Tradycje zagłębiowskie do dziś zachwycają bogactwem różnorodności i są chlubą regionu i mieszkających tutaj ludzi.
Ku Wielkanocy
Trwający 40 dni Wielki Post to szczególny czas umartwienia i nawrócenia. Różnie go w Zagłębiu przeżywano. Do dziś wielu odmawia sobie alkoholu, słodyczy. Nie ma zabaw, hucznych imprez okolicznościowych. W kościołach odprawiane są charakterystyczne dla tego okresu nabożeństwa: Gorzkie Żale i Droga Krzyżowa. Nieodłącznym elementem jest jałmużna wielkopostna wpierająca biednych i potrzebujących.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Od Popielca nie spożywano potraw mięsnych, żadnych tłuszczy, słodyczy, a nawet mleka: „Zlewali mleko do takiej jednej beki i nawet mleka nie pili”. Gospodynie przygotowywały natomiast zakwas na żur, który obok śledzia był dominującą potrawą przez całe 40 postnych dni. Jedzono również tzw. bigos, czyli rozgotowane śliwki lub jabłka z ziemniakami – opowiada etnolog i etnograf Dobrawa Skonieczna-Gawlik. Prowadząc badania, można było usłyszeć słowa: „To było nie do pomyślenia, żeby ślub w poście robić”; „Nie ma ślubów, wesel nie ma, nie ma nic. Chrzty może są, bo ja miałam chrzciny mojej córki, ale nie była to nie wiadomo jaka impreza, a też moja babcia miała straszne pretensje, że w poście”.
Reklama
– W okolicach Sławkowa o kimś, kto nie zastosował się do wielkopostnych reguł „mówiło się, że spotkają go złości i niepowodzenia w rodzinie”. Charakterystyczna jest liturgia Środy Popielcowej, w czasie której ksiądz posypuje głowy zebranych popiołem z palm wielkanocnych wymawiając słowa: „Z prochu powstałeś, w proch się obrócisz” – dodaje Skonieczna-Gawlik.
Z poświęconą palmą
W szóstą niedzielę Wielkiego Postu Kościół obchodzi pamiątkę wjazdu Chrystusa do Jerozolimy. Tego dnia do kościoła wierni przynoszą do poświęcenia specjalnie przygotowane palmy. Niedziela ta nazywana jest w Zagłębiu Dąbrowskim wierzbną lub palmową. Jak czytamy w Kalendarzu Zagłębia Dąbrowskiego na rok zwyczajny 1913 każda z kolejno po sobie następujących niedziel poprzedzających Wielkanoc miała swoją nazwę: Niedziela Starozapustna, Niedziela Mięsopustna, Niedziela Zapustna, Niedziela Wstępna (I niedziela postna), Niedziela Sucha (II niedziela postna), Niedziela Głucha (III niedziela postna), Niedziela Śródpostna (IV niedziela postna), Niedziela Męki Pańskiej (V niedziela postna) i Niedziela Palmowa (VI niedziela postna).
Warto dodać, że mniej więcej do czasów międzywojennych Niedziela Palmowa obfitowała w różne praktyki, często o charakterze magicznym, mające na celu zabezpieczenie ludzi, zwierząt i całych domostw od wszelkiego zła i nieszczęścia. Palmy przez cały następny rok przechowywano bardzo troskliwie za obrazami świętych, nad drzwiami lub w postaci zrobionych z palemki krzyżyków na ścianach. Poświęconych roślin używano do okadzania krów, wkładano do uli i gniazd gęsich. Wierzono również, że palma wielkanocna przechowywana w domu ocali chałupę od piorunów. Umieszczano ją przed progiem, „aby much nie było”. Zanoszono do obory i zatykano w strzechę, wierząc, że uchroni ona krowy przed czarownicami. Na zagłębiowskich wsiach uderzano nią bydło, które po raz pierwszy wyganiano na łąkę, aby nie chorowało i dobrze się wypasało.