niego uwagi” – napisał dr Seils. Gdyby ta mająca już 86 lat osoba nie zapytała o miejsce przechowywania kielicha, być może tkwiłby on w tym sejfie przez kolejne długie lata. O swoim odkryciu powiadomił w 2022 r. ks. proboszcza G. Legutkę i Detlefa Witta. To sprawdzony ekspert w dziedzinie historii sztuki, był on obecny na spotkaniu i opowiadał o kielichu, jako niezwykle cennym dziele. Kielich zostanie poddany dalszym badaniom. Nie wiemy też, w jakim warsztacie został wykonany.

Zdobienia i ornamentyka

Reklama

Kielich datowany jest na początek XIV wieku. To wówczas Nowogard otrzymał w 1309 r. lubeckie prawa miejskie. Wzmiankowany jest w źródłach historycznych po raz pierwszy w 1268 r., kiedy należał do dóbr biskupa kamieńskiego Hermana von Gleichen. W 1274 r. został osadzony w nowogardzkim grodzie krewny biskupa Otto II von Eberstein, a jego następcy posiadali to lenno przez kolejne stulecia. W latach 1330-34 wybudowano Kościół Mariacki. Można przypuszczać, że jako sprawujący patronat nad kościołem Otton II von Eberstein był też fundatorem kielicha. Struktura kielicha jest klasyczna, składa się ze stopy, trzonu z nodusem i czary. Wykonany jest z metali szlachetnych – pozłacane srebro. Waży 550 g i ma wysokość 16,6 cm. Kielich jest bogato zdobiony, jego ornamentyka nawiązuje do scen biblijnych. Sześć okrągłych medalionów na stopce ukazuje sceny z życia Chrystusa: Boże Narodzenie, Ostatnia Wieczerza, Ubiczowanie, Droga Krzyżowa, Ukrzyżowanie i Zmartwychwstanie. Na guzach nodusa przedstawione są cztery osoby – Jezus, jego Matka, apostołowie Piotr i Paweł. Są też cztery litery imienia „Otto”. Byłoby to nawiązanie do Apostoła Pomorza św. Ottona z Bambergu, który chrystianizował Pomorze Zachodnie, jak też i do imienia fundatora kielicha.

Wyjątkowy dzień

Ten jeden z najstarszych zachowanych kielichów na Pomorzu będziemy mogli oglądać na wystawie stałej Pomorskiego Muzeum Krajowego w dziale poświęconym średniowieczu. Tam też eksponowany jest drugi kielich (około 1500 r.) pochodzący z dawnego klasztoru sióstr cysterek w Krummin (na wyspie Uznam). Ostatnim punktem programu było krótkie zwiedzanie muzeum. Skupiono się na dziale sztuki średniowiecznej oraz omówiono „Oponę Croya”. To ogromny gobelin z 1554 r. przedstawiający książęce rody Pomorza i Saksonii, a także wizerunki reformatorów protestanckich: Marcina Lutra, Jana Bugenhagena i Filipa Melanchtona.

Wyjeżdżaliśmy z Greifswaldu z przekonaniem, że uczestniczyliśmy w wydarzeniu wyjątkowym. Po 75 latach odnaleziony kielich łączy wspólnoty dawnych i obecnych mieszkańców Nowogardu, dając sposobność do wzajemnych kontaktów. Ksiądz Legutko zaprosił Wspólnotę Kościoła Protestanckiego do Nowogardu, by w przyszłym roku wspólnie świętować 900-lecie misji św. Ottona. Liczy, że w tym wspólnym święcie liturgia Mszy św. sprawowana będzie z użyciem pamiątkowego kielicha.

2023-03-21 06:52

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Klaryski w potrzebie

[ TEMATY ]

klaryski

apel o pomoc

zabytkowe przedmioty

Siostry Klaryski z Kęt

W ofercie w sprzedaży znalazły się m.in. takie skrzypce.

W ofercie w sprzedaży znalazły się m.in. takie skrzypce.

Siostry klaryski wyprzedają zabytkowe przedmioty, by zdobyć fundusze na remont kościoła.

Prace remontowe klasztoru sióstr klarysek od Wieczystej Adoracji w Kętach powoli posuwają się do przodu. W ostatnim czasie dzięki dofinansowaniu z Gminy Kęty udało się wyremontować dziedziniec przylegający do klasztoru. Wcześniej prace finansowo wsparły różne parafie diecezji bielsko-żywieckiej oraz uczestnicy pieszej pielgrzymki z Bielska-Białej do Łagiewnik. Jednakże inwestycja wymaga nadal ogromnych nakładów pieniężnych. Stąd też siostry wpadły na pomysł, aby sprzedać stare, zabytkowe sprzęty i urządzenia, które znajdują się w klasztorze, ale nie są już używane. Te przedmioty mogą stanowić ciekawy prezent pod choinkę z okazji zbliżających się świąt Bożego Narodzenia – szczególnie dla osób, które kolekcjonują takie zabytki. A zastrzyk finansowy z zakupionych przedmiotów będzie świątecznym prezentem dla sióstr, by mogły się cieszyć nabierającym blasku budynkiem klasztornym. Tym bardziej, że mury klasztoru popękały i pokryły się grzybem, a okna są nieszczelne. Do tego różne urządzenia codziennego użytku również są w coraz gorszym stanie i przydałoby się zakupić nowe.
CZYTAJ DALEJ

Zapomniany patron leśników

Niedziela zamojsko-lubaczowska 40/2009

wikipedia.org

św. Jan Gwalbert

św. Jan Gwalbert

Kto jest patronem leśników? Pewien niemal jestem, że mało kto zna właściwą odpowiedź na to pytanie. Zapewne wymieniano by postaci św. Franciszka, św. Huberta. A tymczasem już od ponad pół wieku patronem tym jest św. Jan Gwalbert, o czym - przekonany jestem, nawet wielu leśników nie wie. Bo czy widział ktoś kiedyś w lesie, czy gdziekolwiek indziej jego figurkę, obraz itd.? Szczerze wątpię.

Urodził się w 995 r. (wg innej wersji w 1000 r.) w arystokratycznej rodzinie we Florencji. Podczas wojny między miastami został zabity jego brat Ugo. Zgodnie z panującym wówczas zwyczajem Jan winien pomścić śmierć brata. I rzeczywiście chwycił za miecz i tropił mordercę. Dopadł go przy gospodzie w Wielki Piątek. Ten jednak błagał go o przebaczenie, żałując swego czynu i zaklinając Jana, by go oszczędził. Rozłożył ręce jak Chrystus na krzyżu. Jan opuścił miecz i powiedział: „Idź w pokoju, gdzie chcesz; niech ci Bóg przebaczy i ja ci przebaczam” (według innej wersji wziął go nawet do swego domu w miejsce zabitego brata). Kiedy modlił się w pobliskim kościółku przemówił do niego Chrystus słowami: „Ponieważ przebaczyłeś swojemu wrogowi, pójdź za Mną”. Mimo protestów rodziny, zwłaszcza swojego ojca, wstąpił do klasztoru benedyktynów. Nie zagrzał tu jednak długo miejsca. Podjął walkę z symonią, co nie spodobało się jego przełożonym. Wystąpił z klasztoru i usunął się na ubocze. Osiadł w lasach w Vallombrosa (Vallis Umbrosae - Cienista Dolina) zbudował tam klasztor i założył zakon, którego członkowie są nazywani wallombrozjanami. Mnisi ci, wierni przesłaniu „ora et labora”, żyli bardzo skromnie, modląc się i sadząc las. Poznawali prawa rządzące życiem lasu, troszczyli się o drzewa, ptaki i zwierzęta leśne. Las dla św. Jana Gwalberta był przebogatą księgą, rozczytywał się w niej, w każdym drzewie, zwierzęciu, ptaku, roślinie widział ukrytą mądrość Boga Stwórcy i Jego dobroć. Jan Gwalbert zmarł 12 lipca 1073 r. w Passigniano pod Florencją. Kanonizowany został w 1193 r. przez papieża Celestyna III, a w 1951 r. ogłoszony przez papieża Piusa XII patronem ludzi lasu. Historia nadała mu także tytuł „bohater przebaczenia” ze względu na wielkie miłosierdzie, jakim się wykazał. Założony przez niego zakon istnieje do dzisiaj. Według jego zasad żyje około 100 zakonników w ośmiu klasztorach we Włoszech, Brazylii oraz Indiach. Jana Paweł II przypominał postać Jana Gwalberta. W 1987 r. w Dolomitach odprawił Mszę św. dla leśników przed kościółkiem Matki Bożej Śnieżnej. Mówił wówczas: „Jan Gwalbert (...) wraz ze swymi współbraćmi poświęcił się w leśnym zaciszu Apeninów Toskańskich modlitwie i sadzeniu lasów. Oddając się tej pracy, uczniowie św. Jana Gwalberta poznawali prawa rządzące życiem i wzrostem lasu. W czasach, kiedy nie istniała jeszcze żadna norma dotycząca leśnictwa, zakonnicy z Vallombrosa, pracując cierpliwie i wytrwale, odnajdywali właściwe metody pomnażania leśnych bogactw”. Papież Polak wspominał św. Jana także w 1999 r. przy okazji obchodów 1000-lecia urodzin świętego. Mimo to jego postać zdaje się nie być powszechnie znana. Warto to zmienić. Emerytowany profesor Uniwersytetu Przyrodniczego im. Augusta Cieszkowskiego w Poznaniu, leśnik i autor wspaniałych książek na temat kulturotwórczej roli lasu, Jerzy Wiśniewski, od wielu już lat apeluje i do leśników i do Episkopatu o godne uczczenie tego właściwego patrona ludzi lasu. Solidaryzując się z apelem zacnego profesora przytoczę jego słowa: „Warto by na rozstajach dróg, w rodzimych borach i lasach stawiano nie tylko kapliczki poświęcone patronowi myśliwych, ale także nieznanemu patronowi leśników. Będą to miejsca należnego kultu, a także podziękowania za pracę w lesie, który jest boskim dziełem stworzenia. A kiedy nadejdą ciemne chmury związane z pracą codzienną, reorganizacjami, bezrobociem, będzie można zawsze prosić o pomoc i wsparcie św. Jana Gwalberta, któremu losy leśników nie są obce”.
CZYTAJ DALEJ

Coraz więcej pielgrzymów na szlaku św. Jakuba

2025-07-11 17:10

[ TEMATY ]

Santiago de Compostela

szlak św. Jakuba

pielgrzymi

Vatican Media

Camino de Santiago bije rekordy. Coraz więcej pielgrzymów

Camino de Santiago bije rekordy. Coraz więcej pielgrzymów

Liczba pielgrzymów wędrujących do Santiago de Compostela rośnie z roku na rok. Według biura pielgrzyma Oficina de Acogida al Peregrino, w 2025 roku trasę może ukończyć aż 570 tysięcy osób — to o 14 procent więcej niż w rekordowym 2024 roku - podaje Catholic Herald.

Jak pisze Catholic Herald, Camino de Santiago przeżywa prawdziwy renesans. W 2024 roku pielgrzymkę ukończyły 499 242 osoby — o 12 procent więcej niż rok wcześniej. Dla porównania, w 2000 roku szlak przeszło jedynie 55 004 pielgrzymów. Jeśli prognozy na 2025 rok się sprawdzą, liczba pielgrzymów będzie ponad dziesięciokrotnie wyższa niż ćwierć wieku temu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję