Reklama

Nauka

Człowiek na części zamienne

Metodami współczesnej embriologii molekularnej powołano do życia ludzkie zarodki, z założenia skazując je na niechybną śmierć.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Naukowcy z Izraela, pod kierownictwem prof. Jacoba Hanny, wytworzyli w labolatorium w Rechowot kompletne modele ludzkich embrionów odpowiadające 14-dniowemu zarodkowi. Bez plemnika, komórki jajowej czy macicy, wykorzystując ludzkie komórki macierzyste. Czy postępowy mariaż inżynierii genetycznej i biotechnologii niesie ludzkości szanse? A może skazuje nas na fatalną regresję tego, co ludzkie? Eksperci z Instytutu Naukowego Weizmanna, jednego z wiodących na świecie multidyscyplinarnych instytucji naukowo-badawczych w dziedzinie nauk przyrodniczych oraz ścisłych, przekonują, że tworzenie tego rodzaju zarodków ma w etycznie akceptowalny sposób pomóc w lepszym zrozumieniu najwcześniejszych etapów ludzkiego życia. Powinno to pomóc w zapobieganiu wadom rozwojowym czy poronieniom, leczeniu niepłodności czy testowaniu wpływu leków na przebieg ciąży oraz w pozyskiwaniu tkanek do przeszczepu. Wnioski ze swoich badań opublikowali w jednym z najbardziej prestiżowych czasopism naukowych – Nature.

Co się wydarzyło w Rechowot?

Reklama

Modele (ang. embryo-like models) nie tylko wyglądają dokładnie tak, jak liczący 14 dni ludzki zarodek, ale nawet uwalniają hormony, które dają dodatni wynik testu ciążowego. Mają łożysko, woreczek żółtkowy, kosmówkę i pozostałe tkanki typowe dla 2-tygodniowego zarodka. Nasuwa się niepokojące pytanie: co wydarzyło się w laboratorium w Rechowot? W jaki sposób „nakłoniono” ludzkie komórki macierzyste do samozorganizowania się w strukturę przypominającą embrion? – W największym uproszczeniu: tak przeprogramowano ludzkie embrionalne komórki macierzyste, że zaczęły one niejako samorzutnie w szkle (bioreaktor) rozwijać się do stadium 14-dniowego ludzkiego zarodka – wyjaśnia prof. Andrzej Kochański, specjalista genetyki klinicznej oraz laboratoryjnej, ekspert Zespołu ds. Bioetyki KEP, były konsultant krajowy ds. genetyki klinicznej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Narracja naukowców, którzy chcieliby przez badania na ludzkich zarodkach rozwiązać problem wrodzonych wad rozwojowych i poronień, również nie jest nowa. Warto przypomnieć choćby postaci Juliusa Hallervordena i Hugona Spatza. Prowadzili oni etycznie niedopuszczalne badania mózgu u ludzi niepełnosprawnych intelektualnie, którzy później zostali zamordowani przez hitlerowców w czasie II wojny światowej. – Spatz i Hallervorden uznali, że skoro już „trzeba” zabić tych ludzi, to może warto by było „wykorzystać” ich mózgi do badań naukowych. Tak, żeby nauka miała jakiś „pożytek”. Tak oto nauka weszła w porozumienie z czystym złem, niejako je legitymizując – twierdzi rozmówca Niedzieli i podkreśla, że z podobną sytuacją mamy do czynienia w przypadku badań naukowców z Instytutu Weizmanna. – Mamy się zgodzić z niszczeniem ludzkiego życia w pierwszej fazie rozwoju (zarodek) w celu ratowania innego życia. Historia pokazuje, czym kończy się zastosowanie nauki do usprawiedliwiania straszliwego zła – mówi ekspert genetyki i z niepokojem dodaje, że wciąż nie wyciągnęliśmy wniosków z przerażającej historii eugeniki wykorzystującej osiągnięcia genetyki. Nauka, wyrażająca słuszne i szlachetne dążenia człowieka do poznania prawdy, coraz częściej wchodzi bowiem w mariaż z etycznie wątpliwym działaniem.

Zarodek jak biodrukarka

Reklama

Trudno jednak ocenić, czy tworzeniu syntetycznych zarodków rzeczywiście przyświecają szczytne ideały prowadzenia badań nad przyczynami wrodzonych wad rozwojowych i poronień. Oto kilka wypowiedzi właściciela firmy Renewal Bio – prof. Jacoba Hanny dla MIT Technology Review: „Uważamy, że zarodek jest najlepszą biodrukarką 3D”; „To najlepsza jednostka do tworzenia narządów i właściwej tkanki”; „Wizja firmy brzmi: czy możemy wykorzystać te zorganizowane embriony posiadające wczesne narządy do uzyskania komórek, które można wykorzystać do przeszczepienia? Uważamy to za być może uniwersalny punkt wyjścia”.

Jak tłumaczy prof. Andrzej Kochański, chodzi o to, że zarodek ludzki może być najlepszym „urządzeniem” do produkcji ludzkich tkanek i narządów, traktowanych np. jako części zamienne. Autorzy pracy opublikowanej w Nature posługują się charakterystycznym językiem. Jest to ważne, ponieważ język odgrywa tu kluczową rolę w manipulacji odbiorem wyników badań przez czytelnika. Pisze się nie o ludzkich zarodkach tylko o modelach ludzkich zarodków, przy użyciu terminu like – takie jak, ale nie identyczne. Mija się to jednak z prawdą. To są ludzkie zarodki powstałe z ludzkich komórek macierzystych. – Praca zamieszczona w Nature z 2023 r. to kolejny bardzo niebezpieczny sygnał. Dokąd zmierzamy? Czy spełnia się na naszych oczach straszna wizja Aldousa Huxleya z Nowego wspaniałego świata, gdzie ludzie byli hodowani w specjalnych butlach? Niestety, obawiam się, że tak – mówi prof. Kochański. – Bardzo chciałbym się mylić, ale nie mogę się oprzeć wrażeniu, że pod płaszczykiem szczytnych ideałów próbuje się przemycić i usprawiedliwić zupełnie inne działania, które najlepiej charakteryzuje określenie: „zarodki jako najlepsze drukarki 3D”. Powinniśmy zdawać sobie z tego sprawę – apeluje ekspert.

Homunculus musi umrzeć...

Warto zauważyć, że idea wytworzenia człowieka poza organizmem matki (ciąża ektopowa) nie jest bynajmniej czymś nowym. Wystarczy wspomnieć choćby homunculusa powstałego w retorcie w pracowni doktora Fausta w dziele Johanna Wolfganga Goethego. To niejako literacki prototyp i symbol syntetycznego zarodka ludzkiego. Losy homunculusa są tragiczne – ginie w otchłani oceanu, gdyż może żyć tylko w retorcie. Jak mówi prof. Kochański, taki sam los staje się udziałem syntetycznych ludzkich zarodków. – Losy tzw. syntetycznych zarodków ludzkich również są tragiczne. Posługując się metodami współczesnej embriologii molekularnej, powołano do życia ludzi na najwcześniejszym etapie rozwoju biologicznego (zarodek ludzki) od razu, z założenia skazując ich na niechybną śmierć. Te zarodki hodowane poza organizmem matki to całkowicie świadomy powrót do patologii ciąży ektopowej (pozamacicznej), której los jest z góry przesądzony. To straszna tragedia – zaznacza prof. Kochański. Jesienią 1988 r. na KUL kard. Joseph Ratzinger zacytował niezwykle mocne i profetyczne wersety wspomnianego już Fausta: „Gdy będziecie mogli jak Bóg stworzyć człowieka, wówczas się powie: nie ma już innego Boga na świecie poza człowiekiem...”. Kardynał snuł refleksje: „Goethe przewidział, że szklany świat homunkulusa, czyli człowieka, który siebie zredukował do reprodukcji, sam się kiedyś nieuchronnie rozbije o rzeczywistość. W ekologicznym kryzysie świata współczesnego słyszy się już chyba coś z brzęku tłuczonego szkła”.

Przypisywanie sobie Boskiej roli Stwórcy prowadzi do odrzucenia człowieka i stworzenia. Co zyskamy, jeśli zamienimy człowieczeństwo na obietnicę przyszłych, wątpliwych korzyści medycznych i biotechnologicznych?

2023-12-18 10:58

Oceń: +5 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W Iranie łamane są prawa człowieka

WŁODZIMIERZ RĘDZIOCH: – Proszę powiedzieć, czym stał się Iran ajatollaha Chomeiniego?
CZYTAJ DALEJ

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

80 lat od kapitulacji Festung Breslau

2025-05-06 17:11

ks. Łukasz Romańczuk

6 maja 2025 roku przypadła 80. rocznica kapitulacji Festung Breslau. W miejscu pamięci i wyzwolenia jeńców z obozu Burgweide, znajdującego się na wrocławskich Sołtysowicach, odbyły się uroczystości upamiętniające tamte wydarzenia. - Spotykamy się dziś, aby uczcić pamięć ofiar i ocalałych z obozu pracy Burgweide, które funkcjonowało w czasie jednej z najciemniejszych kart historii niemieckiej okupacji i II wojny światowej - mówił Martin Kremer, konsul generalny Niemiec we Wrocławiu.

W czasie przeznaczonym na przemówienia głos zabrał Kamil Dworaczek, dyrektor wrocławskiego oddziału IPN. Rozpoczął on od zacytowania fragmentu z Księgi Powtórzonego Prawa: “Źle się z nami obchodzili, gnębili nas i nałożyli na nas ciężkie roboty przymusowe”. - Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że jest to fragment relacji jednego z robotników przymusowych przetrzymywanych tutaj w obozie Burgweide. Ale jest to fragment z Pisma Świętego, z Księgi Powtórzonego Prawa, który opowiada o losie Izraelitów w niewoli egipskiej. Później czytamy oczywiście o ucieczce, o zyskaniu wolności, w końcu w kolejnym pokoleniu dotarciu do ziemi obiecanej. I tych analogii między losem Izraelitów w niewoli egipskiej a losem Polaków i innych robotników przymusowych w III Rzeszy jest więcej. Jest też jedna istotna różnica. Polacy nie musieli podejmować ucieczki, tak jak starotestamentowi Izraelici, bo to do nich przyszła Polska. Nowa Polska i Polski Wrocław, które może nie do końca były ziszczeniem ich marzeń i snów, ale przestali być w końcu niewolnikami w Breslau - zaznaczył Kamil Dworaczek, dodając: - Sami mogli decydować o swoim losie, zakładać rodziny, w końcu zdecydować, czy to tutaj będą szukać swojej ziemi obiecanej. I ta ziemia obiecana w pewnym sensie zaczęła się dokładnie w tym miejscu, w którym dzisiaj się znajdujemy. Bo to tutaj zawisła 6 maja pierwsza polska flaga, pierwsza biało-czerwona w powojennym Wrocławiu. Stało się tak za sprawą pani Natalii Kujawińskiej, która w ukryciu, w konspiracji uszyła tę flagę kilka dni wcześniej. Pani Kujawińska była jedną z warszawianek, która została wypędzona przez Niemców po upadku Powstania Warszawskiego. Bardzo symboliczna historia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję