Reklama

Kultura

Wieczne i piękne

Aby zrozumieć urok tego miasta, gdzie obok zabytków nawet brzydota może być na swój sposób piękna, trzeba pooddychać tutejszym powietrzem.

Niedziela Ogólnopolska 12/2025, str. 54-55

[ TEMATY ]

kościoły jubileuszowe

Margita Kotas

Kościół św. Jana Chrzciciela Florentyńczyków

Kościół św. Jana Chrzciciela Florentyńczyków

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rzym jest niesamowity i jedyny w swoim rodzaju. Nie można go porównać z żadnym innym miastem, a jego urok pozostaje tajemnicą.

Reklama

Nie da się jednoznacznie wytłumaczyć postronnemu rozmówcy, dlaczego Rzym robi tak wielkie wrażenie. Tym bardziej że na pierwszy rzut oka może wydawać się nieatrakcyjny – brudny, zaniedbany, głośny, latem duszny, pełen złodziei i bezpańskich kotów... Ale to tylko pozory! Aby zrozumieć urok tego miasta, gdzie obok zabytków nawet brzydota współczesnych domów i ulic może być na swój sposób piękna, trzeba tu żyć, rozkoszować się słońcem zawieszonym nad Tybrem, poczuć zapach rzymskiej kuchni, pospacerować po ulicach tętniących życiem i pooddychać tutejszym powietrzem. George Byron napisał: „Rzymie! Ojczyzno moja, mieście dusz, ku tobie powinien dążyć każdy, kto ma serce sieroce”, i traktował Rzym jako miasto duchowe. Oczywiście, wiele się zmieniło od czasów Byrona, ale zarazem nic tak naprawdę się nie zmieniło. To miasto jest pełne sprzeczności – fascynujące i irytujące, efektowne i skryte jednocześnie. Czasem odsłania mniej, czasem więcej swojego oblicza. W Roku Jubileuszowym zapraszam na krótką wędrówkę po kościołach jubileuszowych wskazanych jako miejsca spotkań pielgrzymów, aby choć trochę odkryć urok Wiecznego Miasta. W tych kościołach, a jest ich dwanaście, są prowadzone katechezy w różnych językach, można przeżyć sakrament pojednania i doświadczyć daru wiary przez modlitwę, która się tam odbywa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

U przyjaciół św. Pawła

Zaczynam od kościoła św. Pryski na Awentynie, który na pierwszy rzut oka niczym specjalnym się nie wyróżnia. A jednak to miejsce – nie obecny budynek i jego wystrój, który pochodzi z początku XVII wieku – pamięta czasy apostołów Piotra i Pawła. Pewnie dlatego świątynia ta stała się kościołem jubileuszowym. Kościół Santa Prisca (to zdrobnienie od Pryscylli) usytuowany jest w miejscu, gdzie stał dom Akwili i jego żony Pryscylli, o których wspomina św. Paweł Apostoł w swoich listach (por. Rz 16, 3). Ich drogi misyjne często krzyżowały się w Koryncie, Efezie i Rzymie. Małżonkowie ci odegrali ważną rolę w pierwotnym Kościele. Przyjmowali w swoim domu, gdzie teraz jesteśmy, chrześcijan na słuchanie słowa Bożego i sprawowanie Eucharystii. Tutaj gromadził się Kościół rzymski wokół św. Piotra. Tutaj Piotr ochrzcił Pryskę. W prawej nawie obecnego kościoła znajduje się kaplica z chrzcielnicą, którą według legendy, wykorzystał św. Piotr, chrzcząc św. Pryskę. Rodzina Pryscylli i Akwili była zaprzyjaźniona ze św. Pawłem, więc i on z całą pewnością tutaj bywał w czasie swojego pobytu w Rzymie.

Maryja na pomoc

Reklama

Z tego starożytnego miejsca zróbmy przeskok o 2 tys. lat i przenieśmy się na południe Rzymu, gdzie współcześnie zbudowano sanktuarium Matki Bożej Miłości, które w 1999 r. konsekrował Jan Paweł II. Składa się ono właściwie z dwóch kościołów – starego, zbudowanego w 1745 r., i nowego, dobudowanego do sanktuarium współcześnie. To piękny, pełen światła i witraży kościół, epatujący wyjątkową i radosną atmosferą. Historia tego miejsca związana jest z wydarzeniem z 1740 r., gdy pewien człowiek został tutaj zaatakowany przez rozwścieczone psy i, według Tradycji, został uratowany dzięki wstawiennictwu Matki Bożej. Mężczyzna, widząc fresk Madonny znajdujący się na jednej z wież fortecy Castel di Leva, wezwał na pomoc Maryję. Psy się wycofały i uciekły, zostawiwszy biedaka żywego. Rok po tym wydarzeniu, które odebrano jako cud za wstawiennictwem Dziewicy Maryi, obraz przeniesiono do pobliskiej posiadłości La Falconiana, gdzie stał mały kościółek Santa Maria ad Magos (Matki Bożej od Trzech Króli). Co ciekawe, w krypcie obecnego kościoła znajduje się grób Marii i Luigiego Quattrocchich, pierwszej pary małżeńskiej wspólnie wyniesionej do chwały nieba (dokonał tego Jan Paweł II w 2001 r.). Sanktuarium jest miejscem spotkań rodzin, małżeństw, dzieci, a także małżonków przyjeżdżających tu z tęsknotą za dzieckiem, by modlić się o dar potomstwa – i chyba z powodu tego rodzaju duchowości wybrano je na kościół jubileuszowy.

Z ołtarzem Borrominiego

Wracamy do centrum miasta, czyli do bazyliki Jana Chrzciciela Florentyńczyków – kolejnego kościoła jubileuszowego, zbudowanego kiedyś przez liczną wspólnotę florentyńczyków obecnych w mieście. Usytuowany jest na końcu jednej z piękniejszych ulic Rzymu – Via Giulia. Biegnie ona na długości kilometra wzdłuż brzegu Tybru od Piazza San Vincenzo Pallotti do Piazza dell’Oro. Ze średniowiecznego opuszczenia, nędzy i patologii społecznej wyciągnął to miejsce Donato Bramante, który na zlecenie papieża Juliusza II zbudował tu kamienice, ogrody, pałacyki i kościoły. W połowie XVI wieku ulicę zamieszkiwały bogate rodziny florenckie, a swoje zdolności budownicze pokazywali tu m.in. Rafael Santi i Antonio Sangallo. Zresztą Rafael miał tu swój dom. W czasach baroku kontynuowano upiększanie tej ulicy pod kierunkiem Francesca Borrominiego, Carla Maderna, Giacoma della Porty. Zawsze, kiedy jestem w Rzymie, spaceruję tą ulicą. Oglądam m.in. słynną fontannę Mascherone, którą w 1626 r. wybudował Carlo Rainaldi. Idąc tą ulicą, wiem, że oddycham prawdziwą historią tego miasta. Ołtarz główny w kościele jest dziełem Borrominiego. W kaplicy Firenzuola natomiast znajdują się piękne freski Orazia Gentileschiego. W innej kaplicy jest relikwiarz z brązu w kształcie stopy, zawierający relikwię stopy św. Marii Magdaleny. W Wielkanoc odbywa się w bazylice piękna ceremonia, podczas której błogosławione są jagnięta. Wszystkie te elementy składają się na wyjątkowość tego miejsca, doskonale pasującą do „jubileuszowych klimatów”.

Madonna z aniołami

Na koniec odwiedźmy jeszcze bazylikę Zakonu Filipinów Matki Bożej w Vallicelli, bardzo znamienne miejsce w Rzymie, doskonale nadające się na kościół jubileuszowy, gdzie pochowany jest założyciel filipinów – św. Filip Neri, który pomagał dzieciom, chorym i pielgrzymom, był doradcą papieży i kardynałów, przyjaźnił się z Karolem Boromeuszem, Franciszkiem Salezym i Ignacym Loyolą. Pierwotny kościół zbudowany został dzięki wsparciu papieża Grzegorza Wielkiego pod koniec VI wieku, ale potem wielokrotnie był przebudowywany, także przez filipinów, i nazwany Nowym Kościołem. W ołtarzu głównym znajduje się obraz Paula Rubensa Madonna z Vallicelli w towarzystwie aniołów, ale po jego odsłonięciu można zobaczyć starożytny fresk Madonny z Vallicelli. W kościele sporo jest fresków znakomitego malarza Pietra da Cortony (Piotra z Cortony) pochodzącego z Toskanii. Uwagę zwiedzających skupia jednak obraz z 1586 r. Nawiedzenie Elżbiety przez Maryję Federica Barocciego, który zachwycił kiedyś cały Rzym ukazaniem w namalowanym tu obrazie zwyczajności życia, słodyczy, uczucia, ludzkich relacji, a także zwierząt, pejzażu, weneckich kolorów. W XVII wieku do tego kościoła przychodziło wielu młodych ludzi, studentów, członków inteligencji, artystów, a pośród nich – także słynny malarz Caravaggio. Dlatego namalował tutaj obraz Zdjęcie z krzyża, którego oryginał znajduje się dziś w Pinakotece Watykańskiej, a w jednej z kaplic kościoła pozostała kopia. Nadaje się on znakomicie do jubileuszowej medytacji o Odkupieniu.

2025-03-18 13:52

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kościoły jubileuszowe

Arcybiskup metropolita częstochowski ustanowił kościoły jubileuszowe, w których z racji Jubileuszu Roku 2025 będzie można uzyskać łaskę odpustu.

Publikujemy treść dekretu abp. Wacława Depo:
CZYTAJ DALEJ

Św. Cecylia - patronka muzyki kościelnej

Niedziela płocka 46/2003

[ TEMATY ]

św. Cecylia

pl.wikipedia.org

22 listopada Kościół obchodzi wspomnienie św. Cecylii. Należy ona do najsłynniejszych męczennic Kościoła rzymskiego. Żyła na przełomie II i III w. Jako młoda dziewczyna, złożyła ślub czystości. Mimo iż zmuszono ją do małżeństwa z poganinem Walerianem, nie złamała swego przyrzeczenia, lecz pozyskała dla Chrystusa swego męża i jego brata. Wszyscy troje ponieśli śmierć męczeńską. Jakub de Voragine w Złotej legendzie w taki oto sposób pisze o św. Cecylii: „Gdy muzyka grała, ona w sercu Panu jedynie śpiewała. Przyszła wreszcie noc, kiedy Cecylia znalazła się ze swym małżonkiem w tajemniczej ciszy sypialni. Wówczas tak przemówiła do niego: Najmilszy, istnieje tajemnica, którą ci wyznam, jeśli mi przyrzekniesz, że będziesz jej strzegł troskliwie. Jest przy mnie anioł Boży, który mnie kocha i czujnie strzeże mego ciała. Będziesz go mógł zobaczyć, jeśli uwierzysz w prawdziwego Boga i obiecasz, że się ochrzcisz. Idź więc za miasto drogą, która nazywa się Appijska i powiedz biedakom, których tam spotkasz: Cecylia posyła mnie do was, abyście pokazali mi świętego starca Urbana. Skoro ujrzysz jego samego, powtórz mu wszystkie moje słowa. A gdy on już oczyści ciebie i wrócisz do mnie, wtedy ujrzysz i ty owego anioła. Walerian przyjął chrzest z rąk św. Urbana. Wróciwszy do Cecylii znalazł ją w sypialni rozmawiającą z aniołem. Anioł trzymał w ręce dwa wieńce z róż i lilii i podał jeden z nich Cecylii, a drugi Walerianowi, mówiąc przy tym: Strzeżcie tych wieńców nieskalanym sercem i czystym ciałem, ponieważ przyniosłem je dla was z raju Bożego. One nigdy nie zwiędną ani nie stracą swego zapachu i nigdy nie ujrzą ich ci, którym czystość nie jest miła”. Pierwszym miejscem kultu św. Cecylii stał się jej grób w katakumbach Pretekstata, gdzie zachowała się grecka inskrypcja „Oddała duszę Bogu”. Następnie kryptę powiększono, przyozdabiając jej sklepienie malowidłem przedstawiającym Świętą w postaci orantki. Pierwsze ślady kultu liturgicznego Świętej męczennicy zawiera Sakramentarz leoniański z V w., gdzie znajduje się 5 formularzy mszalnych z własnymi prefacjami. Z kolei w aktach synodu papieża Symmacha z 499 r. znajduje się wzmianka o kościele pw. św. Cecylii wzniesionym w połowie IV w. Inną sławną świątynią dedykowaną Świętej jest bazylika zbudowana przez papieża Paschalisa na rzymskim Zatybrzu w początkach IX w., gdzie złożono pod ołtarzem jej doczesne szczątki. Za patronkę muzyki kościelnej uznano św. Cecylię dopiero pod koniec średniowiecza. Miało to swoje źródła w błędnym rozumieniu treści jednej z antyfon oficjum brewiarzowego: Cantantibus organis Coecilia Domino decantabat. Owo sformułowanie antyfony spowodowało powstanie licznych przedstawień ikonograficznych św. Cecylii, która gra na instrumencie przypominającym organy. W nawiązaniu do tej średniowiecznej tradycji od XVI w. w Kościele zachodnim zaczęły powstawać stowarzyszenia, których celem było pielęgnowanie muzyki kościelnej. Największy jednak rozgłos zyskało Stowarzyszenie św. Cecylii, które powstało w Bambergu w 1868 r. Dążyło ono do odnowienia prawdziwej muzyki kościelnej poprzez oczyszczenie liturgii z elementów świeckich i przywrócenia w liturgii chorału gregoriańskiego oraz polifonii Szkoły Rzymskiej. Rychło ruch cecyliański rozszerzył się na cały Kościół powszechny, a wybitni kompozytorzy dedykowali jej swoje dzieła.
CZYTAJ DALEJ

Rozpoczął się 40. Światowy Dzień Młodzieży

2025-11-22 15:52

Magdalena Lewandowska

Spotkanie rozpoczęło się radosnej integracji - nie mogło też zabraknąć Belgijki.

Spotkanie rozpoczęło się radosnej integracji - nie mogło też zabraknąć Belgijki.

Około 900 młodych ludzi z różnych stron archidiecezji wrocławskiej bierze udział w 40. Światowym Dniu Młodzieży obchodzonym w wymiarze w diecezjalnym.

Spotkanie rozpoczęło się od wspólnej integracji i poznania. Cały przekrój archidiecezji wrocławskiej: od małych parafii wiejskich po duże miejskie. Młodzież ma szansę się zobaczyć, poznać, zintegrować, porozmawiać. Oprócz koncertów, zabawy, jest Adoracja Najświętszego Sakramentu, Koronka do Bożego Miłosierdzia, Eucharystia, okazja do spowiedzi. – Już po raz trzeci spotykamy się na Światowym Dniu Młodzieży na hali Akademii Wychowania Fizycznego we Wrocławiu. Przez lata wydarzenie przechodziło różne zmiany, początkowo było ono na Ostrowie Tumskim w Niedzielę Palmową, kiedyś miało także miejsce na Hali Orbita, było też przeżywane jednocześnie w różnych częściach diecezji – opowiada ks. Piotr Rozpędowski, diecezjalny duszpasterz młodzieży. Cieszy się, że papież Jan Paweł II zaproponował lata temu, aby młodzi mogli się spotkać także w swoich diecezjach. – Nie każdy ma możliwość jechać w różne części świata, do Seulu czy Lizbony, aby przeżywać Światowy Dzień Młodzieży. A to fantastyczne święto młodych, które ich integruje, wzmacnia, jednoczy – podkreśla.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję