Reklama

Kościół

Kościół powszechny nt. in vitro

Publikujemy wykaz dokumentów Kościoła powszechnego nt. metody sztucznego zapłodnienia „in vitro”, przygotowany przez Biuro Prasowe KEP.

[ TEMATY ]

Kościół

in vitro

WIKIPEDIA

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wyrażenie „in vitro” pojawia się w przemówieniu papieskim już 19 maja 1956 r.

Św. Jan Paweł II: „Potępiam, w sposób najbardziej jednoznaczny i formalny, eksperymentalne manipulowanie ludzkim embrionem, ponieważ istota ludzka od chwili poczęcia aż śmierci nie może być wykorzystywana dla jakiegokolwiek celu” (1982 r.).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Franciszek: „Dominująca myśl proponuje czasem ‘fałszywe współczucie’, które uważa, że pomocą dla kobiety jest ułatwienie aborcji, aktem godności zapewniać eutanazję, zdobyczą naukową ‘produkować’ dziecko (…). – Ale, powiedz mi, dlaczego Kościół przeciwstawia się np. aborcji? Czy to jest problem religijny? – Nie, nie. To nie jest problem religijny. – Czy jest to problem filozoficzny? – Nie, to nie jest problem filozoficzny. To jest problem naukowy, ponieważ tam jest życie ludzkie, i nie jest dozwolone unicestwianie życia ludzkiego, aby rozwiązać problem. (…) Grzech wobec Boga Stwórcy. Przemyślcie to dobrze” (2014 r.).

1.Pius XII, Przemówienie do uczestników II Kongresu Światowego Płodności i Bezpłodności 19 maja 1956 r.

Papież zdecydowanie powiedział, że próby in vitro są „do odrzucenia jako niemoralne i absolutnie niedozwolone” (sono da respingersi come immorali e assolutamente illeciti).

·tekst w języku włoskim http:// w2.vatican.va/content/pius-xii/it/speeches/1956/documents/hf_p-xii_spe_19560519_vous-nous-avez.html

Reklama

2.Jan Paweł II, Przemówienie do uczestników Tygodnia Studiów zorganizowanego przez Papieską Akademię Nauk pt. „Eksperyment w biologii” 23 października 1982 r.

· tekst w języku włoskim http:// w2.vatican.va/content/john-paul-ii/it/speeches/1982/october/documents/hf_jp-ii_spe_19821023_pont-accademia-scienze.html · fragment w języku polskim http:// www.bdnp.pl/o-nas/formacja/materiay-formacyjne/o-edmundzie/646-wiara-i-rozum-w-nauczaniu-jana-pawa-ii

„(…) potępiam, w sposób najbardziej jednoznaczny i formalny, eksperymentalne manipulowanie ludzkim embrionem, ponieważ istota ludzka od chwili poczęcia aż śmierci nie może być wykorzystywana dla jakiegokolwiek celu”.

3. Kongregacja Nauki Wiary, Instrukcja Donum vitae o szacunku dla rodzącego się życia ludzkiego i o godności jego przekazywania. Odpowiedzi na niektóre aktualne zagadnienia 22 lutego 1987 r.

Reklama

· tekst w języku polskim http:// www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WR/kongregacje/kdwiary/zbior/t_2_19.html „Prawo nie może tolerować – przeciwnie, powinno wyraźnie zabronić – by istoty ludzkie nawet w stanie embrionalnym były traktowane jako przedmioty eksperymentu, okaleczane i uśmiercane pod pretekstem, że są embrionami nadliczbowymi lub niezdolnymi do normalnego rozwoju (...). Embriony uzyskane w probówce są istotami ludzkimi i podmiotami prawa; ich godność oraz prawo do życia powinny być uszanowane od pierwszej chwili ich istnienia. Wytwarzanie embrionów ludzkich przeznaczonych jako dostępny „materiał biologiczny” jest niemoralne. W zwyczajnej praktyce zapłodnienia w probówce, nie wszystkie embriony zostają przeniesione do łona matki; niektóre zostają zniszczone. Kościół, tak jak potępia dobrowolne przerywanie ciąży, również zabrania godzenia w życie tych istot ludzkich”.

4. Jan Paweł II, List do Rodzin Gratissimam sane 2 lutego 1994 r.

· tekst w języku polskim http:// www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/jan_pawel_ii/listy/gratissimam.html

12. Kiedy ciało ludzkie, oderwane od ducha i myśli, staje się tworzywem, podobnie jak inne ciała zwierząt, kiedy dokonuje się manipulacji na embrionach i płodach, trzeba wówczas przyznać, że stajemy w obliczu straszliwej klęski etycznej. 5. Papieska Rada ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia Karta Pracowników Służby Zdrowia 1995 r.

· tekst w języku polskim http:// www.incet.uj.edu.pl/dzialy.php?l=pl&p=33&i=3&m=30&j=1&z=0&k=3&id=13&n=10

24. FIVET (Zapłodnienie in vitro z przeniesieniem embrionów) homologiczne jest niegodziwe, ponieważ poczęcie nie dokonuje się w wyniku spełnienia aktu małżeńskiego –„jako owoc właściwego aktu małżeńskiego, aktu miłości między małżonkami” – lecz poza nim: in vitro, w wyniku działania techników, którzy determinują warunki poczęcia i czas jego zaistnienia (Donum Vitae, II, 5). FIVET nie odpowiada logice „daru”, która charakteryzuje ludzką prokreację, lecz logice „produkcji” i „władzy” nad przedmiotami, logice kierującej się efektywnością. Dziecko nie rodzi się tutaj jako „dar” miłości, lecz jako „produkt” laboratoryjny (tamże, 4).

6. Jan Paweł II, Encyklika Evangelium vitae o wartości i nienaruszalności życia ludzkiego 25 marca 1995 r.

Reklama

· tekst w języku polskim http:// w2.vatican.va/content/john-paul-ii/pl/encyclicals/documents/hf_jp-ii_enc_25031995_evangelium-vitae.html

Reklama

14. Także różne techniki sztucznej reprodukcji, które wydają się służyć życiu i często są stosowane z tą intencją, w rzeczywistości stwarzają możliwość nowych zamachów na życie. Są one nie do przyjęcia z punktu widzenia moralnego, ponieważ oddzielają prokreację od prawdziwie ludzkiego kontekstu aktu małżeńskiego, a ponadto stosujący te techniki do dziś notują wysoki procent niepowodzeń: dotyczy to nie tyle samego momentu zapłodnienia, ile następnej fazy rozwoju embrionu wystawionego na ryzyko rychłej śmierci. Ponadto w wielu przypadkach wytwarza się większą liczbę embrionów, niż to jest konieczne dla przeniesienia któregoś z nich do łona matki, a następnie te tak zwane „embriony nadliczbowe” są zabijane lub wykorzystywane w badaniach naukowych, które mają rzekomo służyć postępowi nauki i medycyny, a w rzeczywistości redukują życie ludzkie jedynie do roli „materiału biologicznego”, którym można swobodnie dysponować (...). 63. Ocena moralna przerywania ciąży dotyczy także nowych form zabiegów dokonywanych na embrionach ludzkich, które chociaż zmierzają do celów z natury swojej godziwych, prowadzą nieuchronnie do zabicia embrionów. (…) trzeba zarazem stwierdzić, że wykorzystywanie embrionów i płodów ludzkich jako przedmiotu eksperymentów jest przestępstwem przeciw ich godności istot ludzkich, które mają prawo do takiego samego szacunku jak dziecko już narodzone i jak każdy człowiek (...).

7. Jan Paweł II, Posynodalna adhortacja apostolska Ecclesia in Europa 28 czerwca 2003 r.

· tekst w języku polskim http:// www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/jan_pawel_ii/adhortacje/europa_28062003.html

84. „Nie można też zapominać o zamachach na życie, jakimi są «zabiegi dokonywane na embrionach ludzkich, które, chociaż zmierzają do celów z natury swojej godziwych, prowadzą nieuchronnie do zabicia embrionów», albo niewłaściwe stosowanie prenatalnych technik diagnostycznych, nie służących wczesnemu leczeniu, które niekiedy jest możliwe, ale «mentalności eugenicznej, która dopuszcza selektywne przerywanie ciąży»”.

8. Jan Paweł II, Prawda, która rządzi światem i kieruje życiem ludzi Przemówienie do Papieskiej Akademii Nauk 10 listopada 2003 r.

· tekst w języku polskim http:// www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/jan_pawel_ii/przemowienia/pap_akad_nauk_10112003.html

Reklama

„(...) komórki macierzyste wykorzystywane dla celów doświadczalnych bądź w leczeniu nie mogą pochodzić z tkanek ludzkich embrionów. Zachęcałem natomiast do badań nad tkanką osób dorosłych bądź zbędną tkanką tworzącą się podczas normalnego rozwoju płodu. Każda forma terapii mająca za cel ratowanie życia ludzkiego, lecz oparta na unicestwianiu życia człowieka w fazie embrionalnej, jest sprzeczna z logiką i moralnością, podobnie jak uzyskiwanie ludzkich embrionów, przeznaczonych – pośrednio bądź bezpośrednio – do eksperymentów czy ewentualnego uśmiercenia (...)”.

9. Jan Paweł II, Zamysł Stwórcy a sztuczna prokreacja Przemówienie do członków Papieskiej Akademii „Pro Vita” 21 lutego 2004 r.

· tekst w języku polskim http:// www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/jan_pawel_ii/przemowienia/provita1_21022004.html

Reklama

3. „Zadaniem naukowca jest raczej dociekanie przyczyn niepłodności mężczyzny i kobiety, tak aby można było zaradzić tej sytuacji, będącej źródłem cierpienia małżonków, którzy pragną znaleźć «w dziecku potwierdzenie i uzupełnienie ich wzajemnego oddania» (Donum vitae, II, 1). Dlatego właśnie pragnę zachęcić do badań naukowych, mających na celu przezwyciężenie w sposób naturalny bezpłodności małżonków; podobnie pragnę zachęcić specjalistów do opracowania metod, które mogą okazać się przydatne dla tego celu. Wyrażam życzenie – zwracając się w szczególności do uczonych wierzących – by w zakresie rzeczywistej prewencji i autentycznej terapii społeczność naukowców zdołała poczynić obiecujące postępy (...). 4. Papieska Akademia «Pro Vita» niewątpliwie uczyni co w jej mocy, by wspierać wszelkie cenne inicjatywy, mające zapobiec niebezpiecznym manipulacjom, jakie towarzyszą procesom sztucznej prokreacji. Wspólnota wierzących ze swej strony winna starać się wspierać autentyczne programy badawcze, opierając się w chwilach decydujących pokusie skorzystania ze zdobyczy technologii zastępczej w stosunku do prawdziwego ojcostwa i macierzyństwa i tym samym godzącej w godność zarówno rodziców, jak i dzieci”.

10. Kongregacja Nauki Wiary, Instrukcja Dignitas personae dotycząca niektórych problemów bioetycznych 8 grudnia 2008 r.

Reklama

· tekst w języku polskim http:// www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WR/kongregacje/kdwiary/dignitas_personae_12122008.html Zapłodnienie in vitro i zamierzone niszczenie embrionów 14. „Już Instrukcja Donum vitae zwróciła uwagę na fakt, że zapłodnienie in vitro związane jest dosyć często z zamierzonym niszczeniem embrionów (Dominum vitae, I, 86). Niektórzy uważali, że ma to związek z techniką, częściowo jeszcze niedoskonałą. Natomiast późniejsze doświadczenie wykazało, że wszystkie techniki zapłodnienia in vitro są stosowane faktycznie tak, jak gdyby ludzki embrion był po prostu zwykłym zbiorem komórek, które są używane, selekcjonowane i odrzucane. Prawdą jest, że blisko jedna trzecia kobiet, które uciekają się do metod sztucznego przekazywania życia, rodzi dziecko. Trzeba jednak zaznaczyć, że biorąc pod uwagę stosunek wszystkich wyprodukowanych embrionów do embrionów rzeczywiście narodzonych, liczba embrionów zniszczonych jest bardzo wysoka (obecnie nawet w największych ośrodkach wykonujących zabiegi sztucznego zapłodnienia liczba zniszczonych embrionów przekracza 80%). Straty te są akceptowane przez specjalistów od metod zapłodnienia in vitro jako cena, którą trzeba zapłacić za osiągnięcie pozytywnych rezultatów. W rzeczywistości jest dosyć niepokojące, że badania na tym polu mają w przeważającej mierze na celu uzyskanie lepszych rezultatów, jeżeli chodzi o procent urodzonych dzieci w stosunku do liczby kobiet poddających się zabiegowi, natomiast nie wydaje się, by miały na względzie rzeczywiste prawo do życia każdego pojedynczego embrionu. 15. Często mówi się, że owa śmierć embrionów najczęściej nie jest zamierzona, a nawet że dochodzi do niej wbrew woli rodziców i lekarzy. Twierdzi się, że jest to ryzyko niewiele różniące się od ryzyka wiążącego się z naturalnym procesem prokreacji i że chcąc przekazywać życie bez podejmowania żadnego ryzyka, należałoby w praktyce powstrzymać się od przekazywania go. To prawda, że nie każda strata embrionów w sytuacji przekazywania życia in vitro jest w jednakowym stopniu związana z wolą zaangażowanych w nie podmiotów. Ale prawdą jest również to, że w wielu wypadkach porzucenie, zniszczenie lub utrata embrionów jest przewidziane i zamierzone. Embriony uzyskane in vitro, u których występują wady, są od razu odrzucane. Coraz częstsze są przypadki, że pary, które nie są bezpłodne, korzystają z metody sztucznego przekazywania życia jedynie w tym celu, by móc dokonać genetycznej selekcji swoich dzieci. 16. Ponadto Kościół uważa za etycznie nie do przyjęcia oddzielanie prokreacji od całkowicie osobistego kontekstu aktu małżeńskiego (Pius XII, Przemówienie do uczestników II Kongresu Światowego Płodności i Bezpłodności 19 maja 1956 r.): przekazywanie ludzkiego życia jest aktem osobistym mężczyzny i kobiety jako pary, nie dopuszczającym żadnego rodzaju zastępczego działania. Akceptowanie bez zastrzeżeń faktu, że stosowanie technik zapłodnienia in vitro pociąga za sobą wysoki procent poronień, pokazuje wyraźnie, że zastąpienie aktu małżeńskiego procedurą techniczną – oprócz tego, że uchybia szacunkowi, jaki należy się prokreacji, której nie można sprowadzać jedynie do wymiaru reprodukcyjnego – przyczynia się do osłabienia świadomości szacunku należnego każdej istocie ludzkiej (...). Pragnienie dziecka nie może usprawiedliwiać jego «produkowania», podobnie jak niechęć wobec dziecka już poczętego nie może usprawiedliwiać porzucenia go lub zniszczenia”. 11. Wystąpienie kard. W. J. Levady poświęcone instrukcji Dignitas personae Międzynarodowe sympozjum w Wyższym Seminarium Duchownym w Radomiu 16 maja 2009 r. · fragmenty w języku polskim http:// ekai.pl/diecezje/radomska/x20162/kard-levada-kosciol-nie-sprzeciwia-sie-rozwojowi-nauki/ Kościół nie sprzeciwia się rozwojowi nauki, ale chce, by godność osoby ludzkiej nie była zagrożona (...). Istota ludzka powinna być szanowana i traktowana jako osoba od chwili poczęcia i od tego momentu należy uznać jej prawa, przede wszystkim prawo do życia. (...) technika sztucznego zapłodnienia zastępuje akt małżeński aktem technicznym. Wprowadza podział w małżeńskie zjednoczenie, a nowe życie staje się rezultatem technicznego procesu. Chociaż te procesy mogą być doskonalone z technicznego punktu widzenia oraz zalegalizowane przez państwo, to jednak pozostają nieosobowe. To nie rodzice dają życie, ale lekarz lub biolog (...). 12. Benedykt XVI, Encyklika Caritatis in Veritate o integralnym rozwoju ludzkim w miłości i prawdzie 29 czerwca 2009 r.

· tekst w języku polskim http:// w2.vatican.va/content/benedict-xvi/pl/encyclicals/documents/hf_ben-xvi_enc_20090629_caritas-in-veritate.html

75. „(...) Zapłodnienie in vitro, badania na embrionach, możliwość klonowania i hybrydyzacji ludzkiej istoty rodzą się i szerzą w obecnej kulturze całkowitego braku zdumienia, która sądzi, że odkryła wszelkie tajemnice, ponieważ dotarła już do korzeni życia. Tutaj absolutyzm techniki znajduje swój najwyższy wyraz. W tego typu kulturze sumienie ma za zadanie jedynie przyjąć do wiadomości możliwości czysto techniczne. Nie można jednak bagatelizować niepokojących scenariuszy co do przyszłości człowieka oraz nowych potężnych narzędzi, którymi dysponuje «kultura śmierci»”.

13. Benedykt XVI, Przemówienie podczas noworocznej audiencji dla członków korpusu dyplomatycznego akredytowanego przy Stolicy Apostolskiej 7 stycznia 2013 r. · tekst w języku polskim http:// w2.vatican.va/content/benedict-xvi/pl/speeches/2013/january/documents/hf_ben-xvi_spe_20130107_corpo-diplomatico.html „Budowanie pokoju wciąż na nowo wiąże się z ochroną człowieka i jego praw podstawowych. Zadanie to, nawet jeśli jest realizowane na różne sposoby i z różną intensywnością, angażuje wszystkie kraje i nieustannie musi być inspirowane przez transcendentną godność osoby ludzkiej i zasady wpisane w jej naturę. Na pierwszym miejscu wśród nich znajduje się poszanowanie życia ludzkiego na wszystkich jego etapach. (...) Chodzi raczej o potrzebę czuwania, aby nie doszło do niesprawiedliwego naruszenia przez prawo równowagi między prawem do życia matki i mającego urodzić się dziecka, gdyż przysługuje ono w równy sposób obojgu. W tej dziedzinie również niedawne orzeczenie Międzyamerykańskiego Trybunału Praw Człowieka, dotyczące zapłodnienia in vitro, które w sposób arbitralny zmienia definicję momentu poczęcia i osłabia obronę życia przed narodzeniem jest źródłem niepokoju”.

14. Papież Franciszek do uczestników Kongresu Stowarzyszenia Włoskich Lekarzy Katolickich z okazji 70. rocznicy jego powstania 15 listopada 2014 r. · tekst w języku włoskim https:// w2.vatican.va/content/francesco/it/speeches/2014/november/documents/papa-francesco_20141115_medici-cattolici-italiani.html „Dominująca myśl proponuje czasem ‘fałszywe współczucie’, które uważa, że pomocą dla kobiety jest ułatwienie aborcji, aktem godności zapewniać eutanazję, zdobyczą naukową ‘produkować’ dziecko (…). – Ale, powiedz mi, dlaczego Kościół przeciwstawia się np. aborcji? Czy to jest problem religijny? – Nie, nie. To nie jest problem religijny. – Czy jest to problem filozoficzny? – Nie, to nie jest problem filozoficzny. To jest problem naukowy, ponieważ tam jest życie ludzkie, i nie jest dozwolone unicestwianie życia ludzkiego, aby rozwiązać problem. (…) Grzech wobec Boga Stwórcy. Przemyślcie to dobrze” (15.11.2014 r.).

2015-08-21 08:36

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nasiechowice i męczennicy z Sycylii

Niedziela kielecka 5/2016, str. 4-5

[ TEMATY ]

Kościół

parafia

T.D.

Kaplica z pięknym, zabytkowym krucyfiksem

Kaplica z pięknym, zabytkowym
krucyfiksem

Nasiechowicom w dekanacie miechowskim patronują święci męczennicy: Wit, Modest i Krescencja. W „Liber beneficiorum dioecesis Cracoviensis” Jana Długosza zapisano, że „w Nasiechowicach stał kościół murowany pod wezwaniem św. Wita”, a prawo patronatu nad nim należało do rycerzy Mikołaja herbu Janina, Stanisława Słupowskiego herbu Leliwa oraz Jakuba herbu Oksza, którzy we wsi posiadali swoje folwarki. Czy to oni chcieli zaszczepić kult popularnych w średniowiecznej Europie męczenników? Patroni kościoła są dzisiaj wyobrażeni w obrazie w ołtarzu głównym, w dolnej partii sceny koronacji Matki Bożej.

Święci Wit, Modest i Krescencja to męczennicy z IV wieku, z Sycylii. Wit był chłopcem dorastającym w zamożnej i wpływowej rodzinie pogańskiej (ojciec Gelas był senatorem miasta Mazzara), a małżonkowie – Modest i Krescencja byli jego opiekunami (on był prawdopodobnie guwernerem, ona – jak podają niektóre źródła – mleczną matką, piastunką i wychowawczynią chłopca).
CZYTAJ DALEJ

Loyola - tam, gdzie zaczęło się życie św. Ignacego

Niedziela w Chicago 31/2006

[ TEMATY ]

św. Ignacy Loyola

wikipedia.org

Św. Ignacy z Loyoli

Św. Ignacy z Loyoli
Dla chrześcijan miejsca urodzin świętych - osób, które znacząco wpłynęły na dzieje świata, jego kulturę czy życie duchowe, zawsze wzbudzały ogromne zainteresowanie. Zwyczaj nawiedzania tych miejsc istniał od początku chrześcijaństwa i był wyraźnym wyznaniem wiary, ale jednocześnie miał też za zadanie tę wiarę umacniać. Święci różnego formatu mieli ogromne znaczenie nie tylko dla pielgrzymów z daleka, ale i dla lokalnych społeczności. Mieszkańcy miasta nie tylko liczyli na wstawiennictwo swoich świętych, ale byli im również wdzięczni za nieśmiertelną sławę, jaką zyskiwali z tego powodu, że właśnie od nich wywodził się ten czy inny święty. Kto by na przykład słyszał o niewielkiej miejscowości Loyola, położonej w górach w kraju Basków (Hiszpania), gdyby nie przyszedł tutaj na świat i wychowywał się Ignacy, święty, założyciel zakonu jezuitów. Loyola to bardzo malowniczo położone miejsce. Ukryte jest pośród gór, niezbyt daleko od biegnącej wzdłuż brzegu hiszpańskiej części Zatoki Biskajskiej. Odnaleźć je nie jest łatwo, choćby z tego powodu, że tamtejsze kierunkowskazy zawierają podwójne nazwy miejscowości, po hiszpańsku i po baskijsku. Sanktuarium w Loyola wyrosło wokół rodzinnego domu Ignacego, a raczej małej rodzinnej fortecy. Ten kwadratowy, czterokondygnacyjny budynek to prawdziwy zabytek pochodzący aż z XIV wieku. W 1460 r. zaniedbaną i opuszczoną budowlę odbudował dziadek Świętego. W owym czasie w Hiszpanii warowne domy szlachty, takie jak w Loyoli, nie były niczym nadzwyczajnym. Trzeba bowiem pamiętać, że podobnie jak w Rzeczpospolitej szlachta stanowiła tam aż ok. 10 procent społeczeństwa - znacznie więcej niż w innych krajach europejskich. Ignacy przyszedł na świat w tym domu w 1491 r. Nadano mu na imię Inigo, które później zmienił on na obecnie znane. Dom w Loyola był nie tylko świadkiem pierwszych dni i lat życia świętego, ale również jego gruntownej duchowej przemiany, która poprowadziła go do tak głębokiego umiłowania Kościoła i oddania całego życia na służbę Ewangelii. To stąd zapoczątkował on niezwykle bogatą pielgrzymkę życia, która wiodła przez Paryż, Wenecję, Ziemię Świętą i Rzym, i zaowocowała powstaniem niezwykłego zakonu. Radykalny zwrot w życiu Ignacego nastąpił wówczas, gdy będąć już dojrzałym mężczyzną brał aktywny udział w życiu ówczesnej szlachty i możnowładców. Niestety, miało ono również mniej przyjemny element - wojowanie. Jako trzydziestoletni mężczyzna w czasie wojny z Francją otrzymał ranę, która wprawdzie nie była śmiertelna, ale unieruchomiła tego energicznego człowieka na wiele miesięcy. Szczęśliwie, rekonwalescencję mógł odbyć w swoim rodzinnym domu, w Loyoli. Tutaj przeprowadzono kolejne operacje jego okaleczonej nogi, tutaj Ignacy spędzał godziny na pobożnych lekturach (nie miał wówczas innych książek do dyspozycji), tutaj wreszcie dokonał się najważniejszy zwrot w jego życiu - postanowił oddać się służbie Bogu. Odtąd każdy krok w jego życiu prowadził, jak się wydaje w jednym kierunku - poszukiwania woli Bożej. W powstałych jakiś czas potem Ćwiczeniach duchowych Ignacy przedstawił metodę jej znalezienia, a założone niemal dwadzieścia lat po przemianie (1540) nowe zgromadzenie zakonne - Towarzystwo Jezusowe, posiało ożywczy ferment w Kościele w skali nie spotykanej bodaj od czasów św. Franciszka z Asyżu. Szczęśliwie pomimo wielu wojen i przewrotów, rodzinny dom Ignacego zachował się w doskonałym stanie. Na pierwszym piętrze można znaleźć kuchnię rodziny, a na drugim jadalnię oraz pokój, w którym urodził się Święty. W budynku umieszczono również rzeźbę Matki Bożej z Monserrat - hiszpańskiej Jasnej Góry - oraz kopię miecza, który Ignacy pozostawił w tym katalońskim sanktuarium. W pomieszczeniu, gdzie się kurował obecnie znajduje się kaplica, a w niej niezwykle sugestywna rzeźba przedstawiająca Świętego w chwili duchowej przemiany. Warownię Loyolów szczelnie otaczają budynki klasztorne, w których części urządzono muzeum. Witraże, ołtarze i inne sprzęty liturgiczne przywołują na pamięć życie św. Ignacego i osób z nim związanych. A trzeba pamiętać, że już za życia pociągnął on za sobą wiele wybitnych osób, z których kilku zostało kanonizowanych. Ich statuy - św. Franciszka Ksawerego, św. Franciszka Borgia, św. Alojzego Gonzagi i św. Stanisława Kostki znajdują się w portyku przepięknej barokowej bazyliki, która dominuje nad całym sanktuarium. Pierwotny plan tej świątyni, poświęconej w 1738 r. opracował sam Carlo Fontana. Wnętrze tego dużego kościoła, choć ciemne, imponuje grą różnobarwnych marmurów; widać również szczegółowe dopracowanie detali zwłaszcza w głównym ołtarzu. Drzwi z libańskiego cedru i kubańskiego mahoniu dopełniają kompozycję architektoniczną świątyni. W kościele nie mogło oczywiście zabraknąć słynnego motta świętego: „Ad Maiorem Dei Gloriam” - „Na większą chwałę Bożą”. Na czterech łukach świątyni umieszczono jednak tylko jego pierwsze litery - A, M, D, G. Urokowi Loyoli, zarówno duchowemu, jak i architektonicznemu, wyraźnie ulegają mieszkańcy regionu, skoro rezerwacji ślubu należy dokonywać tu na długo przed datą uroczystości. Nie ma tu jednak tłumu pielgrzymów, jak w wielu znanych sanktuariach Europy, co powoduje, że wizyta staje się prawdziwym odpoczynkiem. Pielgrzymują tu również duchowni. Przybywają by odprawić Mszę św. prymicyjną, odnowić śluby czy przeżyć rocznicę święceń lub jubileusz życia zakonnego lub tak po prostu. Planując nawiedzenie Fatimy, Lourdes czy Santiago de Compostella, lub też odpoczynek w ekskluzywnym San Sebastian, warto zadać sobie trud, by odwiedzić Loyolę. Uwaga jednak - to urocze miejsce wymusi na nas gruntowną powtórkę z dziejów. Śledząc bowiem losy św. Ignacego i jego dzieła nie w sposób nie przebiec myślą przez pół Europy i przez znaczący fragment jej historii.
CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: ponad 1000 pątników dotarło w 44. Góralskiej Pieszej Pielgrzymce do Królowej Polski

2025-07-31 18:19

[ TEMATY ]

Jasna Góra

44. Góralska Piesza Pielgrzymka

BPJG

44. Góralska Piesza Pielgrzymka

44. Góralska Piesza Pielgrzymka

Ponad tysiąc pątników dotarło na Jasną Górę 31 lipca w 44. Góralskiej Pieszej Pielgrzymce do Królowej Polski. W strojach regionalnych pokłonili się Czarnej Madonnie. Wcześniej na Wałach Jasnogórskich, przy muzyce i śpiewie podhalańskich pieśni, wielu z pielgrzymów przyjmując postawę krzyża modliło się w chwili ciszy, a grupa z Rabki zatańczyła po góralsku.

„Jan Paweł II. Pielgrzym nadziei” - to hasło 44 Góralskiej Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę, która była podzielona jak zawsze na cztery grupy: nowotarską, rabczańską, orawską oraz z Bachledówki. Grupa rabczańska i orawska wyruszyły na szlak pielgrzymi 24 lipca, zaś górale z Nowego Targu i Bachledówki rozpoczęli wędrówkę do Królowej Polski 23 lipca. Wszystkie grupy po dotarciu do klasztoru ojców paulinów udały się do Kaplicy z Cudownym Obrazem na krótką modlitwę.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję