Reklama

Kościół

Ludzkie historie

Wierzę, że się uda

Otworzył klubokawiarnię o nazwie Cyrk Motyli. Bez alkoholu, cennika i telefonów. O nowym pomyśle z Księdzem z osiedla rozmawia Angelika Kawecka.

Niedziela Ogólnopolska 30/2024, str. 68-69

[ TEMATY ]

kawiarnia

Ksiądz z osiedla

archiwum prywatne

ks. Rafał Główczyński

ks. Rafał Główczyński

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dziś często boimy się odrzucenia z powodu naszej przynależności do Chrystusa. Skąd Ksiądz czerpie odwagę i siłę, skąd się biorą pomysły?

Z modlitwy. Wszystkie te akcje, o których Pani wspomniała, powstawały albo po adoracji Najświętszego Sakramentu, albo po medytacji nad słowem Bożym. Ciężko to opisać, ale pomysły po prostu przychodzą w trakcie modlitwy albo – jak w przypadku balów seniorów – ktoś rzuca pomysł, a ja wewnętrznie czuję, że musimy to zrobić i że się uda. I mam też taką zasadę, że jeżeli nie spędzę 30 min ze słowem Bożym, to nie zaczynam działać. Powoduje to czasem opóźnienia, ale po prostu wiem, że bez Boga to nie wyjdzie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Teraz padł pomysł otworzenia wyjątkowej przestrzeni – „Bożej knajpy”, w której nie będzie alkoholu, używania telefonów komórkowych ani nawet cen – każdy zostawi tyle, ile może. Jak zrodziła się ta inicjatywa?

Reklama

W ubiegłym roku od maja do końca września organizowaliśmy imprezy pod mostem Świętokrzyskim. W Wielkim Poście w tym samym miejscu odbywały się Drogi Krzyżowe. W Wielki Piątek po modlitwie podszedł do mnie pan – jak się później okazało, pracujący w jednostce miasta zarządzającej terenami po obu stronach Wisły – który z mojej rozmowy w podkaście Magdaleny Rigamonti i Tomasza Sekielskiego dowiedział się, że chciałbym otworzyć knajpę. Dwa dni później za jego namową przedstawiłem swoją koncepcję, potem złożyłem wniosek o wynajem terenu i ku memu ogromnemu zdziwieniu – udało się. Dostaliśmy przestrzeń pod knajpę. Na wiadomość o tym osoba, która zaprosiła mnie do Sekielskiego, napisała: „Gdyby nie to, że jestem ateistą, to bym powiedział, że to Boży palec”, na co ja odpisałem: „Ja jako wierzący proszę przekazać panu Tomaszowie i Magdzie, że przez nich zadziałał Bóg”.

„Boża knajpa” już jest. Jak można jeszcze Wam pomóc, jak wesprzeć? Finansowo, duchowo, fizycznie...

Przede wszystkim wciąż prosimy o modlitwę. Wiele kompetentnych osób mówiło, że potrzebujemy cudu, żeby się to udało. Odpowiadam na to, że w takim razie ta knajpa spełnia wszystkie kryteria Bożego dzieła! Faktem jest jednak, że do realizacji wszystkich planów przydałoby się wsparcie finansowe. Chcielibyśmy móc dzieciakom, młodzieży, ubogim dać zimne napoje, lody włoskie, kawę. Dużo się udało, ale brakuje nam wciąż jeszcze na choćby kolejną ratę na maszynę do lodów, zimnych napojów, nagłośnienie. Zawsze mile widziani są też wolontariusze, którzy by np. potańczyli z paniami podczas balu seniora, upiekli ciasto albo w niedziele pomogli w zabawach z dziećmi.

Jak na Księdza zaangażowanie i pomysł z knajpą zapatrują się przełożeni? Jest to wszak dość nowatorski pomysł na ewangelizację...

Z życzliwością, ale i z obawą, czy naprawdę wiem, co robię. Ale jak im mówię, że się modliłem, i opowiadam o znakach (jak np. sytuacja w Wielki Piątek), które, moim zdaniem, dają nadzieję, że jest w tym Bóg, to się uspokajają. Wierzę bardzo mocno w to, że Duch Święty działa w Kościele przez przełożonych, i zanim rozpocząłem jakiekolwiek konkretne działania czy zobowiązania, to pytałem o zgodę mojego księdza prowincjała i dopiero po jego aprobacie zacząłem realizację.

Reklama

Ma Ksiądz świetny kontakt z młodymi. Jaka jest więc rada dla rodziców i wychowawców na umiejętne ich słuchanie, na to, żeby chcieli z dorosłymi rozmawiać?

Chyba najpierw trzeba wspólnie spędzić trochę czasu, zatrzymać się, usiąść koło siebie, na początek może nawet w milczeniu obejrzeć film, a potem szczerze zapytać: co słychać, jak ci minął dzień, na co masz ochotę, może zrobimy coś razem, gdzieś pójdziemy. Zanim się przejdzie do rzeczy „wielkich”, trzeba zacząć od tych najprostszych. Pod mostem też to widzę. Ktoś stoi, obserwuje imprezę, po jakimś czasie się przybliża, potem bawi i dopiero potem zagada: skąd masz tę czarną kieckę? Dopiero potem robi się na poważnie. Człowiek potrzebuje czasu, zanim otworzy swoje serce.

Jako salwatorianie organizujecie fora młodych, pielgrzymki, wyjazdy z Bogiem. Jak zachęciłby Ksiądz do tego, żeby skorzystać z możliwości pogłębienia lub zbudowania swojej wiary w tym wolnym czasie?

Reklama

Często mówię młodym: jeżeli wyrzucisz Boga ze swojego życia, to tak jakbyś wyrzucił sobie kawałek serca. Tego nie da się niczym zastąpić. To jakbyś sobie rękę urwał i potem starał się ją zastąpić jakimś plastikiem. Po prostu się nie da. I z drugiej strony, jeżeli czegoś ci w życiu brakuje, coś wewnętrznie ci mówi, że jest nie tak, to spróbuj życia bliżej Boga i zobacz, jak wiele może ci dać. Najłatwiej jednak szukać Jezusa z kimś, kto już Go znalazł, a takich ludzi można spotkać na Salwatoriańskim Forum Młodych, pielgrzymce czy jakimkolwiek innym spotkaniu religijnym. Te spotkania trwają kilka dni, a możesz na nich znaleźć coś, co ci pomoże w całym życiu. Warto.

O co się modlić dla Księdza na ten intensywny czas działań ewangelizacyjnych?

Abym odkrywał i pełnił wolę Bożą. To w zupełności wystarczy.

Więcej o działaniach ks. Rafała i nowo otwartej klubokawiarni – na FB i Instagramie: Ksiądz z osiedla.

2024-07-23 14:01

Oceń: +8 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dom „Pod Aniołami”

W dwukondygnacyjnym domu położonym w sąsiedztwie kościoła w Korbielowie powstaje parafialna kawiarenka i siłownia.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę ks. Mariusza Rosika: Filoteos zakłada okulary

2025-08-19 11:18

[ TEMATY ]

rozważania

Ks. Mariusz Rosik

Adobe Stock

Był rok 1873, kiedy metropolita Konstantynopola Filoteos Bryennios otoczył się księgami biblioteki Hospicjum św. Krzyża. Pogrążony w lekturze, natrafił na manuskrypt pochodzący z XI stulecia. Hierarcha zanurzył się lekturze… Już w pierwszych zdaniach wyczytał: „Dwie są drogi, jedna droga życia, a druga śmierci – i wielka jest różnica między nimi. Oto droga życia: Przede wszystkim będziesz miłował Boga, który cię stworzył, następnie zaś bliźniego twego jak siebie samego, a czego nie chcesz, by ktoś ci robił, tego wszystkiego i ty także nie rób drugiemu”.

Odkryty przez Filoteosa apokryf, któremu nadano tytuł Nauka Dwunastu Apostołów, jest bardzo wczesny. Badacze datują go na koniec pierwszego stulecia, a jako miejsce jego powstania wskazują Syrię. Przytoczony powyżej fragment mógłby stać się doskonałym komentarzem do słów Jezusa, zanotowanych przez Łukasza w tym samym mniej więcej czasie: „Przyjdą ze wschodu i zachodu, z północy i południa, i siądą za stołem w królestwie Bożym. Tak oto są ostatni, którzy będą pierwszymi, i są pierwsi, którzy będą ostatnimi” (Łk 13,29-30). Jeśli sprawiedliwi przyjdą do królestwa Bożego, to kroczyć tam będą drogą życia – musiał myśleć Filoteos – a na niej drogowskazem jest przykazanie miłości Boga i bliźniego. Wskazanie na cztery strony świata dzisiejszemu czytelnikowi Ewangelii wydaje się zupełnie zrozumiałe, jednak pierwszych słuchaczy Nauczyciela z Nazaretu słowa te musiały szokować. Przecież królestwo Boże przeznaczone jest tylko dla wybranych, dla należących do narodu Boga, dla Żydów, którzy odziedziczyli obietnice dane Abrahamowi! Mówiąc o czterech stronach świata, Jezus włącza w zbawcze oddziaływanie Boga także pogan. To właśnie oni, choć przez wyznawców judaizmu uznani byli za ostatnich, staną się pierwszymi!…
CZYTAJ DALEJ

Jedyna taka, bo SETNA - 100. Piesza Pielgrzymka Łódzka już na Jasnej Górze

2025-08-24 18:12

[ TEMATY ]

Jasna Góra

pielgrzymka

archidiecezja łódzka

Karol Porwich/Niedziela

Z przesłaniem, by nie bać się zdobywać osobistą świętość, budować międzyludzkie mosty, troszczyć się o pokój w swoim sercu, w najbliższych środowiskach, wypraszać go u Boga dla świata, dzielić się swoją maryjną duchowością, na Jasną Górę dotarła 100. Piesza Pielgrzymka Łódzka. Przyszło ponad 2,2 tys. pątników z kard. Grzegorzem Rysiem. Pielgrzymkę relacjonowało z trasy oraz na wejście Radio Jasna Góra.

Pielgrzymkę łódzką tworzyły grupy o różnym duchu jak np.: rodzinna, zakonna, która prowadził paulin, akademicka, młodzieżowa, ciszy-słuchania, miłosierdzia czy franciszkańska. Łączyło ich jedno: wdzięczność za stulecie pieszego pielgrzymowania i modlitwa o pokój, o którą w tych dniach szczególnie prosił papież. Była też modlitwa o powołania kapłańskie i zakonne, z tą intencją szczególnie szedł łódzki biskup pomocniczy Zbigniew Wołkowicz.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję