Reklama

Niedziela Lubelska

Wytrwać do końca

Wojny rodzą nowych męczenników.

Niedziela lubelska 3/2024, str. VI

[ TEMATY ]

bł. Marta Wołowska

Archiwum Sióstr Niepokalanek

Siostra Marta Kazimiera Wołowska

Siostra Marta Kazimiera Wołowska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zapewne długo jeszcze trzeba będzie zliczać niewinne ofiary rosyjskich zbrodni w Ukrainie. Pośród nich są tysiące zgwałconych i zabitych kobiet. Te fakty przywodzą na myśl inne niewinne ofiary, zamęczone w czasie II wojny światowej przez Niemców i Sowietów.

Śląskie męczenniczki

Nie minęły jeszcze dwa lata od beatyfikacji męczenniczek elżbietańskich, dziesięciu sióstr zamordowanych przez żołnierzy Armii Czerwonej wiosną 1945 r. Przez dekady o żołnierzach sowieckich mówiło się jako o wyzwolicielach z niemieckiego jarzma, pomijając ich bestialskie mordy i gwałty. We wspomnieniach osób pamiętających wojnę pojawiają się opowieści o ukrywaniu nastoletnich dziewcząt, by nie trafiły w ręce czerwonoarmistów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Siostra Maria Paschalis Jahn oraz dziewięć jej towarzyszek zginęły pod ciosami sowieckich bagnetów lub od kul z karabinów. Broniły czystości i godności, co doprowadzało do wściekłości zbrodniarzy, ze szczególnym okrucieństwem traktujących „monaszki” w habitach. Upowszechnianie kultu śląskich męczenniczek jest ważne ze względu na to, że podobny los spotkał wiele ukraińskich kobiet ze strony obecnej armii rosyjskiej, w tym Polek z pochodzenia.

Lubelskie siostry

Reklama

W naszej archidiecezji mamy męczennicę, siostrę Martę Kazimierę Wołowską, niepokalankę rodem z Lublina, która poniosła śmierć z rąk niemieckich okupantów. Razem ze współsiostrą Bogumiłą Noiszewską ukrywały w klasztorze w Słonimiu (obecnie Białoruś) kilkudziesięciu Żydów. Zadenuncjowane, zostały rozstrzelane. W tradycji Kościoła dużą czcią darzone są relikwie męczenników, ale w przypadku tych niepokalanek nie zachowały się. Ciała sióstr pochowano w zbiorowej mogile, a w antyreligijnej atmosferze po wojnie nie podjęto starań o odnalezienie szczątków bohaterskich kobiet.

Okrutny los spotkał jedenaście nazaretanek, umęczonych przez Niemców w Nowogródku (dzisiejsza Białoruś). Siostry zostały rozstrzelane za rzekome sprzyjanie antyniemieckiej partyzantce. Ich ciała po wojnie przeniesiono do nowogródzkiej fary. W ich gronie znajduje się Paulina Borowik (siostra Maria Felicyta), pochodząca z Rudna pod Parczewem.

Zawsze na służbie

Wojny, które toczą się w sąsiedniej Ukrainie, ale i na Bliskim Wschodzie, rodzą nowe zastępy męczenników. Elżbietanki, które zginęły na Śląsku, mogły ewakuować się i wyjechać na Zachód, ale do końca zostały z osobami chorymi, starszymi i biednymi. Pełniły misję służenia najbardziej odrzuconym, chociaż przeczuwały śmierć.

Niedawno usłyszałem od metropolity lwowskiego abp. Mieczysława Mokrzyckiego, że żadna z sióstr pełniących posługę w Ukrainie – wśród nich większość to Polki – nie opuściła klasztoru i miejsca pracy. Przeciwnie, siostry z jeszcze większą gorliwością podjęły dzieła solidarności z mieszkańcami napadniętego kraju. Ewangelia rzuca światło na taką postawę: – „Kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony” (Mt 24,13).

2024-01-16 12:54

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Błogosławiona Marta Wołowska

Niedziela podlaska 49/2017, str. VII

[ TEMATY ]

bł. Marta Wołowska

Bartosz Ojdana

Bł. s. Marta Wołowska

Bł. s. Marta Wołowska

Spośród Błogosławionych 108 Męczenników Polskich II wojny światowej większość oddała życie za wiarę 75 lat temu. Do nich należy bł. Marta Kazimiera Wołowska – niepokalanka, zamordowana przez Niemców 19 grudnia 1942 r. na przedmieściu miasteczka Słonim (obecnie Białoruś)

Była jak matka. Miała dar skupionego słuchania... Energiczna i realnie patrząca na życie... Cieszyła się ogromnym autorytetem i szacunkiem. Zawsze pełna jakiejś szczególnej godności, ale skromna i cicha...” – tak wspominali bł. Martę ci, którzy mieli okazję ją poznać.
CZYTAJ DALEJ

Zmarł ks. prałat Franciszek Filipek

2025-12-27 13:33

Karol Porwich/Niedziela

W nocy z 26 na 27 grudnia zmarł ks. prałat dr Franciszek Filipek. Kapłan ten miał 85 lata życia i 62 lata kapłaństwa. Przez wiele lat był proboszczem parafii NMP Królowej Polski we Wrocławiu - Klecinie oraz wykładowcą łaciny na Papieskim Wydziale Teologicznym. Od 2012 roku przebywał na emeryturze.

Kapłan urodził się 24 marca 1940 Touste [dziś Ukraina, obwód tarnopolski]. Święcenia kapłańskie przyjął 23 czerwca 1963 roku z rąk bpa Wincentego Urbana, w kościele pw. Wniebowzięcia NMP w Żarach. Po święceniach kapłańskich został skierowany do Seminarium Duchownego we Wrocławiu, gdzie otrzymał funkcję prokuratora oraz lektora języka łacińskiego. Był wikariuszem w parafii pw. Bożego Ciała we Wrocławiu [1971-1972], a następnie administratorem parafii pw. św. Anny we Wrocławiu - Widawie. Był nim do roku 1984, aby następnie przebywać na urlopie naukowy i być sekretarzem Synodu Archidiecezji Wrocławskiej. W latach 1986-1987 był proboszczem parafii św. Wawrzyńca we Wrocławiu - Żernikach. Następnie był administratorem, a później rezydentem w parafii św. Mikołaja we Wrocławiu oraz wykładowcą PWT we Wrocławiu, by w 1992 roku zostać proboszczem parafii pw. NMP Królowej Polski we Wrocławiu - Klecinie. W 1991 roku został Kapelanem Honorowym Ojca Świętego [Prałatem] W 2012 roku przeszedł na emeryturę, pozostając rezydentem na terenie parafii na Klecinie.
CZYTAJ DALEJ

Boże Narodzenie - rewolucja miłości

2025-12-27 21:42

Paweł Wysoki

Boże Narodzenie jest po to, abyśmy się stali miejscem dla Boga i miejscem dla człowieka – powiedział abp Stanisław Budzik.

Gdy w uroczystość Bożego Narodzenia w archikatedrze lubelskiej rozpoczynała się Msza św. z udziałem kapituły katedralnej, przy ul. Kunickiego w Lublinie strażacy od kilku godzin walczyli z pożarem kościoła Najświętszego Serca Jezusowego. Wśród wiernych obecni byli mieszkańcy parafii boleśnie doświadczonej pożarem, a metropolita, który przewodniczył Eucharystii, przyjechał na nią wprost z miejsca nierównej walki z siejącym zniszczenie ogniem. Głęboko poruszony, powiedział: - „Ten sam Jezus, który narodził się w Betlejem, rodzi się także na ołtarzu, karmi nas swoim Słowem i swoim Ciałem, pozwala nam odnowić naszą moc, abyśmy przeżyli wszystkie trudności naszego życia. Nie wszyscy dzisiaj radują się świętem Bożego Narodzenia; są miejsca na świecie, gdzie trwa wojna, gdzie są niesnaski, a w naszym mieście płonie dach kościoła Najświętszego Serca Jezusowego. Wracam z tamtego miejsca z nadzieją, że straż opanuje pożar, że kościół ocaleje”. Pod koniec Mszy św. abp Budzik przywołał wielki pożar Lublina z 1752 r., w którym spłonęła część katedry (ocalało prezbiterium z monumentalnym ołtarzem), i wyraził nadzieję, że jak przed laty udało się odbudować świątynię, tak teraz bolesne wydarzenie wyzwoli w wielu ludziach dobro, dzięki któremu uda się szybko odbudować miejsce, z którego promieniuje Serca Pana Jezusa.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję