Reklama

Kościół

Biskup przed czerwonym sądem

„Moim wrogom, którzy niesłusznie przydali mi tyle krzyża i cierpień – przebaczam” – napisał w testamencie bp Czesław Kaczmarek.

Niedziela Ogólnopolska 2/2025, str. 38-39

[ TEMATY ]

bp Czesław Kaczmarek

Polska Kronika Filmowa

Bp Czesław Kaczmarek podczas procesu

Bp Czesław Kaczmarek podczas procesu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W nocy 20 stycznia 1951 r. komunistyczna bezpieka otoczyła wzgórze katedralne w Kielcach. Pojmano bp. Czesława Kaczmarka, włamano się do katedry; zerwano zabytkowe posadzki i splądrowano podziemia. Szukano rzekomych dowodów winy ordynariusza diecezji, któremu zamierzano wytoczyć proces pokazowy. Równolegle uruchomiono machinę propagandową – oskarżano hierarchę o nadużycia finansowe, współpracę z amerykańskim wywiadem i wspieranie podziemia antykomunistycznego.

Brunatna noc

Reklama

Biskup Kaczmarek objął diecezję kielecką na rok przed wybuchem wojny. Przybył tu z Płocka, gdzie dał się poznać jako świetny animator Akcji Katolickiej. Znakomicie wykształcony na uniwersytetach francuskich miał za sobą posługę duszpasterską w środowiskach polonijnych w Belgii i we Francji, a także epizod wojenny, gdy w 1920 r. uciekł z seminarium i zgłosił się jako ochotnik, by bronić ojczyzny przed inwazją bolszewicką. Kierował diecezją w najtrudniejszym czasie hekatomby wojennej. Uważał, że trzeba czynić wszystko, aby uchronić bezcenną tkankę narodową. Widząc, że każda, choćby najmniejsza, akcja zbrojna wywołuje straszliwe represje ze strony okupanta niemieckiego, apelował o rozsądne działania. Po latach wspominał: „Musiałem w swoim sumieniu dać odpowiedź, czy prawdziwie ofiarną i pełną bohaterstwa naszą młodzież należy poświęcić dla walki, w której za każdego zabitego Niemca płaciliśmy stokrotnymi ofiarami. I oto rozstrzygnąłem, że prowadzenie polityki Somosierry narodowej idzie faktycznie na rękę Niemcom, pragnącym wyniszczyć Polskę biologicznie, aczkolwiek wygląda to rycersko i wspaniale”. Takie rozumowanie nie oznaczało, rzecz jasna, zgody na bierne poddanie się okupacji. W liście pasterskim z jesieni 1939 r. biskup apelował, aby każdy wierny postępował w granicach, które „nie sprzeciwiają się sumieniu katolickiemu i naszej polskiej godności”. Sam angażował się w konspiracyjne prace Chrześcijańskiej Unii Oporu, z którą związany był także młody Karol Wojtyła, utrzymywał stałe kontakty z Polskim Państwem Podziemnym, delegował kapelanów do oddziałów partyzanckich ZWZ-AK, organizował tajne nauczanie i zajęcia dla studentów z zamkniętego przez Niemców Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, udzielał schronienia kapłanom wysiedlonym z terenów wcielonych do Rzeszy i do Związku Sowieckiego. Gdy Niemcy żądali, aby informował ich o jakichkolwiek próbach łamania zarządzeń władz okupacyjnych, stanowczo odmawiał i występował równocześnie z apelem o uwolnienie aresztowanych biskupów Mariana Fulmana i Władysława Gorala oraz o stworzenie możliwości opieki duszpasterskiej w więzieniach i przywrócenia nauki religii w szkołach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W czerwonych kleszczach

Biskup Kaczmarek był zagorzałym przeciwnikiem komunizmu. Traktował go jako „błędną ideologię zagrażającą cywilizacji”. Podzielał zdanie Piusa XI, że „komunizm jest zły w samej swej istocie. Nie można więc współpracować z nim na żadnym polu, o ile chce się uratować przed rozkładem chrześcijańską cywilizację i porządek społeczny”. Z niepokojem obserwował, jak na ziemiach polskich następuje zmiana brunatnej okupacji niemieckiej w czerwoną dyktaturę Moskwy. Już wiosną 1945 r. stał się obiektem zainteresowania Urzędu Bezpieczeństwa. Infiltracja agenturalna wzmogła się rok później, gdy 4 lipca 1946 r. w kamienicy na kieleckich Plantach doszło do zabicia kilkudziesięciu Żydów. Ordynariusz przeczuwał, że jest to prowokacja komunistyczna, a poszlaki ku takiej konkluzji były mocne, gdyż w zbrodni wzięli udział żołnierze LWP, KBW i milicjanci. Ordynariusz powołał specjalną komisję do wyjaśnienia przebiegu wypadków, na której czele postawił powszechnie szanowanego ks. prof. Mieczysława Żywczyńskiego z KUL. Ustalenia – choć siłą rzeczy fragmentaryczne i niepełne – nie pozostawiały wątpliwości, że napad i mord na Żydach musiał być inspirowany przez Urząd Bezpieczeństwa. Jak twierdzi Krzysztof Kąkolewski, który dogłębnie badał tę sprawę, nieprzypadkowo mord został dokonany w czasie, gdy w procesie norymberskim miała stawać sprawa ludobójstwa katyńskiego. Wypadki na Plantach miały odwrócić uwagę opinii międzynarodowej od Katynia, a skierować ją na antysemicki mord dokonany rękoma Polaków. Biskup Kaczmarek przekazał raport powołanej przez siebie komisji ambasadorowi USA Arthurowi Bliss Lane’owi. To stało się jednym z powodów traktowania ordynariusza jako jednego z największych wrogów Polski Ludowej. Rozpoczęła się zmasowana nagonka na niego w prasie komunistycznej, a nasiliła się ona w chwili, gdy stanowczo odmówił nałożenia kar kanonicznych na dwóch księży: Piotra Oborskiego i Zbigniewa Gadomskiego, którzy jako kapelani konspiracyjnej organizacji Armia Podziemna zostali skazani 17 stycznia 1951 r. na karę dożywotniego więzienia. Trzy dni później bp Kaczmarek został aresztowany.

Siła ponad prawem

Blisko 3 lata biskup spędził w areszcie śledczym nadzorowany przez osławionego zbrodniarza Józefa Różańskiego. Hierarcha był bity, wsadzany do karceru, poddawany 40-godzinnym przesłuchaniom, wstrzykiwano mu środki zaburzające świadomość, głodzono go, znęcano się nad nim psychicznie; informowano – wbrew prawdzie – że został potępiony przez episkopat i duchowieństwo polskie. Doprowadzonego do granic wytrzymałości fizycznej i psychicznej biskupa postawiono 14 września 1953 r. przed Sądem Wojskowym w Warszawie. Oskarżono go o „przyczynienie się do osłabienia ducha obronnego społeczeństwa w obliczu grożącej agresji hitlerowskiej”, „współdziałanie z niemiecką władzą okupacyjną zgodnie z założeniami prohitlerowskiej i antypolskiej polityki Watykanu”, „usiłowanie obalenia przemocą władzy robotniczo-chłopskiej”, „organizowanie i kierowanie akcją wywiadowczą w interesie imperializmu watykańskiego”. W tej parodii procesu prokurator Stanisław Zarako-Zarakowski nazywał biskupa „szermierzem krucjaty antybolszewickiej”, a wtórował mu przydzielony z urzędu... „obrońca” Mieczysław Maślanko, który określał sądzonego jako „generała w szeregach walki z postępem i demokracją”. Pokazowy proces był szeroko relacjonowany, bo taka też była jego rola. W prasie ukazywały się szkalujące biskupa artykuły, wśród których szczególnie haniebny wyszedł spod pióra Tadeusza Mazowieckiego. Późniejszy „pierwszy niekomunistyczny premier” napisał na łamach Wrocławskiego Tygodnika Katolickiego: „Nie tylko bolejemy, ale i odcinamy się od błędnych poglądów bp. Kaczmarka, które doprowadziły do akcji dywersyjnej wobec Polski Ludowej”. Biskup został skazany na 12 lat więzienia. Jak się szybko okazało, jego proces miał budować klimat i był podglebiem dla kolejnej akcji komunistów. Trzy dni po ogłoszeniu wyroku na biskupa kieleckiego bezpieka wtargnęła do rezydencji biskupów warszawskich i aresztowała prymasa Polski Stefana Wyszyńskiego. Wolność odzyskali w podobnym czasie, czyli podczas tzw. odwilży październikowej w 1956 r. Biskup Kaczmarek spędził w „areszcie wydobywczym” i więzieniu łącznie prawie 6 lat. Powrócił do swej diecezji, ale jego zdrowie coraz bardziej szwankowało, zwłaszcza gdy nagonka medialna nie ustawała, czego wyrazem były publikowane z inspiracji władz PRL paszkwile autorstwa jego dawnego sekretarza Leonarda Świderskiego, który porzucił stan duchowny i wypisując, pod dyktando oficerów prowadzących, najgorsze kalumnie o ordynariuszu kieleckim, czerpał z tego różnorakie korzyści. Przytłoczony tym wszystkim bp Kaczmarek zmarł na zawał serca 26 sierpnia 1963 r. W testamencie napisał: „Moim wrogom, którzy niesłusznie przydali mi tyle krzyża i cierpień – przebaczam”.

Autor jest historykiem, doradcą Prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, w latach 2016-24 był szefem Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych.

2025-01-07 11:21

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Powstaje film o biskupie Czesławie Kaczmarku

Niedziela kielecka 24/2017, str. 6-7

[ TEMATY ]

bp Czesław Kaczmarek

TD

Pomnik bp. Czesława Kaczmarka przy kieleckiej bazylice

Pomnik bp. Czesława Kaczmarka przy kieleckiej bazylice

W Kielcach jest realizowany film – fabularyzowany dokument o bp. Czesławie Kaczmarku

Po zakończeniu II wojny światowej i dojściu do władzy komunistów, Biskup był obiektem zakrojonych na szeroką skalę prześladowań, m.in. za krytykę współpracujących z aparatem ówczesnej władzy tzw. księży patriotów i starania o zwrot mienia kościelnego. Biskupa władze PRL obarczały także współodpowiedzialnością za pogrom 4 lipca 1946 i za przypisywaną kolaborację z Niemcami. Aresztowany, więziony, maltretowany – stał się symbolem represji wobec Kościoła w latach Polski powojennej.
CZYTAJ DALEJ

Bp Muskus: Wciąż wierzę, że komisja powstanie

2025-06-17 11:02

[ TEMATY ]

bp Damian Muskus

Mazur/episkopat.pl

Wciąż wierzę, że rozpoczętego procesu nie da się zatrzymać, i że wcześniej czy później powstanie komisja, która przedstawi i opisze zjawisko wykorzystania małoletnich przez duchowych - stwierdził bp Damian Muskus OFM. W ten sposób skomentował niedawną decyzję zebrania plenarnego KEP w Katowicach na temat dalszych prac nad powołaniem “Komisji niezależnych ekspertów do zbadania zjawiska wykorzystania seksualnego osób małoletnich przez niektórych duchownych”.

Podczas obrad w Katowicach biskupi podjęli decyzję o zakończeniu prac Zespołu kierowanego przez abp. Wojciech Polaka i zdecydowali o powołaniu nowego Zespołu, który ma prowadzić dalsze prace w kierunku powołania Komisji. Jego przewodniczącym został wybrany bp Sławomir Oder.
CZYTAJ DALEJ

Ks. prof. Chrostowski: Boże Ciało przypomina, że Chrystus nas nie opuścił

Boże Ciało przypomina, że Jezus Chrystus, choć zmartwychwstał i wstąpił do nieba, nie opuścił nas, ale pozostał z nami w sakramencie Eucharystii. Naszym obowiązkiem jest publicznie dać temu świadectwo - mówi w rozmowie z KAI ks. prof. Waldemar Chrostowski, biblista, tłumacz Pisma Świętego, wykładowca teologii. W czwartek 19 czerwca katolicy w Polsce i na świecie obchodzą uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa (święto Bożego Ciała), któremu tradycyjnie towarzyszą procesje ulicami miast i wsi.

Uroczystość Bożego Ciała w pewnym sensie zamyka i podsumowuje cały rok liturgiczny - wyjaśnia ks. prof. Chrostowski. - Zaczynamy od Adwentu, kiedy Kościół przeżywa oczekiwanie na przyjście Zbawiciela i wspomina dzieje zbawienia zawarte w Starym Testamencie. Potem obchodzimy Boże Narodzenie, krótką część okresu zwykłego, a następnie Wielki Post - czas męki i śmierci Chrystusa.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję