Reklama

Kultura

W zaciszu świątyni

Lato to prawdziwy czas muzycznych żniw. Kraj, jak długi i szeroki, jak karawany przemierzają festiwalowe cykle; niemal w każdym miejscu, w którym pojawiają się turyści, rozbrzmiewa muzyka. Pod takim czy innym szyldem.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W zasadzie po takim wstępie nie pozostaje nic innego, jak tylko dodać słowa: i wspaniale! Ot, lato to okres, kiedy mamy więcej czasu, a obcowanie ze sztuką, bez względu na to, czy jest to muzyka stricte sacrum bądź profanum, wymaga oderwania od innych czynności. No to kiedy indziej, jak nie w wakacje? Tym bardziej że oferta niemal sama pcha się do nas, bijąc „po oczach” z rozmaitych plakatów atrakcyjnymi anonsami. A ja mam w tym gronie dosyć osobliwe, te ulubione. A co chodzi? O festiwale organowe organizowane w świątyniach, można powiedzieć, dające nierzadko wspaniałym instrumentom drugie – koncertowe życie. Co tu ukrywać, mamy w Polsce piękną tradycję posadawiania wspaniałych organów nie tylko w zabytkowych wnętrzach. W wielu współczesnych świątyniach, tych, w których proboszczowie i donatorzy nie poszli na łatwiznę przez zainstalowanie elektrycznego substytutu organów (choć trzeba przyznać, że elektroniczne organy bywają nierzadko brzmieniowo wspaniałe), mamy do czynienia ze znakomitymi instrumentami. Możliwości predysponują je, podobnie jak instrumenty zabytkowe, do wykonywania szerokiej palety stylistycznej fraz z rozmaitych epok. Na plakatach widnieją nazwiska mistrzów organowego fachu, zarówno tych krajowych, jak i zagranicznych. A skoro widnieją, to oznacza, że jest... popyt.

Mój wspaniały znajomy, wirtuoz gry na organach, szef kilku festiwali, osoba związana z warszawską archikatedrą, zdradził mi (nie bez nuty żartu), że organy to najwspanialszy instrument do koncertowania latem. Nie zgadną Państwo, jaki jest tego powód. A jest on wręcz banalny. Otóż lato w swej naturze raczy nas wysokimi temperaturami, a gdzie jest przyjemniej, chłodniej niż w kościele? Mój znajomy zainicjował kilka festiwalowych cykli w kilku lokalizacjach stolicy i przyznał się, że koncerty te są w zasadzie skazane na frekwencyjny sukces. Biura podróży chętnie wpisują coś, co nazywamy potocznie prezentacją organów, w plan wizyt turystów, wprost mówiąc, że to znakomita okazja z jednej strony do poznania niebagatelnych walorów instrumentu, piękna świątyni, obcowania z czymś wzniosłym, a z drugiej... – także do odpoczynku w chłodzie. I tak pragmatyzm podaje sobie rękę z czymś pięknym i wzniosłym. Sam widziałem, jak słuchacze takich koncertów chcieli więcej, nie garnęli się do opuszczenia kościoła. I warto tu zauważyć, że czy to Lipka, czy to Kamień Pomorski, katedra Oliwska czy warszawski św. Jan – na takich koncertach są tłumy! Ale nie tylko na takich. Kilka razy byłem na recitalach w małych kościołach, gdzieś na Mazurach czy Warmii, które miały zarówno stałą lokalną publiczność, jak i masowo przybywających turystów. Z jednej strony fajna jest taka aktywność, ukazująca troskę włodarza świątyni bądź lokalnych animatorów kultury, z drugiej – gdyby były to marnej jakości prezentacje, przysłowiowy pies z kulawą nogą by się na nie pofatygował. Na potrzeby tego pisania kliknąłem w kilku wyszukiwarkach hasło „letnie koncerty organowe”, w kilku wariantach, i efekt mnie zaskoczył, choć spodziewałem się imponującego wyniku. Można powiedzieć, że Polska koncertami i festiwalami organowymi stoi! Mając na względzie niedoskonałość internetowych poszukiwań (a w zasadzie ich wyników), śmiało możemy powiedzieć, że w dniu, w którym pisałem te słowa, w Polsce miało miejsce ponad tysiąc koncertów organowych! Dodam, że indeksów odnoszących się do tego lata było ponad 32 tys., a przecież mam świadomość, że nie wszystko jest w internetowej sieci.

Wiem też, że są miejsca, gdzie w lokalnej świątyni stoi wspaniały instrument. I tu mały poradnik dla lokalnych proboszczów i animatorów, którzy dotąd nie dostrzegli potencjału w tej materii. Wszak wasz organista, którego rola została zredukowana do oprawy liturgii, może co jakiś czas wyzwolić się na samodzielność i zachwycić parafian solowym popisem. Zapewne ma znajomych, często mistrzów tego fachu, którzy odwiedzą waszą parafię. Co więcej, lokalne domy kultury pewnie chętnie włączą się w taką aktywność. A skoro domy kultury, to i budżety gminne. Dodam, że recital organowy wymaga precyzyjnego nastrojenia instrumentu. Można zastrzec w prostej umowie, że parafia użycza instrumentu i wnętrza, ale to na instytucji kultury ciąży obowiązek korekty organów. I wszyscy są zadowoleni. Animatorzy kultury mają miejsce do realizacji swoich koncertowych planów, a proboszcz ma... nastrojone organy. O radości słuchaczy i chwale oraz pamięci u św. Cecylii nawet nie wspominam. Prawda, jakie to proste? Reasumując, niech Państwo sprawdzą, być może gdzieś obok was niebawem rozbrzmiewać będą arcydzieła muzyki organowej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2024-08-06 13:38

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Premiera teledysku "Litania" z tekstem ks. Piotra Pawlukiewicza

Dokładnie dziś, 15 stycznia 2021r. swoją premierę ma oficjalny teledysk Krzysztofa Antkowiaka do utworu „Litania”, do którego słowa napisał ks. Piotr Pawlukiewicz.

Teledysk to unikalne wykonanie live tego utworu, wersja nagrana specjalnie pod ten konkretny materiał, delikatnie różniąca się od wersji z płyty.
CZYTAJ DALEJ

Krapkowice: mężczyzna dostał się przed ołtarz i zakłócał przebieg Mszy św.

2025-01-30 13:11

[ TEMATY ]

Msza św.

policja

BP KEP

Do niecodziennej sytuacji doszło w piątkowy wieczór podczas odprawianej Mszy świętej. Mężczyzna po wejściu do jednego z kościołów w Krapkowicach, zakłócił obrządek aktu religijnego. Sprawca najpierw odpalił papierosa, a następnie zaczął krzyczeć. Został wyprowadzony ze świątyni. Policjanci ustalili jego tożsamość. Za taki czyn grozi mu kilka lat pozbawienia wolności - informuje krapkowicka policja.

W piątkowy wieczór około godziny 18:30 krapkowiccy policjanci zostali wezwani do jednego z kościołów w Krapkowicach, gdzie miał znajdować się mężczyzna, który zakłócał uroczystości religijne. Mundurowi ustalili, iż podczas odprawianej Mszy świętej, mężczyzna dostał się przed ołtarz i zakłócał przebieg nabożeństwa poprzez głośne krzyki. Dodatkowo miał odpalić papierosa podczas obrządku aktu religijnego.
CZYTAJ DALEJ

Generał jezuitów zwołał do Rzymu wszystkich wyższych przełożonych Towarzystwa Jezusowego

2025-01-30 18:54

[ TEMATY ]

Rzym

jezuici

Arkadiusz Bednarczyk

Ojciec Arturo Sosa SJ zwołał wszystkich wyższych przełożonych Towarzystwa Jezusowego na spotkanie w Rzymie, które odbędzie się w dniach 17-26 października 2025 roku. W liście skierowanym do całego zakonu przełożony generalny wyjaśnił, że będzie to czas „modlitwy, duchowej rozmowy i wspólnej refleksji”.

To spotkanie jest kluczowym momentem trwającego procesu rozeznawania misji Towarzystwa Jezusowego. Informując o tym portal Jezuici.pl podkreśla, że będzie to okazja do zebrania owoców różnych procesów zachodzących w zakonie jezuitów na całym świecie.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję