Reklama

Głos z Torunia

Pędzlem o Bogu

Czy młody artysta, który ze swej natury był człowiekiem szalonym, przejawiającym zachowania prowokacyjne, mógł działać na rzecz rozwoju wiary w Kościele katolickim? O inspirującej historii życia Caravaggia dowiedzieli się uczestnicy wykładu.

Niedziela toruńska 5/2024, str. V

[ TEMATY ]

sztuka

Agata Pawluk

Wykład o Caravaggio zaciekawił słuchaczy

Wykład o Caravaggio zaciekawił słuchaczy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Spotkanie „Jak Caravaggio Biblię pędzlem malował” odbyło się 18 stycznia w Centrum Dialogu w Toruniu i cieszyło się dużym zainteresowaniem. Wykład wygłosił ks. dr hab. Dariusz Iwański, prof. UMK, który przedstawił najważniejsze informacje z życia i twórczości włoskiego malarza.

Cechy szczególne

Analizując obrazy Caravaggia, warto zwrócić uwagę na cechy, które prezentował w swojej sztuce. – Przede wszystkim był to światłocień. Z tego był znany i tę technikę doprowadził do mistrzostwa. Potem naturalizm, co można dostrzec na obrazie „Wieczerza w Emaus”, gdzie owoce są tak realistyczne, że aż pachną. Co więcej, nie są one idealne, a nadgryzione i popsute. Caravaggio stawiał także na intensywność emocji – mówił prelegent. Był artystą, którego wyróżniała specyfika pracy. – Na początku swojej twórczości nie malował z pamięci. Posiadał swoje studia, bazował na świetle, które tam dopasowywał i miał modeli, którzy mu służyli. Ustawiał ich i malował z tego, co widział – zaznaczył ks. Iwański.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Działalność na rzecz Kościoła

Reklama

Michelangelo Merisi da Caravaggio żył w czasach, kiedy arcybiskupem Mediolanu był Karol Boromeusz. Chciał on, aby sztuka umacnała pobożność zwykłych, prostych i ubogich ludzi. Ruch na rzecz odnowy Kościoła zainteresował także głównego bohatera wykładu. – Caravaggio zetknął się z ideami Boromeusza i z pewnością gdzieś z tyłu głowy je nosił. Było to ciekawe, patrząc na życie malarza. Z jednej strony zawadiaka, a z drugiej człowiek niezwykle pobożny, który angażował siebie i swoją sztukę w to, aby wizualizować biblijne czyny i sceny, pomagające ludziom przeżywać ich pobożność – dodał ks. profesor.

Nawiązanie do Biblii

Po szczegółowej analizie twórczości Caravaggia słuchacze mogli zaznajomić się z dwoma dziełami artysty: „Nawrócenie św. Pawła” oraz „Ukrzyżowanie św. Piotra”. Podczas pierwszego dzieła malarz skupił się na tekście biblijnym. – Na obrazie jest totalny spokój, ponieważ akcja rozgrywa się we wnętrzu św. Pawła. Obserwujemy go, kiedy podróż fizyczna do Damaszku się zakończyła, a rozpoczęła się duchowa odyseja. To droga w kierunku Chrystusa. W jednym geście podniesionych rąk ukryte są dwa wątki. Narodzin, ponieważ ręce jego przypominają dziecko w kołysce i jednocześnie ukrzyżowania. Caravaggio zainspirował się tym, kiedy prześladowcę chrześcijan dotknęła światłość z nieba. Na bazie tego stwierdzenia zbudował cały obraz – wytłumaczył ks. Iwański.

Z kolei „Ukrzyżowanie św. Piotra” było skierowane do prostych ludzi, którzy mogli odkryć w nim swoją codzienność. – W tym obrazie są rekolekcje w pigułce. To nie żołnierze, a zwykli ludzie, którzy może wierzyli w słuszność sprawy bądź nie wiedzieli, kogo krzyżują – zauważył mówca. Stopy św. Piotra, które są brudne, mają symbolizować przyziemność. – Często wydaje się, że świętym podczas śmierci towarzyszyły nieziemskie sceny. Okazuje się jednak, że śmierć Piotra jest bardzo zwyczajna, ponieważ taka jest też świętość. Na obrazie ukazany jest brud, który się nas trzyma, nie zawsze fizyczny, ale także duchowy – zaakcentował na koniec ks. Iwański.

Wydarzenie zostało zorganizowane z inicjatywy Toruńskiej Szkoły Biblijnej, Akademickiego Koła Naukowego Miłośników Starożytnego Biblijnego Izraela oraz N-Adventures.

2024-01-30 11:14

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wiara i sztuka

Niedziela Ogólnopolska 16/2013, str. 24-25

[ TEMATY ]

sztuka

wiara

Prof. Lucjan Orzech przy pracy w kościele św. Wojciecha w Trzebownisku (diecezja rzeszowska)

Prof. Lucjan Orzech przy pracy w kościele św. Wojciecha w Trzebownisku (diecezja rzeszowska)
KS. MARCIN NABOŻNY: - Panie Profesorze, aktualnie przeżywamy Rok Wiary, często mówi się, że sztuka sakralna powinna być wynikiem wiary tworzącego ją artysty. Jakie jest Pana zdanie na ten temat? Czy sztukę sakralną powinni tworzyć tylko ludzie wierzący?
CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio, dziecko z Pietrelciny

Niedziela Ogólnopolska 38/2014, str. 28-29

[ TEMATY ]

O. Pio

Commons.wikimedia.org

– Francesco! Francesco! – głos Marii Giuseppy odbijał się od niskich kamiennych domków przy ul. Vico Storto Valle w Pietrelcinie. Ale chłopca nigdzie nie było widać, mały urwis znów gdzieś przepadł. Może jest w kościele albo na pastwisku w Piana Romana? A tu kabaczki stygną i ciecierzyca na stole. W całym domu pachnie peperonatą. – Francesco!

Maria Giuseppa De Nunzio i Grazio Forgione pobrali się 8 czerwca 1881 r. w Pietrelcinie. W powietrzu czuć już było zapach letniej suszy i upałów. Wieczory wydłużały się. Panna młoda pochodziła z rodziny zamożnej, pan młody – z dużo skromniejszej. Miłość, która im się zdarzyła, zniwelowała tę różnicę. Żadne z nich nie potrafiło ani czytać, ani pisać. Oboje szanowali religijne obyczaje. Giuseppa pościła w środy, piątki i soboty. Małżonkowie lubili się kłócić. Grazio często podnosił głos na dzieci, a Giuseppa stawała w ich obronie. Sprzeczki wywoływały też „nadprogramowe”, zdaniem męża, wydatki żony. Nie byli zamożni. Uprawiali trochę drzew oliwnych i owocowych. Mieli małą winnicę, która rodziła winogrona, a w pobliżu domu rosło drzewo figowe. Dom rodziny Forgione słynął z gościnności, Giuseppa nikogo nie wypuściła bez kolacji. Grazio ciężko pracował. Gdy po latach syn Francesco zapragnął być księdzem, ojciec, by sprostać wydatkom na edukację, wyjechał za chlebem do Ameryki. Kapłaństwo syna napawało go dumą. Wiele lat później, już w San Giovanni Rotondo, Grazio chciał ucałować rękę syna. Ojciec Pio jednak od razu ją cofnął, mówiąc, że nigdy w życiu się na to nie zgodzi, że to dzieci całują ręce rodziców, a nie rodzice – syna. „Ale ja nie chcę całować ręki syna, tylko rękę kapłana” – odpowiedział Grazio Forgione, rolnik z Pietrelciny.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV przyjął prezydenta Niemiec. Rozmowy o Ukrainie i Gazie

2025-09-22 17:40

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

Vatican Media

Leon XIV przyjął w poniedziałek na prywatnej audiencji prezydenta Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera, któremu towarzyszyła małżonka Elke. Rozmowy dotyczyły m.in. wojny na Ukrainie i sytuacji humanitarnej w Gazie.

Po audiencji prezydent Niemiec spotkał się z dziennikarzami na konferencji prasowej na Cmentarzu Teutońskim w Watykanie. „Było to dla mnie i mojej żony wielkim zaszczytem, że zostaliśmy dzisiaj przyjęci przez Papieża Leona XIV na audiencji prywatnej. Mieliśmy okazję długo rozmawiać, wymieniać się opiniami, oczywiście na temat sytuacji globalnej, wojny i pokoju oraz sytuacji Kościołów chrześcijańskich” – powiedział Steinmeier, który jest wyznania protestanckiego. Jego żona, Elke, jest katoliczką
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję