Reklama

Niedziela Łódzka

Króluj nam, Kazimierska Pani

Czterysta lat temu wasi przodkowie w tym obrazie rozpoznali w Maryi swoją Królową, a w Jezusie swojego Króla – powiedział do zgromadzonych kard. Grzegorz Ryś.

Niedziela łódzka 37/2023, str. IV

[ TEMATY ]

historia diecezji łódzkiej

Kazimierz nad Nerem

Ks. Paweł Gabara/Niedziela

Wierni przekazują kard. Rysiowi kopię obrazu Matki Bożej Kazimierskiej

Wierni przekazują kard. Rysiowi kopię obrazu Matki Bożej Kazimierskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jak to dobrze, że w bliskim sąsiedztwie posiadamy tak piękne, wiekowe kościoły, jak ten w podłódzkim Kazimierzu nad Nerem. Kilka dni temu tamtejsi parafianie przeżywali ważny jubileusz i – wobec całej archidiecezji – z pewnością odczuwali dumę z wielowiekowej historii i z obecnego w świątyni obrazu, który w powszechnej opinii uznawany jest za cudowny. Lud od wieków prosił przed nim o pociechę, wytrwałość, uzdrowienia duchowe i fizyczne. I często otrzymywał to, o co prosił.

Matka Boża z Kazimierza

Dla Kazimierza historia zaczęła się w 1263 r., czyli wraz z erygowaniem parafii św. Jana Chrzciciela. Możemy ją poznać dzięki wydanej ostatnio jubileuszowej monografii autorstwa Bogusławy Doroty Białek pt. Kazimierz nad Nerem w maforionie Królowej. Zacznijmy od tytułu: „maforion” to dawna szata kobieca, długi szal lub welon okrywający całą postać. W modlitwach i pieśniach nazywany bywa „płaszczem opieki”. Na wczesnobarokowym obrazie z kazimierskiego kościoła Matka Boża Królowa Niebios i Ziemi – okryta niebieskim maforionem – namalowana jest w pozycji siedzącej, w koronie i z berłem oraz ze stojącym na Jej kolanach Jezusem, odzianym w białą, lekką tunikę. Wokół unoszą się Aniołowie, w dole widać ciemną ziemię, a nad nią chmury.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Autorka książki po skrupulatnych badaniach porównawczych doszła do przekonania, że tak wyjątkowe ujęcie postaci Maryi jest niespotykane nigdzie indziej w naszym regionie. Obraz – umieszczony w nastawie ołtarza głównego – powstał dokładnie 400 lat temu. Wiemy to z daty umieszczonej w prawym dolnym rogu, nie wiemy natomiast, kim był autor, a fundatora znamy jedynie z inicjałów i herbu Leszczyc.

2 września w parafii obchodzono jubileusz 400-lecia obecności obrazu Matki Bożej Królowej Niebios i Ziemi. Uroczystą Mszę św. odprawił z tej okazji kard. Grzegorz Ryś wobec tłumnie przybyłych wiernych i zaproszonych gości. Metropolita łódzki, nawiązując do tekstu przypowieści o talentach w relacji św. Mateusza, powiedział, że Matka Jezusa dwukrotnie na kartach Ewangelii mówi o sobie, że jest niewolnicą Pana, a nie służebnicą, tak jak nam podaje tłumaczenie tekstu świętego. W zwrocie „niewolnica” Maryja mówi do Boga, że jest wobec Niego cała bezinteresowna i że niczego nie szuka dla siebie, że jest gotowa zrezygnować z każdego swojego prawa z miłości do Boga i z miłości do nas. Taki sam w swoim odniesieniu do Ojca, jak i nas, jest Jezus Chrystus – mówił kaznodzieja. I kontynuował: – Czterysta lat temu wasi przodkowie w tym obrazie rozpoznali w Maryi swoją Królową, a w Jezusie swojego Króla. To znaczy, że oni widzieli w Nich ich bezinteresowność w służbie. O tym fakcie świadczą również i te wota, które otaczają obraz i zostały w inwentarzu wykazane już w roku 1817 r. Czy o królowaniu pełnym oddania i wolności będziemy tylko mówić, czy może postaramy się nim żyć? Pan chce dawać dary w nieskończoność, tylko szuka ludzi, którzy potrafią je przyjąć w postawie niewolników.

Reklama

Dzieje obrazu, kościoła, parafii i miasta (a obecnie wsi) Kazimierz są ze sobą ściśle powiązane. Nie wiadomo dokładnie, ile świątyń zbudowano od czasu erygowania parafii. Wielki pożar na początku XVII wieku oraz jakaś inna nieznana tragedia zniszczyły pierwsze, drewniane budynki. Obecny murowany kościół pochodzi z początku XX wieku.

Wszystkie te drobiazgowo odtworzone fakty, a także opis codziennego życia kazimierskiej parafii – od średniowiecza po czasy nam współczesne – znajdziemy w monografii Bogusławy Białek. W książce, która – co widać na pierwszy rzut oka – powstała z miłości autorki do „małej ojczyzny”, Kościoła i Jego Kazimierskiej Matki zgromadzonych zostało wiele materiałów źródłowych nigdy wcześniej w takiej formie niepublikowanych. Poznajemy np. porządek nabożeństw i modlitw (znacznie bardziej rozbudowany niż ten dzisiejszy) oraz wykazy bractw działających w parafii, które świadczą o intensywności życia duchowego parafian. Liczne dokumenty ukazują konteksty i tło funkcjonowania parafii: historyczne, kulturowe i – co niemniej ważne – ekonomiczne. W sumie uzyskujemy wiedzę o tym, w jaki sposób uniwersalizm Kościoła powszechnego wkraczał w życie małej miejscowości w środku Polski i je stabilizował.

Uwagę przyciągają także zamieszczone w monografii archiwalne mapy i opisy pól, dróg i lokalizacji budynków. Pozwalają one odtworzyć geograficzny układ kazimierskiej parafii niemal tak dokładnie, jakbyśmy byli tam na wycieczce lub raczej na pielgrzymce do Matki Bożej Królowej Niebios i Ziemi. Taką wyprawę z pewnością warto – z książką w dłoni – przeżyć.

Znaki i cuda Jej obecności

Jak wspomina kościelny, p. Adam Patera, którego rodzina od wieków mieszkała w Kazimierzu, najwięcej cudów za wstawiennictwem Matki Bożej wydarzyło się w wieku XIX, kiedy to w okolicy wybuchła epidemia cholery. Miejscowość Kazimierz przeznaczono wówczas na lazaret, czyli miejsce, do którego miano zwozić osoby zarażone, by otoczyć je należytą opieką i ograniczyć rozprzestrzenianie się zarazy. Kiedy powzięto tę myśl, wydarzyła się niebywała rzecz, mianowicie nikt w Kazimierzu, jak i miejscowościach należących do ówczesnej gminy Babice, nie zachorował. Ludność uznała, że jest to ingerencja Matki Bożej z „cudownego obrazu” i w ramach dziękczynienia zaczęła pielgrzymować do tutejszej świątyni. Również i w ostatnich latach wydarzył się tu „cud”, który jednak nie został udokumentowany. Sprawa dotyczy parafianki, wówczas młodej kobiety i matki małych dzieci, u której zdiagnozowano w głowie tętniaka. Jej wytrwała, pełna zawierzenia modlitwa przed wizerunkiem Matki Bożej Kazimierskiej przyczyniła się do całkowitego jej wyzdrowienia. W opinii jej samej, jak i prowadzących ją lekarzy, uzdrowienie jest znakiem nadzwyczajnego działania Boga. – Przywołane tu wydarzenia są dla mieszkańców parafii namacalnym znakiem obecności pośród nich Matki Bożej, ale oprócz tych – nazwijmy je wyjątkowych – są i takie, które dotyczą uzdrowienia duchowego – wspomina proboszcz ks. Dariusz Graczyk: –Pobożność maryjna w naszej niewielkiej społeczności jest duża. Wyraża się ona nie tylko w dość dużym liczebnie obchodzeniu uroczystości ku czci Matki Bożej, ale również i w tym, że ludzie w ciągu dnia wchodzą do świątyni na indywidualną modlitwę. Widzę, kiedy nieraz ktoś w zakamarku i ciszy kościoła trwa na modlitwie i zawierza się Bogu, składając swoje indywidualne prośby w ręce Matki Jezusa. Wydaje mi się, że o tym, jak Matka Boża jest ważna dla parafian, świadczy również srebrna sukienka, która przed konserwacją obrazu była na niego nałożona, a która została przygotowana z kruszcu – srebra i złota – ofiarowanego przez mieszkańców parafii. Można by powiedzieć, że na każdym elemencie tej sukienki wypisane jest nazwisko mieszkających tu rodzin – mówi ks. Graczyk. – Muszę jeszcze dodać, że jako proboszcza cieszy mnie bardzo zaangażowanie moich wiernych w życie kościoła, szczególnie widzę to i dostrzegam w zaangażowaniu Ochotniczych Straży Pożarnych i Kół Gospodyń oraz kół i grup działających bezpośrednio przy naszym kościele – podkreśla ks. proboszcz.

2023-09-05 14:53

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Parafia pw. Przemienienia Pańskiego w Łodzi

[ TEMATY ]

historia diecezji łódzkiej

Piotr Drzewiecki

Biały Kościół na Rzgowskiej
CZYTAJ DALEJ

Dramatyczne świadectwa z Gazy – Lekarze bez Granic o głodzie i śmierci

2025-07-26 16:25

Adobe Stock

Brak żywności, wody i pomocy medycznej. W takich warunkach od miesięcy funkcjonują lekarze i mieszkańcy Strefy Gazy. Pracownicy Lekarzy bez Granic (MSF) alarmują: głód stał się bronią wojenną w konflikcie Izraela z Hamasem, a ci, którzy próbują zdobyć jedzenie, giną od kul.

„W pierwszych 6-24 godzinach poziom cukru we krwi spada. Organizm zużywa zapasy glikogenu. Po 3 dniach zaczyna rozkładać tłuszcz, a potem mięśnie, nawet serce - tylko po to, by przeżyć. Wtedy dzieci przestają płakać” - mówi dr Mohammed Abu Mughaisib, zastępca koordynatora medycznego Lekarzy bez Granic w Gazie, w nagraniu dla mediów watykańskich prosto z obozu dla uchodźców.
CZYTAJ DALEJ

Od uzależnień do ewangelizacji. Świadectwo Krzysztofa Sowińskiego – misjonarza cyfrowego

2025-07-26 19:57

[ TEMATY ]

świadectwa

Archiwum prywatne Krzysztofa Sowińskiego

Krzysztof Sowiński należy do najpopularniejszych chrześcijańskich twórców internetowych w Polsce. Głosi Ewangelię, prowadzi popularne podcasty, śpiewa w chrześcijańskim zespole i inspiruje innych do powrotu do Pana Boga. „Kościół jest piękny, kochający, pełny życia” - mówi z przekonaniem, choć lata temu jego świat zdominowany był przez uzależnienia.

Nazywam się Krzysztof Sowiński. Jestem mężem, ojcem trójki dzieci, ewangelizatorem, YouTuberem, Prezesem Fundacji SOWINSKY oraz wokalistą rockowego zespołu ewangelizacyjnego Redhead Hero. Wkrótce absolwentem Akademii Katolickiej w Warszawie na kierunku teologia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję