W Wyższym Seminarium Duchownym w Toruniu 8 czerwca odbyło się spotkanie Liturgicznej Służby Ołtarza, w którym wzięły udział osoby z różnych zakątków diecezji, m.in. z Torunia, Działdowa, Grudziądza, Lubawy, Chełmna, Chełmży czy Papowa Biskupiego.
Bliżej Boga
Wydarzenie rozpoczęło się Mszą św., której przewodniczył ks. kan. Stanisław Adamiak, rektor seminarium. W homilii podkreślił: – Służba ministrancka ma niekiedy charakter techniczny, trzeba posiadać pewne umiejętności, ale mniej byłoby to warte, gdyby nie było w tym radości z tego, że jestem blisko Jezusa. Słowo skierował także do rodziców. – Jeśli wasz syn, córka uczestniczy w jakichś aktywnościach kościelnych, to przede wszystkim robi to ze względu na Boga. – podkreślał.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Na uczestników spotkania czekało wiele atrakcji, między innymi gra terenowa z „Druhem Wickiem” oraz turniej piłki nożnej.
Pasja, nie obowiązek
Reklama
Uczestnicy podzielili się, dlaczego służą. – To moja pasja. Spędzam czas ze świetnymi ludźmi – Krystian z Grudziądza. – Służę, ponieważ chcę pomagać! – Oliwier z Torunia. – Służba przy ołtarzu sprawia, że jestem szczęśliwy. Mimo że mam więcej obowiązków, to dają mi one wiele radości – Maciej z Torunia. – Jestem ministrantem, aby służyć Bogu – Maksymilian z Chełmży. – Służę, ponieważ sprawia mi to radość, lubię chodzić do kościoła. Czuję potrzebę bycia blisko przy ołtarzu – Szymon z Torunia. – Jestem lektorem, ponieważ lubię być w kościele – Karol z Grudziądza. – Niedługo zostanę ceremoniarzem. Jest to moja pasja od kilku lat – Kacper z Chełmży.
Boże inspiracje
Wiele młodych osób zaszczepiło swoją miłość do służby liturgicznej w najmłodszych latach. – Przy ołtarzu jestem już 9 lat. Kiedy byłem małym chłopcem, babcia brała mnie do kościoła i pokazywała wieczną lampkę, tłumacząc, że tu jest Bóg. Jako przedszkolak czułem, że chcę tu być, że jest to miejsce dla mnie – Daniel z Chełmży. Zostałem tak wychowany i od dziecka chodziłem do kościoła. Jak byłem mały, to przyglądałem się ministrantom, którzy służyli. Pomyślałem, że skoro chodzę na Mszę św., to warto się zaangażować i dołączyć do służby liturgicznej i tak jestem już ministrantem od 10 lat – Olek z Działdowa.
Inspiracją są często najbliżsi. – Zainspirował mnie do tego mój brat, a bycie częścią służby liturgicznej daje mi satysfakcję, że jestem blisko Boga – Karol z Działdowa. – Od zawsze podobała mi się służba przy ołtarzu. Byłem ministrantem przez 3 lata, ale niestety musiałem zrezygnować przez pandemię. Bóg jednak chciał, abym powrócił. Niedawno siedziałem na ławce, kiedy zauważyłem przechodzącą procesję. Ksiądz, który w niej szedł, powiedział: – Chodź do nas. Od dawna czułem w sercu, że chcę wrócić i pozytywnie odpowiedziałem na jego zaproszenie – Igor z Działdowa.
Na koniec ks. Krzysztof Olaś, diecezjalny duszpasterz służby liturgicznej, zwrócił się do młodych: – Dziękuję, że chcecie służyć Bogu i Kościołowi. Rozwijajcie swoje talenty i poszukujcie drogi waszego powołania. Każdego z was Pan do czegoś wzywa. Obyście to odkryli i w swoim życiu byli szczęśliwi – zakończył.