Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Światło Pokoju dla potrzebujących

W czwartek, 19 grudnia na przejściu granicznym w Korczowej uroczyście harcerze Chorągwi Podkarpackiej ZHP, Hufców Lubaczów i Jarosław, a także przedstawiciele władz powiatów Jarosławskiego i Lubaczowskiego, służb mundurowych i duchowieństwa przekazali Betlejemskie Światło Pokoju mieszkańcom rejonu jaworowskiego w Ukrainie.

Niedziela zamojsko-lubaczowska 2/2025, str. VI

[ TEMATY ]

Korczowa

Iwona Buczko

Hm. Anna Hawrylak – Komendantka Hufca ZHP Lubaczów przekazuje Światło Betlejemskiego Pokoju

Hm. Anna Hawrylak – Komendantka Hufca ZHP Lubaczów przekazuje Światło Betlejemskiego Pokoju

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Grocie Narodzenia Pańskiego w Betlejem płonie wieczny ogień. To właśnie od niego co roku odpala się jedną malutką świeczkę, której płomień niesiony przez skautów w wielkiej sztafecie przez kraje i kontynenty obiega świat. W 2024 r. Betlejemskie Światło Pokoju rozpoczęło swoją podróż po świecie z Christkindl w Górnej Austrii, partnerskiego miasta Betlejem, ponieważ niemożliwe było przywiezienie płomienia bezpośrednio z Groty Narodzenia Jezusa w Betlejem. Mimo to tradycja przekazywania Światła, zapoczątkowana w 1986 r. jest kontynuowana. Polscy harcerze włączyli się do tej akcji w 1991 r. – wyjaśnia komendantka Hufca ZHP Lubaczów hm. Anna Hawrylak.

Przekazywanie tego światła na Ukrainę rozpoczęło się po otwarciu przejścia granicznego w Korczowej, a także od grudnia 2013 r. przejścia granicznego w Budomierzu. Rejon jaworowski ma podpisaną umowę o współpracy z powiatem jarosławskim i lubaczowskim, dlatego te spotkania od 11. lat odbywają się przemiennie, raz w Budomierzu, raz w Korczowej. Gospodarzem uroczystości w tym roku był starosta jarosławski Kamil Dziukiewicz. Powitał m.in. ze strony jaworowskiej deputowanego Rady Najwyższej Ukrainy Pavlo Bakunetsa przewodniczącego Jaworowskiej Rady Rejonowej Mykolę Romaniuka, przewodniczącego Rady Rejonowej we Lwowie Andrieja Sulyme oraz duchownych i skautów. Z powiatu lubaczowskiego Zenona Swatka, wicestarostę lubaczowskiego, Martę Tabaczek, przewodniczącą Rady Powiatu Lubaczowskiego, a ze strony jarosławskiej wicestarostę jarosławskiego Krzysztofa Cebulaka, zastępcę burmistrza i sekretarza miasta Radymna Zofię Kawałek, wójta gminy Radymno Bogdana Szylara.

Spotkanie rozpoczęło się modlitwą, której przewodniczył ks. Krzysztof Szczygielski – proboszcz parafii Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski w Jarosławiu. Wziął w niej udział wicedziekan lubaczowski Roman Karpowicz. – Tegoroczne hasło Betlejemskiego Światła Pokoju „Kochaj czynem” nawiązuje nie tylko do codziennych, czasem małych i z pozoru nieznaczących sytuacji, w których możemy otworzyć się na drugiego człowieka, ale również do wyjątkowych momentów, takich jak wojna za naszą granicą czy powódź w kraju. Zaangażowanie w pomoc drugiemu człowiekowi i chęć pozostawienia tego świata choć trochę lepszym, niż go zastaliśmy pokazuje, że „Kochaj czynem” to nie tylko hasło, lecz postawa życiowa, która bliska jest harcerkom i harcerzom – powiedziała podczas przekazywania światełka komendantka Chorągwi Podkarpackiej ZHP hm. Daria Froń. Życzenia świąteczne i noworoczne przekazali Kamil Dziukiewicz i Zenon Swatek. Deputowany Rady Najwyższej Ukrainy Pavlo Bakunets podkreślił, że otrzymując ten dar z rąk dobrego sąsiada, jakim są Polacy, Ukraińcy wiedzą, że mogą liczyć na wsparcie, którego bardzo potrzebują. W atmosferze kolędowania po polsku i ukraińsku składano sobie życzenia i obdarowano się upominkami i stroikami świątecznymi. Na zakończenie tego spotkania nie zabrakło także pięknych kolęd – polskiej Bóg się rodzi i ukraińskiej Radujcie się! Syn Boży się narodził.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2025-01-07 11:22

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy jestem gotowy i pragnę doświadczać pełnię radości z Jezusem?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 16, 20-23a.

Piątek, 30 maja. Dzień powszedni albo wspomnienie św. Jana Sarkandra, prezbitera i męczennika albo wspomnienie św. Zdzisławy
CZYTAJ DALEJ

Gdy sztuka prowadzi do modlitwy. Relikwiarz męczennic z Braniewa

2025-05-30 18:13

[ TEMATY ]

wywiad

Braniewo

siostry katarzynki

Andrzej Adamski

Archiwum prywatne Andrzeja Adamskiego

Relikwiarze i naczynia liturgiczne wykonane przez Andrzeja Adamskiego

Relikwiarze i naczynia liturgiczne wykonane przez Andrzeja Adamskiego

Już wkrótce beatyfikacja piętnastu sióstr katarzynek w Braniewie. Wyjątkowej oprawie tej uroczystości towarzyszyć będzie wyjątkowy relikwiarz. Nam w przededniu beatyfikacji udało się porozmawiać z Andrzejem Adamskim, znanym złotnikiem z Braniewa, który stworzył to fascynujące dzieło sztuki sakralnej.

Przeczytaj także: Symbol łez i krwi. Relikwiarz sióstr katarzynek
CZYTAJ DALEJ

Błogosławione w Braniewie – bolesne męczennice komunizmu

2025-05-30 19:30

[ TEMATY ]

Braniewo

siostry katarzynki

beatyfikacjia

Red

Miały od 26 do 64 lat. Ginęły po kolei – w ciągu kilku miesięcy 1945 roku. Dlatego, że do końca pozostały z dziećmi - sierotami, z pacjentami w szpitalu, z osobami starszymi, które nie miały rodzin ani opieki. Z tymi wszystkimi, którzy nie byli w stanie się bronić ani uciekać przed Armią Czerwoną, która brutalnie wkroczyła wtedy na Ziemię Warmińską. Czy można zrozumieć postępowanie sióstr katarzynek?

Pracowały na całej Warmii, w różnych domach zakonnych i w różnych miejscach: domach dziecka, szpitalach, ośrodkach opieki. Gdy żołnierze sowieccy zaczęli zajmować te ziemie, ludzie zaczęli się masowo ewakuować. Nie mogło być na tych ziemiach dzieci, które nie miały rodziców, chorych bez własnych rodzin czy najstarszych mieszkańców. Takich osób nie opuściły jednak siostry katarzynki. Mimo że były przez czerwonoarmistów bite, gwałcone, torturowane – na przykład w szpitalnej piwnicy, gdzie szukały schronienia wraz ze swymi podopiecznymi. Te, które zostały wtedy z pacjentami, były wielokrotnie wykorzystywane przez Sowietów. Niektóre więziono, a potem zesłano w głąb ZSRR. Pracowały w łagrach, zmarły z wycieńczenia. Siostra, która zorganizowała ewakuację dzieci – zgromadziła je w grupie na dworcu kolejowym, sama zaś poszła szukać dla nich wody i pożywienia. Żołnierz Armii Czerwonej zastrzelił ją, gdy tylko wyszła na zewnątrz. Były siostry, które zginęły wskutek ciągnięcia ich za samochodem po ulicach Kętrzyna. Po zajęciu Gdańska przez Sowietów pod koniec marca 1945 r. rozpoczęły się mordy, grabieże i gwałty na miejscowej ludności. Ofiarą napaści padły też siostry katarzynki, które znalazły się w mieście po przymusowej ewakuacji macierzystego domu w Braniewie. Jak podaje KAI, 58-letnia siostra Caritina Fahl, nauczycielka i ówczesna wikaria generalna Zgromadzenia, ze wszystkich sił starała się bronić młodsze siostry przed gwałtem. Została straszliwie pobita, zmarła po kilku dniach. Takie były ich losy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję