Uroczystości modlitewne, którym przewodził 12 lutego proboszcz parafii ojciec Marek Kiślak, zgromadziły licznych wiernych, zarówno wyznawców prawosławia, jak i innych chrześcijan, pragnących oddać cześć tym świętym pamiątkom.
Z błogosławieństwa prawosławnego metropolity warszawskiego i całej Polski – Sawy, w 100-lecie autokefalii Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego, relikwie przybyły do Polski prosto z Włoch. Fragment Życiodajnego Krzyża Pańskiego oraz fragment chusty Matki Bożej, którą przykrywała swoją głowę, stały się przedmiotem szczególnej czci i modlitewnej refleksji.
Program uroczystości obejmował Świętą Liturgię, po której odbyło się nabożeństwo dziękczynne przed świętymi relikwiami. Następnie wierni uczestniczyli w Akatyście ku czci Świętemu i Życiodajnemu Drzewu Krzyża Pańskiego oraz w Akatyście ku czci Przenajświętszej Bogurodzicy. – Dziękuję za całodzienne czuwanie w świątyni. W tym dniu każda minuta wypełniona była modlitwą. Czas spędzony przy relikwiach, jak również wieczorna modlitwa przy krzyżu, na zawsze zostaną w naszej duchowej pamięci! – napisał po zakończeniu wydarzenia ojciec Marek Kiślak, proboszcz wałbrzyskiej parafii prawosławnej.
Tego dnia cerkiew była otwarta dla wiernych do późnych godzin wieczornych, co pozwoliło na osobistą modlitwę i zadumę przy świętych relikwiach. Wydarzenie to było nie tylko wyjątkowym przeżyciem duchowym, ale także okazją do pogłębienia jedności i dialogu między wyznaniami chrześcijańskimi w Wałbrzychu.
Przypomnijmy, że wałbrzyska wspólnota prawosławna oczekuje na rozpoczęcie budowy cerkwi, która stanie się symbolem odrodzenia i kontynuacji tradycji prawosławnej w mieście. Nowy ośrodek kultu, który będzie zlokalizowany przy ul. Przemysłowej, ma stać się miejscem modlitwy i duchowego wzrostu dla przyszłych pokoleń wiernych. /xmb
Przez najbliższe trzy miesiące relikwie bł. Carlo Acutisa, młodego Włocha o polskich korzeniach i jednego z patronów najbliższych Światowych Dni Młodzieży, będą odwiedzać polskie diecezje. W minioną niedzielę ordynariusz Asyżu abp Sorrentino przekazał je przebywającemu we Włoszech kard. Stanisławowi Dziwiszowi, a w środę rano przywiezie je do Polski o. Azariasz Hess OFM, pomysłodawca i koordynator peregrynacji.
- Pomysł peregrynacji zrodził się z myślą o przyszłorocznych Światowych Dniach Młodzieży w Lizbonie, których bł. Carlo jest jednym z patronów. Chcemy zaprosić młodych ludzi, by go poznali i zainspirowali się nim, bo to nastolatek, który ma wiele do powiedzenia swoim dzisiejszym rówieśnikom - mówi w rozmowie z KAI bernardyn o. Azariasz Hess - Ja sam poznałem go i zachwyciłem się nim w Rzymie, kiedy trwał jeszcze jego proces beatyfikacyjny. Ujęło mnie to, że Carlo przeżywał swoje zwykłe nastoletnie życie w nadzwyczajny sposób. Bowiem ten chłopak, który pochodził z zamożnej rodziny, który miał wiele talentów i mógłby "zaistnieć" na różne sposoby, postawił całe swoje życie na przyjaźń z Jezusem, mówiąc, że zjednoczenie z Nim jest "programem jego życia", a także uczy nas ukochania Eucharystii, którą nazywał swoją "autostradą do Nieba". Ta jego prostota i wyjątkowość są zawstydzające. Myślę, że także talent informatyczny i pasja do internetu, z których jest znany, mogą być dziś inspiracją dla młodych ludzi, zwłaszcza tych, którym trudno jest zachować umiar w korzystaniu z sieci i mediów społecznościowych. Carlo jest wzorem dyscypliny i dobrych celów w posługiwaniu się internetem.
Rafał Trzaskowski zaliczył w tej kampanii polityczną katastrofę, której nie da się już zrelatywizować ani zamieść pod dywan. Sytuacja z debatą to nie tylko „niefortunne nieporozumienie” – to seria świadomych decyzji, które obnażyły tchórzostwo, manipulację i brak szacunku do wyborców. I choć sztab kandydata Koalicji Obywatelskiej próbował to ubrać w elegancki garnitur „dialogu ponad podziałami” i „nowych standardów”, to wyszło coś zupełnie odwrotnego: polityczny obciach i bolesna porażka wizerunkowa.
To już samo w sobie wyglądało jak paniczny unik konfrontacji – jakby bał się, że nie wytrzyma zwarcia. A potem, gdy już odpowiedział, postawił warunki tak absurdalne, że nikt przy zdrowych zmysłach nie potraktował tego jako poważnej propozycji. Debata miała się odbyć tylko wtedy, gdy zorganizują ją trzy konkretne stacje – TVP (w likwidacji), TVN i Polsat. To miało wyglądać jak próba pogodzenia interesów, ale tak naprawdę było próbą ustawienia sobie debaty w kontrolowanym środowisku. Problem w tym, że nie kupili tego ani wyborcy, ani media, ani nawet polityczni sojusznicy.
Decyzja o zbrodni katyńskiej zapadła na najwyższym szczeblu władz ZSRR. Zamordowanie polskich jeńców wojennych oraz przetrzymywanych od agresji na Polskę urzędników, polityków i przedstawicieli inteligencji było następstwem przemyślanych przygotowań, a mechanizm działań przypominał mordy dokonywane przez NKWD w okresie wielkiej czystki.
Zbrodnia katyńska była następstwem dokonanej przez ZSRR wspólnie z Niemcami agresji na Polskę. Od 17 września 1939 r. w ciągu kilkunastu dni Armia Czerwona zajęła terytorium o obszarze około 200 tys. km kw., na którym mieszkało 13 mln osób.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.