Siostrę Judytę, biblistkę, wykładowczynię, przewodniczkę po Ziemi Świętej, która po raz pierwszy gościła w Kielcach, powitał ks. Stanisław Sadowski, biblista i wykładowca WSD, duszpasterz akademicki, który razem z innymi biblistami podejmuje różne inicjatywy promujące znajomość Pisma Świętego.
W cyklu spotkań odbywających się co miesiąc były już Różaniec, Liturgia Godzin, modlitwa w stylu Taizé. S. Pudełko przybliżyła starożytną metodę lectio divina jako tradycyjną modlitwę monastyczną odkrywaną i cenioną również współcześnie i praktykowaną także przez wiele osób świeckich. – Dla nas, chrześcijan, Słowo Boże nie jest celem, jest drogą, środkiem do spotkania ze Słowem Wcielonym – z Jezusem Chrystusem. Przez Niego mamy osiągnąć pełnię zjednoczenia z Ojcem w Duchu Świętym. To droga stawania się chrześcijaninem. Jesteśmy cały czas w procesie – mówiła. Podkreśliła, że medytacja Słowa wprowadza w dobre i owocne przeżycie Eucharystii, która jest źródłem i szczytem życia chrześcijanina. – Chrześcijanin jest posłany, aby głosić Go swoim życiem, aby Go nieść, aby On się wcielał we wszystkie wymiary naszego życia. To jest misja chrześcijanina, aby przemieniał świat od wewnątrz przez niesienie Chrystusa, aż staniemy się Jego odbiciem na tej ziemi. To Duch Święty dokonuje w nas tego – tłumaczyła.
Siostra Judyta zwróciła uwagę na przeszkody, jakie człowiek może napotkać na modlitwie, które utrudniają mu spotkanie z Bogiem prawdziwym. Są to często efekty zranień, projekcji, autorytetów sprzed wielu lat, w wyniku czego może postrzegać Go jako Boga, który kontroluje, wymaga więcej niż jest człowiek w stanie dać, który karze. – A Słowo Boże wprowadza nas w spotkanie z Bogiem prawdziwym, prostuje nasz obraz Boga – mówiła.
Burzyła też stereotypy, jakie wielu nosi o tym, że modlitwa Słowem zależy od aktywności człowieka. – Pierwszym, który mówi, jest Bóg. Modlitwa jest jak oddech, który jest naturalny. W modlitwie potrzebny jest „wdech” – przyjmowanie i „wydech” – oddawanie. Tak jest w życiu duchowym, najpierw potrzebuję przyjąć. Dobrze uświadomić sobie, że nie jestem autorem miłości, dobra, supermenem… Potrzebujemy otrzymywać, bo jesteśmy stworzeniami, aby później oddawać. Jest rzeczywistość słuchania Boga i dawania odpowiedzi – przekonywała.
W trzech etapach s. Pudełko wprowadziła uczestników w egzegezę Ewangelii św. Jana o cudzie w Kanie Galilejskiej, przekładając jej znaczenie na życie każdego człowieka. Na koniec w ciszy każdy sam na sam ze Słowem miał szansę się otworzyć i z Nim się spotkać.
Ks. Sadowski, dziękując s. Pudełko za medytację, podkreślał, że prawdziwym celem odkrywania Słowa Bożego, jako przestrzeni modlitwy, jest spotkanie z prawdziwym Bogiem. Udzielając błogosławieństwa, zaprosił na kolejne spotkania i udział w projekcie Moc Modlitwy, w którym każdy odnajdzie coś interesującego dla siebie.
Rajd Rowerowy na Westerplatte w tym roku organizowany był po raz czwarty
W różnorodnych wydarzeniach przygotowanych przez Kielecką Delegaturę IPN wraz z partnerami zewnętrznymi w związku z 85. rocznicą wybuchu II wojny światowej, mocno akcentowana jest pamięć o westerplatczykach – 80 żołnierzach pochodzących z ziemi świętokrzyskiej.
Rajd Rowerowy z Kielc na Westerplatte wyruszył 27 sierpnia i pokonał trasę ok. 550 km. Wzięli w nim udział kolarze, żołnierze, policjanci, samorządowcy, sportowcy, działacze organizacji patriotycznych, księża, młodzież trenująca w klubach kolarskich. Cztery lata temu z inicjatywy bp. Mariana Florczyka powstał Społeczny Komitet „Pamiętamy o Westerplatczykach”, organizujący wydarzenie, zrzeszający liczne podmioty i instytucje. Rajdowicze 1 września wezmą udział w głównych uroczystościach 85. rocznicy wybuchu II wojny światowej na Westerplatte.
Kto jest patronem leśników? Pewien niemal jestem, że mało kto zna właściwą odpowiedź na to pytanie. Zapewne wymieniano by postaci św. Franciszka, św. Huberta. A tymczasem już od ponad pół wieku patronem tym jest św. Jan Gwalbert, o czym - przekonany jestem, nawet wielu leśników nie wie. Bo czy widział ktoś kiedyś w lesie, czy gdziekolwiek indziej jego figurkę, obraz itd.? Szczerze wątpię.
Urodził się w 995 r. (wg innej wersji w 1000 r.) w arystokratycznej rodzinie we Florencji. Podczas wojny między miastami został zabity jego brat Ugo. Zgodnie z panującym wówczas zwyczajem Jan winien pomścić śmierć brata. I rzeczywiście chwycił za miecz i tropił mordercę. Dopadł go przy gospodzie w Wielki Piątek. Ten jednak błagał go o przebaczenie, żałując swego czynu i zaklinając Jana, by go oszczędził. Rozłożył ręce jak Chrystus na krzyżu. Jan opuścił miecz i powiedział: „Idź w pokoju, gdzie chcesz; niech ci Bóg przebaczy i ja ci przebaczam” (według innej wersji wziął go nawet do swego domu w miejsce zabitego brata). Kiedy modlił się w pobliskim kościółku przemówił do niego Chrystus słowami: „Ponieważ przebaczyłeś swojemu wrogowi, pójdź za Mną”. Mimo protestów rodziny, zwłaszcza swojego ojca, wstąpił do klasztoru benedyktynów. Nie zagrzał tu jednak długo miejsca. Podjął walkę z symonią, co nie spodobało się jego przełożonym. Wystąpił z klasztoru i usunął się na ubocze. Osiadł w lasach w Vallombrosa (Vallis Umbrosae - Cienista Dolina) zbudował tam klasztor i założył zakon, którego członkowie są nazywani wallombrozjanami. Mnisi ci, wierni przesłaniu „ora et labora”, żyli bardzo skromnie, modląc się i sadząc las. Poznawali prawa rządzące życiem lasu, troszczyli się o drzewa, ptaki i zwierzęta leśne. Las dla św. Jana Gwalberta był przebogatą księgą, rozczytywał się w niej, w każdym drzewie, zwierzęciu, ptaku, roślinie widział ukrytą mądrość Boga Stwórcy i Jego dobroć. Jan Gwalbert zmarł 12 lipca 1073 r. w Passigniano pod Florencją. Kanonizowany został w 1193 r. przez papieża Celestyna III, a w 1951 r. ogłoszony przez papieża Piusa XII patronem ludzi lasu. Historia nadała mu także tytuł „bohater przebaczenia” ze względu na wielkie miłosierdzie, jakim się wykazał. Założony przez niego zakon istnieje do dzisiaj. Według jego zasad żyje około 100 zakonników w ośmiu klasztorach we Włoszech, Brazylii oraz Indiach.
Jana Paweł II przypominał postać Jana Gwalberta. W 1987 r. w Dolomitach odprawił Mszę św. dla leśników przed kościółkiem Matki Bożej Śnieżnej. Mówił wówczas: „Jan Gwalbert (...) wraz ze swymi współbraćmi poświęcił się w leśnym zaciszu Apeninów Toskańskich modlitwie i sadzeniu lasów. Oddając się tej pracy, uczniowie św. Jana Gwalberta poznawali prawa rządzące życiem i wzrostem lasu. W czasach, kiedy nie istniała jeszcze żadna norma dotycząca leśnictwa, zakonnicy z Vallombrosa, pracując cierpliwie i wytrwale, odnajdywali właściwe metody pomnażania leśnych bogactw”. Papież Polak wspominał św. Jana także w 1999 r. przy okazji obchodów 1000-lecia urodzin świętego. Mimo to jego postać zdaje się nie być powszechnie znana. Warto to zmienić.
Emerytowany profesor Uniwersytetu Przyrodniczego im. Augusta Cieszkowskiego w Poznaniu, leśnik i autor wspaniałych książek na temat kulturotwórczej roli lasu, Jerzy Wiśniewski, od wielu już lat apeluje i do leśników i do Episkopatu o godne uczczenie tego właściwego patrona ludzi lasu. Solidaryzując się z apelem zacnego profesora przytoczę jego słowa: „Warto by na rozstajach dróg, w rodzimych borach i lasach stawiano nie tylko kapliczki poświęcone patronowi myśliwych, ale także nieznanemu patronowi leśników. Będą to miejsca należnego kultu, a także podziękowania za pracę w lesie, który jest boskim dziełem stworzenia. A kiedy nadejdą ciemne chmury związane z pracą codzienną, reorganizacjami, bezrobociem, będzie można zawsze prosić o pomoc i wsparcie św. Jana Gwalberta, któremu losy leśników nie są obce”.
Kościół odmawia katolickiego pochówku tylko tym osobom, które dopuściły się grzechu śmiertelnego publicznego - powiedział PAP ks. Grzegorz Strzelczyk, nawiązując do pogrzebu Tadeusza Dudy, który miał dokonać podwójnego zabójstwa córki i zięcia w Starej Wsi.
Ciało Tadeusza Dudy odnaleziono 1 lipca. Według policji doszło do samobójstwa. 7 lipca w kościele w Kamienicy (powiat limanowski) miało miejsce nabożeństwo żałobne za Dudę.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.