Reklama

Niedziela Wrocławska

Zamiast w góry – w Kotlinę Kłodzką

Młodzi ludzie ze wspólnoty Phileo w parafii Trójcy Świętej we Wrocławiu wraz z ks. Jakubem Deperasem mieli zaplanowany wyjazd w góry. – Z oczywistych względów nie mogło się to udać, więc pomyśleliśmy, że pojedziemy pomóc powodzianom – mówi ks. Jakub.

Niedziela wrocławska 40/2024, str. VI

[ TEMATY ]

Wrocław

Archiwum ks. Jakuba Deperasa

Młodzież zdała egzamin w czasie kryzysu

Młodzież zdała egzamin w czasie kryzysu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Taka myśl zrodziła się w głowie ks. Jakuba, więc zwrócił się do młodzieży. – Odzew wśród młodych był duży, a zaraz potem zgłosili się również ich rodzice. Pomyślałem więc, że może uda nam się zorganizować większą akcję. Pomysł przedstawiłem skautkom i skautom Europy, którym duszpasterzuję i oni również wyrazili chęć pomocy – opowiada ks. Deperas.

W międzyczasie informacja została zamieszczona na parafialnym facebooku, więc zgłosili się dodatkowo dorośli parafianie. Do wyjazdu w Kotlinę Kłodzką stanęło ponad 60 osób, które 14 autami udały się na tereny objęte powodzią.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Zawieźliśmy tam mnóstwo potrzebnych narzędzi. Dzień wcześniej przyjechała do nas busem ze Stronia moja znajoma, która koordynowała teraz akcję pomocy, więc wiedziałem, co jest potrzebne na zalanych terenach. Przekazaliśmy do jej busa 2,5 tony darów a całą resztę zmieściliśmy w naszych 14 autach – opowiada kapłan.

Dary pochodziły ze zbiórki, która od tygodnia odbywała się przy sklepach na terenie parafii oraz w kościele. Zaangażowani w nią byli harcerze, skauci, młodzież ze wspólnoty Phileo. Koordynował ją Parafialny Zespół Caritas.

Reklama

– Ludzie przychodzili i pytali, jak mogą pomóc. Przez młodzież starałem się też docierać do ich rodziców i innych osób. Ale zjawiło się jeszcze dużo ludzi, których nie znałem, a którzy gdzieś usłyszeli o naszej akcji i przywieźli mnóstwo takich znaczących rzeczy, jak agregaty, taczki. Pomogli tak bardzo konkretnie – dzieli się ks. Jakub.

Auta z pomocą rozdysponowano do takich miejscowości jak: Ołdrzychowice Kłodzkie, Gorzanów, Radochów i jedno do Stronia Śląskiego.

– Gdy tylko dojechaliśmy w stronę Kotliny Kłodzkiej, każde auto otrzymało adres, gdzie trzeba dojechać z pomocą. Oczyszczaliśmy piwnice, mieszkania, pomieszczenia gospodarcze, ogrody, podwórka. Robiliśmy właściwie wszystko to, o co prosili nas mieszkańcy. Choć trzeba powiedzieć, że oni są tacy nieśmiali w proszeniu o pomoc. Trzeba ich było w tym ośmielać i zachęcać, by nam zlecali różne zadania do wykonania – dzieli się kapłan.

Podkreśla, że krajobraz po powodzi wygląda tak, jak można to zobaczyć na zdjęciach czy filmach w internecie, ale sprawia zupełnie inne wrażenie, gdy człowiek widzi go na żywo. – Na mnie duże wrażenie zrobił ten ogrom zniszczeń. Było już tyle dni po fali powodziowej a to wszystko jeszcze w bardzo złym stanie, tak jakby ta fala przeszła wczoraj. Nie widać za dużo efektów pracy. Może pod koniec dnia było ich więcej, bo dużo naszej pracy polegało na tym, żeby wynieść do drogi wszystkie śmieci, to wszystko, co zniszczyła powódź. Gdy więc wyjeżdżaliśmy wieczorem, na poboczach drogi zrobiły się dodatkowe wały ze zniszczonych mebli i innych śmieci. Robiło to przygnębiające wrażenie – dzieli się ks. Jakub i zauważa: – Dziś powodzianom potrzeba już bardziej środków finansowych, które będą przeznaczone na sprzęt do osuszania, na remonty. I mam też takie przekonanie, że trzeba zacząć zbierać środki na opał dla nich. Jak większość mieszkańców wsi, przygotowali się oni do zimy już w wakacje; latem kupili węgiel i drewno, a teraz to wszystko zabrała woda, nie mają nic. Jestem przekonany, że już dziś trzeba zbierać pieniądze i pomagać tak bardzo mądrze, rozsądnie i konkretnie.

Ksiądz Jakub i młodzież planują jeszcze zorganizować pomoc, bo jak podkreślają, będzie ona długo potrzebna. – Będziemy to dalej koordynować i będziemy się starali pomagać mądrze, długofalowo i punktowo. Tak konkretnie – podkreśla ks. Deperas.

2024-10-01 13:40

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Granie z Bożą mocą

Niedziela wrocławska 26/2024, str. IV

[ TEMATY ]

Wrocław

Ks. Łukasz Romańczuk/Niedziela

Koncert z okazji 25-lecia zespołu w Starym Klasztorze

Koncert z okazji 25-lecia zespołu w Starym Klasztorze

Minęło 25 lat od powstania zespołu „40 synów, 30 wnuków jeżdżących na 70 oślętach”. O początkach, wspomnieniach i inspiracjach opowiada Robert Ruszczak, lider zespołu.

Ks. Łukasz Romańczuk: Panie Robercie, jak to się stało, że w 1999 r. założyliście zespół? Robert Ruszczak: Pomysł na założenie zespołu pojawił się trochę wcześniej. Ja już muzykowałem od 1993 r., a swoje pierwsze kroki stawiałem w zespole folkowym „Chudoba”. A gdy przyjechałem do Wrocławia na studia, to otworzyły się nowe możliwości. Pochodzę z małej miejscowości i pierwsze próby grania miałem już za sobą, ale to było bardziej takie „hałturzenie”. Na studiach poznałem ludzi, którzy też muzykowali. W 1999 r., czy może pół roku wcześniej, ukazała się książka Radykalni. Marcin Jakimowicz spisał świadectwa muzyków chrześcijan, których też znałem wcześniej ze sceny takiej niechrześcijańskiej, m.in. Tomka Budzyńskiego, Darka Malejonka, czy Litzy. I to mnie bardzo mocno zainspirowało, aby pójść w tym kierunku. Wtedy też uczęszczałem do Duszpasterstwa Akademickiego „Wawrzyny” i „Orzech” mówił, aby wykorzystywać talenty dane od Pana Boga, aby nie grzać miejsca w duszpasterstwie, tylko zaczerpnąć tyle, ile się da i wyjść z ewangelizacją do ludzi, z tym co mamy. Te dwie rzeczy tak mocno zaczęły mi grać w sercu i domagać siętego, aby spróbować tę muzykę, którą kochałem i którą już uprawiałem, połączyć z ewangelizacją. Wśród moich kolegów z duszpasterstwa zebrało się kilku, którzy się zgodzili dołączyć do zespołu. Zaczęliśmy próby, a one dały efekt.
CZYTAJ DALEJ

Szokujące tezy "eksperta" demografii: Otwórzmy granice i będzie nas 70 milionów

2025-07-11 09:43

[ TEMATY ]

Polska

demografia

migracja

wyludnianie się

otwarcie granic

screenshot

GUS szacuje, że w 2060 r. będzie nas 30,9 mln. Od lat demografowie łamią sobie głowy, w jaki sposób powstrzymać ten zatrważający trend. W dyskusji akademickiej właśnie pojawiły się radykalne głosy, by... szeroko otworzyć granice i problem się sam rozwiąże. - Jeśli nie migracja, to na dzisiaj nie ma innej możliwości powstrzymania procesu wyludniania się naszego kraju - twierdzi prof. Piotr Szukalski z Uniwersytetu Łódzkiego.

Światowy Dzień Ludności obchodzony jest 11 lipca. Według Głównego Urzędu Statystycznego, Polska wkroczyła w okres kryzysu demograficznego, a w kwietniu liczba ludności wyniosła ponad 37,4 mln. Z prognoz wynika, że do 2060 r. spadnie o 6,7 mln i wyniesie 30,9 mln, a połowa mieszkańców naszego kraju będzie miała ponad 50 lat. Z kolei ONZ przewiduje, że populacja Polski do 2100 r. zmniejszy się do ok. 19 mln.
CZYTAJ DALEJ

Prezydent: z Michniowem miała zniknąć nie tylko wieś, lecz także prawda o jej męczeństwie

2025-07-12 15:12

[ TEMATY ]

Dzień Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej

Andrzej Duda

pl.wikipedia.org

Niemieccy policjanci w płonącym Michniowie. 12 lipca 1943

Niemieccy policjanci w płonącym Michniowie. 12 lipca 1943

Prezydent Andrzej Duda w liście do uczestników obchodów 82. rocznicy pacyfikacji Michniowa podkreślił, że w zamyśle niemieckiego okupanta miała zniknąć nie tylko wieś, lecz także prawda o jej męczeństwie. Dodał, że pamięć o ofiarach zbrodni to ważny element tożsamości całego narodu.

Jak wskazał prezydent w liście, Michniów chlubił się wielopokoleniową tradycją udziału w walkach o niepodległą Polskę. „Wielu mieszkańców służyło w Wojsku Polskim podczas wojny obronnej 1939 roku. Wieś pomagała też oddziałowi partyzanckiemu Armii Krajowej pod dowództwem porucznika Jana Piwnika ps. Ponury” - napisał.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję