Relikwie od 4 do 11 listopada br. nawiedziły pięć parafii naszej diecezji. Uroczyste powitanie relikwii oraz obrazu bł. Rodziny Ulmów, które w ramach ogólnopolskiej peregrynacji przybyły do nas z diecezji opolskiej, odbyło się w kłodzkiej parafii Podwyższenia Krzyża Świętego. Eucharystię 4 listopada br. pod przewodnictwem biskupa świdnickiego poprzedziła procesja, w czasie której relikwiarz z brązu w formie monstrancji przyniósł do ołtarza ks. kan. Stanisław Kasztelan – proboszcz kłodzkiej parafii. Kapłanowi towarzyszyła wielodzietna rodzina, która niosła obraz przedstawiający Józefa i Wiktorię Ulmów z siedmiorgiem dzieci.
Modlitewna intencja
Reklama
– W obecności relikwii bł. Rodziny Ulmów – męczenników, chcemy modlić się za nasze polskie rodziny. Chcemy, żeby były Bogiem silne. Aby budowały swój dom rodzinny, małżeński, społeczny na prawdziwym fundamencie, który pozwoli przetrwać największe wichury i życiowe zawirowania – powiedział we wstępie do Liturgii bp Marek Mendyk, zachęcając także do modlitwy za Polskę, aby jako wspólnota dzieci Bożych mogła wzrastać w łasce i uczyć się od bł. Rodziny Ulmów wrażliwości, miłosierdzia, wzajemnej służby i miłości. Biskup świdnicki wzywał do refleksji i pokuty za grzechy, takie jak egoizm, brak wrażliwości i miłości wobec potrzebujących. Wyraził także wdzięczność za obecność wiernych i zachęcił ich do szczerej i wspólnej modlitwy, mającej na celu komunię z Bogiem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Z głębi serc
W wygłoszonej homilii bp Marek Mendyk skupił się na znaczeniu świętych i męczenników, w szczególności Rodziny Ulmów. Podkreślił, że święci są żywymi świadkami działania Bożej łaski i przykładem heroicznych cnót. W kontekście pielgrzymowania relikwii Rodziny Ulmów bp Mendyk zauważył, że święci wyjednują łaski potrzebne w codzienności i przypominają o przeznaczeniu do życia wiecznego. – Dlatego wraz z całą modlitewną wspólnotą parafialną i tymi, którzy zdołali dzisiaj dotrzeć do Kłodzka, przywołujemy tych świętych i z głębi serc wołamy: „Wstawiajcie się za nami! Uproście u Boga pokój na świecie; ład moralny w polskich rodzinach; wybłagajcie cud narodowej zgody, łaskę nawrócenia i pokuty”. Niech w Polsce panuje duch sprawiedliwości i miłości, a prawda i wolność od grzechu niech będą kierunkiem dla naszego życia osobistego i społecznego – zaapelował hierarcha.
Stawiajmy na rodzinę
Reklama
Biskup odniósł się również do roli świętych jako wzorców do naśladowania, wskazując na potrzebę promowania prawdy i wychowania w prawdzie w dzisiejszym świecie, gdzie często spotyka się relatywizm prawdy. – Ulmowie byli zwykłymi ludźmi, rolnikami, mieszkańcami niewielkiej polskiej wioski. Ta polska rodzina staje się dla nas przykładem na trudne, dzisiejsze czasy. Uczymy się od nich otwierania serc na Pana Boga i drugiego człowieka. Nie żyli dla siebie i własnej wygody, ale żyli dla innych. Gdyby Ulmowie byli egoistami, nigdy nie byliby w stanie pomagać innym i poświęcić się dla innych – wyjaśnił, zaznaczając, że, dziś zwłaszcza, wzrasta egoizm, który zaprzecza logice rodziny. – Pokolenie „Z” – urodzone między 1995 r. a 2012 r. – jest skupione na sobie, neguje tradycyjne wartości i role społeczne – zauważył biskup, zaznaczając, że tradycyjne cele małżeństwa, takie jak wzajemna miłość oraz zrodzenie i wychowanie dzieci, są obecnie mniej cenione lub nawet odrzucane. – To jest droga donikąd, a raczej droga, na której końcu jest klęska człowieka. Dlatego jak najszybciej trzeba obrać kierunek w stronę wartości rodzinnych – podkreślił.
Biskup Mendyk zachęcił do refleksji nad własnym życiem, do otwierania serc na Boga i bliźnich oraz życia dla innych, a nie tylko dla siebie. Podkreślił, że życie w służbie innym i heroizm Ulmów powinny być inspiracją do codziennego naśladowania ich wiary i miłości.
Świat nadprzyrodzony
W kolejnych dniach relikwie Samarytan z Markowej nawiedziły wspólnoty parafialne w Wambierzycach, Ząbkowicach Śląskich – parafia św. Anny i Dzierżoniowie – parafia Królowej Różańca. 8 listopada ich kolejnym przystankiem stała się kolegiata wałbrzyska, gdzie relikwie powitał proboszcz ks. kan. Wiesław Rusin, podkreślając historyczne i duchowe znaczenie tego wydarzenia dla parafii i wiernych.
Mszy świętej przewodniczył ks. kan. Mirosław Rakoczy. W homilii diecezjalny duszpasterz rodzin podjął temat znaczenia kultu relikwii i obrazów w życiu wiernych. Podkreślając symbolikę i znaczenie relikwiarza Rodziny Ulmów, zaznaczył, że relikwie są nie tylko świadectwem minionych czasów, ale przede wszystkim znakiem obecności świętych w codziennym życiu wiernych.
– Człowiekowi wierzącemu relikwie pozwalają jakby przekroczyć próg świata widzialnego, a dotknąć wiecznego. Dotykamy świata, poznajemy go przez nasze zmysły i ten kontakt jest nam szczególnie potrzebny. Nasze zmysły, chociażby właśnie przez relikwie i obrazy świętych, pozwalają nam w pewnej mierze dotknąć świata nadprzyrodzonego, który tak naprawdę przecież przekracza nasze zmysły. Zmarły uznany za świętego przestaje dla nas być umarłym, a w swoich relikwiach żyje nadal i zostaje włączony w osobiste życie zwykłego człowieka – powiedział kapłan.
Diecezjalna peregrynacja ziemskich znaków obecności bł. Rodziny Ulmów z Markowej, którzy stali się symbolem niesienia pomocy i miłości bliźniego pośród największej nienawiści, zakończyła się w świdnickiej katedrze 11 listopada. Mszy świętej pożegnalnej przewodniczył biskup senior Ignacy Dec, a relikwie wraz z obrazem zostały przekazane do diecezji legnickiej.